W odpowiedzi na pismo z czwartek, 31 maja 2007 00:35
(autor mvoicem
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@g...com>):

>> A jeśli ktoś mieszka co tydzień gdzie indziej? Jest zakaz?
> Nie wiem co wtedy, ale jeżeli ktoś informuje urząd że mieszka w mieście
> A, to nie może mieć pretensji że urząd nie chce przyjąć miasta B za
> miejsce zamieszkania.

No cóż, jeśli system ma wady to co na to poradzić? System jest dla chłopów
pańszczyźnianych projektowany. Nie wolno się ruszać ze wsi. A to chyba
niezgodne z konstytucją


--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl, d...@s...net.pl
h...@l...pl, z...@w...pl, t...@l...pl

do góry

On Wed, 30 May 2007, Piotr Kubiak wrote:

> castrol wrote:
>> Po co mam to robic, skoro glosowac moge w miejscu zamieszkania,
>> rozliczac sie z US tez moge tu. Do lekarza tez moge chodzic tutaj.
>> Teoretycznie wszystko mozesz zalatwiac w miejscu zamieszkania, z tym
>> ze trafiasz na debili w urzedach, dla ktorych miejsce zamieszkania =
>> miejsce zameldowania.
>
> Przecież w ustawie wyraźnie jest, że *trzeba* być zameldowany tam gdzie
> się mieszka.

Nie pamiętam czy w ustawie czy rozporządzeniu, ale zdecydowanie jest
to INNY przepis i służy INNEMU celowi.

> Urzędnik ma zatem prawo domniemywać, że mieszkasz tam gdzie
> jesteś zameldowany.

Nie ma prawa. Usiłujesz naruszyć zasadę ratio legis - skoro w jednym
miejcu ustawodawca pisze "miejsce zamieszkania" a w innym "miejsce
zameldowania" to ma w tym jakiś CEL.
I domniemanie nie daje podstaw do naruszania CELU który miał ustawodawca
ROZRÓŻNIAJĄC te dwa pojęcia.

> Jak chce Ci się udowadniać, że mieszkasz gdzie
> indziej, to jeszcze urzędnikowi sprawę ułatwiasz. A niektórzy to mają
> nawet *obowiązek* powiadomić o naruszeniu prawa.

I to jest jedne co ów urzędnik może - powiadomić właściwy organ
o podejrzeniu naruszenia prawa.
Jak chce, niech robi - ale nie daje mu to w żadnym razie uprawnień
do "domniemywania". To się nazywało "prawo okólnikowe" i podobno już
nie obowiązuje :|

pzdr, Gotfryd

do góry

On Wed, 30 May 2007, mvoicem wrote:

> Dnia Wed, 30 May 2007 02:53:54 -0700, castrol napisał(a):
>
>> Wiec w ustawie jest wyraznie napisane ze pojazd rejestruje sie w WK
>> wlasciwym dla miejsca zamieszkania, natomiast WK w Warszawie twierdzi ze
>> pojazd rejestruje sie w WK wlasciwym dla miejsca zameldowania i odmawia
>> rejestracji pojazdu w miejscu zamieszkania.
>
> Tak na dobrą sprawę, to zameldowanie jest poinformowaniem urzędu gdzie
> mieszkasz.

...ale w innym celu.

> Więc najpierw ich informujesz że mieszkasz w Gdańsku (tam się
> zameldowałeś), a potem wymagasz żeby ci zarejestrowali samochód
> w Warszawie, bo tam mieszkasz. Dziwne troche, nie?

Dziwne. Mogą mieć pretensje że pierwsze powiadomienie jest
nieaktualne, nawet mandat na to przysługuje. Tego MOGĄ się
czepiać.
Jednak z przepisu wynika wyraźnie że liczy się miejsce zamieszkania
i tyle. Tego NIE MOGĄ się czepiać.

pzdr, Gotfryd

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek, 1 czerwca 2007 11:12
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0706011110180.3188@athlon64>):

> Jednak z przepisu wynika wyraźnie że liczy się miejsce zamieszkania
> i tyle. Tego NIE MOGĄ się czepiać.

A czym jest miejsce zamieszkania i czemu w Polsce nie wolno go zmieniać? Czy
konstytucja zezwala na traktowanie obywatela jako chłopa pańszczyźnianego?

To ze zamiast dzięsięciny płacimy dwudzieścinę albo trzydzieścinę albo
czterdzieścinę + harcze dla zusów i innych to wiem.... Ale żeby
przywiązywać do roli?

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl, d...@s...net.pl
h...@l...pl, z...@w...pl, t...@l...pl

do góry

On Fri, 1 Jun 2007, Wrak Tristana wrote:

>> Jednak z przepisu wynika wyraźnie że liczy się miejsce zamieszkania
>> i tyle. Tego NIE MOGĄ się czepiać.
>
> A czym jest miejsce zamieszkania i czemu w Polsce nie wolno go zmieniać?

Hm... a z mojego postu jakoś wynika że wolno lub nie wolno?
Znaczy sugeruję iż komentarz jest ortogonalny do cytatu ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:

>> Urzędnik ma zatem prawo domniemywać, że mieszkasz tam gdzie
>> jesteś zameldowany.
>
> Nie ma prawa. Usiłujesz naruszyć zasadę ratio legis - skoro w jednym
> miejcu ustawodawca pisze "miejsce zamieszkania" a w innym "miejsce
> zameldowania" to ma w tym jakiś CEL.
> I domniemanie nie daje podstaw do naruszania CELU który miał ustawodawca
> ROZRÓŻNIAJĄC te dwa pojęcia.

Może to rozróżnienie jest dla tych, których nie dotyczy obowiązek
meldunkowy? Bo są od niego wyjątki.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek, 1 czerwca 2007 21:36
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0706012135510.3416@athlon64>):

>>> Jednak z przepisu wynika wyraźnie że liczy się miejsce zamieszkania
>>> i tyle. Tego NIE MOGĄ się czepiać.
>> A czym jest miejsce zamieszkania i czemu w Polsce nie wolno go zmieniać?
> Hm... a z mojego postu jakoś wynika że wolno lub nie wolno?

Pytam czym jest, jaka jest definicja....
A że nie wolno to też po części wynika... Bo nawet jak mu zarejestrują auto
w Stolycy, to co jak się przeniesie do Łodzi na miesiąc? A potem do
Włabrzycha? A potem do Pcimia?

Wg mnie przepisy są do dupy i nie powinno być miejsc zameldowania czy
zamieszkania.... Jak mi wygodnie załatwiać coś w urzędzie X to powinno to
być dozwolone.

> Znaczy sugeruję iż komentarz jest ortogonalny do cytatu ;)

Nie rozumiem jak komentarz może być prostopadły oraz co ma wspólnego z
matematyką.

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl, d...@s...net.pl
h...@l...pl, z...@w...pl, t...@l...pl

do góry

Wrak Tristana wrote:
> W odpowiedzi na pismo z piątek, 1 czerwca 2007 21:36
> (autor Gotfryd Smolik news
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0706012135510.3416@athlon64>):
>
>>>> Jednak z przepisu wynika wyraźnie że liczy się miejsce zamieszkania
>>>> i tyle. Tego NIE MOGĄ się czepiać.
>>> A czym jest miejsce zamieszkania i czemu w Polsce nie wolno go zmieniać?
>> Hm... a z mojego postu jakoś wynika że wolno lub nie wolno?
>
> Pytam czym jest, jaka jest definicja....

Art. 25 KC.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)

do góry