-
21. Data: 2005-02-13 19:39:47
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: "Mateusz Psikuta" <p...@a...edu.pl>
Użytkownik "Leval" <l...@f...onet.pl> napisał:
> Sorki, za przekłamanie. Zamiast "nie umozliwia" powinno być "nie
> uniemozliwia". Sądze jednak, że dalszy tekst tej wypowiedzi był
jednoznaczny
> i stanowczo zaprzeczał temu niefortunnemu sformułowaniu. Przeciez
napisałam,
> że sąd na dziecko przyzna, a jak będzie miał podstawy to i na żone. Jeżeli
> zostałam zrozumiana inaczej - to przepraszam.
Nic się nie stało. Jeśli chodzi o mnie, to domyśliłem się literówki.
Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie.
-
22. Data: 2005-02-13 19:46:08
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
Dnia 13/02/2005 16:11, Mateusz Psikuta wrote :
> Witam,
>
> W imieniu pewnej osoby chciałbym prosić szanownych grupowiczów o pomoc.
> Problem dotyczy 15letniego związku małżeńskiego z dzieckiem w wieku
> szkolnym. W związku tym doszło do zdrady ze strony męża, który notabene
> sporadycznie finansuje potrzeby rodziny - zwłaszcza dziecka (oszczędzając i
> przechowując ogromne pieniądze na własnym koncie). Mąż jest jedyną osobą
> pracującą w rodzinie i mężatka w skrajnych przypadkach bywa zmuszana
> zaciągać pożyczki u bliskich z brakiem jakikolwiek koncepcji na zaciągnięcie
> następnych, a już tym bardziej nie mówiąc o ich spłaceniu. Co do zdrady, to
> była ona udokumentowana również zdjęciami. Niestety, doszło do ich
> zniszczenia przez męża.
> Trzeba zaznaczyć, że sam mąż prowadzi dosadne życie w niczym siebie nie
> ograniczając, ani do niczego siebie nie zobowiązując.
>
> O pozostałych konsekwencjach i tym samym atmosferze w rodzinie nie będę
> pisał. Brak koncepcji na jakąkolwiek zgodę.
>
> Starałem się o pisanie suchych informacji bez uczuć i emocji, myślę, że
> każdy będzie wiedział, o jakie uczucia i emocje chodzi.
Jest pewien problem, na podstawie tego co nam do tej pory napisałeś nie
wynika, że w ogóle można się rozwieść ;-). Rozwodu udziela się kiedy
nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia a nadto jego udzielenie nie
spowodowałoby ucierpienia dobra wspólnych małoletnich dzieci. Zdrada
małżeńska nie jest, na szczęście, podstawą do rozwodu.
Aby cokolwiek powiedzieć dobrze byłoby wiedzieć, czy nadal mieszkają
razem, czy tzw. "kochanka" męża jest jego stałą kochanką czy
"okazjonalną", czy prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, czy sypiają ze
sobą, ile lat ma dziecko etc.
Ale, co do zasady odpowiedź na pytanie "W jaki możliwie
najkorzystniejszy sposób można się rozwieść?" jest następująca:
Należy wnieść pozew o rozwód wskazując w nim męża jako jedynego winnego
rozkładu pożycia.
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
When I was ten, I read fairy tales in secret and would have been ashamed
if I had been found doing so. Now that I am fifty I read them openly.
When I became a man I put away childish things, including the fear of
childishness and the desire to be very grown up. (C.S. Lewis)
-
23. Data: 2005-02-13 19:54:39
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: stern <s...@p...net.pl>
Leval napisał(a):
> Jeżeli
> zostałam zrozumiana inaczej - to przepraszam.
ja nie o tym, o ile mnie pamieć nie myli. prof. Smyczyński popełnił w
podręczniku tezę, ze nie ma podstaw do zasądzenia alimentów na rzecz
małżonka w czasie trwania małżeństwa.
--
http://bdp.e-wro.com
GG: 4494911
A w adresie e-mail jest zbyt wiele kropek ;)
-
24. Data: 2005-02-13 20:22:31
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "stern" <s...@p...net.pl> napisał w wiadomości
news:cuo75g$q7u$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Leval napisał(a):
> Ale może sandra wie coś więcej.
Czy sie mnie czepiasz ?:)
pozdrawiam
Sandra
-
25. Data: 2005-02-13 20:33:56
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: "Leval" <l...@f...onet.pl>
Użytkownik "stern" napisał w wiadomości > Leval napisał(a):
>
> ja nie o tym, o ile mnie pamieć nie myli. prof. Smyczyński popełnił w
> podręczniku tezę, ze nie ma podstaw do zasądzenia alimentów na rzecz
> małżonka w czasie trwania małżeństwa.
Teoria teorią. W praktyce jest orzekane inaczej. szczególnie jeżeli są
dowody, świadkowie,itp. Każdą sytuację należy rozpatrywać oddzielnie.
pozdr
Leval
-
26. Data: 2005-02-13 20:35:00
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: "Leval" <l...@f...onet.pl>
Użytkownik "sandra" napisał w wiadomości>
> > Leval napisał(a):
> > Ale może sandra wie coś więcej.
>
> Czy sie mnie czepiasz ?:)
>
> pozdrawiam
> Sandra
sorki, to nie ja. to stern cie "wywołał do tablicy". :)
pozdr
Leval
-
27. Data: 2005-02-13 20:35:09
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "stern" <s...@p...net.pl> napisał w wiadomości
news:cuo75g$q7u$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Leval napisał(a):
> Ale może sandra wie coś więcej.
;) Sandra nic nie wie :)
a co do alimentacji malzonka w zwiazku raczej ten numer nie przejdzie jest
inna mozliwosc a mianowicie wniesienie do sadu wniosku o wydanie czesci
wynagrodzenia do rak drugiego malzonka i tu gdyby ta pani tak postapila nie
musialaby sie martwic o oplaty zwiazane z utrzymaniem np. domu i zaciaganiem
jakis kwot na utrzymanie . Natomiast w sytuacji w jakiej obecnie sie
znajduje moze wniosic pozew o rozwod z winy pozwnanego oczywiscie jesli ma
niezbite dowody na to ze jest winny zupelnego i trwalego rozpadu tego
zwiazku oraz o alimenty na siebie /w tym przypadku/ i na dziecko . Domagajac
sie jednak alimentow na siebie musi udowodnic sadowi , ze pozwany powinnien
na nia placic a co wcale nie jest latwe
Sandra
-
28. Data: 2005-02-14 00:42:30
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Andrzej_K wrote:
> User "Paszczak" <s...@h...pl> napisał(a)
> w news'ie: news:cuo2lb$ei2$1@phone.provider.pl
>
>>> "Problem dotyczy 15letniego związku małżeńskiego z dzieckiem w wieku
>>> szkolnym. W związku tym doszło do zdrady ze strony męża, który notabene
>>> sporadycznie finansuje potrzeby rodziny"
>>> Zapytam więc - w związku z czym?
>>
>> Przecież tam jest "w związku tym" a nie "w związku z tym". Nowe
>> okularki? :)
>
>
> ROTFL - taka drobna rzecz, a tak cieszy. Drobna nie
> drobna, ale znacząco zmienia sens zdania i nawet
> *nowe* okularki nic mi nie pomogą. ;-)
Tak na marginesie - nazwijcie mnie paranoikiem, ale odnoszę wrażenie, że
intensywnie karmicie trolla.
Zwróćcie uwagę na sposób wysławiania się (już pomijając nawet kwestię
'dosadnego życia' ;) )
-
29. Data: 2005-02-14 17:52:21
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: "Mateusz Psikuta" <p...@a...edu.pl>
Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisała:
> a co do alimentacji malzonka w zwiazku raczej ten numer nie przejdzie jest
> inna mozliwosc a mianowicie wniesienie do sadu wniosku o wydanie czesci
> wynagrodzenia do rak drugiego malzonka i tu gdyby ta pani tak postapila
nie
> musialaby sie martwic o oplaty zwiazane z utrzymaniem np. domu i
zaciaganiem
> jakis kwot na utrzymanie . Natomiast w sytuacji w jakiej obecnie sie
> znajduje moze wniosic pozew o rozwod z winy pozwnanego oczywiscie jesli ma
> niezbite dowody na to ze jest winny zupelnego i trwalego rozpadu tego
> zwiazku oraz o alimenty na siebie /w tym przypadku/ i na dziecko .
Domagajac
> sie jednak alimentow na siebie musi udowodnic sadowi , ze pozwany
powinnien
> na nia placic a co wcale nie jest latwe
Rozumiem. Dziękuję, o to prosiłem.
> Sandra
Miło mi! Mateusz.
Pozdrawiam cieplutko.
-
30. Data: 2005-02-14 17:56:00
Temat: Re: Problem mężatki i dziecka.
Od: "Mateusz Psikuta" <p...@a...edu.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> naklikał:
> Tak na marginesie - nazwijcie mnie paranoikiem, ale odnoszę wrażenie, że
> intensywnie karmicie trolla.
Tak, słodź mu. Najlepiej stuknijcie się pitolkami.
Przyznam się, że gdybym miał możliwość wyboru między trollowaniem, a
aprobowaniem Ciebie rzeczywiście trollowałbym.
Zresztą. Do czego się przyczepiłeś? Wara ode mnie. Nie czytaj, jak coś Ci
się nie podoba.
> Zwróćcie uwagę na sposób wysławiania się (już pomijając nawet kwestię
> 'dosadnego życia' ;) )
Zgroza. Zajmij się sobą, najlepiej zobacz przez gugle, co sam mataczysz w
Usnecie.
Nie pozdrawiam.