-
321. Data: 2008-05-23 21:46:25
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Jotte napisał:
> co ja misje mam jakąś bzdury korygować?
a skad ja mam wiedziec, jakie masz misje ;)
>>> Wówczas, oczywiście, natychmiast poprosiłbym cię o wiarygodne źródło
>>> takiej informacji i moglibyśmy podyskutować sobie jak często dochodzi
>>> przy tym do łamania prawa maskując stosunkiem cywilno-prawnym
>>> faktycznie istniejący stosunek pracy.
>> Dochodzi. Ale "winne" są obie strony. A nie tylko pracodawca.
>> Pracodawca nie przystawia pistoletu do glowy pracownikowi. Praocownik
>> sam sie godzi na taki układ.
> To nie jest usprawiedliwienie postępowania wbrew prawu.
Eeeeeee?
Jakiemu "wbrew prawu" znowu?
Rozmawialismy o najnizszej krajowej, ale ona jest zgodna z prawem...
chyba... nie wiem co na to konstytucjonalisci ;)
>> Często pracownicy nei widza wszystkich aspektów. Czasem robią to, żeby
>> zarabiac 500 złotych więcej miesiecznie.
>> Ale robią to z wlasnej, nieprzymuszonej woli.
> Wiedza pracowników o podstawowych zapisach prawa pracy jest często
> równie żenująca jak i "pracodafców", ba - to niemal reguła.
> Pracownik bałwan nie przeczytał nawet KP to pracodawca-oszust wali go po
> rogach, a nawet często sam tego kodeksu dureń nie przeczytał.
Roznica jest taka, ze pracodawca ma czesto ludzi od tego, zeby ten
kodeks za niego przeczytali ;)
> Tylko, że to niczego nie zmienia. Nieznajomość prawa w żaden sposób nie
> uzasadnia jego łamania.
Ale dotyczy to obu stron, nieprawdaz?
Po za tym ja rozumiem,. ze jak jakis pracodawca lami eprawo pracownicze,
to pracownicy bija na alarm i leca gdzie trzeba. I koniec piesni. PIPa
czy inny urzad trzepie pracodawce, ten sie skruszy, poprawi i jest luz-blus.
Ja to tak widze.
> Nic nie stoi na przeszkodzie połaczenia przyjemnego z pożytecznym. Czyli
> wyrównania rachunków z postawą obywatelską (czy też powrotem na właściwą
> drogę).
Zostawmy to, kazdy ma inne zdanie odnosnie tego, czy "postawa
obywatelska" w akcie zemsty to postawa obywatelska ;)
> Uważam, że jesteś na tyle bystry, że dasz radę.
> Ale może się mylę?
O rany, ale komplement, nie trzeba bylo ;)
-
322. Data: 2008-05-23 21:51:44
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Jotte napisał:
> A masz rodzinę na utrzymaniu, której musisz zapewnić stabilne źródło
> dochodu?
Zapewniema cie, ze mozna z freelancerki miec stabilne zrodlo dochodu.
Tylko, ze mozesz nie zrozumiec, jak nie majac comiesiecznej pensjki
przeslanej na konto w wysokosci podstawa+premia moze byc to stabilne.
Ale moze.
> Zamówienie na dzieło raz jest, innym razem nie ma.
A jesli ci powiem, ze zamowienia sa tak czesto, ze moge wybierac ktore
robie? :)
> A rachunki są zawsze.
Nie zawsze. Mniej wydzwonisz, mniej zaplacisz. Mniej nakupisz, mniej
zaplacisz. Mniej pradu zuzyjesz... itp.
> Osobiście bardzo lubię korzystać z umów cywilno-prawnych, ale jako
> dorabianie, nigdy nie uczyniłbym z tego jedynego źródłą dochodu.
No coz, kazdy ma jakiegos bzika. Ale nie martw sie, jeszcze jakies ...
mniej niz 10 lat temu moim marzeniem byla praca od 9 do 17, 5 dni w
tygodniu, i zeby ktos przyszedl, powiedzial mi co mam rrobic i na koniec
miesiaca zaplacil tykle samo, bez wzgledu czy prqacowalem duzo czy malo,
czy robilem ciekawe czy nudne rzeczy. Ale zrozumialem, ze bycie
niewolnikiem nie jest fajne. A fajne jest robic to co sie lubi ;)
-
323. Data: 2008-05-23 21:53:50
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Jotte napisał:
>> A gwarantuję Ci, że dobry freelancer
>> ze zleceniami problemu nie ma. Obojętnie w jaki sposób by je chciał
>> rozliczać (FV / UoD).
> Wszystko do czasu.
Hehehe.
Ale wiesz, ze etaty tez moga sie pokonczyc? :> Bo to tez tylko do czasu
az cie wygryzie krtos inny albo pracodawca cie zmieni.
Prz\y freelancerce mozesz decydowac za siebie, mozesz planowac
dlugoterminowo.
Przy etacie jestes na widzimisiu pracodawcy. A twojego pracodawcy nie
obchodzi, ze wlasnie wziales kredyt i nie bedziesz mial z czego go
splacac ;)
-
324. Data: 2008-05-23 21:54:48
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Wojciech Bancer napisał:
> Stałość umowy o pracę też jest często złudna. Wylecieć zawsze można.
> Różnica będzie taka, że osoba przyzwyczajona do ryzyka braku zleceń
> lepiej sobie radzi w sytuacji braku tychże, niż pracownik, który się
> staje bezrobotnym.
Przy braku zlecen freelancer pakuje plecak i buty i komorke i jedzie w
góry, albo dfo znajomych ;)
Przy braku pracy etatowiec popada w depresje ;)
-
325. Data: 2008-05-23 21:56:36
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
> I dlaczego akurat plik .doc? Ja akurat używam innego formatu.
A dlaczego nei? Skoro zleceniodawca wymaga DOC-a to robisz DOC-a.
-
326. Data: 2008-05-23 21:58:01
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
> Mikaichi pisze:
>
>> Nie bede udowadnial. Zapytam - kodowal? Jak powie nie, to poprosze o
>> neizalezne opinie biegłych w programowaniu, o to, czy mozliwe bylo,
>> aby stworzyc taki program kodujac binarnie.
>
> I każdy kompetentny biegły powie "tak", bo teoretycznie zawsze jest to
> możliwe.
Ale nie chodzi o teoretycznie, tylko o praktycznie. Mamy serwisanta
hobbyste i pytanie jest, czy potrafi on w 2 miesiace zakodowac binarnie
program, uzywajac borland buildera i... pytanie - czemu sobie nei
ulatwia sprawy piszac w jezyku wyzszego poziomu, skoro takich narzedzi
uzywa? :>
-
327. Data: 2008-05-23 22:00:42
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g17dha$37l$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:
>>>> O jakim dokumencie mówisz, kto go zobaczy i na jakiej podstawie?
>>> Bede strzelał: To uzasadnienie ma się w wypowiedzeniu znaleźć :)
>>> Co wygrałem? :)
>> Nic. Przegrałeś. Przeczytaj co trzeba, bo lamerkę o\dstawiasz.
>> A jak nie wiesz co przeczytać to zapytaj.
> No to w swiadectwie pracy.
> ;)
No to je będziesz prostował. Doucz się co może być w treści świadectwa pracy
zanim zaczniesz gadać.
>> Porównaj teraz swój cytat z tym co w tym poście.
> Porownuje i nie widze konfabulacji.
Widocznie jesteś ślepy lub nie rozumiesz pojęcia cytat.
>> Ty jesteś nie tylko z wiedzą na bakier, ale i z prostą logiką, tekstu
>> czytanego i pisanego nie rozumiesz.
> No oswiec mnie co chciales napisac, piszac to co powyzej? :>
Nie chce mi się.
Po cholerę mi oświecać gościa, który nie rozumie co czyta i pisze?
>> O satysfakcję mnie nie pytałeś, ja nie odpowiadałem, tylko ty sam o niej
>> napisałeś. Ja jedynie skomentowałem.
> Czyli wyraziles swoja opinie o satysfakcji czy nie? Uznales ja za cos
> bardzo duzego, wartosciowego i istotnego? Czy nie?
Jak rozumiesz (zrobię takie karkołomne założenie) to o co teraz pytasz nie
ma nic wspólnego z konfabulowanym przez ciebie "cytatem" z mojej rzekomej
wypowiedzi.
Odpowiadanie nie ma więc sensu.
>> Wypowiadanie się w liczbie mnogiej jest cechą pewnego schorzenia, w
>> którym rokowanie jest niestety kiepskie, ale mniejsza o to.
> Nie jestes lekarzem, wiec daruj sobie te pseudo-madre gatki ;P
Skąd wiesz, czy nie czytam cię w obecności lekarza odpowiedniej
specjalności?
--
Jotte
-
328. Data: 2008-05-23 22:14:46
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Jotte napisał:
> W wiadomości news:g17dha$37l$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
> pisze:
>
>>>>> O jakim dokumencie mówisz, kto go zobaczy i na jakiej podstawie?
>>>> Bede strzelał: To uzasadnienie ma się w wypowiedzeniu znaleźć :)
>>>> Co wygrałem? :)
>>> Nic. Przegrałeś. Przeczytaj co trzeba, bo lamerkę o\dstawiasz.
>>> A jak nie wiesz co przeczytać to zapytaj.
>> No to w swiadectwie pracy.
>> ;)
> No to je będziesz prostował. Doucz się co może być w treści świadectwa
> pracy zanim zaczniesz gadać.
Hmmm.... zieefff... Medrku, no to powiedz gdzie, bo widze, ze wiesz. Ale
nie chcesz powiedziec :>
> Skąd wiesz, czy nie czytam cię w obecności lekarza odpowiedniej
> specjalności?
Z innego twojego posta ;)
-
329. Data: 2008-05-23 22:19:20
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g17ed8$519$2@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:
>>> A gwarantuję Ci, że dobry freelancer
>>> ze zleceniami problemu nie ma. Obojętnie w jaki sposób by je chciał
>>> rozliczać (FV / UoD).
>> Wszystko do czasu.
> Hehehe.
> Ale wiesz, ze etaty tez moga sie pokonczyc? :>
Poważnie???
A zlecenia nie?
> Bo to tez tylko do czasu az cie wygryzie krtos inny albo pracodawca cie
> zmieni.
Poczytaj sobie na jakich zasadach może to zrobić.
Freelancera kopie się w dupsko o wiele łatwiej.
> Prz\y freelancerce mozesz decydowac za siebie, mozesz planowac
> dlugoterminowo.
Planować to sobie możesz jak chcesz. A decydować za ciebie będą
zleceniodawcy.
> Przy etacie jestes na widzimisiu pracodawcy.
Przy freelancerce jesteś na widzimisiu zamawiających robotę.
Chroni cię tylko prawo cywilne.
> A twojego pracodawcy nie obchodzi, ze wlasnie wziales kredyt i nie
> bedziesz mial z czego go splacac ;)
Naturalnie klientów freelancerka obchodzi o znacznie bardziej. ;)
--
Jotte
-
330. Data: 2008-05-23 22:24:52
Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g17e9b$519$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
pisze:
>> A masz rodzinę na utrzymaniu, której musisz zapewnić stabilne źródło
>> dochodu?
> Zapewniema cie, ze mozna z freelancerki miec stabilne zrodlo dochodu.
> Tylko, ze mozesz nie zrozumiec, jak nie majac comiesiecznej pensjki
> przeslanej na konto w wysokosci podstawa+premia moze byc to stabilne. Ale
> moze.
A co mnie po twoich zapewnieniach?
Co one warte?
>> Zamówienie na dzieło raz jest, innym razem nie ma.
> A jesli ci powiem, ze zamowienia sa tak czesto, ze moge wybierac ktore
> robie? :)
Ja się bardzo cieszę i życzę ci tak dalej, nawet jeśli to nieprawda.
Pomyśl jednak co będzie jak to się nagle skończy.
>> A rachunki są zawsze.
> Nie zawsze. Mniej wydzwonisz, mniej zaplacisz. Mniej nakupisz, mniej
> zaplacisz. Mniej pradu zuzyjesz... itp.
To mieszkaj w jamie i poluj na dżdżownice.
> Ale zrozumialem, ze bycie niewolnikiem nie jest fajne.
Jakże wielu jest niewolników, którzy wyparli ze świadomości fakt iż nimi są.
A fajne jest robic to co sie lubi ;)
To fakt.
--
Jotte