eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawo w skrajnych przypadkach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 66

  • 11. Data: 2005-06-26 15:10:42
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: abd <t...@t...net>

    jurekw wrote:


    > Wedle profesorów komisja która jest powołana do zbadania działań podmiotu A nie
    > ma prawa pod żadnym warunkiem interesować się działaniem podmiotu B.


    Oglada, ogladam i oczom nie wierze. Towarzyszowa magistrowa za duzo
    naogladala sie swoich kolezanek z Bantustanie. Powiem jak by to
    wygladalo by w USA. Kwasniewska dostala by wezwanie, zostala
    zaprzysiezona i spiewala jak kanarek. A jak nie, to dostala by kare 10
    tysiecy za kazdy dzien i prokurator zajal by sie nia.

    Smieszy mnie:

    1. Prawo swiadka do skladania obiekcji. Swiadek nie jest strona rowna
    Komisji, a tylko swiadkiem. Na spiewac, Moze jedynieodmowic jezeli
    odpowiedz narazi ja na odpowiedzialnosc karna. Ale musi na to powolac
    sie, a nie mataczyc.

    2. Ocena i DECYZJA "ekspertow" co nadaje sie do pytania. Sejm jest
    najwyzsza wladza w panstwie i moze pytac nawet o kolor majtek pani
    magistrowej jezeli uzna to za stosowne. A magistorwa ma obowiazek
    odpowiedziec.

    3. Zatudnienie jako ekspertow etatowych pracownikow ABWhery (Nowek dla
    przykladu). Czy jest tam rozdzial wladzy wykonawczej i ustawodawczej?
    Albo reprezentuje sie jedna albo druga.

    4. Wydanie przez Sochackiego przepustek pracowniczych w Sejmie (wladza
    ustawodawcza) pracownikom ABWhery (wladza wykonawcza). Macie jeszcze
    watpliwosci kto manipuluje Komisja?

    5. Wystepowanie przed komisja pelnomocnikow zamiast swiadkow. Jezeli
    swiadkiem jest Kwasniewska, to zeznawac ma Kwasniewska a nie jej papuga.
    Papuga nie ma nic do powiedzenia. Jest to zeznanie swiadka i nawet w
    sadzie papuga nie moze zeznawac za swiadka. Przeciez to absurd i
    osmieszenie sie "ekspertow".

    To tak na poczatek.




    > Jeśli przyjmiemy tę normę, to w prostej sytuacji: B jest kierownikiem
    > przedsiebiorstwa A komisja nie mogłaby interesować się np. przestępczymi
    > działaniami B na szkodę A, bo przecież popełnianie przestępstwa przez B nie leży
    > w zakresie działań A. Komisja mogłaby ustalić fakt: z kasy A zginęło 100 tys.
    > Dociekanie - czy te pieniądze znalazły się na koncie B byłoby według tych
    > profesorów prawa nieuprawnionym przekroczeniem kompetencji.

    Tak w ogole, to towarzyszka Fundatorka powinna miec obowiazek corocznego
    opublikowania finansow. W koncu panstwo zwalnia od podatkow i obywatele
    maja prawo wiedziec co instytucja zwolniona przez nich od podatkow robi.
    Bez zadnych komisji. W USA jej "fundacje" zdelegalizowano by za
    ukrywanie. Kwasniewska musiala by udostepnic na zadanie wglad w
    dokumentacje kazdemu obywatelowi w siedzibie i w godzinach pracy
    "fundacji". Bez pytan.
    http://www.irs.gov/charities/article/0,,id=135011,00
    .html
    A na dodatek wszelka dokumentacja "fundacji" jest dostepna z urzedu
    skarbowego

    Czy aby dzialalnosc tajnych organizacji nie jest rowniez zabroniona
    polska Konstytucja?

    http://www.irs.gov/charities/article/0,,id=96430,00.
    html
    http://www.unclefed.com/ForTaxProfs/irs-regs/2000/td
    8861.html


    Wtedy mogli bysmy dowiedziec sie BEZ komisji jak to jest ze firma z
    Irlandii kradnaca Polakom cementownie raptem zapalala miloscia do
    towarzyszki Kwasniewskiej na drugim krancu kontynentu.

