eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo ruchu drogowego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 51. Data: 2005-08-10 16:34:04
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    ideogram wrote:

    > Pisałam o jednej konkretnej sytuacji i specjalnie dopytałam, żeby mieć
    > pewność, co nie znaczy, że jestem kretynką i z uporem maniaka będę
    > wyprzedzała choćby i po trupach.

    Może konkretnie 'wyłożę' zapisy w rozporządzeniu do wiadomej ustawy:

    W przypadku znaków poziomych P-2 (linia pojedyncza ciągła) oraz P-4
    (linia podwójna ciągła) zakazane jest choćby 'dotknięcie' tej linii (nie
    wolno na niją najeżdżać ani jej przekraczać).

    Przepisów nie interesuje, że właśnie powracasz z manewru wyprzedzania (w
    przeciwnieństwie do znaku poziomego P-3, czyli linii jednostronnie
    przekraczalnej - z jednej strony ciągłej, z drugiej strony przerywanej).

    Zasadniczo wychodzi na to, że żeby nie złamać przepisów powinnaś jechać
    po 'niewłaściwej' stronie jezdni, aż do dotarcia do linii przerywanej.
    Jeśli poza tym nie złamałaś żadnego innego zakazu (np. zakaz
    wyprzedzania na niekierowanym skrzyżowaniu) to zasadniczo przyczepić nie
    ma się do czego, aczkowiek taka sytuacja jest mało prawdopodobna. Choć
    przy dość chaotycznym niekiedy oznakowaniu w Polsce może się zdarzyć (w
    kraju, w którym np. wg. oznakowania miejscami trzeba jechać _dokładnie_
    60km/h - ani odrobinkę wolniej ani szybciej - wszystko jest możlwe ;) )

    Zakładając jednak prawidłowe oznakowanie, znalezienie się po
    niewłaściwej stronie linii ciągłej oznacza, że kierujacy pojazdem
    niezbyt prawidłowo rozpoczął manwer wyprzedzania. Z reguły przed
    przejściem w linię ciągłą linia przerywana się 'zagęszcza' (znak P-6),
    więc należy zwrócić na to uwagę.

    Sytuacja oczywiście staje się znacznie prostsza, jeśli ktoś porusza się
    pojazdem takiego typu, jakim z reguły ja się poruszam (patrz sygnaturka)
    - w moim przypadku praktycznie zawsze mogę się zmieścić pomiędzy
    ślamazarnym pojazdem a dowolną linią ciągłą ;)

    Trzeba tylko uważać na takich debili, jak niejaki Galatea, dla których
    jedyne realne pojazdy to samochody osobowe (i inne rodzaje pojazdów
    usiłują traktować jak złudzenie optyczne).

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 52. Data: 2005-08-10 16:41:38
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: "lublex" <l...@T...pl>


    Użytkownik "ideogram" napisała w wiadomości

    > Mam nadzieję, że umiesz też pisać bez osobistych wycieczek?
    > Pisałam o jednej konkretnej sytuacji i specjalnie dopytałam, żeby mieć
    > pewność, co nie znaczy, że jestem kretynką i z uporem maniaka będę
    > wyprzedzała choćby i po trupach.

    Pisałaś "o jednej konkretnej sytuacji"??? " i specjalnie dopytałam..."???
    nic takiego z Twojego pierwszego postu nie wynika. Podałaś przykład jako
    potwierdzenie zasady że:
    >Nie przerywa się rozpoczętego manewru(...ciach)

    skrytykowałem to bezwzględnie i podpisuję się dalej pod wszystkim co
    napisałem.
    Natomiast bardzo się cieszę, że potrafiłaś w drugim poście zmniejszyć moje
    obawy przed spotkaniem na trasie.

    pozdrawiam
    lublex


  • 53. Data: 2005-08-10 16:43:50
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>

    10.08.2005 # 17:17:42, Andrzej Lawa napisał:

    > Wielokrotnie spotykałem.

