eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 453

  • 261. Data: 2008-05-22 16:34:37
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>

    Dnia Thu, 22 May 2008 17:36:30 +0200, Jotte napisał(a):

    > Zapomniałem o OSP i ZD.
    > Niemniej kłamiesz, nie pisałem nic o "nasyłaniu".
    > Pisałem o zgłoszeniu podejrzenia popełnienia nadużyć, nieprawidłowości, być
    > może przestępstw.

    Acha, wypowiedzenie uruchamia taka obywatelska postawe.

    > Ale dobra - co zrobisz, jak ktoś cię wyrzuci z imprezy?

    A co mam robic? Ide sobie do domu.

    --
    KRZYZAK


  • 262. Data: 2008-05-22 16:35:37
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Mikaichi <m...@v...pl>

    Użytkownik Jotte napisał:
    > W wiadomości news:1vjilpcu870q8.xfrx6c2hkn3y.dlg@40tude.net Jacek
    > Krzyzanowski <k...@o...pl> pisze:
    >
    >>> Nie, a ty?
    >>> Ocieramy się o kwestie zasad i szacunku do siebie, a to są dość
    >>> zakurzone pojęcia i dla wielu użytkowników tej (i nie tylko tej)
    >>> grupy kompletnie niezrozumiałe, wręcz idiotyczne.
    >> Chwileczke, mowilismy o wypowiedzeniu umowy o prace.
    >> Stwierdziles, ze gdybys takie dostal, to naslalbys na faceta PIP,
    >> Sanepid,
    >> FBI CIA i AGD.
    > Zapomniałem o OSP i ZD.
    > Niemniej kłamiesz, nie pisałem nic o "nasyłaniu".
    > Pisałem o zgłoszeniu podejrzenia popełnienia nadużyć, nieprawidłowości,
    > być może przestępstw.

    "Obywatelski obowiazek" psia mać ;)

    Chroń nas boze przed takimi obywatelami, co poczuwaja sie do obowiazku
    jak przestaje im sie placic i zaczynaja palac niczym nie uzasadniona
    checuia zemsty ...

    >
    >> To nazywasz szacunkiem do siebie? Jak ktos Cie nie wpusci na impreze to
    >> wysmarujesz mu klamke pasta do zebow?
    > Bez sensu i związku.
    > Ale dobra - co zrobisz, jak ktoś cię wyrzuci z imprezy?

    Nie wiem, mnie jeszcze nikt nie wyrzucil. Ale widzialem kilku nachlanych
    awanturujacych sie, ktorych ochrona wywalala za drzwi. Reszta
    imprezujacych byla przewaznie wdzieczna za taka akcvje, bo mogli sie
    bawic dalej spokojnie i z poczuciem bezpieczenstwa...



  • 263. Data: 2008-05-22 17:11:17
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g146nq$9ak$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >>> Ale pracownika duzo latwiej zastapic niz pracodawce.
    >> Zdecyduj się. Skoro tak, to dlaczego pracodawcy jęczą, że nie mają
    >> pracowników?
    > Bo zmienila sie koniunktura. Kiedys bylo w czym wybierac. Teraz pracownicy
    > przebieraja wsrod pracodawców.
    No i kiedy było lepiej?

    >>> Tak samo u nas - do obslugi maszyny mozesz wziac z ulicy ukrainca,
    >>> przeszkolic i juz kosi ci trawnik. Do zarzadzania firma ten sam koles z
    >>> ulicy sie nei nadaje...
    >> Niezwykle odkrywcza teza, ale a propos czego?
    > A propos tego, kogo latwiej zastapic.
    Jak widać - obecnie pracodawcę. Sam sobie wyżej odpowiedziałeś dlaczego - bo
    teraz taka koniunktura.

    >> Pracownik zatrudniając się daje pracodawcy możliwość osiągnięcia zysku.
    > Piszesz tak, jakby pracownik sam zysku nie osiagal.
    Bo nie osiąga.

    > Ale wlasnie dsotrzegles wazna rzecz.
    > Nie ma pracodawcy - nikt na tym nie zarabia.
    Guzik prawda. Ludzie sobie dadzą radę.
    Sam zarabiałem (a i teraz nierzadko) bez pracodawcy.
    Przy okazji - jak nie ma pracownika to pracodawca nie zarabia, bo go nie ma.

    > Jest pracodawca - zarabiaja na tym wszyscy.
    Szczególnie ci, którym on nie płaci uczciwie.

    >>> Zwolnic tych ludzi!
    >> Dlaczego? Co ty wygadujesz?!
    > No komentuje twoj komentarz o degeneratach ;)
    Postulując zwalnianie ludzi bez powodu?

    >> A mnie on wisi, bo jak nie on upiecze, to upiecze kto inny i u tego
    >> kupię.
    > Ale nei o tym mowimy, ze kto inny upiecze. Tylko o tym, ze gdyby nie bylo
    > pracownikow to nikt by ci nic nei upiekl.
    To jakaś bzdura. Żona, matka, sąsiadka, wreszcie - ja sam.
    Kiedyś nie było pracodawców ani pracowników i ludzkość jakoś nie zginęła.

    >>> Przed nimi samymi to ich broni wolny rynek i konkurencja.
    >> Skoro tak, to czemu stękają jak im źle?
    > Bo taka jest natura ludzi - narzekaja, jak sie pogarsza. Bo mozna
    > powiedziec, ze sie pogorszylo. Pisalem wyzej - kiedys pracodawca mial
    > latwo i mogl w pracownikach przebierac. Teraz musi sie wysilac by ktos u
    > niego chcial zapracowac :)
    I bardzo dobrze. Niech się uczy, niech zrozumie, że nie jest nikim
    wyjątkowym i żadne tam z niego panisko.

    >> Czyżby się ten rynek i konkurencja nie sprawdzali jednak?
    > Alez wlasnie sie sprawdza. Rzadzi nim popyt na pracownika :)
    Odnoszę wrażenie, że sam nie rozumiesz własnych wypowiedzi.
    Przecież pisałeś, że ten rzekomy "rynek" pracodawcę chroni.
    Przed czym w takim razie, skoro własnie daje mu nauczkę?

    --
    Jotte


  • 264. Data: 2008-05-22 17:35:22
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g1477i$b3o$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >>> No to mamy kraj w 99,9% hołocki ;)
    >> Skąd ta liczba?
    > Z obserwacji ludzi, ktoprzy lubią plotkowac ;)
    Musisz się obracać w nieciekawym towarzystwie.
    Tak czy inaczej indywidualne obserwacje to stanowczo za mało do stawiania
    tez o charakterze ogólnym.

    >>> No mozna na to tak patrzyc. Skruszona ksiegowa, ktora przez 5 lat robila
    >>> wszelakie mozliwe przekrety nagle okazuje sie aniolem bo... zdradza
    >>> pracodawce, ktory ja zirytował.
    >> Mógł jej nie irytować.
    > Nie o tym mowimy. Mowimy o tym "obywatelskim obowiazku" jak to nazywasz.
    > Do ktorego sie "odwazyla" dopiero gdy potzebowala zemsty.
    Lepiej późno niż wcale.
    Zresztą ty sobie gadasz - zemsty, a kto inny może powiedzieć - sporządniała,
    zrozumiała, wróciła na właściwą drogę.

    >>> Wiesz, obywatelski obowiazek to by spelnila jakby po roku czy dwoch,
    >>> zbierajac dowody winy pracodawcy, sumienei ja ruszylo.
    >>> Ale w momencie kiedy rtuszylo ja w zemscie - to to nie jest obywatelski
    >>> obowiazek tylko wlasnie dojebywanie...
    >> Eeee, tam.
    > Ano tu ;)
    Wcale nie, bo tam. ;)

    >>>> Pracodawca pracownika w skarpetkach puszcza?
    >>> Ano. Co nie mozna? Znaczy placi mi pensję - ostatnią. Badz nie placi i
    >>> pracownik o te 2000 musi walczyc w sadzie.
    >> I odsetki jeszcze, i odsetki...
    >> Po za tym jakie tam walczyć - sprawa prosta, pozew nic nie kosztuje
    > Ale wiesz, ze dla pracodawcy to sa wlasciwie minimalne koszty?
    > Z reszta i tak sobie to odbije na kolejnych pracownikach ;)
    Widzę, że propagujesz mentalność dresa.

    > A dla pracownika przewaznie to jest wielkie halo.
    Jakie tam halo? Pracuje już najczęściej gdzie indziej, pozew złożony,
    odsetki lecą, frajer najpewniej przegra (mówiliśmy wszak o niezapłaceniu
    należnego wynagrodzenia).

    > Zwlaszcza, ze przeciwko sobie bedzi emial oplaconego przez firme prawnika.
    Prawnik to koszty, szczególnie dobry. Sprawdź sobie, bo widzę, że się nie
    orientujesz.
    A miały być one minimalne; plączesz się.

    >> (chyba, że się coś zmieniło). A potem to ja bym jeszcze uprawomocniony
    >> wyrok opublikował.
    > No i? :)
    No i już.

    >>> Do tego zostaje nagle bez pracy.
    >> Nie nagle. Po upływie okresu wypowiedzenia.
    > Dla niektórych to jest tragedia zyciowa.
    Bywa, owszem. I co? Cieszy cię to?
    Tym większym h**em(*) jest ten kto ją spowodował.
    Ale, jak już ustaliliśmy, dziś jest to na szczęście bez porównania rzadsze
    niż jeszcze kilka lat temu.

    > I jeszcze musza pracowac w niepryjaznej atmosferze - pod okiem
    > nadzorujacego z batem pracodawcy za gola pensyjke. ;)
    Nie muszą. Zwolnienie i niech frajer płaci za friko.

    >>> A jak zostanie zwolniony w stylu wylany z adnotacja za co i to za cos
    >>> konkretnego (mnp. picie w pracy, niszczenei mienia) to juz moze miec
    >>> gorzej.
    >> Jak adnotacją? Gdzie zamieszczoną?
    > W uzasadnieniu rozwiazania stosunku pracy w trybie natychmiastowym.
    W jakim uzasadnieniu???
    Ty weź się doucz, co? Bo już takie bzdety walisz, a to grupa o prawie
    traktująca...

    *) nie porawiać, napisałem przez samo "h" świadomie i tak będę pisał ;)

    --
    Jotte


  • 265. Data: 2008-05-22 17:40:06
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:1jrq19k8464mu$.13etuna7z073x$.dlg@40tude.net Jacek
    Krzyzanowski <k...@o...pl> pisze:

    >> Niemniej kłamiesz, nie pisałem nic o "nasyłaniu".
    >> Pisałem o zgłoszeniu podejrzenia popełnienia nadużyć,
    >> nieprawidłowości, być może przestępstw.
    > Acha, wypowiedzenie uruchamia taka obywatelska postawe.
    Bywa. Lecz cóż z tego - lepiej przecież, żeby coś uruchomiło tę postawę niż
    żeby nadal ktoś pomagał oszustowi w jego procederze, choćby biernie.

    >> Ale dobra - co zrobisz, jak ktoś cię wyrzuci z imprezy?
    > A co mam robic? Ide sobie do domu.
    Aha.

    --
    Jotte


  • 266. Data: 2008-05-22 17:45:51
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g147cm$b3o$2@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >> Pisałem o zgłoszeniu podejrzenia popełnienia nadużyć, nieprawidłowości,
    >> być może przestępstw.
    > "Obywatelski obowiazek" psia mać ;)
    > Chroń nas boze przed takimi obywatelami, co poczuwaja sie do obowiazku jak
    > przestaje im sie placic i zaczynaja palac niczym nie uzasadniona checuia
    > zemsty ...
    Kto powiedział, że niczym nie uzasadnioną??
    No i lepiej późno niż wcale...

    W takiej np. Austrii jak przekroczysz przepisy ruchu drogowego to
    współużytkownicy drogi, którzy to zauważą zawiadomią przez komórki policję
    podając nr rej. twego samochodu.
    Z poczucia odpowiedzialności obywatelskiej i w trosce o bezpieczeństwo swoje
    i innych.
    Tak samo z powiadomieniem o przekrętach byznesmenka-oszusta.

    --
    Jotte


  • 267. Data: 2008-05-22 20:41:12
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>

    Dnia Thu, 22 May 2008 19:35:22 +0200, Jotte napisał(a):

    > W jakim uzasadnieniu???
    > Ty weź się doucz, co? Bo już takie bzdety walisz, a to grupa o prawie
    > traktująca...

    Normalnym. Naruszenie obowiazku pracy przez razace niedbalstwo.
    Dyscyplinarka + pokrycie strat.

    --
    KRZYZAK


  • 268. Data: 2008-05-22 20:43:10
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>

    Dnia Thu, 22 May 2008 19:40:06 +0200, Jotte napisał(a):

    > Bywa. Lecz cóż z tego - lepiej przecież, żeby coś uruchomiło tę postawę niż
    > żeby nadal ktoś pomagał oszustowi w jego procederze, choćby biernie.

    Juz pomagal w procederze. Przyznanie sie do winy nie zwalnia od
    odpowiedzialnosci.

    P.S.
    Mniej pieniedzy trafiajacych do dyspozycji "panstwa" to mniej zmarnowanych
    pieniedzy.

    --
    KRZYZAK


  • 269. Data: 2008-05-22 21:14:11
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:18nb24swrv55b$.1r6zukvc2au1.dlg@40tude.net Jacek
    Krzyzanowski <k...@o...pl> pisze:

    >> W jakim uzasadnieniu???
    >> Ty weź się doucz, co? Bo już takie bzdety walisz, a to grupa o prawie
    >> traktująca...
    > Normalnym. Naruszenie obowiazku pracy przez razace niedbalstwo.
    > Dyscyplinarka + pokrycie strat.
    Następny ignorant...
    W jakim dokumencie to uzasadnienie będzie umieszczone i kto ten dokument
    zobaczy?

    --
    Jotte


  • 270. Data: 2008-05-22 21:19:17
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:1rqk0oqa7huow.1tyivagxru8yv.dlg@40tude.net Jacek
    Krzyzanowski <k...@o...pl> pisze:

    >> Bywa. Lecz cóż z tego - lepiej przecież, żeby coś uruchomiło tę
    >> postawę niż żeby nadal ktoś pomagał oszustowi w jego procederze,
    >> choćby biernie.
    > Juz pomagal w procederze. Przyznanie sie do winy nie zwalnia od
    > odpowiedzialnosci.
    Słyszałeś coś o okolicznościach łagodzących?
    Martw się raczej o byznesmenka-oszusta.

    > Mniej pieniedzy trafiajacych do dyspozycji "panstwa" to mniej zmarnowanych
    > pieniedzy.
    To na szczęście tylko twoje zdanie.

    --
    Jotte

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28 ... 40 ... 46


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1