eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProces o pomówienie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2008-06-05 21:22:43
    Temat: Proces o pomówienie...
    Od: Andrzej <n...@j...cy>

    Witam,
    Mam takie pytanie: Jest pozew o pomówienie. Oskarżeni pomówili oskarżyciela
    prywatnego o pobicie. Oskarżyciel prywatny nigdy nie miał żadnego procesu,
    nie był pozywany do sądu. W trakcie procesu oskarżeni odmawiają odpowiedzi
    na pytania oskarżyciela i jego adwokata. Przedstawiają dwóch świadków,
    którzy potwierdzają rzekome zajścia. Sąd w wyroku uznaje, że pomówienie
    było, ale wyjaśnieniom oskarżonych daje wiarę i uznaje winę oskarżyciela
    prywatnego a oskarżonych uniewinnia.

    Moje pytanie jest takie:
    1/ Czy przesłuchanie stron i świadków w procesie o pomówienie można uznać
    za prawidłowo przeprowadzony dowód prawdy?
    2/ W jaki sposób oskarżyciel prywatny mógł się bronić, skoro oskarżeni
    skorzystali z odmowy udzielania odpowiedzi?


  • 2. Data: 2008-06-05 21:36:21
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Andrzej pisze:

    > Moje pytanie jest takie:
    > 1/ Czy przesłuchanie stron i świadków w procesie o pomówienie można uznać
    > za prawidłowo przeprowadzony dowód prawdy?

    A co na to twój adwokat?


    > 2/ W jaki sposób oskarżyciel prywatny mógł się bronić, skoro oskarżeni
    > skorzystali z odmowy udzielania odpowiedzi?


    Oskarżyciel jak nazwa wskazuje, oskarża, czyli atakuje. Nie broni sie
    tylko atakuje :)

    A poza tym jedynym dowodem oskarżenia miały być wyjaśnienia oskarżonych ?
    To ciekawe ...

    --
    @2008 Johnson
    "Jest coraz gorzej..."


  • 3. Data: 2008-06-06 06:49:36
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 5 Cze, 23:22, Andrzej <n...@j...cy> wrote:
    > Witam,
    > Mam takie pytanie: Jest pozew o pomówienie. Oskarżeni pomówili oskarżyciela
    > prywatnego o pobicie.


    Jak oskarzam kogos o pomowienie to on jest oskarzony a ja pomowiony.
    Albo to sa dwie sprawy albo cos mi sie nie zgadza.


  • 4. Data: 2008-06-06 07:45:06
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 05 Jun 2008 23:49:36 -0700, SzalonyKapelusznik napisał(a):

    >> Mam takie pytanie: Jest pozew o pomówienie. Oskarżeni pomówili
    >> oskarżyciela prywatnego o pobicie.
    >
    > Jak oskarzam kogos o pomowienie to on jest oskarzony a ja pomowiony.
    > Albo to sa dwie sprawy albo cos mi sie nie zgadza.

    IMHO proste: A powiedział, że B go pobił, a dziś B ściga tego A za to
    pomówienie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 5. Data: 2008-06-06 07:46:14
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    SzalonyKapelusznik pisze:

    >> Mam takie pytanie: Jest pozew o pomówienie. Oskarżeni pomówili oskarżyciela
    >> prywatnego o pobicie.
    >
    >
    > Jak oskarzam kogos o pomowienie to on jest oskarzony a ja pomowiony.
    > Albo to sa dwie sprawy albo cos mi sie nie zgadza.
    >

    To bardzo proste:
    ktoś pomówił pana że kogoś pobił i sąd ustalił że tak było, a tym samym
    pomówienia nie było tylko prawda prawdziwa.

    --
    @2008 Johnson
    "Jest coraz gorzej..."


  • 6. Data: 2008-06-06 08:08:59
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 6 Cze, 09:46, Johnson <j...@n...pl> wrote:
    > SzalonyKapelusznik pisze:
    >
    > >> Mam takie pytanie: Jest pozew o pomówienie. Oskarżeni pomówili oskarżyciela
    > >> prywatnego o pobicie.
    >
    > > Jak oskarzam kogos o pomowienie to on jest oskarzony a ja pomowiony.
    > > Albo to sa dwie sprawy albo cos mi sie nie zgadza.
    >
    > To bardzo proste:
    > ktoś pomówił pana że kogoś pobił i sąd ustalił że tak było, a tym samym
    > pomówienia nie było tylko prawda prawdziwa.
    >
    > --
    > @2008 Johnson
    > "Jest coraz gorzej..."

