-
11. Data: 2007-11-29 23:55:11
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gophi.psp.1196379575@news.chmurka.net Adam Wysocki
<g...@n...invalid> pisze:
>> Środki prawne są, ale wg mnie - sprawa przesrana.
>> Potraktuj jako lekcję życia i wyciągnij wnioski.
> Jakie wnioski może wyciągnąć? Chyba tylko takie, żeby nie dawać
> złodziejowi dowodu do ręki.
Też.
I nie nadużywać, jak nie można się potem po prostu do łóżka położyć.
--
Jotte
-
12. Data: 2007-11-30 01:49:09
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)
Spinacz biurowy, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>!
> I nie nadużywać, jak nie można się potem po prostu do łóżka położyć.
Alkohol nie miał tu nic do rzeczy, jakby gość był trzeźwy, to złodziej
też mógłby mu wmawiać, że oddał mu dowód.
--
[[:pl:user:gophi]]
-
13. Data: 2007-11-30 01:56:28
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gophi.psp.1196387349@news.chmurka.net Adam Wysocki
<g...@n...invalid> pisze:
>> I nie nadużywać, jak nie można się potem po prostu do łóżka położyć.
> Alkohol nie miał tu nic do rzeczy, jakby gość był trzeźwy, to złodziej
> też mógłby mu wmawiać, że oddał mu dowód.
Moim zdaniem mógł mieć - po trzeźwemu do łapy by zapewne kanarowi nie dał.
--
Jotte
-
14. Data: 2007-11-30 06:36:46
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: Paweł Wenta <p...@n...pl>
Witam.
> Gratuluje odwagi oddania dowodu w obce rece.
> Mozesz sie spodziewac kredytu w banku do splacenia i rachunkow za komórki.
>
> pozdrawiam
Nastepnego dnia (w poniedzialek) prewencyjnie poszedlem na komisariat
policji powiedziec o calej sytuacji. Pan policjant bardziej byl po
stronie kotrolera. Opierajac sie na ogolnoprzyjetej niecheci
spoleczenstwa do kontrolerow stwierdzil ze krece, i chce sie wymigac od
placenia (kiedy ja wcale nie mam zamiaru sie od niczego migac - jechalem
na gape, place mandat). Po moich wyjasnieniach powiedzial ze wpisze mnie
do ksiazki, do ktorej wpisuje wszystkie telefony i zgloszenia (abym mial
podkladke w razie "wałków" na dowod - nie wiem jak ta ksiazka sie
nazywa). Napisal tam, ze pouczyl mnie zeby nie dawac nikomu dowodu
osobistego. Powiedział ze taka podkladka wystarczy.
Wczoraj (czwartek) kiedy w firmie dowiedzialem sie ze kontroler napewno
nie przyniosl dowodu, zadzwonilem do banku i zastrzeglem dowod. Coprawda
minely 4 dni od zajscia, i potencjalnie ktos juz mogl nakrecic na nim
"walek" ale mam nadzieje, ze tak sie nie stalo.
Generalnie tak jak napisal Jotte w innym watku sprawa jest raczej
przesrana (bylem sam, zadnego monitoringu w kolejce, ani na stacjach) i
potraktuje to jako lekcje zycia.
Dziekuje za wszystkie opinie.
--
Paweł Wenta
-
15. Data: 2007-11-30 06:43:12
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: Paweł Wenta <p...@n...pl>
Jotte napisał(a):
> Moim zdaniem mógł mieć - po trzeźwemu do łapy by zapewne kanarowi nie dał.
>
Dawno temu podczas kontroli odmowilem kontrolerowi w autobusie wreczenia
dowodu zaslaniajac sie zaslyszanymi wtedy przepisami o braku obowiazku
wreczania dowodu do reki. Kontroler sie oburzyl, i na moja prosbe by
spisal moje dane z dowodu ktory trzymam w rece odpowiedzial: "jedziemy
na petle, wzywamy policje". Zgodzilem sie, jako ze petla byla moim
przystankiem docelowym. W miedzy czasie doszlo 2-och innych Panow, i
jeden z nich (dluzszy stazem, znalem go z widzenia) zgodzil sie spisac
dane z dowodu trzymanego przeze mnie.
Od tamtej pory wole poprostu ten dowod dac, niech facet robi swoje i
oddaje dowod. W tym przypadku trwalo to bardzo dlugo, a wizja powrotu na
piechote odcinka ok. 5km skutecznie sklonila mnie do opuszczenia kolejki
bez dowodu. Przyznam sie ze akurat tutaj alkohol mial znaczenie, gdyz
nie wysiadl bym z pociagu bez dowodu.
Dziekuje za wszystkie opinie.
--
Paweł Wenta
-
16. Data: 2007-11-30 07:15:59
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:fin4rr$r6$2@news.onet.pl...
> Przecież on ma numer tego kanara na mandacie, a po numerze trafić można.
a jak mu udowodni ze ma jego dowod?
-
17. Data: 2007-11-30 09:44:09
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: "Daria" <d...@w...pl>
Użytkownik "Paweł Wenta" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
news:fimi68$dug$1@nemesis.news.tpi.pl...
mi kanarzyca w pociagu ukradla legitymacje studencka, pociag byl z krakowa -
pisalam skarge do tamtejszej kolei ale zero odzewu
-
18. Data: 2007-11-30 09:58:05
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 29 Nov 2007 20:44:43 +0100, Animka napisał(a):
> Przecież on ma numer tego kanara na mandacie, a po numerze trafić można.
Na jakim mandacie?
-
19. Data: 2007-11-30 10:02:38
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 29 Nov 2007 18:54:09 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> Ale skoro byłeś nietrzeźwy, to kanar może [..]
A kanar dowiedzie że Paweł był:
- nie trzeźwy,
- po spożyciu,
w oparciu o ......?
Słucham Cię - w jaki sposób kontroler dowiedzie że Paweł był pijany?
Pomijam że Paweł się przyzna w trakcie konfrontacji iż był pijany.
-
20. Data: 2007-11-30 10:05:49
Temat: Re: Problem z kontrolerem biletow.
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Fri, 30 Nov 2007 00:55:11 +0100, Jotte napisał(a):
>>> Potraktuj jako lekcję życia i wyciągnij wnioski.
>> Jakie wnioski może wyciągnąć? Chyba tylko takie, żeby nie dawać
>> złodziejowi dowodu do ręki.
> Też.
> I nie nadużywać, jak nie można się potem po prostu do łóżka położyć.
Ale z ciebie radiomaryjny troll. z ciebie kipi głupota większa niż z
Foresta G. :P