    Tak - i wyprzedzałeś inny pojazd osobowy i nie wlepili Ci mandatu ?

    > Jasne, że można. Nie ma zakazu - a co nie jest zabronione, jest dopuszczone.

    Tak.

    > "Twierdzenie, że wolno uzywać noża jest fałszywe, bo noża nie wolno
    > używać, jeśli wiąże się to z zabiciem człowieka" - tego właśnie typu
    > 'sensowne inaczej' tezy generujesz.

    To jest Twoja interpretacja tego co mówię.

    > Nigdzie nie pisałem, że przekroczenie podwójnej (czy nawet pojedynczej)
    > linii ciągłej jest dopuszczalne. Ale też żadne przepisy nie wiążą tej
    > linii z zakazem wyprzedzania, więc przestań (za przeproszeniem innych)
    > pieprzyć głupoty.

    O czym Ty mówisz ? Jeśli manewr wyprzedzania wymaga przekroczenia linii
    ciągłej, to automatycznie wyprzedzać nie możesz (pojazdów osobowych).
    Pomijam przypadki szczególne - rowerzysta itp. To chyba oczywiste.
    Podobnie jeśli jedziesz w obszarze zabudowanym 60km/h i chcesz wyprzedzać,
    to wiąże się to ze zwiększeniem prędkości - więc nawet jeśli zakazu
    wyprzedzania nie łamiesz, to łamiesz ograniczenie prędkości. Dlatego nie
    powinieneś wyprzedzać. Rozumiesz o co chodzi ?

    > Tak na marginesie: jeśli stoi znak 'zakaz wyprzedzania', to np. rowerem
    > albo motorowerem mogę wyprzedzać (jeśli oczywiście inne pojazdy jadą
    > odpowiednio wolno).

    Znak zakazu określa kogo dotyczy (osobowe, lub ciężarowe).
    --
    pozdrawiam


  • 54. Data: 2005-08-10 16:44:22
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: "Alik" <n...@a...pl>


    Użytkownik "ideogram" <i...@h...pl> napisał w
    wiadomości news:ddd24r$6v5$1@inews.gazeta.pl...

    > Całkiem niedawno robiłam prawo jazdy, długo to trwało, bo ten nieszczęsny
    > placyk... Przed samym egzaminem miałam właśnie taką sytuację, gdzie
    > jechałam z instruktorem za traktorem z przyczepą. Kazał wyprzedzić, ale
    > nim zakończyłam manewr, skończyła się przerywana. Nie przerywa się
    > rozpoczętego manewru, to pierwsze, co usłyszałam, drugie to było właśnie
    > to, że istnieje możliwość, iż nie będę już miała gdzie się wcisnąć.
    > Dlatego też odważyłam się napisać, co napisałam.

    I słusznie.

    Pozdrawiam.
    Alik


  • 55. Data: 2005-08-10 16:47:25
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>

    10.08.2005 # 17:13:28, Andrzej Lawa napisał:

    > Słuchaj, buraku, to ty nie rozumiesz prostych, logicznych zdań w języku
    > polskim...

    Uważaj na słowa - z tym obelgami i wyzwiskami daleko nie zajedziesz.

    > Nie. Nie wiem. Nie jestem telepatą, a przepisy definiują "pojazd" bez
    > ograniczania się do samochodów osobowych.

    No to trudno - skoro nie potrafisz się domyślić, to ja na to nic nie
    poradzę.

    > Oj, kretynku... To, że ty czegoś nie rozumiesz oznacza, że ograniczony
    > umysłowo jesteś ty - a nie autor zbyt trudnego dla ciebie tekstu.

    Ponownie proszę, abyś powstrzymał się od wyzwisk.

    > ...napisał gnojek, który zamiast zapoznać się z przepisami, wolał
    > poodmieniać sobie słowo "ograniczony".

    Napisał gość, który nie dorósł do normalnej konwersacji.
    --
    pozdrawiam


  • 56. Data: 2005-08-10 16:51:06
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>

    10.08.2005 # 17:34:04, Andrzej Lawa napisał:

    > Trzeba tylko uważać na takich debili, jak niejaki Galatea, dla których
    > jedyne realne pojazdy to samochody osobowe (i inne rodzaje pojazdów
    > usiłują traktować jak złudzenie optyczne).

    Jesteś żałosny.
    --
    pozdrawiam


  • 57. Data: 2005-08-10 16:57:36
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: ideogram <i...@h...pl>

    lublex napisał(a):

    > skrytykowałem to bezwzględnie i podpisuję się dalej pod wszystkim co
    > napisałem.

    Jak ktoś napisał, w takiej sytuacji oblałabym egzamin, z czego doskonale
    zdaje sobie sprawe.

    > Natomiast bardzo się cieszę, że potrafiłaś w drugim poście zmniejszyć moje
    > obawy przed spotkaniem na trasie.

    Cieszę się, że mogłam rozwiać obawy co do mojego totalnego skretynienia.


  • 58. Data: 2005-08-10 16:58:30
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Galathea wrote:

    >>Wielokrotnie spotykałem.
    >
    > Tak - i wyprzedzałeś inny pojazd osobowy i nie wlepili Ci mandatu ?

    Nie. Dlaczego by mieli? Przepisów nie złamałem.

    >>Jasne, że można. Nie ma zakazu - a co nie jest zabronione, jest dopuszczone.
    >
    > Tak.

    Przynajmniej tyle rozumiesz....

    >>"Twierdzenie, że wolno uzywać noża jest fałszywe, bo noża nie wolno
    >>używać, jeśli wiąże się to z zabiciem człowieka" - tego właśnie typu
    >>'sensowne inaczej' tezy generujesz.
    >
    > To jest Twoja interpretacja tego co mówię.

    Co nie zmienia faktu, że jest to prawidłowa analogia bzdur, które
    wypisujesz.


    >>Nigdzie nie pisałem, że przekroczenie podwójnej (czy nawet pojedynczej)
    >>linii ciągłej jest dopuszczalne. Ale też żadne przepisy nie wiążą tej
    >>linii z zakazem wyprzedzania, więc przestań (za przeproszeniem innych)
    >>pieprzyć głupoty.
    >
    > O czym Ty mówisz ? Jeśli manewr wyprzedzania wymaga przekroczenia linii
    > ciągłej, to automatycznie wyprzedzać nie możesz (pojazdów osobowych).

    Ala dlaczego, betonie jeden, się upierasz, że wymaga przekroczenia? Ja
    jeżdżę pojazdem 'osobowym' i nie przekraczam. I co mi zrobisz?

    > Pomijam przypadki szczególne - rowerzysta itp.

    Dodaj do tego motocykle, dwa niewielkie samochody osobowe, dwa normalne
    samochody osobowe i szerokie pasy... i tak dalej, i tak dalej.

    > To chyba oczywiste.

    Dla ciebie najwyraźniej nie jest to oczywiste, bo ciągle się upierasz,
    że linia ciągła to zakaz wyprzedzania (co jest tym bardizej bzdurą, że
    np. pojedyncza linia ciągła rozdziela pasy ruchu o tym samym kierunku
    ruchu - i wyprzedzać się mogą nawet ciężarówki, pod warunkiem że nie ma
    innych zakazów oraz oczywiście jeśli pozostaną na swoich pasach).

    > Podobnie jeśli jedziesz w obszarze zabudowanym 60km/h i chcesz wyprzedzać,
    > to wiąże się to ze zwiększeniem prędkości - więc nawet jeśli zakazu
    > wyprzedzania nie łamiesz, to łamiesz ograniczenie prędkości.