    O Kwasniewskiej powiem jedno: K_U_R_W_A



    > Może to nie jest aż tak smieszny i nielogiczny przypadek jak z LK, ale równie
    > żałosny. A ponieważ mamy tu do czynienia z autorytetami, które działają
    > najwyraxniej na zlecenie "pierwszej damy" to szczególnie godny ubolewania -
    > dzięki takim prawnikom skojarzenie prawa z najstarszym zawodem świata wydaje się
    > bardzo naturalne.....
    >

    amen


  • 12. Data: 2005-06-26 15:26:05
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: abd <t...@t...net>

    Robert Tomasik wrote:

    > Być może Ci się taki układ prawa nie podoba. Ale nie sędzia to wymyślił,
    > tylko posłowie tak skonstruowali kodeks karny. I tak właśnie jest.

    Ustawa zasadnicza jest nadrzedna i ten paragraf jest sprzeczny z nia.

    > Chociaż ktoś jest przestępcą, to nie można go tak nazywać, dokąd się mu
    > tego nie udowodni. I tyle. Mnie sie taka konstrukcja osobiście podoba.

    Czyli Hitler nie byl przestepca? Ksiadz Tomás de Torquemada tez nie byl
    Henryka Bochniarz tez nie jest, choc sam Miller stwierdzil ze nakradla
    wiele milionow?

    Wyrok mamy w pare tygodniu po przegraniu przez polski rzad kolejnej
    sprawy w Strasbourgu. IDENTYCZNEJ. Widac bez usuwania skorumpowanych
    politykow w togach nie zrozumieja oni ze tylko prawo do swobodnej
    wymiany pogladow zapewnia normalne funkcjonowanie spoleczenstwa. A
    jezeli politykowi (Wachowskiemu) nie podoba ze ktos go KRYTYKUJE, to
    niech siedzi w domu o oglada TV Trwam.



    >>Wedle profesorów komisja która jest powołana do zbadania działań
    >
    > podmiotu A nie
    >
    >>ma prawa pod żadnym warunkiem interesować się działaniem podmiotu B.
    >
    >
    > Prawnik, to taka istota, która znajdzie uzasadnienie prawne dla dowolnej
    > bzdury.

    W wypadku sedziego nazywa sie to "kurwa". PRLowskie metody. Dajcie
    czlowieka a ja znajde paragraf. Wyrok przeciwko Kaczorowi jest
    przegieciem na calego. Farsa sadownictwa. Patrz: nie-przestepca Hitler.

    To samo dotyczy Komisji manipulowanej przez specsluzby.


  • 13. Data: 2005-06-26 15:37:27
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: abd <t...@t...net>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik <t...@k...org> napisał w wiadomości
    > news:663a.00000521.42bdfacd@newsgate.onet.pl...
    >
    >
    >>Ale najpewniej jest stwierdzenie, że L.K. popełnił przestepstwo (1).
    >
    >
    > Myslę, że napisano, że dopuścił sie czynu zabronionego opisanego w art.
    > .... .
    >
    >
    >>Dokładnie to samo zrobił L.K. i za to został skazany.
    >
    >
    > Ale L.K. nie jest sądem.

    Wiec ja tez. A takiego Himmlera uwazam za przestepce. Skoro zamordowal
    go Churchill bez zadnego wyroku i sadu, to popelniam przestepstwo
    nazywajac nigdy nie skazanego prawomocnie Himmlera przestepca. Tak?
    Jezeli nie, to dlaczego Wachowski podlega ochronie, a Himmler nie?


  • 14. Data: 2005-06-26 17:53:48
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: "jurekw" <t...@k...org>

    > Oglada, ogladam i oczom nie wierze. [...]

    Zdaje sie, że komisja ds. PZU radzi sobie odrobinę lepiej w tej materii
    (nie śledzę przesłuchań, ale niektóre relacje mnie zdumiewają).
    Dzięki temu "święte krowy polskiego biznesu" (Gronkiewicz-Waltz, Balcerowicz)
    wypadły dość żałośnie.

    > amen

    jak jeszcze napiszesz, że jestes prawnikiem, to przyznam, że mnie zaskoczyłeś
    (nie spodziewałem się takiej zgodności pogladów).

