Mamy z żoną następujący problem dotyczący jej pracodawcy. Najpierw firma, w
której żona zatrudniona jest na czas nieokreślony przestała wypłacać
wynagrodzenie. Cóż czasy są ciężkie, pewną zwłokę można wytrzymać. Potem
któregoś ranka żona zastała pomieszczenia firmy zaplombowane przez
administratora budynku, który nie otrzymywał opłat za wynajem. Sytuacja trwa
już 3 miesiąc, a małżonka regularnie usiłuje kontaktować się z szefostwem,
które udziela mętnych wyjaśnień na temat zaległego wynagrodzenia i terminu
wznowienia pracy albo nie odbiera teleonu. W końcu straciliśmy cierpliwość i
chcielibyśmy zakończyć szybko ten temat. I tu pojawiają się pytania.

PYTANIE PIERWSZE
Pani w PIP powiedziała, że to iż firma nie płaci nie ma nic do rzeczy. Trzeba
napisać "rozwiązanie umowy za wypowiedzeniem", odczekać 2 tygodniowy okres
wypowiedzenia, a dopiero potem jest się calkowicie wolnym. Jednak analizując
naszymi niewprawnymi umysłami tekst Kodeksu Pracy zamieszczony na stronach
MPIPS, znaleźliśmy w tej pięknej ustawie w art.54 par.1 oraz 11, które głoszą,
że
"Art. 55. § 1. Pracownik może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, jeżeli
zostanie wydane orzeczenie lekarskie stwierdzające szkodliwy wpływ wykonywanej
pracy na zdrowie pracownika, a pracodawca nie przeniesie go w terminie
wskazanym w orzeczeniu lekarskim do innej pracy, odpowiedniej ze względu na
stan jego zdrowia i kwalifikacje zawodowe."
"§ 11. Pracownik może rozwiązać umowę o pracę w trybie określonym w § 1 także
wtedy, gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
wobec pracownika; w takim przypadku pracownikowi przysługuje odszkodowanie w
wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeżeli umowa o pracę została
zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy - w wysokości
wynagrodzenia za okres 2 tygodni"
Zatem czy ma tu zastosowanie §11? Wszak do obowiązków pracodawcy wobec
pracownika należy w myśl art. 94:
"2) organizować pracę w sposób zapewniający pełne wykorzystanie czasu pracy,
jak również osiąganie przez pracowników, przy wykorzystaniu ich uzdolnień i
kwalifikacji, wysokiej wydajności i należytej jakości pracy,"
"5) terminowo i prawidłowo wypłacać wynagrodzenie"
Czy to "działa" w opisanym wyżej przypadku?

PYTANIE DRUGIE
Jak profesjonalnie napisać stoswny papier?

PYTANIE TRZECIE
Jak go doręczyć? Chcemy mieć pewność, że będziemy zabezpieczeni od wykrętów w
stylu "my nic nie wiemy, my nic nie dostaliśmy", która to technika należy do
ulubionych trików wspomnianej firmy.

Chcemy przeprowadzić sprawę dobrze, żeby mieć jakieś (nikłe) szanse na
odzyskanie zaległych poborów żony, a z doświadczenia wiemy, że omawiana firma
lubuje się w "odwracaniu kota ogonem" i niezbyt czystych zagrywkach.

Przepraszamy za zawracanie głowy banalnym zapewne problemem i z góry dziękujemy
za pomoc.

Michał


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Pięknego dnia 8 Aug 2003 13:09:19 +0200, "Michał"
<l...@W...pl> zakodował:

>Pani w PIP powiedziała, że to iż firma nie płaci nie ma nic do rzeczy. Trzeba
>napisać "rozwiązanie umowy za wypowiedzeniem", odczekać 2 tygodniowy okres

Do PIPy z taką PIPą - ale "na gębę" to różne bzdury gadają.
2000.04.04wyrokSN I PKN 516/99Pr.Pracy 2000/9/36
Obowi?zkiem pracodawcy jest terminowe wyp?acanie wynagrodze?, a nie
uzyskiwanie na nie Łrodk=w. Pracodawca, kt=ry Łwiadomie nie wyp?aca w
terminie wynagrodze? w pe?nej wysokoŁci narusza w spos=b umyŁlny sw=j
podstawowy obowi?zek.


