-
1. Data: 2014-07-16 20:32:54
Temat: Prawo pracy - dwa paradoksy
Od: Piotrek <p...@p...onet.pl>
1. Zgodnie z prawem jeśli pracownik przebywający na urlopie
zostanie w trakcie jego trwania wezwany przez szefa do pracy,
ma obowiązek przerwać wypoczynek i stawić się w miejscu pracy.
Jednocześnie zgodnie z tym samym prawem pracownik nie ma obowiązku
odbierania telefonów od pracodawcy, a pracodawca nie ma prawa
go ukarać za uchylanie się od tego. Dlaczego w takim razie
jakikolwiek pracownik daje się robić w konia i odbiera telefony
z pracy w czasie urlopu?
2. Zgodnie z prawem pracownikowi przysługują rocznie 4 dni
tzw. "urlopu na żądanie", które teoretycznie może wykorzystać
w dowolnym momencie i z dowolnego powodu bez podawania przyczyny.
Zgodne z założeniem jest to więc pula dni wolnych na specjalne,
nieprzewidziane okoliczności i pracownik powinien móc z nich
skorzystać choćby się waliło i paliło. Równocześnie jednak
te 4 dni podpadają pod ogólne przepisy dotyczące urlopów,
w szczególności pracodawca na taki urlop też może nie wyrazić
zgody "w szczególnych okolicznościach" (oczywiście, jak to w życiu
bywa, pod to określenie można podciągnąć dowolny powód łącznie
z "bo tak mi się podoba"). W oczywisty sposób kłóci się to z ideą
urlopu "na żądanie" - dlaczego "szczególne okoliczności" pracodawcy
mają w tym przypadku przewagę nad "szczególnymi okolicznościami"
pracownika? Skoro urlop "na żądanie" nie jest udzielany bezwarunkowo,
to czym w zasadzie różni się od zwykłego urlopu?
-
2. Data: 2014-07-16 20:48:13
Temat: Re: Prawo pracy - dwa paradoksy
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
Urlop na żądanie JEST udzielany bezwarunkowo.
Pracodawca może cię pocałować w dupę.
--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający
cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny NOWA WERSJA Ananas1_03f
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
-
3. Data: 2014-07-16 21:13:36
Temat: Re: Prawo pracy - dwa paradoksy
Od: "t-1" <n...@n...pl>
Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w
>1. Zgodnie z prawem jeśli pracownik przebywający na urlopie
>zostanie w trakcie jego trwania wezwany przez szefa do pracy,
>ma obowiązek przerwać wypoczynek i stawić się w miejscu pracy.
>Jednocześnie zgodnie z tym samym prawem pracownik nie ma obowiązku
>odbierania telefonów od pracodawcy, a pracodawca nie ma prawa
>go ukarać za uchylanie się od tego. Dlaczego w takim razie
>jakikolwiek pracownik daje się robić w konia i odbiera telefony
>z pracy w czasie urlopu?
Bo większość pracowników poważnie traktuje swoją pracę a część z nich
znajduje nawet w niej zadowolenie.
A jeśli ktoś jest wzywany z urlopu to może znaczyć, że jest niezastapiony.
Spróbuj, jeśli jesteś do tego zdolny, tak traktować pracę a kiedyś
przestaniesz czuć się głupim wołem roboczym.
>2. Zgodnie z prawem pracownikowi przysługują rocznie 4 dni tzw. "urlopu na
>żądanie",
No i bierze kiedy ma potrzebę, bez wcześniejszego uwzględnienia w planie
urlopów.
Prawdopodobnie ty chciałeś wziąć ten urlop gdy dowiedziałeś się o sytuacji
krytycznej dla firmy lub gdy się bieżąca robota nie spodobała.
-
4. Data: 2014-07-16 22:27:33
Temat: Re: Prawo pracy - dwa paradoksy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Stokrotka" <o...@g...pl> napisał
> Pracodawca może cię pocałować w dupę.
Nie może. To byłoby molestowanie seksualne.
-
5. Data: 2014-07-16 23:04:17
Temat: Re: Prawo pracy - dwa paradoksy
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 16 Jul 2014 21:13:36 +0200, "t-1" <n...@n...pl> wrote:
> A jeśli ktoś jest wzywany z urlopu to może znaczyć, że jest
niezastapiony.
Albo, że jest źle zorganizowana praca, bo absencja jednej osoby
wywraca wszystko....
--
Marek
-
6. Data: 2014-07-17 00:01:25
Temat: Re: Prawo pracy - dwa paradoksy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 16 Jul 2014, Piotrek wrote:
> 1. Zgodnie z prawem jeśli pracownik przebywający na urlopie
> zostanie w trakcie jego trwania wezwany przez szefa do pracy,
> ma obowiązek przerwać wypoczynek i stawić się w miejscu pracy.
> Jednocześnie zgodnie z tym samym prawem pracownik nie ma obowiązku
> odbierania telefonów od pracodawcy, a pracodawca nie ma prawa
> go ukarać za uchylanie się od tego. Dlaczego w takim razie
> jakikolwiek pracownik daje się robić w konia i odbiera telefony
> z pracy w czasie urlopu?
A co ma jedno z drugim wspólnego?
Umiesz sobie wyobrazić, że mechanizm "ściągania z urlopu" działał
również (w PRL) za czasów, kiedy telefon był dobrem rzadkim?
No, może to, że zakładasz, iż jak już poszukujący przyjedzie,
to samochodem ;)
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2014-07-17 10:06:17
Temat: Re: Prawo pracy - dwa paradoksy
Od: "t-1" <n...@n...pl>
Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał
>
> Albo, że jest źle zorganizowana praca, bo absencja jednej osoby wywraca
> wszystko....
To tylko negatywna interpretacja tego samego faktu.
Proponowałem interpretację pozytywną.
Przy pozytywnym nastawieniu masz szansę przyczynić się do zmiany
organizacji.
Przy negatywnej wpadniesz w psychozy i co najwyżej zostaniesz bezrobotnym.