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2005-06-26 18:38:45
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "abd" <t...@t...net> napisał w wiadomości
    news:Szzve.2421$bz6.120@trndny06...

    Uwagi poniekąd słuszne z jednym wyjątkiem. W stanach nikt by świadka nie
    pytał o to, co sądzi na dany temat, tylko pytał by co wie. :-)


  • 16. Data: 2005-06-26 18:44:22
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "abd" <t...@t...net> napisał w wiadomości
    news:hOzve.2545$Q27.1121@trndny02...

    > Ustawa zasadnicza jest nadrzedna i ten paragraf jest sprzeczny z nia.

    Który paragraf? I z czym jest sprzeczny?

    > Czyli Hitler nie byl przestepca? Ksiadz Tomás de Torquemada tez nie
    byl
    > Henryka Bochniarz tez nie jest, choc sam Miller stwierdzil ze nakradla
    > wiele milionow?

    Hitler poniekąd został pośmiertnie osądzony w osobach tych, co przeżyli
    wojnę. Co do księdza, to nie wiem o co chodzi. A to, ze H.Bochniarz
    nakradła miliony nie oznacza, ze jest przestępcą, dokąd nie zostanie
    prawomocnie skazana.
    >
    > W wypadku sedziego nazywa sie to "kurwa".

    Ale mowa była nie o sędziach, tylko doradcach. Sędzia ma osądzać.

    > PRLowskie metody. Dajcie
    > czlowieka a ja znajde paragraf. Wyrok przeciwko Kaczorowi jest
    > przegieciem na calego. Farsa sadownictwa. Patrz: nie-przestepca
    Hitler.

    Widać Ci się ten wyrok bardzo nie podoba. Ale takie jest prawo. Istnieją
    kolejne instancje. Ale generalnie uważam, ze dobrze się stało. Może co
    poniektórzy będą się zastanawiali, co mówią.
    >
    > To samo dotyczy Komisji manipulowanej przez specsluzby.

    Nie wiem czy jest przez kogoś manipulowana, tym nie mniej zgadzam się z
    poglądem, że to farsa.


  • 17. Data: 2005-06-26 18:52:07
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "abd" <t...@t...net> napisał w wiadomości
    news:XYzve.2548$Q27.309@trndny02...

    W wypadku Hitlera, Hitlera i kilku innych osób, co do których istnieją
    dowody popełnienia przez nich przestępstw sytuacja jest o tyle
    komfortowa, że w wypadku pozwania do sądu będziesz w stanie dowieść, ze
    popełnili te czyny zabronione.


  • 18. Data: 2005-06-26 19:20:53
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: abd <t...@t...net>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "abd" <t...@t...net> napisał w wiadomości
    > news:Szzve.2421$bz6.120@trndny06...
    >
    > Uwagi poniekąd słuszne z jednym wyjątkiem. W stanach nikt by świadka nie
    > pytał o to, co sądzi na dany temat, tylko pytał by co wie. :-)
    >


    Dokladnie. Poslowie, a zwlaszcza ich ekspierdzi z nadania ABWhery
    osmieszaja sie takimi pytaniami. Najlepsze sa pytania o wiadomosci z
    drugiej reki (Kowalski powiedzial mi ze slyszal ze Kwasniewska...).

    Piaskownica, a nie Sejm cwoki!


  • 19. Data: 2005-06-26 19:37:37
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: abd <t...@t...net>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "abd" <t...@t...net> napisał w wiadomości
    > news:hOzve.2545$Q27.1121@trndny02...
    >
    >
    >>Ustawa zasadnicza jest nadrzedna i ten paragraf jest sprzeczny z nia.
    >
    >
    > Który paragraf? I z czym jest sprzeczny?

    "Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów
    oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."

    Nie widze wyjatku dla PRZESTEPCY, szofera nazwiskiem Wachowski.


    >>Czyli Hitler nie byl przestepca? Ksiadz Tomás de Torquemada tez nie
    >
    > byl
    >
    >>Henryka Bochniarz tez nie jest, choc sam Miller stwierdzil ze nakradla
    >>wiele milionow?
    >
    >
    > Hitler poniekąd został pośmiertnie osądzony w osobach tych, co przeżyli
    > wojnę.

    Co to znaczy "poniekad"? Albo byl skazany przez uznawany przez sad w/s
    Kaczora inny sad, albo nie. Proste. "Poniekad" oznacza ze masz na mysli
    znaczenie literackie. A przeciez te cwoki z warszawskiego sadu wyraznie
    stwierdzily ze Kaczor moze jedynie okreslic prawomocnie skazanego. Czyli
    formalnie. Hitler formalnie nie byl nigdy skazany za ludobojstwo
    (pomijam pucz monachijski).


    > Co do księdza, to nie wiem o co chodzi.

    Ksiadz Tomasz jako szef Inkwiycji hiszpankiej zamordowal kilkadziesiat
    tysiecy osob. Nikt go nie skazal. Ba, nawet nie sadzil i omal nie
    wyladowal na oltarzach w postaci swietego.

    > A to, ze H.Bochniarz
    > nakradła miliony nie oznacza, ze jest przestępcą, dokąd nie zostanie
    > prawomocnie skazana.

    Tj. jezeli politycy lekkich obyczajow sami siebie nie beda scigac za
    oczywiste przestepstwa, to nie mozemy ich nazywac przestepcami?


    >
    >>W wypadku sedziego nazywa sie to "kurwa".
    >
    >
    > Ale mowa była nie o sędziach, tylko doradcach. Sędzia ma osądzać.

    Uczciwie!

    >
    >
    >>PRLowskie metody. Dajcie
    >>czlowieka a ja znajde paragraf. Wyrok przeciwko Kaczorowi jest
    >>przegieciem na calego. Farsa sadownictwa. Patrz: nie-przestepca
    >
    > Hitler.
    >
    > Widać Ci się ten wyrok bardzo nie podoba.


    Oczywiscie, choc Kaczora nie lubie za hipokryzje. Dzisiaj Kaczor, jutro ja.

    > Ale takie jest prawo.

    Nie. Prawo gwarantuje krytyke polityka.

    > Istnieją
    > kolejne instancje. Ale generalnie uważam, ze dobrze się stało. Może co
    > poniektórzy będą się zastanawiali, co mówią.

    A ja twierdze ze paragrafami nikt jeszcze nikogo nie zmusil do zmiany
    pogladow. Twierdze, ze nie tylko nikt sie nie zastanowi (bo dlaczego?),
    ale Wachowski sam z siebie zrobil pajaca i naglosnil swoja korupcje.
    Powinien modlic sie zeby wybory nie wygrala jakas ekipa spoza ukladu, bo ...


    >
    >>To samo dotyczy Komisji manipulowanej przez specsluzby.
    >
    >
    > Nie wiem czy jest przez kogoś manipulowana, tym nie mniej zgadzam się z
    > poglądem, że to farsa.
    >

    Nowek ekspertem? Od czego? Gumiakow?


  • 20. Data: 2005-06-26 19:42:55
    Temat: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Od: abd <t...@t...net>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "abd" <t...@t...net> napisał w wiadomości
    > news:XYzve.2548$Q27.309@trndny02...
    >
    > W wypadku Hitlera, Hitlera i kilku innych osób, co do których istnieją
    > dowody popełnienia przez nich przestępstw sytuacja jest o tyle
    > komfortowa, że w wypadku pozwania do sądu będziesz w stanie dowieść, ze
    > popełnili te czyny zabronione.
    >


    Nie bardzo. Hitler dzialal calkiem legalnie prawem Niemiec. Technicznie
    biorac, to KL Aushwitz tez dzialal legalnie.

    A w historii jest masa zbrodniarzy o ktorych dzisiaj nikt nie pamieta.
    Ot, taki prekursor Adolfa Eichmanna w przedmiocie masowej eksterminacji
    narodow, ksiadz Jaime Bleda:
    http://www.cervantesvirtual.com/servlet/SirveObras/5
    7949485878461385754491/index.htm
    Rozumiem, ze Bledy przestepca nazwac nie moge, bo ksiazka planujaca
    masowe ludobojstwo ma osobiste imprimatur papieza?


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1