>Jak profesjonalnie napisać stoswny papier?

"Rozwiązuję w trybie natychmiastowym, bez zachowania okresu
wypowiedzenia, z winy pracodawcy, umowę o pracę zawartą dnia,
pomiędzy. Przyczyną jest nieterminowa/brak wypłaty wynagrodzenia za
miesiąc lipiec" Ważne, że przyczyną może być naruszenie podstawowych
obowiązków o których pracownik dowiedział się w ciągu miesiąca. Jeżeli
przez ostatnie pięć lat pracodawca spóźniał sie z wynagrodzeniem, ale
akurat ostatnie wypłacił terminowo to niestety, nie ma podstawy.

>PYTANIE TRZECIE
>Jak go doręczyć? Chcemy mieć pewność, że będziemy zabezpieczeni od wykrętów w
>stylu "my nic nie wiemy, my nic nie dostaliśmy", która to technika należy do
>ulubionych trików wspomnianej firmy.

1. Dziennik podawczy w firmie i pieczątka na swojej kopii "wpłynęło
dnia"
2. Kadry lub kierownik i jego podpis z adnotacją j.w.
3. Polecony, najelepiej za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

Dziękuję bardzo. Pomęczę jednak dalej.

Dzwoniłem jeszcze przed 1,5 godziny do PIP i przedstawilem swoje argumenty, a
pani mi na to, że, cytuję z pamięci:
"ja to bym była bardzo ostrożna z artykułem 55 bo jeżeli żona nie ma na piśmie,
że składała gotowość do pracy to bardzo niedobrze. Ponieważ sytuacja trwa już 3
miesiące, a 3 miesiące to więcej niż 1 miesiąc to sprawa jest krucha. Proszę
pisać <<za wypowiedzeniem>>".

Jej wywód rozumiem następująco. Moja żonka nie ma na piśmie, że przez 3
miesiące była gotowa do pracy. Wobec tego powiedzą jej - "ta pani nie
przychodziła do pracy, nie interesowała się, o czym my tu rozmawiamy?!". Ona
twierdzi, że skoro sytuacja trwa już 3 miesiąc, więc sprawa jest "przedawniona"
i trzeba złożyć normalne wypowiedzenie. No ale czy to jest prawda? Przecież
faktycznie to już 3 miesiąc, ale w bieżącym miesiącu sytuacja trwa nadal!

Co o tym myśleć?

Michał


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Pięknego dnia 8 Aug 2003 15:17:18 +0200, "" <l...@o...pl>
zakodował:

>Jej wywód rozumiem następująco. Moja żonka nie ma na piśmie, że przez 3
>miesiące była gotowa do pracy. Wobec tego powiedzą jej - "ta pani nie
>przychodziła do pracy, nie interesowała się, o czym my tu rozmawiamy?!". Ona

Podtrzymuję swoją opinię o PIP.
Gdy pracownik nie pojawia się w pracy i nie usprawiedliwia tego to
jest to podstawa do rozwiązania umowy z winy pracownika przez
pracodawcę. Skoro tego nie zrobił, to nadal ma obowiązek wypłacania
wynagrodzenia w terminie.

Zakładając NAWET (czysto teoretycznie), że ktoś nie chodzi 3 miesiące
do pracy, bo mu się nie chce, ale pracodawca nie rozwiązał z nim
umowy, to dalej ma obowiązek wypłaty wynagrodzenia. Skoro obydwie
strony łamią swoje podstawowe obowiązki. W takiej sytuacji kto
pierwszy, ten lepszy - jak pierwszy rozwiąże bez wypowiedzenia umowę
pracownik, to taka informacja ma być na świadectwie i w taki sposób
następuje rozwiązanie umowy.

Rację ma natomiast co do tego, że nie można powoływać się na zdażenie
sprzed 3 miesięcy. Podstawą rozwiązania umowy bez wypowiedzenia może
być zdażenie (konkretne) o którym dowiedziałeś się najdalej miesiąc
temu - więc brak terminowej wypłaty za lipiec tak, za czerwiec już nie
bardzo (chyba, że udowodnisz, że dopiero teraz się o tym
dowiedziałeś).

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

Pięknie dziękujemy za pomoc. Sprawy się wyjaśniły. :-)
Michał

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry