Witam wszystkich.
Piszę bo jestem w dość trudnej sytuacji: byłem poszkodowany w
kolizji, na miejsce wezwana była policja, zakończyło się ukaraniem
sprawcy (nie mnie) w postępowaniu mandatowym.
PT pała pouczył mnie, że nie mam potrzeby spisywania żadnego
oświadczenia ze sprawcą, wystarczy że powołam się w ubezpieczalni
na nr polisy sprawcy i zgłoszę szkodę i nastąpi jej likwidacja.
Tak tez zrobiłem, początkowo byłem zaskoczony ze firma (Allianz)
ubezpieczeniowa nie ma oddziału w moim mieście (Szczecinie), a
likwidacja szkody odbędzie się za pośrednictwem CLSIOR w Gdańsku,
ale co tam.... Dostałem emailem dokumenty, które juz następnego
dnia po zgłoszeniu szkody oddałem rzeczoznawcy z firmy dokonującemu
oględzin mego wehikułu. Tenże poinformował mnie, że wystarczy
teraz chwilkę poczekać, oni sporządzą kosztorys naprawy, zdobędą
zaświadczenie z Policji i oświadczenie od sprawcy i najszybciej jak
możliwe wypłacą należne odszkodowanie (bo taką formę rozliczenia
wybrałem). I zaczęły płynąć tygodnie, kilkakrotnie dzwoniłem na
ich infolinie ( bo tylko taki kontakt umożliwia firma Allianz
poszkodowanym), by dowiadywać się ze ciągle im brakuje dokumentów z
Policji (bo Policja ciągle nie przesłała) i od sprawcy
(najwyraźniej nie przejawiał dobrej woli w likwidacji szkody ale to
nie powinno być przeszkodą). Po odczekaniu miesiąca z okładem (bo
taki to termin przewiduje KPA na załatwienie sprawy urzędowej -
wystawienia kopii z notatki z kolizji) mocno zdenerwowany próbowałem
się skontaktować z moim likwidatorem szkody (w Allianz jest procedura
taka ze dzwoni się do infolinii, a ta poleca likwidatorowi kontakt ze
mną) by dowiedzieć się w czym sęk, niestety tenże nie raczył
oddzwaniać. Zadzwoniłem więc na policje by się dowiedzieć ile im
schodzi na przesłanie kopii takiego zaświadczenia i jak usłyszałem
to co za raz napiszę to ,,normalnie witki mi opadły":
zaświadczenia są takie wystawiane ,,od ręki", a w sprawie mojej
kolizji nikt nie występował.
Poirytowany zadzwoniłem do callcenter z prośbą o kontakt z
bezpośrednim przełożonym mojego likwidatora i pokrótce określiłem
w czym rzecz. Zadzwonił do mnie jeszcze tego samego dnia ktoś i
przepraszał obiecywał, że skontaktuje się z moim likwidatorem i
wyjaśni wszystko i oddzwoni. Powiedział też rzecz, która była w
sprzeczności z tym co twierdziły miłe głosy w callcenter, że do
likwidacji szkody niezbędne jest oświadczenie sprawcy. Nieoddzwonił
nikt.
W chwili obecnej nie mogę nic więcej zrobić: bo Policja mi nie
wystawi kopii bo ,,wystawia tylko ubezpieczalnią" , a kontaktu z
kimkolwiek w firmie Allianz nie mam praktycznie żadnego.
Chciałbym jakoś zareagować, ale nie bardzo wiem, jak stąd proszę o
pomoc:

- czy są jakieś przepisy zobowiązujące ubezpieczyciela do
załatwiania sprawy w określonym trybie (bo jeśli są, to mam
nieodparte złudzenie iż w moim przypadku zostały naruszone)?

- czy Policja faktycznie nie ma obowiązku wystawienia mi kopii
zaświadczenia jako poszkodowanemu w kolizji?

- czy są wreszcie jakieś instytucje (urzędy), które czuwają nad
interesem poszkodowanych i mogą np. w trybie decyzji administracyjnej
nakazać wyprostowanie sprawy?

i wreszcie
- czy mogę już teraz domagać się na innej drodze (powództwa
cywilnego) rekompensaty poniesionych strat, a jeśli tak to kogo
pozywać (sprawcę czy ubezpieczyciela)?


i bardzo prosiłbym o odpowiedzi osób które znają prawo
(najchętniej z odwołaniem do obowiązujących przepisów)
dz i pzdr
kuba

do góry

Dnia 1 Sep 2006 09:07:05 -0700, Swider napisał(a):

> W chwili obecnej nie mogę nic więcej zrobić: bo Policja mi nie
> wystawi kopii bo ,,wystawia tylko ubezpieczalnią" , a kontaktu z
> kimkolwiek w firmie Allianz nie mam praktycznie żadnego.
> Chciałbym jakoś zareagować, ale nie bardzo wiem, jak stąd proszę o
> pomoc:

zacznij do nich pisać a nie dzwonić i wysyłąć listem poleconym za zwroynym
poświadczeniem odbioru - to podstawowa sprawa.

