-
11. Data: 2006-02-21 15:31:51
Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
Castillon napisał(a):
> Wielce Szanowna Pani! Ogromne dzięki! O to właśnie mi chodziło, o taką
> informację!
Generalnie jesteśmy tu wszyscy na "Ty", a forma "Wielce Szanowna Pani"
używana jest najczęściej podczas kłótni ;-)
Cieszę się, że odpowiedź się Panu przydała, proszę tylko nie zapomnieć o
zabezpieczeniu dowodów rozpowszechnienia.
--
Marta
http://doradcy-prawni.pl
-
12. Data: 2006-02-21 16:54:59
Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Od: Castillon <z...@a...pl>
Marta Wieszczycka napisał(a):
> Castillon napisał(a):
>
>> Wielce Szanowna Pani! Ogromne dzięki! O to właśnie mi chodziło, o
>> taką informację!
>
>
> Generalnie jesteśmy tu wszyscy na "Ty", a forma "Wielce Szanowna Pani"
> używana jest najczęściej podczas kłótni ;-)
>
> Cieszę się, że odpowiedź się Panu przydała, proszę tylko nie zapomnieć o
> zabezpieczeniu dowodów rozpowszechnienia.
>
Dowody oczywiście zabezpieczyłem. Ale waga Twojej (stosuję się do
wskazówek!) porady jest inna, dla mnie wielokrotnie większa. Otóż
poczułem się nie jak byle jaki głupek, ale jak człowiek, któremu drugi
człowiek pomaga. Bardzo Ci dziękuję!
C.
-
13. Data: 2006-02-21 17:36:12
Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Od: "Jan Jefimik" <j...@g...pl>
Może spróbuj zaatakować też zleceniodawcę pierwotnego.
To na jego stronie internetowej jest twoja praca, a on nie dopełnił
prawidłowego jej zlecenia i zapłaty.
2003.04.16 wyrok SN II CKN 1466/00
Nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie art.
429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez
przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie
wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym
zaniedbaniem; najczęściej odpowiedzialność ta oparta będzie na art. 415 k.c.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2006-02-21 18:08:01
Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>
> Może spróbuj zaatakować też zleceniodawcę pierwotnego.
caly czas o tym mowa
> To na jego stronie internetowej jest twoja praca, a on nie dopełnił
> prawidłowego jej zlecenia i zapłaty.
>
> 2003.04.16 wyrok SN II CKN 1466/00
> Nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie
> art.
> 429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez
> przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie
> wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego
> własnym
> zaniedbaniem; najczęściej odpowiedzialność ta oparta będzie na art. 415
> k.c.
>
nie ma zastosowania
pozdrawiam
Ł
-
15. Data: 2006-02-22 12:36:50
Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Od: Castillon <z...@a...pl>
Jan Jefimik napisał(a):
> Może spróbuj zaatakować też zleceniodawcę pierwotnego.
> To na jego stronie internetowej jest twoja praca, a on nie dopełnił
> prawidłowego jej zlecenia i zapłaty.
>
> 2003.04.16 wyrok SN II CKN 1466/00
> Nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie art.
> 429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez
> przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie
> wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym
> zaniedbaniem; najczęściej odpowiedzialność ta oparta będzie na art. 415 k.c.
>
Spróbowałem to uczynić wczoraj, natychmiast po przeczytaniu Twojej
opinii. Riposta nadeszła dzisiaj o 7.55: rozkoszny mecenasik w
płomiennej przemowie telefonicznej natychmiast poinformował mnie o
złożeniu pozwu o naruszenie jego dóbr osobistych. Na czym to ma polegać
- nie wyjaśnił, a ja nie zamierzam się domyślać. Z treści mało
zrozumiałych merytorycznie wynurzeń wyłuskałem jedynie stwierdzenie, że
"jeśli już ma płacić to tylko wtedy, gdy będzie chciał". Nie, miły panie
- odparłem - umowę zawierają strony i to strony ustalają we wzajemnej
konsultacji warunki płatności... Tu rozmowa została przerwana.
By nie zanudzać: czekam w takim razie na pozew. Bardzo dziekuję za radę!
Pozdrawiam
C.
-
16. Data: 2006-02-28 21:32:09
Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Od: Castillon <C...@w...pl>
Castillon napisał(a):
Dzisiaj ciąg dalszy. Otóż radca prawny odmówił wykonania zapłaty za
pracę używaną już na stronach internetowych, rzekomo puściłem straszną
chałę i zleceniodawca pierwotny nie może tego zaakceptować. Oczywista
bzdura! Zleceniodawca pierwotny przysłał nawet mailem podziękowania, są
zarchiwizowane. Mój twór jest gdzie miał być i był! Ale rzekome
niedoskonałości zwalniają "mecenasika" od uiszczenia należności. Bym zaś
nie pyskował ponowna groźba procesu sądowego i odszkodowania. OK, nie
napiszę co pomyślałem, raz że nie ma to dla sprawy znaczenia, dwa, że
należę do świata słowa, nie kija bejsbolowego. Czemu jednak dzisiaj
marzy mi się on tak realnie?...
Jutro zatem wysyłka wezwań przedsądowych do zapłaty, do "mecenasa" i
zleceniodawcy pierwotnego. Ale co dalej? Wiem, jesteście Państwo w tej
materii fachowcami, może śmieszyć moje pytanie. Do którego sądu i w
jakiej postaci? Jakie opłaty itd? Bardzo proszę o poradę. Wiem jedno:
NIE DARUJĘ! Trafił mnie drań w chwili narodzin wnuka, rzecz prawnie bez
znaczenia, dla mnie ważna, bo forsa poszła w lwiej części na prezent.
C.
-
17. Data: 2006-02-28 22:36:34
Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
Castillon napisał(a):
> Castillon napisał(a):
>
>
> Dzisiaj ciąg dalszy. Otóż radca prawny odmówił wykonania zapłaty za
> pracę używaną już na stronach internetowych, rzekomo puściłem straszną
> chałę i zleceniodawca pierwotny nie może tego zaakceptować. Oczywista
> bzdura! Zleceniodawca pierwotny przysłał nawet mailem podziękowania, są
> zarchiwizowane. Mój twór jest gdzie miał być i był! Ale rzekome
> niedoskonałości zwalniają "mecenasika" od uiszczenia należności. Bym zaś
> nie pyskował ponowna groźba procesu sądowego i odszkodowania. OK, nie
> napiszę co pomyślałem, raz że nie ma to dla sprawy znaczenia, dwa, że
> należę do świata słowa, nie kija bejsbolowego. Czemu jednak dzisiaj
> marzy mi się on tak realnie?...
>
> Jutro zatem wysyłka wezwań przedsądowych do zapłaty, do "mecenasa" i
> zleceniodawcy pierwotnego. Ale co dalej? Wiem, jesteście Państwo w tej
> materii fachowcami, może śmieszyć moje pytanie. Do którego sądu i w
> jakiej postaci? Jakie opłaty itd? Bardzo proszę o poradę. Wiem jedno:
> NIE DARUJĘ! Trafił mnie drań w chwili narodzin wnuka, rzecz prawnie bez
> znaczenia, dla mnie ważna, bo forsa poszła w lwiej części na prezent.
> C.
>
Mecenasem wg mnie nie ma sensu się w ogóle interesować, ponieważ on
akurat nie upowszechniał Twojego dzieła. Zatem przeciwko niemu musiałbyś
występować na podstawie ogólnych przepisów prawa cywilnego, co jest
znacznie trudniejsze niż wystąpienie przeciwko firmie, która
upowszechniła Twoje dzieło.
Tamta firma zrobiła to bezumownie (bo tu umowa już musi być pisemna). A
zatem nie mieli prawa użyć Twojego dzieła na żadnym polu eksploatacji, a
oni zamieścili je w internecie.
Napisz im oficjalnie, że tylko i wyłącznie z tego powodu na podstawie
art. 79 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, masz prawo
domagać się od nich już dwukrotności wynagrodzenia. Poinformuj ich
również, że bezumowne rozpowszechnienie jest także przestępstwem
(określonym w art. 116 tej samej ustawy).
Te argumenty powinny przekonać firmę, która korzysta z Twojego utworu do
zapłacenia bez problemów.
A argument pośrednika o niezaakceptowaniu już rozpowszechnionego utworu
nie ma tu ani sensu ani znaczenia. W świetle prawa autorskiego liczy się
wyłącznie sam fakt rozpowszechnienia, na co przecież już masz dowody.
Zatem zacznij od pisma przedsądowego do firmy, która rozpowszechniła
Twój utwór, informującego ją o złamaniu praw autorskich i Twoich
uprawnieniach z tego wynikających. Pośrednikiem nie zawracaj sobie w
ogóle głowy, bo to nie on prawo autorskie złamał - i o tym też wyraźnie
tamtą firmę poinformuj - że w świetle prawa autorskiego to oni i tylko
oni w praktyce za to odpowiadają.
Co do kosztów, to masz 2 możliwości. Możesz zacząć od sprawy karnej i
zgłosić się po prostu na Policję, ale to musiałbyś trafić tam, gdzie
znają się na prawie autorskim, albo umiejętnie im to wytłumaczyć.
Za to koszt jest zerowy, bo ściganie przestępstw odbywa się na koszt
Państwa.
Do odzyskania pieniędzy konieczne będzie jednak wystąpienie na drogę
postępowania cywilnego żądając zapłaty wynagrodzenia w podwójnej
wysokości (przyjmując, że rozpowszechniali nieumyślnie) oraz
zaprzestania naruszeń (skoro nie mają prawa korzystać z Twojego utworu,
to powinni go zdjąć).
W tym wypadku wpis będzie od 2 marca wynosił 5% kwoty, której się na tej
podstawie domagasz, bo właśnie zmieniają się na Twoją korzyść przepisy
dotyczące opłat sądowych.
Najlepiej by było jednak, żeby do firmy korzystającej z Twojego utworu
dotarło, że to na nich spoczywa cała odpowiedzialność i żeby zrozumieli,
co im grozi. Dzięki temu otrzymasz wynagrodzenie bez konieczności
wpłacania wpisu i występowania na drogę sądową. Przekonaj ich, że lepiej
dla nich, żeby po prostu Ci zapłacili zwykłe wynagrodzenie, a w zamian
za to Ty podpiszesz z nimi potrzebną im umowę. Jeśli jednak to do nich
nie dotrze i na drogę sądową wystąpisz, to będziesz mógł się domagać
2xwyższej kwoty, a oni nie będą mogli z Twojego utworu korzystać.
--
Marta
http://doradcy-prawni.pl