-
31. Data: 2005-12-05 09:45:44
Temat: Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
> Konkretnie to chodziło mi o zasadę zachowania szczególnej ostrożności, i
ewentualnej
> wynikającej z niej koniecznosci (lub nie) zatrzymania pojazdu przed
skrzyżowaniem
> i upewnienia się CZY możliwy jest bezpieczny skręt w lewo.
Zachowanie szczególnej ostrzożności to taki dziwny zapis :-). Tak naprawdę
trudno go zinterpretować jednoznacznie. Jak zresztą wielu innych zapisów w
PoRD...
> Gdyby tamten skręcił w lewo i zapakował w tył stojącego na jego pasie 25m
dalej
> samochodu to wina byłaby tamtego gościa.
Wtedy tak, bo nie utrzymał bezpiecznego odstępu. W Twoim przypadku tamten
zawsze może zmienić zeznania i powiedzieć że w ostatniej chwili wjechałeś mu
wprost pod samochód. Na Twoim miejscu bym sobie odpuścił...
-
32. Data: 2005-12-05 09:48:16
Temat: Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
Jak napisano wcześniej - jeśli nie udowodnisz winy drugiego uczestnika,
w postaci przekroczenia prędkości niestety nie masz szans wygrać tej
sprawy. Jeśli by Ci się udało to udowodnić - sprawa jest prosta.
Tak uważasz? Zakładając (hipotetycznie) że nawet udowodnisz mu przekroczenie
prędkości, to i tak każdy odpowie za swoje wykroczenie :-). Tzn. Sławek za
zajechanie drogi, a tamten za przekroczenie prędkości.
-
33. Data: 2005-12-05 09:50:38
Temat: Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
> > On nie był na żadnym skrzyżowaniu.
>
> Znaczy chciał wjechać na pas zieleni czy na chodnik??
Chciał wjechać na parking, a wjazd na parking nie jest skrzyżowaniem.
-
34. Data: 2005-12-05 15:11:40
Temat: Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji
Od: "Leszek" <l...@h...fm>
Użytkownik "SQLwysyn" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:43936533$0$1507$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Widzę, że świetnie znasz to środowisko.
A kogo to na tej grupie,popaprańcze?
-
35. Data: 2005-12-05 18:48:38
Temat: Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji
Od: "SG" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert J." <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dn11ev$82b$1@opal.futuro.pl...
> > Pytałem czy miał obowiązek się zatrzymać przed skrętem w lewo czy nie.
>
> A kogo Ty pytasz? Zapytaj siebie, bo już trzeci raz prosisz o odpowiedź na
> pytanie, na które można odpowiedzieć tylko widząc to skrzyżowanie. Jeśli
> twierdzisz że są tam światła to na pewno nie miał obowiązku zatrzymywać się
> jeśli z przeciwka nic nie jechało, a na przejściu nie było pieszych.
> Zatrzymać się ma obowiązek np. jeśli stoi STOP przed skrzyżowaniem. Pomijam
> fakt wjechania przez niego na żółtym świetle, bo to akurat Twoje zdanie.
> Ciekaw jestem jak zdołałeś zauważyć sygnalizator jeśli układ ulic jest taki,
> jaki narysowałeś :-))). Masz niezły kąt widzenia :-)))
To nie kwestia kąta widzenia tylko kwestia dwóch rzeczy 1. zauważenia faktu że
w momencie kiedy ruszałem w lewo światło które widziałem (na kierunku B)
było czerwone, a w momencie kiedy mnie puknął to samo światło było już zielone,
2. tego że znam te skrzyżowanie i wiem ile czasu na nim pali się żółte na kierunku A
- około 5-6 sek.
Ale to szczegół :)
Pozdrawiam,
Sławek
-
36. Data: 2005-12-10 18:04:46
Temat: Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji
Od: Konrad Zak <me;PROSZE;konradzak.com@POMYSL.ZANIM.NAPISZESZ>
Leszek napisał(a):
> On "rozpędem" pokonał zakręt a następnie przejechał 25 metrów a ty nie
> zdążyłeś przejechać 3 metrów.
cos w tym wszystkim nie gra. z jaka predkoscia mozna pokonywac to
skrzyzowanie skrecajac w lewo? jesli to jest zakret ~90 stopni, to maks.
50-60 km/h? ciężko ocenić, zależy od samochodu, warunków, kierowcy,
tylko rodzi się pytanie - jak kierowcy udało się pokonać to skrzyżowanie
z taką prędkością, z której z kolei nie udało mu się wyhamować na 25
metrach, jakie dzieliły go od skrętu na parking.
pozdrowienia,
--
Konrad Zak
http://konradzak.com/powerofcli http://akademiaruchu.com.pl
http://prawo.uni.wroc.pl/~konrad/car-parts ceny części Peugeot
-
37. Data: 2005-12-10 21:31:15
Temat: Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji
Od: "SG" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Zak" <me;PROSZE;konradzak.com@POMYSL.ZANIM.NAPISZESZ> napisał w
wiadomości
news:dnf5c0$hqc$1@inews.gazeta.pl...
> Leszek napisał(a):
>
> > On "rozpędem" pokonał zakręt a następnie przejechał 25 metrów a ty nie
> > zdążyłeś przejechać 3 metrów.
>
> cos w tym wszystkim nie gra. z jaka predkoscia mozna pokonywac to
> skrzyzowanie skrecajac w lewo? jesli to jest zakret ~90 stopni, to maks.
> 50-60 km/h? ciężko ocenić, zależy od samochodu, warunków, kierowcy,
> tylko rodzi się pytanie - jak kierowcy udało się pokonać to skrzyżowanie
> z taką prędkością, z której z kolei nie udało mu się wyhamować na 25
> metrach, jakie dzieliły go od skrętu na parking.
Wszyscy mają te same watpliwości i mnie podejrzewają - cos tu nie gra bo gość
nie zdązył zahamować na 25 m
A czy 25 m to na prawdę tak duzo jest ? To raptem trochę ponad 5 długości
przeciętnego samochodu osobowego. Jadąc np. 40 km/h przejżdzasz 10 m w ciągu
niecałej sekundy. W ciągu całej sekundy dokładnie 11.1 m
Ile czasu trwa zauważenie samochodu ? Jaki jest standardowy, prawidlowy czas
reakcji ? 0,2 sek ? A ile ten czas się wydłuży z racji tego że mój samochód jest
czarny, a zdarzenie miało miejsce około 9 wieczorem. Ja JUŻ skręcałem - więc moje
świtatła mijania nie świeciły na wprost niego. A słabszy bodziec to wolniejsza
reakcja.
A o ile jeszcze ten czas się wydłużył z powodu tego że gość na pewno nie był
skoncentrowany na tym co się dzieje na drodze w którą zamierzał skręcić tylko
na czymś innym ? Skąd to wiem ? Stąd że gdyby mnie zauważył PRZED skrętem
na 100% zdążyłby zahamować albo ominac - miałby dużo większe pole manewru.
A jeszcze - ile czasu zabiera sama reakcja naciśnięcia hamulca i rozpoczęcia
hamowania ?
A hamowanie - od razu jest ze 100% skutecznością i maksymalną siłą czy też dojście
układu hamulcowego do pełnej skutecznosci 4 kół też jakieś setne, może dziesiąte
częsci sekundy zabiera ?
Inne pytanie - ile na prawdę jechał tamten ? Nie wiem. Może 40 kmh ale ja oceniam
że raczej szybciej. Jeśli to było - jak napisałeś 50 km/h to wtedy w 1 sek gośc
przejechał już nie 11 m a 14m Gość jechał z jakąś młodą dziewczyną w środku
i wiem tyle że jechał na jakaś imprezę - coś takiego rzucił przy policjancie.
I co ? te 25m w takich warunkach to na prawdę taka kosmiczna odległość ?
Pozdrawiam,
Sławek