    No i dalej brniesz... A co, do jasnej anielki, ma linia ciągła do
    ograniczenia prędkości? Mowa była tylko i wyłącznie o przekraczaniu
    linii ciągłych. Ten wątek nie dotyczy ograniczeń prędkości (w końcu ktoś
    może jechać poniżej limitu - dlaczego zakładasz, że wszyscy muszą jechać
    z maksymalną dozwoloną prędkością?) i nie jest ważne, czy obszar
    zabudowany, czy nie, czy masz OC, czy pojazd ma hamulce, czy jest
    kradziony, czy w okolicy doszło do wybuchu nuklearnego, czy też Lepper
    urządził blokadę.

    Chodzi tylko i wyłącznie o "kwestię linii". Wszystko inne jest nie na
    temat. Dotarło?

    > Dlatego nie
    > powinieneś wyprzedzać. Rozumiesz o co chodzi ?

    To raczej tym masz 'drobne' problemy ze zrozumieniem, czego dotyczy wątek.

    >>Tak na marginesie: jeśli stoi znak 'zakaz wyprzedzania', to np. rowerem
    >>albo motorowerem mogę wyprzedzać (jeśli oczywiście inne pojazdy jadą
    >>odpowiednio wolno).
    >
    >
    > Znak zakazu określa kogo dotyczy (osobowe, lub ciężarowe).

    Nie. Przeczytaj sobie rozporządzenie. Jeden dotyczy pojazdów silnikowych
    (wszystkich), a drugi pojazdów silnikowych będących jednocześnie
    samochodami ciężarowymi. Motorower pojazdem silnikowym nie jest.

    Są też dodatkowe ograniczenia działania tych znaków - np. mimo stojącego
    B-25 samochód osobowy może wyprzedzić motocykljednośladowy (ale np.
    'trajki' albo motocykla z 'koszem' wyprzedzać już nie może).

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 59. Data: 2005-08-10 17:00:51
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Galathea wrote:

    >>Słuchaj, buraku, to ty nie rozumiesz prostych, logicznych zdań w języku
    >>polskim...
    >
    > Uważaj na słowa - z tym obelgami i wyzwiskami daleko nie zajedziesz.

    Przyganił kocioł garnkowi.

    >>Nie. Nie wiem. Nie jestem telepatą, a przepisy definiują "pojazd" bez
    >>ograniczania się do samochodów osobowych.
    >
    > No to trudno - skoro nie potrafisz się domyślić, to ja na to nic nie
    > poradzę.

    W odróżnieniu od ciebie nie czynię żadnych założeń opartych na
    statystyce, jakich pojazdów mam się spodziewać na drodze.

    Czyniąc takie założenia stanowisz poważne zagrożenie w ruchu.

    >>Oj, kretynku... To, że ty czegoś nie rozumiesz oznacza, że ograniczony
    >>umysłowo jesteś ty - a nie autor zbyt trudnego dla ciebie tekstu.
    >
    > Ponownie proszę, abyś powstrzymał się od wyzwisk.

    Było się samemu od nich najpierw powstrzymać.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 60. Data: 2005-08-10 17:11:18
    Temat: Re: Prawo ruchu drogowego
    Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>

    10.08.2005 # 18:00:51, Andrzej Lawa napisał:

    > W odróżnieniu od ciebie nie czynię żadnych założeń opartych na
    > statystyce, jakich pojazdów mam się spodziewać na drodze.

    Wnioskujesz to tylko po tych paru postach ? Nie spodziewałem się...

    > Czyniąc takie założenia stanowisz poważne zagrożenie w ruchu.

    Nie czynię takich założeń.

    > Było się samemu od nich najpierw powstrzymać.

    Nie wyzwałem, a napisałem, że się tak zachowujesz. Przyjmijmy,
    że mnie poniosło, a Ty też nie zachowałeś się w porządku.
    Przepraszam.
    --
    pozdrawiam

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1