-
51. Data: 2002-08-06 17:14:23
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: <d...@N...poczta.gazeta.pl>
Dyskusji to ja z toba akurat nie prowadze. A wiesz w ogole czego dotyczy ten
thread? Bo chyba nie. Tak jak 90% czytajacych tutaj. To takie polskie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
52. Data: 2002-08-06 17:26:30
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: "mic" <q...@i...pl>
Użytkownik <d...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> ten
> thread? (...) To takie polskie.
A Ty niby jestes taki "juropejski" bo używasz jednego angielskiego słowa?
:))) Thread to brzmi dumnie :-)))
Pozdrawiam,
MiC
-
53. Data: 2002-08-06 19:12:00
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: <d...@N...poczta.gazeta.pl>
> > thread? (...) To takie polskie.
A to faktycznie docinek na poziomie studenta prawa za jakiego sie uwazasz. To
czego sie teraz czepisz? Polecam: brak polskich znakow albo za duzo kropek w
tekscie. Zalosny jestes.
> A Ty niby jestes taki "juropejski" bo używasz jednego angielskiego słowa?
Angielskiego, to ja moglbym cie uczyc, synku. Znowu czynisz dziwne zalozenia,
to ze szwedzkim, to z angielskim. Ciekawe czy znasz jakis jezyk w ogole.
Zakompleksiony czlowieczku.
I doprawdy nie pisz juz skoro nie masz o czym. Bo pewnie na etapie prawa
rzymskiego jestes dopiero zreszta.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
54. Data: 2002-08-06 20:31:22
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: "mic" <q...@i...pl>
Użytkownik <d...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości:
> A to faktycznie docinek na poziomie studenta prawa za jakiego sie uwazasz.
Nie uważam - jestem nim. To spora różnica.
>. Zalosny jestes.
Vice versa
> Angielskiego, to ja moglbym cie uczyc, synku
Lepiej nie - jeśli jest na takim poziomie jak Twoja kultura to nie
nauczyłbyś mnie wiele. . Poza tym nie zwracaj sie do mnie "synku" bo ktoś
pomyśli, że jesteśmy spokrewnieni a takiej zniewagi bym chyba nie przeżył!
:-)))
> Ciekawe czy znasz jakis jezyk w ogole.
> Zakompleksiony czlowieczku.
Psychologowie uważają ze u innych widzimy przede wszystkim swoje wady.
Trudno się z nimi nie zgodzić :-))))
> I doprawdy nie pisz juz skoro nie masz o czym.
Tobie jakoś to nie przeszkadza :-))))
> Bo pewnie na etapie prawa rzymskiego jestes dopiero zreszta.
Słyszaleś o prawie rzymskim? Nie jesteś więc takim ignorantem za jakiego Cię
uważałem? ;-)
Korzystając z doświadczeń moich przedmówców zakończę te polemikę - jak to
powiedzial M.Twain "Lepiej jest pozwolić zeby uważali Cię za glupca, niż
otworzyć usta i rozwiać co do tego wątpliwości". Powinienes o tym pamiętać
następnym razem, gdy spróbujesz "błysnąć" czymś na grupie dyskusyjnej.
Czytanie Twoich wypocin było zabawne do pewnego momentu, ale wielokrotnie
odgrzewana kolacja nie smakuje dobrze a Ty niestety nie jesteś w stanie
wykrzesać z siebie nic nowego, oprócz kolejnych żałosnych prób obrażania
kogokolwiek. Ten poziom - rynsztokowy, nie odpowiada mi wielce więc dla mnie
to defintitywny E O T
Pozdrawiam,
MiC
Ps. co prawda jesteś na bakier z netykieta, ale sądzę ze taki geniusz
językowy rozszyfruje skrót EOT. Jeśli nie, zawsze mozesz poprosiś na grupie
o pomoc :-))
-
55. Data: 2002-08-06 22:19:24
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: "Piotr Wojcicki" <g...@w...net>
> > Ja natomiast calkowicie rozumiem oburzenie autora watku.
> > Czlowiek ma problem, prosi o pomoc,
>
> Czy jestes pewien, ze ten czlowiek to nie jest nowe wcielenie Experta?
Nie jestem pewien. Ale coz mnie to w tym momencie obchodzi skoro moim
zdaniem
ma racje ?
Piotr Wójcicki
-
56. Data: 2002-08-07 00:52:27
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: <d...@N...poczta.gazeta.pl>
Powiedziales, studenciku, co wiedziales a teraz ja dokoncze ten Wersal bo
zaczynasz mnie juz irytowac glupawymi komentarzami. Jak pozyjesz tyle co ja
to moze zrozumiesz wlasna pustke umyslowa. To, ze wydaje ci sie ze studiujesz
prawo nie oznacza ze jestes czlowiekiem. Te komentarze odnosnie jezyka,
pseudo-blyskotliwe docinki i ciete cytaty to wiesz mozesz sobie w nos wlozyc
bo ja nie takich twardzieli zjadalem w zyciu jednym klapnieciem. Ciekaw
jestem jaki bylbys madry w rozmowie na zywo, a nie schowany za swoim biurkiem
i roztaczajacy zapach madrosci na cala grupe.
Jak dla mnie to jestes jedynie mlodym synkiem, glupim jeszcze i
niedoswiadczonym. Mam nadzieje, ze zycie nauczy cie wiecej pokory i dystansu.
Mowie to z perspektywy calej serii twoich bredni tutaj, gdzie ani razu nie
poradziles niczego a jedynie zlosliwie docinales i to bez sensu i bez podstaw
broniac zajadle chorej psychicznie kobiety ktora postanowila obrocic moj
problem w zart. Szkoda ze nie widzisz mojej skrzynki do ktorej juz NORMALNI
ludzie dawno przeslali komentarze i tam tez toczy sie dalsza rozmowa. A ty
jestes zwyklym wirtualnym kozakiem, proznym i glupim jak wielu ludzi naokolo.
Jedyne co cie cieszy to bicie piany.
Wciaz podtrzymuje - czy znasz jakis jezyk na tyle zeby sie tym pochwalic? Bo
mnie sie zdaje ze unikanie odpowiedzi najlepiej swiadczy o faktach. Ale nie
przeszkadza ci to poddawac moich kwalifikacji w watpliwosc i to
bezpodstawnie, kolejny przyklad glupoty i pychy.
Nie pouczaj mnie jak sie zachowywac na grupie bo osoby ktore zachowaly sie
normalnie tak tez zostaly potraktowane. Pomijajac fakt, ze z Sieci korzystam
z pewnoscia troche dluzej od ciebie. A cholota klapiaca paszcza taka ja ty
nie powinna sie spodziewac Wersalu po mnie bo i w imie czego. I wsadz sobie w
ucho swoja Netykiete - dales juz popis jej znajomosci. Pomijajac ze pisales
nie na temat to jeszcze cynicznie i zlosliwie. To jest ta TWOJA Netykieta
wlasnie? Prowokowanie nazywasz netykieta? Bezczelny typie.
A skrot EOT to ja znam od 20 lat chlopie, czyli wtedy kiedy sikales w majty
jeszcze. Wiec daruj sobie kolejny glupawy komentarz. W kapciach moglbym cie
zjesc na argumenty. Taki z ciebie prawnik jak ze mnie chinski cesarz. Nic
dziwnego ze polskie sadownictwo jest w takim stanie w jakim jest. Skoro
przyszli prawnicy wykazuja sie taka ignorancja. Jakie masz pochodzenie?
Bo mnie cos mowi ze robotniczo-chlopskie. Studia w miescie, co?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
57. Data: 2002-08-07 01:22:40
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: <d...@N...poczta.gazeta.pl>
I jakie STRZEPKI? Jakie emocje? Czy ty wiesz co to poczatek watku? Przeciez
precyzyjniej tego NIE mozna bylo opisac chyba. A emocje to powstaly pozniej w
wyniku interwencji psychicznej Hani ktora zaczela wysmiewac sie z calej
sprawy dodatkowo mnie irytujac. To moze tam zaczales czytac zamiast od
poczatku. Puknij sie w glowe, normalni ludzie jakos sie doczytali bez
problemu. Podstaw nie widzisz? Ktos ewidentnie lamie prawo a ty nie widzisz
podstaw? A to dobre. Juz zdarzylem poczytac pare ustaw w miedzyczasie, w tym
ustawe o nieuczciwej konkurencji, jest taki punkt ktory tu pasuje idealnie.
