-
1. Data: 2007-03-19 08:48:41
Temat: Problem w przedszkolu
Od: "aGAf" <f...@w...nospam.pl>
Witam
Mam problem w przedszkolu do którego chodzi mój syn.
Obecnie jestem po rozwodzie obydwoje mamy pełne prawa rodzicielskie.
Pani dyrektor zabrania mi zobaczyć syna w jej placówce pod pretekstem ze w
wyroku rozwodowym niema nic na temat kontaktów syna ze mną w przedszkolu.
Byłem juz w kuratorium (przy mnie odbyła sie rozmowa telefoniczna i
pouczenie p. dyr.) i nic nie dało nadal sytuacja jest niezmienna.
Napisałem do niej pismo z zapytaniem na jakiej podstawie prawnej zabrania mi
widzenia mojego syna. Odpowiedz była taka ze ona nie łamie prawa i ze
poprawnie interpretuje wyrok.
W wyroku jest napisane tłustym drukiem:
Wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnim dzieckiem jest powierzone
obojgu rodzicom z ustaleniem pobytu dziecka u matki.
Prosze o pomoc co moge zrobic w takiej sytuacji!!!!!
Pozdrawiam
A
-
2. Data: 2007-03-19 09:04:30
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "aGAf" <f...@w...nospam.pl> napisał w wiadomości
news:etlio7$30a$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Prosze o pomoc co moge zrobic w takiej sytuacji!!!!!
to znaczy co ona robi?
nie pozwala ci wejsc do przedszkola?
ma tam jakas ochrone czy jak?
na twoim miejscu wogole bym sie nia nie przejmowal, przychodzil po
dziecko, czy je odwiedzial jesli inni rodzice tez maja takie prawa, a w
razie problemow telefon na policje i przychodzisz z policja
-
3. Data: 2007-03-19 09:13:11
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: "aGAf" <f...@w...nospam.pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:etljmg$ohj$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "aGAf" <f...@w...nospam.pl> napisał w wiadomości
> news:etlio7$30a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Prosze o pomoc co moge zrobic w takiej sytuacji!!!!!
>
> to znaczy co ona robi?
> nie pozwala ci wejsc do przedszkola?
> ma tam jakas ochrone czy jak?
Nie moge nawet zobaczyć syna A nie chce robic niczego na siłe.
> na twoim miejscu wogole bym sie nia nie przejmowal, przychodzil po
> dziecko, czy je odwiedzial jesli inni rodzice tez maja takie prawa, a w
> razie problemow telefon na policje i przychodzisz z policja
OK
Tylko czy syn musi widzieć policje sa inne sposoby.
Pozdr.
A
-
4. Data: 2007-03-19 09:16:29
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 19-03-2007 o 09:48:41 aGAf <f...@w...nospam.pl> napisał(a):
> Napisa?em do niej pismo z zapytaniem na jakiej podstawie prawnej
> zabrania mi
> widzenia mojego syna. Odpowiedz by?a taka ze ona nie ?amie prawa i ze
> poprawnie interpretuje wyrok.
To nie ona jest od interpretowania. Wyrok, najprawdopodovniej, nic tez nie
mowi tez o mozliwosci odbierania dziecka przez matke. Moze przekaz to jej?
Albo przyjdz ktoryms razem odebrac syna. Jesli przedszkolanka zabroni
zabrac, zadzwon na policje i powiedz,ze jakas szalona baba przetrzymuje
bezprawnie i wbrew Twojej woli malego synka.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
5. Data: 2007-03-19 09:23:06
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 19-03-2007 o 10:13:11 aGAf <f...@w...nospam.pl> napisał(a):
>> na twoim miejscu wogole bym sie nia nie przejmowal, przychodzil po
>> dziecko, czy je odwiedzial jesli inni rodzice tez maja takie prawa, a w
>> razie problemow telefon na policje i przychodzisz z policja
> OK
> Tylko czy syn musi widzieae policje sa inne sposoby.
Mozesz ew. zglosic sie do jakiegos prawnika, ktory podpisze sie pod tym,
ze obie strony moga odbierac syna z przedszkola. Takie pismo zaniesiesz
pani przedszkolance. Jesli to jej nie wystarczy, to nie widze metody zeby
nie bylo 'na sile' albo 'z policja'. Bo, albo zabierzesz syna nie
zwracajac uwagi na gadania przedszkolanki (i pewnie ona wtedy wezwie
policje), albo sam zadzwonisz na policje. Zmiana tresci wyroku nic nie da,
poniewaz juz jest jasny - nie zabrania Ci kontaktow z synem, w tym takze
odbierania go z przedszkola.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
6. Data: 2007-03-19 09:45:48
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 19-03-2007 o 10:23:06 Jasko Bartnik <a...@s...nadole>
napisał(a):
> Mozesz ew. zglosic sie do jakiegos prawnika, ktory podpisze sie pod tym,
> ze obie strony moga odbierac syna z przedszkola.
http://e-prawnik.pl/prawo/forum.php/dj0yMTEmY2lkPTEx
MjAmdGlkPTY0NiZwaWQ9ODY3JmZ1bGw9MCZzcD0w
Zgodnie z tym opisem masz prawo odbierac dziecko z przedszkola i
wymienionych w linku przepisow sie trzymaj. Jesli przedszkolanka tego nie
zrozumie, to juz nie wiem co moze do niej dotrzec ...
PS: nie wiem w jakich okolicznosciach sie rozeszliscie ale, jesli to
mozliwe, najprosciej bedzie poprosic matke o porozmawianie z
przedszkolanka.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
7. Data: 2007-03-19 09:53:05
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: krys <k...@p...onet.plys>
Jasko Bartnik napisał(a):
> PS: nie wiem w jakich okolicznosciach sie rozeszliscie ale, jesli to
> mozliwe, najprosciej bedzie poprosic matke o porozmawianie z
> przedszkolanka.
Na mój rozum to własnie tu jest pies pogrzebany. W niektórych
przedszkolach, ze względów bezpieczeństwa, wymagają deklaracji, kto
może odbierać dziecko. Możliwe, że matka wykorzystała ten fakt i nie
umieściła ojca na liście uprawnionych. W taj sytuacji, dyrektorka nie
powinna interpretować wyroków, tylko wysłać matkę na drzewo, żeby się
nią nie wysługiwała w wojenkach z byłym mężem.
Pogadać z matką dziecka.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
8. Data: 2007-03-19 16:53:13
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "aGAf" <f...@w...nospam.pl> napisał w wiadomości
news:etlio7$30a$1@atlantis.news.tpi.pl...
W kodeksie karnym jest taki przepis:
Art. 211. Kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub
zatrzymuje małoletniego poniżej lat 15 albo osobę nieporadną ze względu na jej
stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
I przedszkolanka się na niego łapie. Na spokojne weź kodeks i pokaż pani. Jeśli
nie pomoże, to przychodzisz że swiadkiem albo dyktafonem, a potem spokojnie
zawiadomienie do prokuratury. W ten sposób dziecko Policji widzieć nie będzie, a
skutek osiągniesz. Ale podejrzewam, ze już pierwszy punkt planu sprawę powinien
załatwić.
-
9. Data: 2007-03-19 21:49:41
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
aGAf napisał(a):
>> nie pozwala ci wejsc do przedszkola?
>> ma tam jakas ochrone czy jak?
>
> Nie moge nawet zobaczyć syna A nie chce robic niczego na siłe.
To wezwij policję i powiedz, że pani przedszkolanka porwała dziecko i
zażądała kasy za możliwość zobaczenia ;->
>> na twoim miejscu wogole bym sie nia nie przejmowal, przychodzil po
>> dziecko, czy je odwiedzial jesli inni rodzice tez maja takie prawa, a w
>> razie problemow telefon na policje i przychodzisz z policja
>
> OK
> Tylko czy syn musi widzieć policje sa inne sposoby.
Niech się uczy, że trzeba walczyć o swoje :)
-
10. Data: 2007-03-19 22:06:18
Temat: Re: Problem w przedszkolu
Od: Radosław Korzeniewski <r...@g...com>
krys napisał(a):
> Jasko Bartnik napisał(a):
>
>> PS: nie wiem w jakich okolicznosciach sie rozeszliscie ale, jesli to
>> mozliwe, najprosciej bedzie poprosic matke o porozmawianie z
>> przedszkolanka.
>
> Na mój rozum to własnie tu jest pies pogrzebany. W niektórych
> przedszkolach, ze względów bezpieczeństwa, wymagają deklaracji, kto
> może odbierać dziecko. Możliwe, że matka wykorzystała ten fakt i nie
> umieściła ojca na liście uprawnionych. W taj sytuacji, dyrektorka nie
> powinna interpretować wyroków, tylko wysłać matkę na drzewo, żeby się
> nią nie wysługiwała w wojenkach z byłym mężem.
> Pogadać z matką dziecka.
Zgadza się, z dokładnością że rodzice są jakby uprawnieni "z mocy prawa"
i w takim wypadku w deklaracji takiej wpisywane są osoby dodatkowe
(znajomi, dziadkowie, rodzeństwo, itp.) lub wpisywani rodzice którzy nie
mogą odbierać dziecka ze względów prawnych.
Stawiam na to że matka dziecka wpisała byłego męża w takiej deklaracji i
na tej podstawie dyrekcja przedszkola nie chce wydać dziecka, bez
wnikania w zapisy wyroku rozwodowego (nawet jak go widziała i udawała że
czyta :)).
pozdr
Radek