-
1. Data: 2008-03-21 15:21:22
Temat: Problem ze szkola
Od: Jan Nepomucen <b...@m...pl>
Witam,
Jakiś czas temu zapisałem się do pewnej szkoły policealnej. Przy
zapisywaniu zapłaciłem wpisowe, czesne za pierwszy miesiąc nauki, a także
podpisałem oświadczenie o terminowym regulowaniu czesnego. I była to
ostatnia moja wizyta w tej szkole. Nie uczęszczałem na żadne zajęcia.
Dzis dostałem (zwykłym listem) wezwanie do zapłaty zaległego czesnego pod
groźbą skreślenia z listy uczniów, a także egzeukcji kwoty zaległego
czesnego na drodze postępowania prawno-cywilnego.
Moim oczywistym błędem był wczesniejszy brak rezygnacji ze szkoły, ale czy
da się jakoś uniknąć płacenia tego zaległego czesnego? Jak to rozegrac?
Czy raczej po podpisaniu tego oświadczenia nie ma szans na uniknięcie tego?
--
pozdr
-
2. Data: 2008-03-21 23:26:24
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: "tg" <...@a...a>
>> Jakiś czas temu zapisałem się do pewnej szkoły policealnej. Przy
>> zapisywaniu zapłaciłem wpisowe, czesne za pierwszy miesiąc nauki, a także
>> podpisałem oświadczenie o terminowym regulowaniu czesnego. I była to
>> ostatnia moja wizyta w tej szkole. Nie uczęszczałem na żadne zajęcia.
>> Dzis dostałem (zwykłym listem) wezwanie do zapłaty zaległego czesnego pod
>> groźbą skreślenia z listy uczniów, a także egzeukcji kwoty zaległego
>> czesnego na drodze postępowania prawno-cywilnego.
>> Moim oczywistym błędem był wczesniejszy brak rezygnacji ze szkoły, ale czy
>> da się jakoś uniknąć płacenia tego zaległego czesnego? Jak to rozegrac?
>> Czy raczej po podpisaniu tego oświadczenia nie ma szans na uniknięcie tego?
imho fakt uczeszczania badz nie ma tu drugorzedne znaczenie, decydujac sie
na skorzystanie z ich uslug placisz za nie dopoki z nich nie zrezygnujesz
w sposob przewidziany umowa, a to czy z nich korzystasz czy nie to twoja sprawa
dopoki figurujesz jako ich uczen jestes zobowiazany do placenia za usluge
i wez pod uwage ze w momencie skreslenia wysylaja zawiadomienie o tym do wku ;)
-
3. Data: 2008-03-21 23:58:24
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
tg wrote:
>
> imho fakt uczeszczania badz nie ma tu drugorzedne znaczenie, decydujac sie
> na skorzystanie z ich uslug placisz za nie dopoki z nich nie zrezygnujesz
> w sposob przewidziany umowa, a to czy z nich korzystasz czy nie to twoja sprawa
>
> dopoki figurujesz jako ich uczen jestes zobowiazany do placenia za usluge
z zastrzezeniem że regulamin szkoły mówi kiedy przestaje się być uczniem
danej szkoły. Na pewno nie można być uczniem/słuchaczem następnego
semestru\roku jeśli się poprzedniego nie zaliczyło
wiec roszczenia ograniczą się co najwyżej do semestru lub dwóch.
>
> i wez pod uwage ze w momencie skreslenia wysylaja zawiadomienie o tym do wku ;)
>
bo muszą
-
4. Data: 2008-03-22 00:44:22
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "tg" <...@a...a> napisał w wiadomości
news:b01af$47e44446$59655bd8$12888@news.upc.ie...
> imho fakt uczeszczania badz nie ma tu drugorzedne znaczenie, decydujac
> sie
> na skorzystanie z ich uslug placisz za nie dopoki z nich nie zrezygnujesz
> w sposob przewidziany umowa, a to czy z nich korzystasz czy nie to twoja
> sprawa
>
> dopoki figurujesz jako ich uczen jestes zobowiazany do placenia za usluge
> i wez pod uwage ze w momencie skreslenia wysylaja zawiadomienie o tym do
> wku ;)
Twoje uwagi pomijając jednak pewien aspekt zagadnienia - w mojej ocenie
istotny dla sprawy. Wszelkiej maści regulaminy i statuty z reguły zawierają
również zapisy, z których wynika, że po jakiejś tam absencji ucznia należy
skreślić z listy uczniów. Ten moment, to chwila, gdy rozsądnie rzecz ważąc
wiadomo, że nie będzie on w stanie zaliczyć semestru. Chodzi przykładowo o
dopuszczalny procent nieobecności. Nie chce mi się szukać, ale o ile to nie
uczelnia, gdzie zaliczenia są na zasadzie egzaminów, to przepisy
dopuszczają ileś tam procent nieobecności.
Nie zapominajmy, że utrzymywanie "martwych dusz" na liście uczniów, to nie
tylko kwestia płacenia lub nie przez rzeczonych uczniów czesnego, która
jest w sumie sprawą drugorzędną. Szkoła, jeśli ma uprawnienia szkoły
publicznej, otrzymuje przecież ze Skarbu Państwa subwencję oświatową na
pokrycie kosztów utrzymania ucznia. Tak więc sprawa nie do końca jest taka
oczywista.
Ja na miejscu pytającego zaczął bym od przeanalizowania przepisów szkoły i
ustalenia momentu, gdy szkoła powinna się zorientować, że zaliczyć semestru
nie ma żadnej szansy. W tym momencie powinna Go skreślić z listy uczniów,
informując o tym WKU (jak celnie zauważyłeś), ale i Kuratorium, by
zmniejszyło subwencję. Utrzymywanie Go dłużej było po prostu oszustwem
noszącym znamiona czynu opisanego w art. 297 kk. A skoro szkoła miała
wynikający z przepisów o subwencji obowiązek skreślenia ucznia z listy
uczniów, to tym samym przenosi się to na stosunek cywilnoprawny pomiędzy
uczniem a szkołą. W tym momencie ustaje świadczenie nauki przez szkołę,
bowiem staje się niewykonalne. Żeby belfrowie nie wiem jak wzbijali się na
wyżyny dydaktyczne, to gość zaliczyć semestru nie ma prawa. A umowa o
świadczenie niemożliwe jest nieważna.
Sądzę, że uświadomienie tych aspektów szkole przez inicjatora wątku
pozytywnie wpłynie na przebieg negocjacji. Zwłaszcza, że zapewne sprawa nie
dotyczy tylko jednego ucznia.
-
5. Data: 2008-03-22 02:47:39
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "tg" <...@a...a> napisał w wiadomości
> news:b01af$47e44446$59655bd8$12888@news.upc.ie...
>
>> imho fakt uczeszczania badz nie ma tu drugorzedne znaczenie, decydujac
>> sie
>> na skorzystanie z ich uslug placisz za nie dopoki z nich nie zrezygnujesz
>> w sposob przewidziany umowa, a to czy z nich korzystasz czy nie to
>> twoja sprawa
>>
>> dopoki figurujesz jako ich uczen jestes zobowiazany do placenia za usluge
>> i wez pod uwage ze w momencie skreslenia wysylaja zawiadomienie o tym
>> do wku ;)
>
> Twoje uwagi pomijając jednak pewien aspekt zagadnienia - w mojej ocenie
> istotny dla sprawy. Wszelkiej maści regulaminy i statuty z reguły
> zawierają również zapisy, z których wynika, że po jakiejś tam absencji
> ucznia należy skreślić z listy uczniów.
Nie. Zwykle jest to zwrot, może być skreślony, co nie oznacza, że musi.
Słowo "należy" jest bardziej przy paragrafach opisujących promowanie na
nastepny semestr czyli co delikwent musi zrobic zeby byc promowane i
czego niezrobienie skutkuje niepromowaniem.
W związku z tym skoro jest niepromowany to nie można od niego żądać
opłaty za następny okres nauki.
> Ten moment, to chwila, gdy
> rozsądnie rzecz ważąc wiadomo, że nie będzie on w stanie zaliczyć
> semestru. Chodzi przykładowo o dopuszczalny procent nieobecności. Nie
> chce mi się szukać, ale o ile to nie uczelnia, gdzie zaliczenia są na
> zasadzie egzaminów, to przepisy dopuszczają ileś tam procent nieobecności.
Ale niestety ciągle jest to zwrot może być nieklasyfikowany, ale nie ma
tam zwrotu, że musi. Czyli jest to podkładka którą nauczyciel może ale
nie musi użyć.
>
> Nie zapominajmy, że utrzymywanie "martwych dusz" na liście uczniów, to
> nie tylko kwestia płacenia lub nie przez rzeczonych uczniów czesnego,
> która jest w sumie sprawą drugorzędną. Szkoła, jeśli ma uprawnienia
> szkoły publicznej, otrzymuje przecież ze Skarbu Państwa subwencję
> oświatową na pokrycie kosztów utrzymania ucznia. Tak więc sprawa nie do
> końca jest taka oczywista.
>
> Ja na miejscu pytającego zaczął bym od przeanalizowania przepisów szkoły
> i ustalenia momentu, gdy szkoła powinna się zorientować, że zaliczyć
> semestru nie ma żadnej szansy. W tym momencie powinna Go skreślić z
> listy uczniów, informując o tym WKU (jak celnie zauważyłeś), ale i
> Kuratorium, by zmniejszyło subwencję.
Nie. Nie kiedy szkoła sie orientuje, że nie ma szans zaliczyć, tylko w
momencie kiedy szkoła nie ma żadnej możliwości aby go jednak promować.
Wówczas wydaje decyzję o skreśleniu.
> Utrzymywanie Go dłużej było po
> prostu oszustwem noszącym znamiona czynu opisanego w art. 297 kk. A
> skoro szkoła miała wynikający z przepisów o subwencji obowiązek
> skreślenia ucznia z listy uczniów, to tym samym przenosi się to na
> stosunek cywilnoprawny pomiędzy uczniem a szkołą. W tym momencie ustaje
> świadczenie nauki przez szkołę, bowiem staje się niewykonalne. Żeby
> belfrowie nie wiem jak wzbijali się na wyżyny dydaktyczne, to gość
> zaliczyć semestru nie ma prawa. A umowa o świadczenie niemożliwe jest
> nieważna.
Tak, ale dopiero w momencie który opisałem wyżej, czyli w momencie
klasyfikacji, a nie w momencie w którym szkoła orientuje się, że i tak
klasyfikować go nie może. Zwykle jest to semestr /rok nauki.
>
> Sądzę, że uświadomienie tych aspektów szkole przez inicjatora wątku
> pozytywnie wpłynie na przebieg negocjacji. Zwłaszcza, że zapewne sprawa
> nie dotyczy tylko jednego ucznia.
>
>
Zgadza się. Po prostu należy ewentualnie mieć na uwadze konieczność
zapłaty za cały semestr, który sie niezaliczyło. natomiast nie za
następne. W grę wchodzi jeszcze pod uwagę okres przedawnienia, żeby nie
było, że po 15 latach sobie szkoła przypomina.
-
6. Data: 2008-03-22 06:49:54
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: Jan Nepomucen <b...@m...pl>
Dnia Fri, 21 Mar 2008 21:47:39 -0500, witek napisał(a):
> Zgadza się. Po prostu należy ewentualnie mieć na uwadze konieczność
> zapłaty za cały semestr, który sie niezaliczyło. natomiast nie za
> następne. W grę wchodzi jeszcze pod uwagę okres przedawnienia, żeby nie
> było, że po 15 latach sobie szkoła przypomina.
Witam,
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
Jeśli chodzi o WKU to sie nie obawiam, bo co prawda zaświadczenie od nich
dostałem, a go nie złożyłem także im je po prostu oddam.
Przejrzę ten regulamin pod kątem skreślenia z listy uczniów z powodu
niskiej frekwencji i zobaczymy, może uda się coś wynegocjować.
--
pozdr
-
7. Data: 2008-03-22 09:56:02
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fs1s0f$dj$1@inews.gazeta.pl...
To, że szkoła weryfikuje w praktyce te listy uczniów po sesji nie zmienia
faktu, że powinna co miesiąc przed wysłaniem danych do Kuratorium. Są już w
Polsce sprawy karne z tego powodu o wyłudzenie subwencji.
-
8. Data: 2008-03-22 10:52:23
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: Jan Nepomucen <b...@m...pl>
Dnia Sat, 22 Mar 2008 10:56:02 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> To, że szkoła weryfikuje w praktyce te listy uczniów po sesji nie zmienia
> faktu, że powinna co miesiąc przed wysłaniem danych do Kuratorium. Są już w
> Polsce sprawy karne z tego powodu o wyłudzenie subwencji.
Mógłbyś rzucić jakies linki, gdzie ten temat jest/był poruszany?
Ewentualnie gdzie czegoś takiego szukać? IMHO to byłby niezły argument w
odwołaniu, które zamierzam złożyć.
--
pozdr
-
9. Data: 2008-03-22 13:40:52
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jan Nepomucen" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:xexbt6zx9cra$.1fxgkecryul9u$.dlg@40tude.net...
>> To, że szkoła weryfikuje w praktyce te listy uczniów po sesji nie
>> zmienia
>> faktu, że powinna co miesiąc przed wysłaniem danych do Kuratorium. Są
>> już w
>> Polsce sprawy karne z tego powodu o wyłudzenie subwencji.
> Mógłbyś rzucić jakieś linki, gdzie ten temat jest/był poruszany?
> Ewentualnie gdzie czegoś takiego szukać? IMHO to byłby niezły argument w
> odwołaniu, które zamierzam złożyć.
Niestety nie mogę, bowiem z tego co wiem nie zostało to jeszcze
opublikowane.
-
10. Data: 2008-03-22 21:40:17
Temat: Re: Problem ze szkola
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
> Przejrzę ten regulamin pod kątem skreślenia z listy uczniów z powodu
> niskiej frekwencji i zobaczymy, może uda się coś wynegocjować.
Ale po co będziesz coś przeglądał.?
Uczelnia dała ci możliwośc uczenia się. Byc może przez to że ty byłeś na
liście odrzucili kogoś kto by na pewno zapłacił bo mu zależało na tej
uczelni. Jakby nie było t z twojej winy a nie z winy uczelni nie
skorzystałeś z prawa uczęszczania na zajęcia.
Dlaczego szukasz dziury w całym? Ciebie nie oszukali. Ty chcesz oszukac.
Dlaczego ? masz jakieś konkretne wytłumaczenie?
--
PawełJ