akala

do góry

akala napisał(a):
> zacznij do nich pisać a nie dzwonić i wysyłąć listem poleconym za zwroynym
> poświadczeniem odbioru - to podstawowa sprawa.
>
> akala
a czy sa zobowiazani do udzielenia odpowiedzi na pismie i w jakim
terminie?
(KPA ich obowiazuje?)
dz i pzdr
kuba

do góry

Dnia 2 Sep 2006 00:51:09 -0700, Swider napisał(a):

> akala napisał(a):
>> zacznij do nich pisać a nie dzwonić i wysyłąć listem poleconym za zwroynym
>> poświadczeniem odbioru - to podstawowa sprawa.
>>
>> akala
> a czy sa zobowiazani do udzielenia odpowiedzi na pismie i w jakim
> terminie?
> (KPA ich obowiazuje?)
> dz i pzdr
> kuba

a jakie to ma znaczenie w tej sprawie ? To nie jest instytucja państwowa i
gdyby ich KPA nie obowiązywało to nie napisał byś do nich ? Ty chyba nie
chcesz tych swoich pieniędzy ? Na razie nie masz praktycznie żadnego
dowodu ,że podejmowałeś jakiekolwiek interwencje no może biling ? Ciekawe
co przedstawisz w sądzie ? Poczytaj sobie ogólne warunki ubezpieczenia i
ewentualnie warunki firmy i żądaj ich wypełnienia i nie myśl nie dzwoń
tylko działaj

akala

do góry

> a jakie to ma znaczenie w tej sprawie

Takie ze bym wiedzial w jakim trybie spodziewac sie odpowiedzi
(szczegolenie jesli chodzi o termin)

> To nie jest instytucja państwowa i
> gdyby ich KPA nie obowiązywało to nie napisał byś do nich ?

do Twojej wiadomosci KPA obowizuje nie tylko organy panstwa, ale takze
i organizacje spoleczne (np Stowarzyszenia), ciekaw bylem czy np. Prawo
Ubezpieczeniowe nazuca moze na firmy obowiazek jego przestrzegania

> co przedstawisz w sądzie ? Poczytaj sobie ogólne warunki ubezpieczenia i
> ewentualnie warunki firmy i żądaj ich wypełnienia i nie myśl nie dzwoń

niesadzisz chyba, ze w ogólnych warunkach ubezpieczenia jest zawarty
opis trybu likwidacji szkody, ponadto dlaczego mam sie czuc zobowiazany
ogolnymi warunkami ubezpieczenia, skoro nie ja je zawieralem,
przypuszczam ze jest chyba jakies prawo nadrzedne nad "ewentualnymi
warunkami firmy" wiec chcialem sie wlasnie na nie powolac w
korespondencji z zakladem likwidujacym szkode, liczylem wlasnie na
wskazanie go, a nie udzielanie dobrych rad typu "nie mysl", ale po
odpowiedzi widze ze to NTG

... a billingow nie mam po uzywam prepaida
kuba

do góry

- czy są jakieś przepisy zobowiązujące ubezpieczyciela do
>załatwiania sprawy w określonym trybie (bo jeśli są, to mam
>nieodparte złudzenie iż w moim przypadku zostały naruszone)?

Zakład ubezpieczen ma 30 dni na likwidację szkody od dnia zgłoszenia.
Kodeks Cywilny art. 817 par.1 oraz Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych
UFG i PBUK z 22.05.2003 r Dz.U.124 poz. 1152 art 14 ust.1. Możesz żądać
zapłaty odsetek

> - czy Policja faktycznie nie ma obowiązku wystawienia mi kopii
>zaświadczenia jako poszkodowanemu w kolizji?

ma obowiązek udzielic informacji jesli wystąpisz na pismie (druk MSWiA
"wniosek o udostępnienie danych osobowych")

> - czy są wreszcie jakieś instytucje (urzędy), które czuwają nad
>interesem poszkodowanych i mogą np. w trybie decyzji administracyjnej
>nakazać wyprostowanie sprawy?

Rzecznik Ubezpieczonych, może interweniować, pytać i sugerowac ale nie ma
mozliwości nakazania czegokolwiek,
poczytaj www.rzu.pl, można też dzwonic dostaniesz darmową poradę
jest jeszcze www.knuife.gov.pl

i wreszcie
>- czy mogę już teraz domagać się na innej drodze (powództwa
>cywilnego) rekompensaty poniesionych strat, a jeśli tak to kogo
>pozywać (sprawcę czy ubezpieczyciela)?

idz do rzeczoznawcy, niech zrobi wycenę z użyciem czesci oryginalnych i
uwzglądnieniem podatku VAT, wyslij do ubezpieczalni wraz z wezwaniem do
zapłaty odszkodowania z odsetkami począwszy od 31 dnia po zgłoszeniu,
kosztów telefonu (bilingi), wyceny i innych kosztów.Pozywaj dopiero gdy nie
odpowiedzą . I daj sobie spokój z telefonami, pisz za potwierdzeniem
odbioru.
Jak jestes porządnie wkurzony to możesz tez napisac skargę zaadresowaną do
Zarządu Towarzystwa i do wiadomości dyrektor Centrum likwidacji szkód z
którym masz kłopoty, Rzecznik Ubezpieczonych i Komisja Nadzoru Ubezpieczen i
Funduszy Emerytalnych

do góry

KC napisał(a):

> poczytaj www.rzu.pl, można też dzwonic dostaniesz darmową poradę

poczytalem na www.rzu.gov.pl , ale dzieki za cenne naprowadzenie

> idz do rzeczoznawcy, niech zrobi wycenę z użyciem czesci oryginalnych i
> uwzglądnieniem podatku VAT, wyslij do ubezpieczalni wraz z wezwaniem do
> zapłaty odszkodowania z odsetkami począwszy od 31 dnia po zgłoszeniu,
> kosztów telefonu (bilingi), wyceny i innych kosztów.

niestety samochód juz czesciowo naprawilem (tak zeby mogl nim
jezdzic), pozostaly tylko roboty lakiernicze, posiadam natomiast
podpisany protokół oględzin (którego nie kwestionuje) i mam pytanie
czy moze on byc podstawa wyceny?
no i czy moge domagac sie zwrotu kosztow za telefonowanie prepaidem
(billingi nie mozliwe)?

> Jak jestes porządnie wkurzony to możesz tez napisac skargę zaadresowaną do
> Zarządu Towarzystwa i do wiadomości dyrektor Centrum likwidacji szkód z
> którym masz kłopoty, Rzecznik Ubezpieczonych i Komisja Nadzoru Ubezpieczen i
> Funduszy Emerytalnych

a to, to napewno!

szczerze dziekuje
kuba

do góry

Dnia 2 Sep 2006 06:23:40 -0700, Swider napisał(a):

>> a jakie to ma znaczenie w tej sprawie
>
> Takie ze bym wiedzial w jakim trybie spodziewac sie odpowiedzi
> (szczegolenie jesli chodzi o termin)
>
>> To nie jest instytucja państwowa i
>> gdyby ich KPA nie obowiązywało to nie napisał byś do nich ?
>
> do Twojej wiadomosci KPA obowizuje nie tylko organy panstwa, ale takze
> i organizacje spoleczne (np Stowarzyszenia), ciekaw bylem czy np. Prawo
> Ubezpieczeniowe nazuca moze na firmy obowiazek jego przestrzegania

Szanowny kolego ja bardzo dobrze wiem kiedy ,kogo i gdzie obowiązuje KPA i
tak się zastanawiam ,czy ty masz problem z firmą ubezpieczeniową czy
chcesz mnie uczyć KPA a może jesteś po prostu zwykłym trolem. Bo skoro tak
dobrze wiesz to po co zadajesz głupie pytania. Jak jesteś ciekawy co mówi
prawo ubezpieczeniowe to sobie przeczytaj.

akala

do góry

akala napisał(a):
> Szanowny kolego ja bardzo dobrze wiem kiedy ,kogo i gdzie obowiązuje KPA

Drogi Kolego, przepraszam, jesli cie urazilem moja poprzednia
wypowiedzia, ale bylem troche zaskoczony twoja rada, by podstawy
prawnej do swojego stanowiska szukac w warunkach ubezpieczenia, czy
innych dokumentach firmy (a słowem nie zająknełeś sie o prawie
ubezpieczeniowym). Naprawde moja intencja nie było pouczanie Ciebie
tylko zdobycie infromacji o trybie rozpatrywania skarg/wniosków przez
zakład ubezpieczen, a to ze obwydwaj znamy (jak sie okazalo) KPA,
wcale nie implikuje naszej rownie dobrej znajomosci prawa
ubezpieczeniowego (mojej na pewno). Dlatego prosilem o odpowiedz ludzi
znajacych prawo, o podanie odpowiedzi wraz z odwołaniem do
obowiazujacych przepisow, bo zdrowy rozsadek podpowiadal mi dawno ze
prawo powinno byc po mojej stronie bez Twoich dobrych (bo nie watpie w
ich intencje) rad: "nie dzwon nie mysl dzialaj".
Naszczescie otrzymalem juz sayfakcjonujaca odpowiedz (ze wskazaniem
obowiazujacych przepisow prawa), niemniej jednak dziekuje Ci rowniez za
Twoje zaangazowanie.
Pozdrawiam.
kuba

do góry