On Wed, 1 Aug 2007, Quaedam wrote:

> nie mineły 3 lata. Powyższy zapis nie mówi, że okres wypowiedzenia wylicza
> sie do okresu czuasu pracy.

Sugerujesz, że w ogóle dopuszczałaś myśl, że okres wypowiedzenia nie
wlicza się do okresu zatrudnienia?
Że nie awanturowałabyś się "pracodawca wpisał mi 2 lata i 4 miesiące,
a przecież na wypowiedzeniu PRACOWAŁAM jeszcze dwa miesiące"?
:)

pzdr, Gotfryd

do góry

On Wed, 1 Aug 2007, Jotte wrote:

> W wiadomości news:070801.211222.psp.82@int.dyndns.org.invalid 'Tom N'
>> To kosztuje 250 PLN
> Lub życie.

Jest takie prawdopodobieństwo.
Również występuje przy zielonym świetle :], zycie traci się głównie
od wejścia pod jadący pojazd, a nie wg światła.
W zależności od skłonności do rozglądania się, koszt życia może
być mało prawdopodobny - za to koszt dezorganizacji ruchu bez
wprowadzenia owych opłat byłby spory.

A absurd opisany przez Toma jest ciekawy :)

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:f8qk7n$3og$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:f8qitd$sla$1@news.onet.pl Quaedam
> <q...@p...onet.pl> pisze:
>
>>> Bez przesady. Są o wiele trudniejsze akty prawne. Są także radcy prawni.
>> Domyslam się:)
> A, to gratuluję. ;)
>
>> Uważam tylko, że akurat kodeks pracy, zwłaszcza w tak
>> często stosowanych punktach jak np. wypowiedzenie, powinien byc prosty
>> i czytelny dla prostego przeciętnego człowieka. Kuriozalne przeciez
>> jest w tej sytuacji zwracac się ze sprawą do radcy prawnego.
> Takich aspektów jest w prawie pracy (i w ogóle w prawie) cała masa.
> No i teraz co - każdy z nich ma być "prosty i czytelny dla prostego
> przeciętnego człowieka"? A jak to zrobić? Kodeks pracy w 45 tomach? Kto to
> jest w ogóle "prosty, przeciętny człowiek"?

Wystarczyłby zapis że okres pracy łącznie z wypowiedzeniem
To takie trudne wymyśleć?
Foti

do góry

W wiadomości news:f8rsad$dc4$1@news.onet.pl Foti <f...@p...onet.pl>
pisze:

>> Takich aspektów jest w prawie pracy (i w ogóle w prawie) cała masa.
>> No i teraz co - każdy z nich ma być "prosty i czytelny dla prostego
>> przeciętnego człowieka"? A jak to zrobić? Kodeks pracy w 45 tomach?
>> Kto to jest w ogóle "prosty, przeciętny człowiek"?
> Wystarczyłby zapis że okres pracy łącznie z wypowiedzeniem
> To takie trudne wymyśleć?
To akurat nie, bo to nonsens, a nonsensy wymyśla się łatwo, nawet bez użycia
zwojów.
Natomiast sporządzenie aktu prawnego czy normatywnego (nawet stosunkowo
niewielkich rozmiarów i dotyczących nieskomplikowanej materii)
wyczerpującego, spójnego, niesprzecznego wewnętrznie i zewnętrznie oraz
zawierającego precyzyjne, jednoznaczne, łatwe do interpretacji lub wręcz nie
wymagające interpretowania zapisy, to naprawdę trudna sprawa.
Wiem coś o tym, bo brałem udział w tworzeniu statutów, regulaminów itp.
Niby drobiazgi, a robotu kupa żeby było sensownie.
A sama lektura rozporządzenie prezesa rady ministrów w sprawie zasad
techniki prawodawczej (które z pewnościa znasz, skoro wypowiadasz się na
temat tworzenia prawa) jest IMO nieco zniechęcająca.

--
Jotte

do góry