Szkoda ze po trzech dniach dopiero. I to dzieki komus kto podeslal info na
maila, bez emocji, wysmiewania sie i opluwania. Konkretnie i na temat.
Jak widac mozna. A takie nadete bufony jak ty mam nadzieje ze nigdy nie dojda
do czegos w tym odpowiedzialnym zawodzie. Ale tu sie pewnie myle akurat. Juz
ty to sobie zalatwisz bo wyszczekany jestes bardzo. Szkoda ze tylko tyle.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
58. Data: 2002-08-08 09:38:19
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: "Cyprian Prochot" <c...@e...pl>
> z pewnoscia troche dluzej od ciebie. A cholota klapiaca paszcza taka ja ty
a ta "cholota" to co takiego ???? Panie Multilingualny Polsko - Szwedzko -
Angielski ??
bez pozdrowien
Cyprian Prochot
-
59. Data: 2002-08-08 13:43:24
Temat: Postawić problem we właściwym świetle
Od: <m...@w...pl>
> Mam duza prosbe. Prosze o porade co zrobic w nastepujacej sytuacji:
>
>
Wątek urósł do kilkudziesięciu postów, leciało mięso i inne złośliwości, ale
nikt z piszących nie zastanowił się, czy przy założeniu , że przedmiotem umowy
była nowa nieużywana i niewadliwa pralka, brak fabrycznej obudowy można uznać
za wadę fizyczną rzeczy sprzedanej. K.C. stanowi, iż wada fizyczna ma
zmniejszać wartość lub użyteczność rzeczy. Czy brak opakowania zmniejsza
wartość lub użyteczność pralki? Wydaje mi się, że nie zmniejsza ani jednego,
ani drugiego. Argument, o tym, że brak opakowania uniemożliwi diochodzenie
roszczeń w ramach gwarancji nie przekonuje mnie, bowiem z reguły palki nie
dostarcza sie do gwaranta (serwisu) - art. 580 par. 1 k.c. Brak instrukcji
obsługi? (gubię sie troszke w wątku :-)) stanowi wadę fizyczną podlegającą
reklamacji, taką wade można było reklamować żądając wydania nowego niewadliwego
towaru
Można na problem spojrzec i z innej strony, nie poprzez pryzmat przepisów o
rękojmi, ale o nienależytym wykonaniu zopbowiązania . Zgodnie z przepisem par.
9 ust. 2 a contrario rozporządzenia konsuemnckiego z 250.2002r. (Dz.U. nr 96,
poz. 851) pralak powinna być wydanana w opakowaniu, albowiem taki jest zwyczaj
handlowy, stąd brak opakowania należy potraktować jako nienależyte wykonanie
zobowiązania z e wszystkimi płanącymi stąd konsekwencjami,
pzdr
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
60. Data: 2002-10-19 21:29:14
Temat: Re: Problem z zakupem w Geancie
Od: r...@p...onet.pl
Szukalem cos o karcie GALA-Geant i wyrzucilo mi ten watek m.innymi...
A'propos watku i Twojego adresu email
to podobna sytuacje mialem w OBI
kupilem-bez promocji- armature sanitarna "KOŁO" i glazure
mieli byc z transportem 18:30-19:00 - byli po 23-ciej (ponoc mial kierowca
jeszcze 2 osoby do objechania po mnie hihi...)
Pytalem sie dlaczego nie zadzwonili ze beda tak pozno -kierowca odpowiedzial ze
nie mial numeru- pokazlem mu na kwicie przewozowym ze jest wpisany...
Armatura byla luzem (to akurat normalne przy tym towarze) ale nie miala zadnych
znakow firmowych KOŁA. Wylacznie z braku czasu nie zrobilem tam rabanu
wielkiego za lewy towar.NAstepnego dnia przedstawilem sprawe w kasie i
zazadalem zwrotu gotowki - otrzymalem od reki,kierowca i magazynem mieli sie
zajac bo to ponoc nie pierwsza taka sprawa byla (przeprosiny byly)
Zakupy ponowilem w prywatnym sklepie kilkadziesiat metrow od OBI
kupilem taniej i z fachowym transportem.
ale jak widac tutaj sytuacja podobna
opozniony transport
towar nie ten ktory sie 'wybralo na sklepie'
Wiele razy na liscie przewija sie sprawa tych co na magazynach duzych sklepow
przekrety robia wiec nie ma sie co dziwic
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl