poreba wrote:
>
> Robercie! Na Świętego Stallmana!
> Zaręczam Ci, że do stworzenia pliku Worda nie potrzeba
> ni grama Worda
> (hint: Wordpad w Win), a nawet ni uncji czegoś płatnego bez wyjątku
> (oczywiste OpenOffice ale też Koffice i cała masa lepszych i gorszych
> procesorów4txt).
>

Nieprawda.
Każdy edytor umiesza w pliku swoją własną sygnaturę.

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:Xns96889C946AA79dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...

> Robercie! Na Świętego Stallmana!
> Zaręczam Ci, że do stworzenia pliku Worda nie potrzeba
> ni grama Worda

Ależ ja o tym wiem. Ale edytor zapisuje się w nagłówku pliku. Co prawda
możesz w innym programie stworzyć plik odczytywany przez Worda, ale ten
plik przy dokładnym obejrzeniu odpowiednim programem będzie miał inny
nagłówek. Rozszerzenie, to nie wszystko.

do góry

Dnia Sat, 2 Jul 2005 00:41:07 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

> Przy okazji zdradze Ci tajemnicę. Przedstawiciele M$ nie jeżdżą na
> przeszukania. :-)

Owszem, jeżdzą. BSA to firma założona przez kilka firm, w tym Microsoft.
Jej zadaniem nie jest pilnowanie przestrzegania prawa w ogóle czy
przeciwdziałania piractwu w ogóle.
Jej zadaniem jest pilnowanie przestrzegania praw majątkowych udziałowców
(w tym Microsoftu) oraz przeciwdziałanie piractwu produktów udziałowców (w
tym Microsoftu).
Firma ta żyje również z kar nakładanych na piratów i uzytkowników
pirackiego softu oraz z prowizji od sum płaconych jeżeli zawarta zostanie
ugoda - jest więc żywotnie zainteresowana istnieniem dużej ilości piratów,
którym będą mogli zrobić kipisz w domu i zagrodzie.
Tym samym budzi zasadnicze wątpliwości występując w charakterze
rzeczoznawcy.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
z Twojego komputera i vice-versa

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:da9dl1$43i$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
> news:Xns96889C946AA79dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...
>
>> Robercie! Na Świętego Stallmana!
>> Zaręczam Ci, że do stworzenia pliku Worda nie potrzeba
>> ni grama Worda
>
> Ależ ja o tym wiem. Ale edytor zapisuje się w nagłówku pliku. Co prawda
> możesz w innym programie stworzyć plik odczytywany przez Worda, ale ten
> plik przy dokładnym obejrzeniu odpowiednim programem będzie miał inny
> nagłówek. Rozszerzenie, to nie wszystko.

naglowek tez mozesz zmienic.

do góry

Robert Tomasik wrote:

>>Takie trudne jest znalezienie komputerowca na etat policji?
>
>
> Za mało płacą.

E, jakby się zgodzili na pół etatu (i bez tego kretyńskiego egzaminu
sprawnościowego) to trochę chętnych pewnie by się znalazło ;->

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
news:187u48juc0tgh$.dlg@lepper.institute.com...

> Tym samym budzi zasadnicze wątpliwości występując w charakterze
> rzeczoznawcy.

Ponieważ tak było faktycznie, więc już nie robi ekspertyz. Wcześniej
traktowano ich tak, jak ZAiKS, czy ZPAV, który też jest powołany przez
zainteresowanych.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Ależ ja o tym wiem. Ale edytor zapisuje się w nagłówku pliku. Co prawda
> możesz w innym programie stworzyć plik odczytywany przez Worda, ale ten
> plik przy dokładnym obejrzeniu odpowiednim programem będzie miał inny
> nagłówek. Rozszerzenie, to nie wszystko.

Nagłówek nagłówkiem, ale jest jeszcze rozmiar.

Identyczny plik (zawierający tylko słowo 'test') utworzony (w formacie
Office2000) przez Open Office oraz M$ Office 2000 ma wielkość
(odpowiednio) 8kB i 18kB ;->

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:da9ed9$7ib$1@inews.gazeta.pl...

> naglowek tez mozesz zmienic.

Ależ oczywiście. Ba, nawet komputer możesz zmienić.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:da9ga3$mod$1@opal.futuro.pl...

> E, jakby się zgodzili na pół etatu (i bez tego kretyńskiego egzaminu
> sprawnościowego) to trochę chętnych pewnie by się znalazło ;->

Coś Ty? 0,6 etatu, to 540 zł miesięcznie z premią i innymi dodatkami
(akurat taki mam punkt odniesienia. No to pół wyjdzie poniżej 500 zł.
Będziesz pracował za tyle?

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Coś Ty? 0,6 etatu, to 540 zł miesięcznie z premią i innymi dodatkami
> (akurat taki mam punkt odniesienia. No to pół wyjdzie poniżej 500 zł.
> Będziesz pracował za tyle?

Na pół etatu... zakładając, że dostałbym do tego 'blachę' bez głupiej
sprawnościówki... i biorąc pod uwagę, że i tak mam w miarę przyzwoitą
kasę z tłumaczeń (które nie zajmują mi całego etatu)... W sumie mógłbym
się skusić - możliwość wlepiania mandatów każdemu palantowi, który
wymusi na mnie pierwszeństwo albo zaparkuje blokując cały chodnik była
by dla mnie warta więcej niż pieniądze ;->

Bez 'blachy' - raczej by mi się nie chciało....

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry