-
11. Data: 2006-02-20 19:59:09
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<s...@p...adres.nijou.malpa.go2.pl> napisal(a):
> "Johnson":
>
>> A przywłaszczenie?
>
> Tłumaczę: zależy jej na używaniu komputera do momentu rozwiązania
> umowy - chociażby do poszukiwania nowej pracy. Czy takie coś można
> określić przywłaszczeniem?
Ależ my nie wątpimy, że jej zależy. Na autku też jej na pewno zależy,
żeby sobie mogła pojeździć a nie tak po chamsku w tej depresji
tramwajem zasuwać. Telefonik niestety zablokowali, co za pech...
Tyle że to nie ma nic wspólnego z prawną oceną tej sprawy.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
12. Data: 2006-02-20 20:19:47
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>
Użytkownik "nijou"
> Tłumaczę: zależy jej na używaniu komputera do momentu rozwiązania
> umowy - chociażby do poszukiwania nowej pracy. Czy takie coś można
> określić przywłaszczeniem?
A w jakim celu ow pracodawca dal jej ten komputer?
Do grania, do czatowania, do sluchania empetrojek czy do wykonywania
obowiazkow pracownika?
Skoro nie moze ona wykonywac obowiazkow pracownika (lekarz w zwolnieniu
orzekl przeciez niezdolnosc do pracy, czyz nie?) to chyba logiczne i
normalne jest, ze pracodawca chce zadysponowac swoja wlasnoscia, by
przynosila mu pozytki a nie sluzyla do zalatwianai cudzych, prywatnych
spraw.
To jest tak trudne do zrozumienia?
Pozdrawiam
SDD
-
13. Data: 2006-02-20 20:52:37
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: a...@t...pl (Bartek)
>>> A przywłaszczenie?
>>
>> Tłumaczę: zależy jej na używaniu komputera do momentu rozwiązania umowy -
>> chociażby do poszukiwania nowej pracy. Czy takie coś można określić
>> przywłaszczeniem?
>>
Ja, kiedy odbieralem sprzet słuzbowy, podpisywalem, ze oddam na kazde
ządanie w stanie niepogorszonym bardziej niz wynika to z normalnego
uzytkowania. W umowie mialem wpisany i laptop, i komóre. Równiez zazadano
zebym oddal, kiedy bylem na chorobowym.
Teoretycznie móglbym isc na udry, bo w umowie nic nie bylo na temat przerw w
pracy, czy to urlopów, czy tez chorobowego, ale po co sie mialem z debilami
kłócic.
Oddalem.
Pamietam to pismo, które otrzymalem, w tonie zalu z powodu niewykorzystania
sprzetu, ktory moze byc uzywany w tym czasie przez innego pracownika. Cóż,
zgadza sie.
Najsmieszniejsze bylo to, ze pani, ktora to ode mnie odbierala poprosila
mnie o jakis nr telefonu kontaktowy, "Bo ważne sprawy mogą być".
To jej podalem, słuzbowy, który zabrala ze sobą ;-).
W sumie to przykro mi sie zrobilo, bo jak człowiek zapie...dalał po
kilkanascie godzin na dobe, to bylo ok, a jak mu sie zrobilo gorzej, to
oddaj sprzecicho, bo Bóg wie co ty tam na nim robisz. A firma duża, czesc
znanego koncernu, wydawaloby sie ze takie rzeczy sie tylko w warzywniakach
dzieją, ale to chyba równiez element takiego póki co świezego kapitalizmu.
Ale to juz chyba NTF.
Ze zwolnienia juz nie wrocilem. Poszedlem sobie gdzie indziej :-). Wiec nie
ma tego złego...
Pozdrawiam
_________________________
BN
www.adekus.pl
www.adekus.pl/kh
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
14. Data: 2006-02-20 21:02:48
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: Johnson <j...@n...pl>
Bartek napisał(a):
>
> Ja, kiedy odbieralem sprzet słuzbowy, podpisywalem, ze oddam na kazde
> ządanie w stanie niepogorszonym bardziej niz wynika to z normalnego
> uzytkowania. W umowie mialem wpisany i laptop, i komóre. Równiez
> zazadano zebym oddal, kiedy bylem na chorobowym.
>
> Teoretycznie móglbym isc na udry, bo w umowie nic nie bylo na temat
> przerw w pracy, czy to urlopów, czy tez chorobowego, ale po co sie
> mialem z debilami kłócic.
Jakie udry? Przecież w umowie jak sam twierdzisz było napisane że oddasz
na każde żądanie. Więc żadnej łaski nie robiłeś.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
15. Data: 2006-02-20 21:10:28
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: a...@t...pl (Bartek)
> Jakie udry? Przecież w umowie jak sam twierdzisz było napisane że oddasz
> na każde żądanie. Więc żadnej łaski nie robiłeś.
W umowie o prace mialem wpisane, ze przysluguje mi laptop i komóra "w czasie
obowiązywania umowy o prace".
To ze oddam na kazde zadanie, bylo napisane na pokwitowaniu sprzetu, kiedy
go odbieralem.
W swietle tego, zrobilem łachę. ;-)
Pozdrawiam
_________________________
BN
www.adekus.pl
www.adekus.pl/kh
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
16. Data: 2006-02-20 21:23:58
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: Johnson <j...@n...pl>
Bartek napisał(a):
>> Jakie udry? Przecież w umowie jak sam twierdzisz było napisane że
>> oddasz na każde żądanie. Więc żadnej łaski nie robiłeś.
>
> W umowie o prace mialem wpisane, ze przysluguje mi laptop i komóra "w
> czasie obowiązywania umowy o prace".
Są one albo środkiem to pracy - a wtedy nie ma mowy o przysługiwaniu bez
pracy, gdyż są to narzędzia do pracy, albo dodatkowym świadczeniem za
pracę. Twoje rozumowanie wskazuje że uważasz je za bonus związany z
zawartą umową o pracę.
Te świadczenia przysługiwały ci tylko w czasie wykonywania pracy (art.
80 kp zastosowany przez analogię).
Za czas choroby dodatkowe świadczenia pracodawcy sie nie należą poza
wynagrodzeniem - art. 80 kp w związku z art. 92 kp).
>
> To ze oddam na kazde zadanie, bylo napisane na pokwitowaniu sprzetu,
> kiedy go odbieralem.
>
> W swietle tego, zrobilem łachę. ;-)
>
Tak ci się tylko wydaje. W każdym sądzie by z tobą wygrali. I wygraliby
nawet wtedy gdyby nie napisali że masz obowiązek zwrócić te rzeczy na
każde ich żądanie.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
17. Data: 2006-02-20 21:26:32
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: "nijou" <s...@p...adres.nijou.malpa.go2.pl>
"Samotnik":
> A tego jeszcze nie wiemy. Dlatego ja pytam o treść zapisu w umowie, bo
> bez tego to można sobie gdybać.
OK, dziękuję za odpowiedzi.
nijou
-
18. Data: 2006-02-20 22:02:16
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
nijou wrote:
> > A tego jeszcze nie wiemy. Dlatego ja pytam o treść zapisu w umowie, bo
> > bez tego to można sobie gdybać.
>
> OK, dziękuję za odpowiedzi.
Jeszcze nie dziękuj, zechciej zaspokoić ciekawość :)
Co mówi na temat samochodu i laptopa umowa? Przysługują znajomej jako
przywilej z tytułu bycia pracownikiem, czy są udostępniane jako
narzędzia pracy do zwrotu na każde żądanie?
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
19. Data: 2006-02-20 22:03:29
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: a...@t...pl (Bartek)
> Tak ci się tylko wydaje. W każdym sądzie by z tobą wygrali. I wygraliby
> nawet wtedy gdyby nie napisali że masz obowiązek zwrócić te rzeczy na
> każde ich żądanie.
A gdzies mam to czy by wygrali ze mną w sądzie czy nie, bo nie o to chodzi.
W d..pie mam ich sprzet, ktory jest ich wlasnoscią. Nie bede z siebie łacha
robil dla gównianego laptopa i gównianej komóry za pare tysiecy, bo tu sie
nie ma o co spierac.
Chodzi o to w jaki sposob to załatwili, zwlaszcza, ze odbieralem maile z
pracy, odpowiadalem na nie i wykonywalem czesciowo swoją prace. Bo myslałem,
ze to wazne i potrzebne i ze tak trzeba.
Nie wiem, co ci sie wydaje, ale dla mnie praca łączy sie z jakims zaufaniem
i wsparciem, kiedy to konieczne. A nie z tym, ze cie wykorzystają, zjedzą,
strawią, wys.ają i zanim cie wyrzucą, to jeszcze sie tobą podetrą.
Kapitalizm kapitalizmem, ale trzeba byc czlowiekiem.
Pozdrawiam
_________________________
BN
www.adekus.pl
www.adekus.pl/kh
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
20. Data: 2006-02-20 22:40:08
Temat: Re: Problem z pracodawcą - zwolnienie lekarskie a nakaz sądowy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:062001c6366a$51898c80$5a15030a@CZARNYMASTER Bartek
<a...@t...pl> pisze:
> A gdzies mam to czy by wygrali ze mną w sądzie czy nie, bo nie o to
> chodzi.
To duży błąd. Bo właśnie o to chodzi.
> W d..pie mam ich sprzet, ktory jest ich wlasnoscią. Nie bede z
> siebie łacha robil dla gównianego laptopa i gównianej komóry za pare
> tysiecy, bo tu sie nie ma o co spierac.
To wepchnij im go w d..psko.
> Chodzi o to w jaki sposob to załatwili, zwlaszcza, ze odbieralem maile z
> pracy
To niczym nie skutkuje. Odebranie mejla nie zobowiązuje Cię do niczego.
> odpowiadalem na nie
A to duzy błąd.
> i wykonywalem czesciowo swoją prace.
Na zwolnieniu (czyli w trakcie stwierdzonej czasowej niezdolności do pracy)?
A to olbrzymi błąd.
> Bo myslałem
Indyk też myślał... ;)
> Kapitalizm kapitalizmem, ale trzeba byc czlowiekiem.
Nie trzeba. Można.
--
Pozdrawiam
Jotte