eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawo w skrajnych przypadkach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 66

  • 51. Data: 2005-06-29 08:25:46
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Wojciech Skorupski <w...@i...pl>

    > Uważam, że przydałaby się wewnętrzna
    > (pośród samych sędziów i tylko przy ich udziale) weryfikacji.

    Mam oczywiście na myśli weryfikację wiedzy.

    Pozdrawiam


  • 52. Data: 2005-06-29 08:47:08
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: juma <j...@o...pl>

    Wojciech Skorupski napisał(a):

    > Nie powtarzam za TV. Z własnych obserwacji wiem, że sądy pracują powoli
    > i mało wydajnie. Rozumiem pracę sądów i nie uważam by była to praca
    > łatwa, prosta i przyjemna. Uważam ponadto, że niewydolność sądów wynika
    > przede wszystkim ze źle skonstruowanego systemu. W sytuacji gdy ilość
    > spraw rośnie, system pracy sądów się nie zmienia. Nie stosuje się
    > nowoczesnych narzędzi. Niepojętym jest dla mnie fakt, że sąd nie może
    > sprawdzić on-line szeregu danych podsądnych (dane z rejestru PESEL, z
    > US, REGON, KRS, etc.). Niepojęte jest dla mnie zaufanie do papierowych
    > dokumentów - setki tomów akt w jednym procesie - zamiast kilku MB na
    > serwerze sądu (wiem, zaraz usłyszę zastrzeżenia co do bezpieczeństwa
    > danych. Tak się składa, że właśnie tym się zajmuję. Nie widzę przeto
    > wielkiej różnicy w zabezpieczeniu wrażliwych danych pomiędzy papierem a
    > nośnikiem cyfrowym. Są sposoby na to by dane cyfrowe były czytelne tylko
    > dla sądu.).

    To straszne i żenujące, że nie istnieje sieć, a o każdą informację sąd
    zwraca się na piśmie. Ale cóż się dziwić, gdy zakup komputerów jest
    limitowany, programy do prowadzenia sekretariatu dostały tylko sądy
    apelacyjne, a niżej wszystko robi się ręcznie.
    Bezpieczeństwo danych ? Tak sądy zostały zobowiązane do zabezpieczenia
    danych, zrobiono to przez wprowadzenie haseł w windowsie.
    Dużo można o tym pisać, tzn o tym czego nie ma a dawno powinno być.



    > Co do merytorycznego poziomu sędziów, to ich umiejętności rozkładają się
    > na krzywej dzwonowej tak samo jak w przypadku wszystkich innych
    > profesji. Są sędziowie wybitni, są przeciętni, są miernoty. Spotkałem
    > się z wyrokami na różnym poziomie. Uważam, że przydałaby się wewnętrzna
    > (pośród samych sędziów i tylko przy ich udziale) weryfikacji.
    >

    Cóż nie wszyscy wiedzą, że są sędziowie, którzy nigdy nie odbywali
    aplikacji sądowej i sędziowie, którzy zdawali egzamin sadowy tylko z
    cywila i karnego i to na poziomie województwa.
    Weryfikacja - ale jak i kto by ją przeprowadził, gdy obecnie często
    kontrolujący są gorsi merytorycznie od kontrolowanych. :-(

    Pzdr.


  • 53. Data: 2005-06-29 09:06:18
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Wojciech Skorupski napisał(a):

    [Ciach ...]

    Proponuje tylko byś nie generalizował.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 54. Data: 2005-06-29 09:21:48
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Wojciech Skorupski <w...@i...pl>

    Johnson napisał(a):
    > Wojciech Skorupski napisał(a):
    >
    > [Ciach ...]
    >
    > Proponuje tylko byś nie generalizował.
    >
    Generalizuję tylko dlatego, żeby pokazać ogólnie złą sytuację. Mógłbym
    się rozpisać nt. dobrych i nieudolnych sędziów, wad i zalet mechanizmów
    sądownictwa oraz wielu innych spraw. Lecz, po pierwsze, nie mam czasu na
    napisanie kilkutomowej monografii, po drugie, nikomu na grupie nie
    chciałoby się tego czytać. Stwierdzam więc jedynie, że sądy w moim
    mniemaniu są niewydolne, oraz że poziom edukacji prawnej Polaków jest niski.

    Pozdrawiam


  • 55. Data: 2005-06-29 10:23:28
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Wojciech Skorupski napisał(a):

    >>
    > Generalizuję tylko dlatego, żeby pokazać ogólnie złą sytuację. Mógłbym
    > się rozpisać nt. dobrych i nieudolnych sędziów, wad i zalet mechanizmów
    > sądownictwa oraz wielu innych spraw. Lecz, po pierwsze, nie mam czasu na
    > napisanie kilkutomowej monografii, po drugie, nikomu na grupie nie
    > chciałoby się tego czytać. Stwierdzam więc jedynie, że sądy w moim
    > mniemaniu są niewydolne, oraz że poziom edukacji prawnej Polaków jest
    > niski.
    >


    Są sądy wydolne i niewydolne, a te są zresztą w mniejszości, więc nie
    generalizuj.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 56. Data: 2005-06-29 10:36:19
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Wojciech Skorupski <w...@i...pl>

    > Są sądy wydolne i niewydolne, a te są zresztą w mniejszości, więc nie
    > generalizuj.

    A możesz podać jakieś dane dotyczące wydolności sądów? Poza tym czy
    oczekiwanie na wyrok w sprawie cywilnej przez rok oznacza, że sąd jest
    wydolny? Według mnie nie. Jeśli podasz jakieś dane, uzasadnisz swój
    pogląd to mając dane szczegółowe mogę przestać generalizować. Nie sądzę
    jednak by takie istniały. Ponadto otwartą pozostaje kwestia oceny
    wydolności sądów (w sprawach innych niż nakazowe i KW). Bez wątpienia
    jest sporo sądów w których panuje dyscyplina i dobra organizacja. Nie
    wiem jednak na jakich podstawach opierasz swoją opinię nt. przewagi
    ilości sądów wydolnych nad niewydolnymi.

    Pozdrawiam


  • 57. Data: 2005-06-29 10:54:03
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Wojciech Skorupski napisał(a):
    >> Są sądy wydolne i niewydolne, a te są zresztą w mniejszości, więc nie
    >> generalizuj.
    >
    >
    > A możesz podać jakieś dane dotyczące wydolności sądów?

    Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości są statystyki:
    http://www.ms.gov.pl/statystyki/statystyki.shtml
    Porównaj sobie poszczególne lata i zobaczysz postęp.

    Na stronie SN: http://www.sn.pl/aktual/index.html


    > Poza tym czy oczekiwanie na wyrok w sprawie cywilnej przez rok oznacza, że sąd jest

    > wydolny? Według mnie nie.

    A oczekiwanie na wyrok 2-3 miesiące? Takie sądy też są.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 58. Data: 2005-06-29 11:36:39
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Wojciech Skorupski <w...@i...pl>

    Johnson napisał(a):
    > Wojciech Skorupski napisał(a):
    >
    >>> Są sądy wydolne i niewydolne, a te są zresztą w mniejszości, więc nie
    >>> generalizuj.
    >>
    >>
    >>
    >> A możesz podać jakieś dane dotyczące wydolności sądów?
    >
    >
    > Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości są statystyki:
    > http://www.ms.gov.pl/statystyki/statystyki.shtml
    > Porównaj sobie poszczególne lata i zobaczysz postęp.
    >
    > Na stronie SN: http://www.sn.pl/aktual/index.html
    >
    >
    >> Poza tym czy oczekiwanie na wyrok w sprawie cywilnej przez rok
    >> oznacza, że sąd jest wydolny? Według mnie nie.
    >
    >
    > A oczekiwanie na wyrok 2-3 miesiące? Takie sądy też są.
    >
    >
    Spojrzałem. Niektóre wskaźniki rzeczywiście się poprawiają. Spójrz
    jednak na sprawy procesowe, cywilne w sądach rejonowych - 2003 ; 5,3 =>
    2004 ; 5,4. Jakoś w tym poprawy nie widzę. W sprawach gospodarczych
    jeszcze gorzej. Poza tym wskaźniki zbudowane na średniej nie są zbyt
    miarodajne. Brakuje analizy ze względu na ilość spraw. Nie wiem jak te
    średnie są wyliczane (dwa sposoby: czas wydania rozstrzygnięcia w każdej
    sprawie/ilość spraw lub czas wydania rozstrzygnięcia dla wszystkich
    spraw w danym sądzie/ilość sądów). Nie wiem jakie jest odchylenie
    standardowe dla tych wskaźników. Ponadto interesującym byłoby obejrzenie
    statystyk dla dużych miast. Mam wrażenie, że w tym wypadku dane byłyby
    mniej optymistyczne.
    Są też, oczywiście, sądy rozpatrujące sprawy w 2-3 miesiące. Często są
    to małe sądy rejonowe w małych miejscowościach (z autopsji).
    Sam mieszkam w Warszawie i nie mam najlepszego zdania o warszawskich
    sądach. Są zawalone sprawami i na rozstrzygnięcie trzeba czekać bardzo
    długo (wiem, że nie zawsze, ale wystarczy że sprawa wymaga 3-4 posiedzeń
    i już roczek z okładem mija).
    Z generalizacji jednak nie zrezygnuję, co nie oznacza że nie zauważam
    pozytywnych tendencji. Jednak ogólnie rzecz biorąc sądy są zatkane
    sprawami (o czym mówią sami sędziowie) i wskazanym byłoby coś z tym
    zrobić (dofinansowanie, nowe technologie, itp.).

    Pozdrawiam


  • 59. Data: 2005-06-29 12:29:21
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: desi <h...@s...com>

    juma wrote:
    > Wojciech Skorupski napisał(a):
    >
    >> Nie powtarzam za TV. Z własnych obserwacji wiem, że sądy pracują
    >> powoli i mało wydajnie. Rozumiem pracę sądów i nie uważam by była to
    >> praca łatwa, prosta i przyjemna. Uważam ponadto, że niewydolność sądów
    >> wynika przede wszystkim ze źle skonstruowanego systemu. W sytuacji gdy
    >> ilość spraw rośnie, system pracy sądów się nie zmienia. Nie stosuje
    >> się nowoczesnych narzędzi. Niepojętym jest dla mnie fakt, że sąd nie
    >> może sprawdzić on-line szeregu danych podsądnych (dane z rejestru
    >> PESEL, z US, REGON, KRS, etc.). Niepojęte jest dla mnie zaufanie do
    >> papierowych dokumentów - setki tomów akt w jednym procesie - zamiast
    >> kilku MB na serwerze sądu


    No i ten zachwyt czytanie 59 stron na ekranie zamiast na papierze...


    >
    >
    >> Co do merytorycznego poziomu sędziów, to ich umiejętności rozkładają
    >> się na krzywej dzwonowej tak samo jak w przypadku wszystkich innych
    >> profesji.

    Nie, bi w kazdej innej profesji straca prace za durnote.

    > Są sędziowie wybitni, są przeciętni, są miernoty. Spotkałem
    >> się z wyrokami na różnym poziomie. Uważam, że przydałaby się
    >> wewnętrzna (pośród samych sędziów i tylko przy ich udziale) weryfikacji.
    >>
    >
    > Cóż nie wszyscy wiedzą, że są sędziowie, którzy nigdy nie odbywali
    > aplikacji sądowej i sędziowie, którzy zdawali egzamin sadowy tylko z
    > cywila i karnego i to na poziomie województwa.
    > Weryfikacja - ale jak i kto by ją przeprowadził, gdy obecnie często
    > kontrolujący są gorsi merytorycznie od kontrolowanych. :-(


    A co stoin na przeskzodzie w automatycznym usunieciu z zawodu sedziego
    ktorego wyrok zostal uchylony w Strasbourgu?


  • 60. Data: 2005-06-29 12:46:01
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: Wojciech Skorupski <w...@i...pl>

    > Nie, bi w kazdej innej profesji straca prace za durnote.
    Podziwiam Twój optymizm co do innych zawodów.

    > A co stoin na przeskzodzie w automatycznym usunieciu z zawodu sedziego
    > ktorego wyrok zostal uchylony w Strasbourgu?

    Konstytucja, ustawy o ustroju sądów, itp.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1