-
21. Data: 2011-11-04 13:04:42
Temat: Re: Problem z zastawem - po wielu miesiącach
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 11/4/2011 5:13 AM, Morian wrote:
> Zeznać, że laptopa nie sprzedałem, a w jakiś sposób utraciłem -
> zgubiłem, zepsułem itp (nikt mi nie udowodni, ze bylo inaczej) ?
> Lub też kupić identyczny i udawać głupiego, gdyby w jakiś sposób
> sprawdzili nr seryjny?
>
> Według Was, jak jest najbardziej prawdopodobny wyrok w tej sprawie?
>
2 lata w zawieszeniu na 5 za skladanie falszywych zeznan
-
22. Data: 2011-11-04 15:18:39
Temat: Re: Problem z zastawem - po wielu miesiącach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:j90nta$q2o$4@inews.gazeta.pl...
> On 11/4/2011 5:13 AM, Morian wrote:
>> Zeznać, że laptopa nie sprzedałem, a w jakiś sposób utraciłem -
>> zgubiłem, zepsułem itp (nikt mi nie udowodni, ze bylo inaczej) ?
>> Lub też kupić identyczny i udawać głupiego, gdyby w jakiś sposób
>> sprawdzili nr seryjny?
>>
>> Według Was, jak jest najbardziej prawdopodobny wyrok w tej sprawie?
>>
>
>
> 2 lata w zawieszeniu na 5 za skladanie falszywych zeznan
>
Podejrzany jakby co może bezkarnie łgać jak najęty, więc pouczenie bez
sensu. Wyrok za przywłaszczenie, to się może zdarzyć, ale nie za fałszywe
zeznania.
-
23. Data: 2011-11-04 17:37:51
Temat: Re: Problem z zastawem - po wielu miesiącach
Od: Morian <m...@t...pl>
> Podejrzany jakby co mo e bezkarnie ga jak naj ty
Moglbys prosze to rozwinac?
Jezeli faktycznie by mnie przylapali na klamstwie, to jak to moze byc
mozliwe, ze nie spotka mnie za to kara?
Idac tropem Twojej wypowiedzi, zeznam ze nigdy tego goscia nie
widzialem ;)
-
24. Data: 2011-11-04 18:15:32
Temat: Re: Problem z zastawem - po wielu miesiącach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Morian" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:c6b3df7f-6173-4b30-a713-6f8321718c73@ht6g2000vb
b.googlegroups.com...
>> Podejrzany jakby co mo e bezkarnie ga jak naj ty
>
> Moglbys prosze to rozwinac?
>
> Jezeli faktycznie by mnie przylapali na klamstwie, to jak to moze byc
> mozliwe, ze nie spotka mnie za to kara?
>
> Idac tropem Twojej wypowiedzi, zeznam ze nigdy tego goscia nie
> widzialem ;)
>
Normalnie. W sparwie będziesz podejrzanym. Mozesz nic nie mówić. Możesz
kłamać. Czego w tym nie rozumiesz?
-
25. Data: 2011-11-04 19:53:11
Temat: Re: Problem z zastawem - po wielu miesiącach
Od: "Vasco" <v...@p...fm>
>>>> Co ciekawe, laptopy pani wziela na umowe abonamentowa w sieci GSM,
>>>> faktury byly na kwote 1 zł.
>>> Trzeba sprawdzi w regulaminie promocji (Era jak mniemam), jak wygl da
>>
>> Plus. Bez umowy w reku ciezko to ustalic.
>
> <uwaga, dywaguję>
> IMVHO, z faktu że widziałeś f-rę wynika że wiedziałeś iż "na żonę",
> ale nie wynika, że znałeś warunki promocji - myśląc że sprzęt *jest*
> ich, zostałbyś pod ochroną tego przepisu o kupieniu od osoby
> która nie miała prawa rozporządzić (ani sprzedać, ani zastawić).
> Oczywiście zdaję sobie sprawę że taki operator ma adwokatów
> którzy nie takie rzeczy mają "obcykane".
Ale zaraz, skoro była faktura _za laptopa_ (na 1 zł), to znaczy, że _został
kupiony_. Co w tej kwestii może zmienić regulamin? Że nie jest jej?
Vasco
-
26. Data: 2011-11-05 00:51:43
Temat: Re: Problem z zastawem - po wielu miesiącach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 4 Nov 2011, Vasco wrote:
[...]
