eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem z żoną (jajecznica)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2008-09-24 11:06:17
    Temat: Problem z żoną (jajecznica)
    Od: "Jajeczniczy" <j...@g...pl>

    Witam

    Dziś rano poprosiłem żonę o zrobienie śniadania. Dość długo zwlekała ze
    spełnieniem mojej prośby, ostatecznie jednak zdecydowała się przyrządzić mi
    jajecznicę z - jak się potem okazało - starych, nieświeżych jaj. Jajecznicę
    pierwotnie mieliśmy zjeść oboje, ostatecznie jednak zona zrezygnowała ze
    swojej części, zlecając mi pójście do sklepu po wędlinę dla niej (w lodówce
    poza jajkami nic więcej nie było). Prośbę tę spełniłem, wcześniej jednak
    zabrałem się do konsumpcji rzeczonej jajecznicy. Niestety, mimo że nie jestem
    specjalnie wybredny, z uwagi na fatalny smak i zapach jajecznicy nie byłem w
    stanie zjeść jej w całości. Połowę jajecznicy wyrzuciłem do kosza. Na moją
    skargę skierowaną do żony odnośnie jakości przygotowanego dania usłyszałem
    odpowiedź: "było nie jeść".
    Czy mogę wobec żony wyciągnąć jakieś skutki prawne w związku z przedstawionymi
    zdarzeniami? Czy prawo chroni mnie przed takim postępowaniem żony?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-09-24 12:57:31
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)
    Od: Paweł <b...@m...com>

    Użytkownik "Jajeczniczy" <j...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:gbd6v9$q1s$1@inews.gazeta.pl...

    > jeść". Czy mogę wobec żony wyciągnąć jakieś skutki prawne w związku z
    > przedstawionymi zdarzeniami? Czy prawo chroni mnie przed takim
    > postępowaniem żony?

    Spisz z nią intercyzę.

    --
    Paweł
    wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
    googlemail.com kasuję bez czytania


  • 3. Data: 2008-09-24 13:16:31
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)
    Od: przypadek <p...@g...pl>

    On 24 Wrz, 13:06, "Jajeczniczy" <j...@g...pl> wrote:
    > Witam
    >
    > Dziś rano poprosiłem żonę o zrobienie śniadania.

    Czy zawarliście jakąś ustną albo pisemną umowę? Czyli czy obie strony
    spełniały jakieś świadczenie? Czy jedynie żona robiła ci jajecznicę
    bez żadnej zapłaty z twojej strony?

    > Dość długo zwlekała ze
    > spełnieniem mojej prośby, ostatecznie jednak zdecydowała się przyrządzić mi
    > jajecznicę z - jak się potem okazało - starych, nieświeżych jaj. Jajecznicę
    > pierwotnie mieliśmy zjeść oboje, ostatecznie jednak zona zrezygnowała ze
    > swojej części, zlecając mi pójście do sklepu po wędlinę dla niej (w lodówce
    > poza jajkami nic więcej nie było).

    Czy od tego było uzależnione wydanie ci jajecznicy?

    > Prośbę tę spełniłem, wcześniej jednak
    > zabrałem się do konsumpcji rzeczonej jajecznicy. Niestety, mimo że nie jestem
    > specjalnie wybredny, z uwagi na fatalny smak i zapach jajecznicy nie byłem w
    > stanie zjeść jej w całości. Połowę jajecznicy wyrzuciłem do kosza. Na moją
    > skargę skierowaną do żony odnośnie jakości przygotowanego dania usłyszałem
    > odpowiedź: "było nie jeść".
    > Czy mogę wobec żony wyciągnąć jakieś skutki prawne w związku z przedstawionymi
    > zdarzeniami? Czy prawo chroni mnie przed takim postępowaniem żony?

    Trzeba by się zastanowić, czy żona dochowała należytej staranności.
    Nawet jeśli nie było między wami umowy (raczej trudno tego będzie
    dowieść, warto na przyszłość zawierać taką umowę w formie pisemnej),
    żona jest zobowiązana do dochowania staranności - sprawdzenia czy
    składniki są świeże etc. Generalnie możesz dochodzić odszkodowania na
    zasadach ogólnych, w grę może również wchodzić odpowiedzialność karna
    (specjaliści może niech się wypowiedzą z jakiego paragrafu). Szkoda,
    że wyrzuciłeś jajecznicę (może jeszcze jest w tym koszu?) - należałoby
    ją dać do przebadania, tak aby mieć dowód w późniejszym postępowaniu
    przed sądem.


  • 4. Data: 2008-09-24 13:39:45
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)
    Od: "witek67" <w...@o...pl>

    możesz chyba żone zaskarżyc o usiłowanie podtrucia albo coś w tym stylu,
    tylko weż pod uwage ze zona moze być analfabetą organoleptycznym, znaczy sie
    nie rozróznia smaku i zapachu, i masz wtedy pecha, stwierdzi ze nie
    wiedziała ze jajka są smierdzące i zrobiła Ci sniadanie z dobrego serca ;)

    ps jak to ferdek kiepski mówi ".... ale jaja...."