    A teraz to tak. Zakrecilo mnie to ze sad w sprawie o pomowienie uznaje
    ze jednoczenie bylo pomowienie jak i pobicie.


  • 7. Data: 2008-06-06 21:13:02
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: Andrzej <n...@j...cy>

    Dnia Thu, 05 Jun 2008 23:36:21 +0200, Johnson napisał(a):

    > Andrzej pisze:
    >> Moje pytanie jest takie:
    >> 1/ Czy przesłuchanie stron i świadków w procesie o pomówienie można uznać
    >> za prawidłowo przeprowadzony dowód prawdy?
    >
    > A co na to twój adwokat?

    Złożył apelację


    --
    Andrzej
    # adres w nagłówku - ROT13 #


  • 8. Data: 2008-06-06 21:15:00
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: Andrzej <n...@j...cy>

    Dnia Thu, 05 Jun 2008 23:36:21 +0200, Johnson napisał(a):

    > Andrzej pisze:
    >> 2/ W jaki sposób oskarżyciel prywatny mógł się bronić, skoro oskarżeni
    >> skorzystali z odmowy udzielania odpowiedzi?
    >
    >
    > Oskarżyciel jak nazwa wskazuje, oskarża, czyli atakuje. Nie broni sie
    > tylko atakuje :)
    >
    > A poza tym jedynym dowodem oskarżenia miały być wyjaśnienia oskarżonych ?
    > To ciekawe ...

    No właśnie, chcę jednak zaznaczyć że jeden z oskarżonych jest pracownikiem
    sądu (księgowym) a drugiego wujek jest prezesem sądu okregowego - jak
    myslicie - jaki to miało wpływ na wyrok?

    --
    Andrzej
    # adres w nagłówku - ROT13 #


  • 9. Data: 2008-06-06 21:21:37
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: Andrzej <n...@j...cy>

    Dnia Fri, 06 Jun 2008 09:46:14 +0200, Johnson napisał(a):

    > SzalonyKapelusznik pisze:
    > To bardzo proste:
    > ktoś pomówił pana że kogoś pobił i sąd ustalił że tak było, a tym samym
    > pomówienia nie było tylko prawda prawdziwa.

    No właśnie, ale czy w tym procesie sąd nie powinien się jedynie ograniczyć
    do sprawdzenia faktów? Tzn. czy było oskarżenie, skazanie itd.?
    No bo w sprawie o pobicie chyba dowód prawdy można by było przeprowadzić w
    procesie o pobicie, gdzie np. oskarżony mógłby się w pełni możliwości
    bronić?
    Tu jest właśnie dziwna sytuacja: jeden z oskarżonych 9 lat temu miał sprawę
    o pobicie, był skazany, ale sąd oświadczył że skazanie to uległo zatarciu i
    nie może brać tego pod uwagę.
    W takim razie - dlaczego sąd jakby wskazywała logika nie ograniczył się do
    sprawdzenia czy było jakieś postępowanie i orzeczenie w sprawie o pobicie,
    tylko przeprowadza dowód prawdy?


    --
    Andrzej
    # adres w nagłówku - ROT13 #


  • 10. Data: 2008-06-07 05:18:25
    Temat: Re: Proces o pomówienie...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Andrzej pisze:

    >
    > No właśnie, chcę jednak zaznaczyć że jeden z oskarżonych jest pracownikiem
    > sądu (księgowym) a drugiego wujek jest prezesem sądu okregowego - jak
    > myslicie - jaki to miało wpływ na wyrok?
    >

    jeśli oskarżenie miało sie opierać na ich wyjaśnieniach to sądzę że nie
    miało to jakiegokolwiek wpływu na treść orzeczenia. Po prostu masz nie
    najmądrzejszego adwokata.

    --
    @2008 Johnson
    "Jest coraz gorzej..."

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1