W wiadomości news:g17fkg$7mo$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:

>> No to je będziesz prostował. Doucz się co może być w treści świadectwa
>> pracy zanim zaczniesz gadać.
> Hmmm.... zieefff... Medrku, no to powiedz gdzie, bo widze, ze wiesz. Ale
> nie chcesz powiedziec :>
Normalnemu bym powiedział.
Ty szukaj sam.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:g17dia$37l$2@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:

>>> I czy mozesz to umocowac prawnie? :>
>> Tak.
> Nie widze ;P
Jak zwykle nie rozumiesz co czytasz.
Odpowiedziałem zgodnie z treścia pytania, że mogę.
Nie napisałem, że to zrobię.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:g17dlb$37l$3@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:

>> A jesteś pewien, że tak będzie zawsze?
> Nie. Ale nauczylem si edostosowaywac do warunkow panujacych, byc jak
> trzcina na wietrze, a nei jak wielkie suche drzewo ;)
> Mozna powiedziec, ze jestem przygotowany na kazda ewentualnosc, zwlaszcza
> na to, co nieoczekiwane ;P
Można zatem powiedzieć, że masz bardzo elastyczne zasady...
I to jest delikatnie powiedziane.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:g17dvb$49i$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:


>>>> Wówczas, oczywiście, natychmiast poprosiłbym cię o wiarygodne źródło
>>>> takiej informacji i moglibyśmy podyskutować sobie jak często dochodzi
>>>> przy tym do łamania prawa maskując stosunkiem cywilno-prawnym
>>>> faktycznie istniejący stosunek pracy.
>>> Dochodzi. Ale "winne" są obie strony. A nie tylko pracodawca. Pracodawca
>>> nie przystawia pistoletu do glowy pracownikowi. Praocownik sam sie godzi
>>> na taki układ.
>> To nie jest usprawiedliwienie postępowania wbrew prawu.
> Eeeeeee?
> Jakiemu "wbrew prawu" znowu?
Czego znowu nie rozumiesz?

> Rozmawialismy o najnizszej krajowej, ale ona jest zgodna z prawem...
> chyba... nie wiem co na to konstytucjonalisci ;)
Ty jej nawet nie znałeś.

> Roznica jest taka, ze pracodawca ma czesto ludzi od tego, zeby ten kodeks
> za niego przeczytali ;)
Pracownik też może mieć.

>> Tylko, że to niczego nie zmienia. Nieznajomość prawa w żaden sposób nie
>> uzasadnia jego łamania.
> Ale dotyczy to obu stron, nieprawdaz?
Prawdaż.

> Po za tym ja rozumiem
Nie sądzę..

>> Uważam, że jesteś na tyle bystry, że dasz radę.
>> Ale może się mylę?
> O rany, ale komplement, nie trzeba bylo ;)
Nie mogłem sie powstrzymać. ;)))

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:slrng3e8mk.767.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
<p...@p...pl> pisze:

Tu się podepnę z odpowiedzią na post
news:slrng3ecgb.7am.proteus@pl-test.org
Bo mi ałtluk się buntuje co do rozgałęzienia wątku (faktycznie przesadnego),
a nie chce mi się innym progsem szperać.

>>>> Wszystko do czasu.
>>> Stałość umowy o pracę też jest często złudna. Wylecieć zawsze można.
>> Nie zawsze łatwo. I pewne rzeczy są przewidywalne (wypowiedzenie,
>> odprawa, możliwość pozwu do sądu pracy w razie czego).
> Odprawa przysługuje tylko przy firmie >20 osób, czyż nie?
Nie, nieprawda. >= 20.
Ale nawet jak ktoś się decyduje zatrudnić w jakiejś gównianej kilku-
kilkunastoosobowej firemce to wie na czym stoi.

> Wypowiedzenie 3-miesięczne to masz dopiero po 3 latach ZTCP.
W każdym razie jak wyżej - wie na czym stoi.

>> A jak zleceniodawcy nie będzie, to co?
> Kontrakty też można zawierać w różny sposób i mieć w nich
> np. 3-miesięczny okres wypowiedzenia. :P
Co to jest wg ciebie kontrakt i jak jesty umocowany prawnie?

> Jeśli będę musiał, to ludzi zwolnię
Pewnie.
Albo oni zwolnią ciebie.
Z obowiązku wypłacania należności.
Poprzez odejście.

--
Jotte

do góry

Użytkownik Jotte napisał:
> W wiadomości news:g17fkg$7mo$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
> pisze:
>
>>> No to je będziesz prostował. Doucz się co może być w treści
>>> świadectwa pracy zanim zaczniesz gadać.
>> Hmmm.... zieefff... Medrku, no to powiedz gdzie, bo widze, ze wiesz.
>> Ale nie chcesz powiedziec :>
> Normalnemu bym powiedział.
> Ty szukaj sam.

Nie. Bo nie interesuje mnie dokladne miejsce. Odnosnie zmniejszenia
satysfakcji bylego pracownika, to jest to malo istotne.

do góry

Użytkownik Jotte napisał:
> W wiadomości news:g17dlb$37l$3@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
> pisze:
>
>>> A jesteś pewien, że tak będzie zawsze?
>> Nie. Ale nauczylem si edostosowaywac do warunkow panujacych, byc jak
>> trzcina na wietrze, a nei jak wielkie suche drzewo ;)
>> Mozna powiedziec, ze jestem przygotowany na kazda ewentualnosc,
>> zwlaszcza na to, co nieoczekiwane ;P
> Można zatem powiedzieć, że masz bardzo elastyczne zasady...
> I to jest delikatnie powiedziane.
Znaczy co chces zpowiedziec?
Bo zabrzmialo jakby elastycvznnosc i dopasowanie do realiow rynkowych
bylo czyms zlym :>

do góry

Użytkownik Jotte napisał:
> W wiadomości news:g17dvb$49i$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
> pisze:
>
>
>>>>> Wówczas, oczywiście, natychmiast poprosiłbym cię o wiarygodne
>>>>> źródło takiej informacji i moglibyśmy podyskutować sobie jak często
>>>>> dochodzi przy tym do łamania prawa maskując stosunkiem
>>>>> cywilno-prawnym faktycznie istniejący stosunek pracy.
>>>> Dochodzi. Ale "winne" są obie strony. A nie tylko pracodawca.
>>>> Pracodawca nie przystawia pistoletu do glowy pracownikowi.
>>>> Praocownik sam sie godzi na taki układ.
>>> To nie jest usprawiedliwienie postępowania wbrew prawu.
>> Eeeeeee?
>> Jakiemu "wbrew prawu" znowu?
> Czego znowu nie rozumiesz?
No nie rozumiem "wbrew prawu" - ale jakiemu znow. Caly czas dzialamy na
legalu.
>
>> Rozmawialismy o najnizszej krajowej, ale ona jest zgodna z prawem...
>> chyba... nie wiem co na to konstytucjonalisci ;)
> Ty jej nawet nie znałeś.
A musze ja znac?
Co to ja kadrowa?

>> Roznica jest taka, ze pracodawca ma czesto ludzi od tego, zeby ten
>> kodeks za niego przeczytali ;)
> Pracownik też może mieć.
Moze. Ale przewaznie nie ma.

>> Po za tym ja rozumiem
> Nie sądzę..
Nie interesuje mnie to...

;)

do góry

Użytkownik Jotte napisał:

>> Jeśli będę musiał, to ludzi zwolnię
> Pewnie.
> Albo oni zwolnią ciebie.
> Z obowiązku wypłacania należności.
> Poprzez odejście.

No i?

To normalne. Przynajmniej dla pracodawcow - pracownicy przychodza,
odchodza. Zadne wielkie halo.

do góry

W wiadomości news:g17imf$dip$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:

>>> Hmmm.... zieefff... Medrku, no to powiedz gdzie, bo widze, ze wiesz. Ale
>>> nie chcesz powiedziec :>
>> Normalnemu bym powiedział.
>> Ty szukaj sam.
> Nie.
Twoja rzecz. Mnie to wisi.

--
Jotte

do góry