  • 5. Data: 2008-09-24 13:59:54
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)-odpowiedzi
    Od: " jajeczniczy" <j...@g...pl>

    > Czy zawarliście jakąś ustną albo pisemną umowę? Czyli czy obie strony
    > spełniały jakieś świadczenie? Czy jedynie żona robiła ci jajecznicę
    > bez żadnej zapłaty z twojej strony?

    Tak, istnieje między nami ustna umowa, która reguluje zakres obowiązków każdej
    ze stron. Do mnie należy między innymi wyrzucanie śmieci, zmywanie naczyń oraz
    zakupy, do żony - czynności bezpośrednio związane z przygotowaniem potraw.
    Nadmienię, że żona coraz częściej zaniedbuje swoich obowiązków lub wykonuje je
    w sposób niesatysfakcjonujący (mój koronny zarzut w tej materii to właśnie
    dzisiejsza sprawa związana z jajecznicą), ja natomiast wypełniam swoje
    obowiązki zgodnie z umową.

    > Czy od tego było uzależnione wydanie ci jajecznicy?

    Niezupełnie. Zona po prostu zaproponowała, że odstąpi mi swoją część
    jajecznicy i poczeka aż dokonam konsumpcji, pod warunkiem, że zaraz po tym
    pójdę do sklepu i kupię wędlinę na jej śniadanie. Propozycja wydała mi się
    uczciwa - nie wiedziałem wówczas, że jajecznica będzie tak marnej jakości.

    > Szkoda, że wyrzuciłeś jajecznicę (może jeszcze jest w tym koszu?) -
    > należałoby ją dać do przebadania, tak aby mieć dowód w późniejszym
    > postępowaniu przed sądem.

    Niestety - kosz zdążyłem już opróżnić (jak zaznaczyłem wyżej, wyrzucanie
    śmieci należy do moich obowiązków). Część jajecznicy mógłbym ewentualnie
    odzyskać poprzez płukanie żołądka, nie jestem jednak pewien czy jest sens
    poddawać się takiemu nieprzyjemnemu zabiegowi - czy uzyskany w ten sposób
    materiał będzie miał jakąkolwiek moc dowodową.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2008-09-24 14:04:56
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)-odpowiedzi
    Od: " 666" <u...@w...eu>

    Wszystko na nic, ponieważ w myśl polskiego prawa żona może być jedynie osobą
    współpracującą, to może sobie bimbać i nic nie robić, a
    Ty i tak musisz na nią płacić.
    JaC


    -----

    > Nadmienię, że żona coraz częściej zaniedbuje swoich obowiązków lub wykonuje je w
    sposób niesatysfakcjonujący, ja natomiast
    wypełniam swoje obowiązki zgodnie z umową.


  • 7. Data: 2008-09-24 14:18:16
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)-odpowiedzi
    Od: Maverick <k...@N...pl>

    666 wrote:
    > Wszystko na nic, ponieważ w myśl polskiego prawa żona może być jedynie osobą
    współpracującą, to może sobie bimbać i nic nie robić, a
    > Ty i tak musisz na nią płacić.
    > JaC
    >
    >
    > -----
    >
    >> Nadmienię, że żona coraz częściej zaniedbuje swoich obowiązków lub wykonuje je w
    sposób niesatysfakcjonujący, ja natomiast
    > wypełniam swoje obowiązki zgodnie z umową.
    >

    TCiOPS

    czesc druga do poprawy ...
    --
    Regards,
    Maverick
    PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
    Nissan Bluebird - juz pelnoletni


  • 8. Data: 2008-09-24 16:24:51
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)
    Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>

    In the darkest hour on Wed, 24 Sep 2008 06:16:31 -0700 (PDT),
    przypadek <p...@g...pl> screamed:
    >> Witam
    >>
    >> Dziś rano poprosiłem żonę o zrobienie śniadania.
    >
    > Czy zawarliście jakąś ustną albo pisemną umowę? Czyli czy obie strony
    > spełniały jakieś świadczenie? Czy jedynie żona robiła ci jajecznicę
    > bez żadnej zapłaty z twojej strony?
    >

    Trzeba koniecznie dokarmiać?

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:226B ]
    [ 18:24:28 user up 11840 days, 6:19, 1 user, load average: 0.01, 0.10, 0.01 ]

    It's redundant! It's redundant! -- R. E. Dundant


  • 9. Data: 2008-09-24 17:21:21
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Jajeczniczy napisał(a):

    > Czy mogę wobec żony wyciągnąć jakieś skutki prawne w związku z przedstawionymi
    > zdarzeniami? Czy prawo chroni mnie przed takim postępowaniem żony?

    Skorzystaj z rękojmi i wymień żonę na nowszy model ;)

    j.

    --
    *** Dzien Czerwonego Guzika * Red Button Day ***
    znamy date (konca swiata?): http://tnij.org/redbuttonday


  • 10. Data: 2008-09-24 17:39:32
    Temat: Re: Problem z żoną (jajecznica)
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości:
    news://news-archive.icm.edu.pl/slrngdkqek.u83.milusi
    ....@b...pl
    użytkownik *Artur M. Piwko* napisał(a):

    > Trzeba koniecznie dokarmiać?

    Już myślałem, że tylko ja tak myślę ;)

    --
    Big Jack
    //////
    ( o o) GG: *660675*
    --ooO-( )-Ooo-

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1