-
1. Data: 2002-11-05 14:51:31
Temat: Problem w szkole..
Od: Wilhelmina <o...@p...fm>
Witajcie,
Jest sobie szkola, w ktorej ostatnio rzadzi nowa dyrektorka. Tak wedlug
nauczycieli jak i wedlug rodzicow, dziala na szkode tej placowki.
Ostatnio pani ta postanowila pewne stanowiska poobsadzac swoimi ludzmi
(jak sadze) i zaczyna zwalniac pracownikow.
Zastanawiam sie jakie ma do tego prawo, czy mozna z tym jakos walczyc,
pisac petycje. Kto powinien postulowac o odwolanie dyrektora (ktory ma
chyba jakies powazne "plecy")? No i czy wogole to ma sens. Czy nie
lepiej siedziec cicho i modlic sie o to, zeby mnie nie zwolnili?
Moglibyscie pomoc?
Willa
--
http://olga.fm.interia.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
o...@p...fm
Gadu-Gadu: 1262644
-
2. Data: 2002-11-05 14:52:11
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "Natalia Slowik - www.beep.pl" <n...@b...pl>
Uzytkownik "Wilhelmina" <o...@p...fm> napisal w wiadomosci
news:3DC7DAF3.2E63A6F8@poczta.fm...
> Witajcie,
> Jest sobie szkola, w ktorej ostatnio rzadzi nowa dyrektorka. Tak wedlug
> nauczycieli jak i wedlug rodzicow, dziala na szkode tej placowki.
> Ostatnio pani ta postanowila pewne stanowiska poobsadzac swoimi ludzmi
> (jak sadze) i zaczyna zwalniac pracownikow.
> Zastanawiam sie jakie ma do tego prawo, czy mozna z tym jakos walczyc,
> pisac petycje. Kto powinien postulowac o odwolanie dyrektora (ktory ma
> chyba jakies powazne "plecy")? No i czy wogole to ma sens. Czy nie
> lepiej siedziec cicho i modlic sie o to, zeby mnie nie zwolnili?
>
> Moglibyscie pomoc?
>
Pewnie, ze ma to sens. Najlepiej zebrac sie w wieksza grupe i napisac jakas
skarge do wyzszej instytucji oswiatowej. Mozna tez sporzeadzic petycje z
podpsami. Pozdrawiam i zycze powodzenia.
--
Natalia Slowik,
Dzial Kontroli Jakosci Grupy BeeProvider
Hosting lepszy niz miod!
http://www.beep.pl/?n=1
Kliknij, skosztuj slodyczy!
> Willa
-
3. Data: 2002-11-05 15:01:04
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: Wilhelmina <o...@p...fm>
> > Jest sobie szkola, w ktorej ostatnio rzadzi nowa dyrektorka. Tak wedlug
> > nauczycieli jak i wedlug rodzicow, dziala na szkode tej placowki.
> > Ostatnio pani ta postanowila pewne stanowiska poobsadzac swoimi ludzmi
> > (jak sadze) i zaczyna zwalniac pracownikow.
> > Zastanawiam sie jakie ma do tego prawo, czy mozna z tym jakos walczyc,
> > pisac petycje. Kto powinien postulowac o odwolanie dyrektora (ktory ma
> > chyba jakies powazne "plecy")? No i czy wogole to ma sens. Czy nie
> > lepiej siedziec cicho i modlic sie o to, zeby mnie nie zwolnili?
> >
> Pewnie, ze ma to sens. Najlepiej zebrac sie w wieksza grupe i napisac jakas
> skarge do wyzszej instytucji oswiatowej. Mozna tez sporzeadzic petycje z
> podpsami. Pozdrawiam i zycze powodzenia.
Tylko tutaj jest pewien problem... zwany bezrobociem.
Jak sprawa sie toczy anonimowo to wszyscy sa oburzeni jak przechodzi do
podpisow, to czesc ludzi sie wycofuje (w sumie to sie nawet tej czesci nie
dziwie). Zastanawiam sei czy taka skarga z podpisami tylko czesci pracownikow
(z cala pewnoscie mniej niz polowy), ma wogole sens. Czy nie skonczy sie
zwolnieniem tych ktorzy byli na czele tej listy...
(Moze to troche spiskowa teoria dziejow, ale pewnie tak moze byc)
willa
--
http://olga.fm.interia.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
o...@p...fm
Gadu-Gadu: 1262644
-
4. Data: 2002-11-05 15:17:34
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "Natalia Slowik - www.beep.pl" <n...@b...pl>
> Tylko tutaj jest pewien problem... zwany bezrobociem.
> Jak sprawa sie toczy anonimowo to wszyscy sa oburzeni jak przechodzi do
> podpisow, to czesc ludzi sie wycofuje (w sumie to sie nawet tej czesci nie
> dziwie). Zastanawiam sei czy taka skarga z podpisami tylko czesci
pracownikow
> (z cala pewnoscie mniej niz polowy), ma wogole sens. Czy nie skonczy sie
> zwolnieniem tych ktorzy byli na czele tej listy...
> (Moze to troche spiskowa teoria dziejow, ale pewnie tak moze byc)
>
Wierze, ze tak moze sie stac, ale najgorzej jest milczec w takiej sprawie. A
mysle, ze jest o co pozwac i co zarzucic owej pani dyrektor. Pozdrawiam.
--
Natalia Slowik,
Dzial Kontroli Jakosci Grupy BeeProvider
Hosting lepszy niz miod!
http://www.beep.pl/?n=1
Kliknij, skosztuj slodyczy!
> willa
-
5. Data: 2002-11-05 18:47:14
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
> Jest sobie szkola, w ktorej ostatnio rzadzi nowa dyrektorka. Tak wedlug
> nauczycieli jak i wedlug rodzicow, dziala na szkode tej placowki.
> Ostatnio pani ta postanowila pewne stanowiska poobsadzac swoimi ludzmi
> (jak sadze) i zaczyna zwalniac pracownikow.
> Zastanawiam sie jakie ma do tego prawo, czy mozna z tym jakos walczyc,
> pisac petycje. Kto powinien postulowac o odwolanie dyrektora (ktory ma
> chyba jakies powazne "plecy")? No i czy wogole to ma sens. Czy nie
> lepiej siedziec cicho i modlic sie o to, zeby mnie nie zwolnili?
Witam
Problem, o którym piszesz znam doskonale i to z autopsji.
Odpowiedz brzmi: tak, mozna z tym walczyc, ale nie jest to proste (i moze nie
zawsze bezpieczne ;))).
Doprowadzenie do dymisji dyrektora jest bardzo trudne, szczególnie jesli zostal
on powolany na stanowisko w wyniku wygranego konkursu (gdyz oznacza to, iz ma on
silne poparcie przynajmniej organu prowadzacego szkole oraz organu nadzoru
pedagogicznego). Sa jednak inne metody.
Problem jest bardzo szeroki i nie wiem, czy grupe takie srodowiskowe sprawy beda
interesowac, dlatego jesli chcesz - pisz na priva: t...@p...onet.pl
Postaram sie pomóc, wskazac mozliwosci wykorzystania prawa itp.
Pozdrawiam
JarekT
-
6. Data: 2002-11-05 19:54:31
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "Lukasz Ciszewski" <l...@o...pl>
co prawda nie znam sprawy bo i niby skad ale ja uwazam ,ze najgorsze jest
jak w szkole zaczynaja rzadzic uczniowie i rodzice
pozdrawiam:
Lukasz
-
7. Data: 2002-11-06 10:31:02
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "Boguslaw Szelest" <s...@f...onet.pl>
[..]
> Doprowadzenie do dymisji dyrektora jest bardzo trudne, szczególnie jesli
zostal
> on powolany na stanowisko w wyniku wygranego konkursu (gdyz oznacza to, iz
ma on
> silne poparcie przynajmniej organu prowadzacego szkole oraz organu nadzoru
> pedagogicznego). Sa jednak inne metody.
> Problem jest bardzo szeroki i nie wiem, czy grupe takie srodowiskowe
sprawy beda
Oczywiście, że interesują. Szczególnie jeśli chodzi o prawne metody
przeciwstawienia złemu zarządzaniu szkołą.
Pozdrawiam
B.
-
8. Data: 2002-11-06 10:54:40
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "Boguslaw Szelest" <s...@f...onet.pl>
> Jest sobie szkola, w ktorej ostatnio rzadzi nowa dyrektorka. Tak wedlug
> nauczycieli jak i wedlug rodzicow, dziala na szkode tej placowki.
> Ostatnio pani ta postanowila pewne stanowiska poobsadzac swoimi ludzmi
> (jak sadze) i zaczyna zwalniac pracownikow.
> Zastanawiam sie jakie ma do tego prawo, czy mozna z tym jakos walczyc,
> pisac petycje.
Jako kierownik placówki ma do tego prawo. Niemniej jednak zwolnienia musza
byc uzasadnione. W szkole glównie pracuja nauczyciele, a zatem sprawe
rozwiazywania stosunku pracy z nauczycielami reguluje ustawa zwana Karta
Nauczyciela. Zwalniany ma prawo odwolac sie do Sadu Pracy.
> Kto powinien postulowac o odwolanie dyrektora (ktory ma
> chyba jakies powazne "plecy")? No i czy wogole to ma sens. Czy nie
> lepiej siedziec cicho i modlic sie o to, zeby mnie nie zwolnili?
Zdecydowanie zalecam przeciwstawienie sie bezprawnym dzialaniom dyrektora,
póki sie jeszcze na dobre nie rozhulal i nie zwolnil wszystkich mu nie
wygodnych, a na ich miejsce nie pozatrudnial swoich znajomych. Z drugiej
strony chocby dla zasady chamstwo trzeba zwalczac... godnosciom osobistom
:-)
Oczywiscie taki dyrektor, który sobie pozwala musi miec plecy w KO i w
organie prowadzacym, inaczej by nie podskakiwal. Dlatego tez pisanie skarg i
petycji w takiej sytuacji, to tylko poczatek drogi. Niemniej jednak trzeba
to zrobic, bo nie mozna tych organów pominac. A dalej trzeba pisac do
wyzszych instacji, az do skutku.
Walki nie mozna prowadzic w pojedynke. W szkole funkcjonuje taki organ jak
Rada Pedaogiczna, która ma szerokie uprawnienia, wlacznie z wnioskowaniem o
odwolanie dyrektora z pelnionej funkcji - ustawa o systemie oswiaty, art.
42, ust. 2.
Jesli chodzi o zwolnienia, to o tak sobie z wlasnego widzimisie nie mozna
nauczyciela zwolnic. Bez obawy. Sa sady pracy i mozna skutecznie dochodzic
swoich praw.
Najwazniejsze, abyscie wystepowali jako rada pedagogiczna, a nie w
pojedynke. Pamietajcie, ze rada pedagogiczna opiniuje prace dyrektora, jesli
temu bedzie chcial organ prowadzacy przedluzyc sprawowanie jego funkcji na
nastepna kadencje. Tak najczesciej bywa, ze w takich ukladach konkursów na
dyrektora juz wiecej sie nie robi, a organ prowadzacy przedluza sojemu
pupilowi sprawowanie wladzy. Ale to za piec lat.
Dyrektor, którego nie akceptuje rada pedagogiczna ma raczej marny zywot.
Pozdrawiam i zycze powodzenia,
B.
-
9. Data: 2002-11-06 21:42:45
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
> Oczywiście, że interesują. Szczególnie jeśli chodzi o prawne metody
> przeciwstawienia złemu zarządzaniu szkołą.
Witam
To jest temat rzeka i nie sposób go omawiać w oderwaniu od konkretnej sytuacji.
Generalnie dyrektor ma bardzo silną pozycję i duże możliwości stosowania
nacisków, gdyż wiele spraw pracowniczych może być (w zgodzie z prawem)
rozwiązywane uznaniowo (np. 18, 20, 22 lub 30 godzin dydaktycznych ale 40
godzinny tydzień pracy).
Przede wszystkim należy zapoznać się z nast. ogólnie obowiązującymi aktami
prawnymi:
- Karta Nauczyciela (uwaga na częste ostatnio nowelizacje, w tym od 1.01.2003,
nie należy zapominać o tym, że jeszcze trwa w niektórych aspektach okres
"przejściowy" związany z ustawą z 18.02.2000 o zmianie KN)
- Ustawa o Systemie Oświaty (też uwaga na ostatnie zmiany - 27.10.2002)
- Ustawa o związkach zawodowych (b. ważne zmiany, okresy przejściowe dla
niektórych zapisów!)
- Kodeks Pracy (poważne zmiany od 1.07.2002)
- Ustawa o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z
przyczyn dotyczących zakładu pracy
oraz z dokumentami wewnętrznymi:
- Statut szkoły
- regulamin Rady Pedagogicznej
- regulamin Komitetu Rodzicielskiego
- regulamin Rady Szkoły (jeśli jest)
- zakładowy regulamin pracy
Jestem zdania, że podstawową siłą mogącą stanowić istotną przeciwwagę dla
poczynań dyrektora jest nie Rada Pedagogiczna (ciało o składzie dość
przypadkowym), lecz silna organizacja związkowa. Umiejętne stosowanie i
wykorzystywanie przysługujących jej uprawnień może stanowić istotną kartę
przetargową podczas rozwiązywania sytuacji konfliktowych
Poza tym sądzę, że Rada Pedagogiczna może być pomocna dopiero w przypadku
wyraźnego spolaryzowania układu sił w szkole (ależ to brzmi ;)))) na dyrekcję i
kadrę kierowniczą kontra grono pedagogiczne+uczniowie+rodzice. W przeciwnym
wypadku w RP powstaną rozłamy, część będzie pragnęła zachowania istniejącego
status quo dla świętego spokoju itp.
Sorry, ale wieloletnia negatywna selekcja do zawodu nauczycielskiego zrobiła
swoje.
Tyle skrótowo o metodach prawnych. Jednak przykłady z krajów o bogatszych, niz
nasze doświadczeniach demokratycznych uczą nas, jak wielką siłę ma czwarta
władza - wolne media.
I tu otwiera się szereg możliwości. Wystarczy pomyśleć, jak je wykorzystać...
Pozdrawiam
JarekT
-
10. Data: 2002-11-07 08:45:57
Temat: Re: Problem w szkole..
Od: "Boguslaw Szelest" <s...@f...onet.pl>
Użytkownik "JarekT" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aqc4rk$j00$1@news.tpi.pl...
> > Oczywiście, że interesują. Szczególnie jeśli chodzi o prawne metody
> > przeciwstawienia złemu zarządzaniu szkołą.
>
[..]
> - Statut szkoły
> - regulamin Rady Pedagogicznej
> - regulamin Komitetu Rodzicielskiego
Czy jest to obligatoryjny dokument?
> - regulamin Rady Szkoły (jeśli jest)
> - zakładowy regulamin pracy
Czy to też jest oblig i czego właściwie dotyczy?
[..]
> Tyle skrótowo o metodach prawnych. Jednak przykłady z krajów o bogatszych,
niz
> nasze doświadczeniach demokratycznych uczą nas, jak wielką siłę ma czwarta
> władza - wolne media.
> I tu otwiera się szereg możliwości. Wystarczy pomyśleć, jak je
wykorzystać...
Racja! W końcu to media doprowadziły do dymisji Nixona :-) Rola mediów jest
ogromna i jak życie pokazuje często jest decydująca o takim, czy innym
rozwiązaniu konfliktowej sytuacji. Ale należy też wziąć pod uwagę, że często
szczególnie te lokalne media uwikłane są w miejscowe układy i media nie
zareagują jeśli to naruszy interesy miejscowej sitwy. Należy z tym się
liczyć.
Pozdro,
Bogusław
P.S. Nie można też w tych rozważaniach pominąć piątej siły - siły
społecznego protestu. W miarę prostymi i tanimi środkami (kilka
transparentów, taczka :-)) potrafią zdymisjonować najbardziej przywiązanego
do swojego stołka dyrektora :-)