>> <uwaga, dywaguję>
>> IMVHO, z faktu że widziałeś f-rę wynika że wiedziałeś iż "na żonę",
>> ale nie wynika, że znałeś warunki promocji - myśląc że sprzęt *jest*
>> ich, zostałbyś pod ochroną tego przepisu o kupieniu od osoby
>> która nie miała prawa rozporządzić (ani sprzedać, ani zastawić).
>> Oczywiście zdaję sobie sprawę że taki operator ma adwokatów
>> którzy nie takie rzeczy mają "obcykane".
>
> Ale zaraz, skoro była faktura _za laptopa_ (na 1 zł), to znaczy, że _został
> kupiony_.
Niekoniecznie.
"Został wydany", a to nie to samo :)
Faktura ma znaczenie administracyjne, ścisłe skutki cywilnoprawne
mogą być inne wskutek innego znaczenia słowa "sprzedaż".
Przepraszam z góry, to nie mój wynalazek, reklamacje proszę
składać na Wiejską do Wysokiego Sejmu :) (przepis niżej)
Z góry również zastrzegę, że na flejm o "ważności cywilnoprawnej"
tzw "gołej" faktury VAT, prawidłowej pod względem przepisów
podatkowych, ale bez innych dopisków, podpisów itede nie
mam zdrowia i czasu, tudzież (dodam) że jeśli jest to "mocna"
faktura (z podpisami, szczegółami itede), to ktoś kto chce
wykazać że ona NIE dowodzi przeniesienia własności sam musi
pokazać "papier" z którego wywodzi swoje racje - bo na początek,
by default posiadanie jest bardziej chronione niż własność
i to właśnie z posiadania wywodzi się pewne założenia,
a fakt przeniesienia posiadania faktura stwierdza (zaś
podpisana stanowi dowód "zamiaru stron").
To tak przy okazji i z przezorności :) (żebyś na mnie nie
wyskoczył, jakobym twierdził że "faktura jest papierkiem bez
znaczenia").
Ale przeniesienie własności to inna sprawa.
Wymaga *umowy* *i* (w przypadku "oznaczonych tylko co do
gatunku") przeniesienia posiadania. A treści umowy to faktura
już *nie* stwierdza (chyba, że umowa została zapisana na
tej samej kartce co f-ra). Dowodzi jedynie że "coś było".
Ad rem.
Wystarczy przyjąć zaliczkę na sprzęt, żeby powstał obowiązek wydania
faktury VAT. Fakt, w tej wersji opis przedmiotu opodatkowania
powinien być inny ("zaliczka"). Ale to nie wszystko.
Również wystarczy wydać towar "w celu opodatkowanym",
w tym z zamiarem przeniesienia własności, aby powstał obowiązek
sporządzenia i wydania faktury VAT. Fakt, "do 7 dni", nie musi
być od ręki. Oczywiście dla nie-DG może nie być f-ry w ogóle,
ale to osobny przypadek (najczęściej skutkuje obowiązkiem
wydania paragonu - wydania, nie "dostarczenia").
"Sprzedaż w rozumieniu VAT" nie jest tożsama z cywilnoprawnym
rozumieniem sprzedaży jako "przeniesienia własności", bliżej jej
do "przeniesienia posiadania" a wyjątek dla przedpłaty tylko
bardziej gmatwa sytuację. Jeszcze bardziej ją gmatwa "sprzedaż
pośrednia" :> (kiedy pośrednik *w ogóle* nie dostaje przedmiotu
sprzedaży do ręki a jedynie papierami obraca, więc w przypadku
rzeczy oznaczonej jedynie co do gatunku w żadnym momencie
nie jest jej właścicielem).
Jak chcesz definicji, to jest tu:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,32,32,670,,,
ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslu
g.html
...art.2..22, zwróć uwagę na słowo "dostawa".
Wydajesz towar - wydajesz fakturę. Nawet jeśli "nie jest jej".
Jeśli towar ma podlegać oddaniu - robi się to za pomocą korekty faktury.
Oczywiście f-ry za wynajem się nie koryguje :> żeby jasnośc była
(bo *na co* jest faktura zależy od pierwotnej umowy, "wydanie"
i "usługa" to dwie różne formy sprzedaży w rozumieniu VAT,
a flejm o "sprzedaży usług", wewnętrznie sprzecznej ze słownikowym
znaczeniem i niespójnej z terminologią cywilnoprawną jest
gdzieś w archiwach tej grupy, bo czytałem)
> Co w tej kwestii może zmienić regulamin? Że nie jest jej?
Tak wygląda. Dziwne? ;) może dziwne. Ten typ tak ma i już :)
Druga wersja - że ma obowiązek zwrotu, być może warunkowy.
A warunek już mógł się spełnić.
pzdr, Gotfryd