-
1. Data: 2005-05-30 19:03:08
Temat: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: "Grzesiex" <s...@g...pl>
Witam
chciałem oddać grzejnik do naprawy bo się zepsuł, mam na niego gwarancje ale
nie miałem oryginalnego opakowania, w gwarancji nic nie pisało że musze go
oddać z opakowaniem, poza tym to mogę skorzystać z prawa o niezgodności
towaru z umową i nie muszę się kierować zapisami w karcie gwarancyjnej.
Sprzedawca zażądał ode mnie podpisania oświadczenia że przyjmuję do
wiadomości iż sklep nie ponosi odpowiedzialności za ew. uszkodzenia w
transporcie do serwisu. Czy miał do tego prawo? A jeśli nie to czy takie
oświadczenie ma moc prawną?
pozdrawiam
Grzegorz
-
2. Data: 2005-05-31 07:58:49
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <d7fo14$hed$1@inews.gazeta.pl>, Grzesiex wrote:
> Sprzedawca zażądał ode mnie podpisania oświadczenia że przyjmuję do
> wiadomości iż sklep nie ponosi odpowiedzialności za ew. uszkodzenia w
> transporcie do serwisu. Czy miał do tego prawo? A jeśli nie to czy takie
Nie.
> oświadczenie ma moc prawną?
Tak.
--
Marcin
-
3. Data: 2005-05-31 13:56:38
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: "Grzesiex" <s...@g...pl>
> > . Czy miał do tego prawo?
>
> Nie.
>
> > jeśli nie to czy takie oświadczenie ma moc prawną?
>
> Tak.
>
> --
> Marcin
To co miałem zrobić? powiedział że sprzętu nie weżmnie i tyle, nie chciał mi
tego dać na piśmie. To u nich normalna procedura, można to gdzieś zgłośić?
-
4. Data: 2005-05-31 14:09:53
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <d7hqen$aom$1@inews.gazeta.pl>, Grzesiex wrote:
>> > . Czy miał do tego prawo?
>> Nie.
>> > jeśli nie to czy takie oświadczenie ma moc prawną?
>> Tak.
> To co miałem zrobić? powiedział że sprzętu nie weżmnie i tyle, nie chciał mi
> tego dać na piśmie. To u nich normalna procedura, można to gdzieś zgłośić?
Było pójść ze świadkami lub dyktafonem, a potem w razie odmowy złożyć
pisemnie, pocztą za potwierdzenia odbioru reklamację z tyt. niezgodności z
umową, zaznaczając gdzie może odebrać sprzęt i jaki jest powód takiego
trybu składania reklamacji. Jakby to zignorował lub spóźnił się z
odpowiedzią (14 dni), to chcąc nie chcąc uznałby reklamację.
W tej chwili możesz co najwyżej poinformować o zaistaniałym problemie
Inspekcję Handlową. Może mu wlepią mandat i ilość ofiar wśród konsumentów
się zmniejszy. Z drugiej strony jak się już podpisało takie oświadczenie,
to ja bym poczekał aż sprzęt wróci z naprawy cały a dopiero potem
interweniował w IH.
--
Marcin
-
5. Data: 2005-05-31 14:46:44
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: "Grzesiex" <s...@g...pl>
?
>
> Było pójść ze świadkami lub dyktafonem, a potem w razie odmowy złożyć
> pisemnie, pocztą za potwierdzenia odbioru reklamację z tyt. niezgodności z
> umową,
No wiesz, trudno wszędzie chodzić ze świadkami i magnetofonem spodziewając
się na każdym kroku oszustwa, wiem, wiem niektórzy tak po kryjomu innych
nagrywali i teraz ci inni siedzą i czytają czasopisma ;-)
Nie mniej jednak poinformuję Inspekcję Handlową o tym fakcie, nie wiem czy
to coś da bo to był jeden z tych duuużych hipermarketów ale nie zaszkodzi
spróbować
Dzięki za odpowiedź
pozdrawiam
Grzesiek
-
6. Data: 2005-05-31 15:34:43
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: Michal Bien <m...@u...uw.edu.pl>
Grzesiex <s...@g...pl> wrote:
> No wiesz, trudno wszędzie chodzić ze świadkami i magnetofonem
> spodziewając się na każdym kroku oszustwa, wiem, wiem niektórzy tak po
> kryjomu innych nagrywali i teraz ci inni siedzą i czytają czasopisma
> ;-)
Masz lekko nieswieze informacje. Ten Pan jest juz na wolnosci.
To by bylo na tyle jesli chodzi o sprawiedliwosci i orzekaniu zawiasow
1 na 2 za jezdzenie po pijaku rowerem po osiedlu w srodku nocy [chodnik -
nie ulica], choc do pasa drogowego formalnie tez sie zalicza.
> Nie mniej jednak poinformuję Inspekcję Handlową o tym fakcie, nie
> wiem czy to coś da bo to był jeden z tych duuużych hipermarketów ale
> nie zaszkodzi spróbować
To tym bardziej, bo to pewnie ich stala praktyka i nie tlko Ciebie
dotknlo. Ale tak jak sugerowano - raczej juz po odebraniu sprzetu z
naprawy.
--
Pozdrawiam, Michal Bien
mailto:m...@m...uw.edu.pl #GG:351722 #ICQ:101413938
Stop dla patentow na oprogramowanie! Dodaj swoj glos:
http://patenty.komada.org/index.php
-
7. Data: 2005-05-31 16:22:38
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: "Grzesiex" <s...@g...pl>
> Masz lekko nieswieze informacje. Ten Pan jest juz na wolnosci.
> To by bylo na tyle jesli chodzi o sprawiedliwosci i orzekaniu zawiasow
> 1 na 2 za jezdzenie po pijaku rowerem po osiedlu w srodku nocy [chodnik -
> nie ulica], choc do pasa drogowego formalnie tez sie zalicza.
>
Podobno mogą nawet odebrać prawo jazdy jak złamiesz przepisy ruchu drogowego
na piechotę np. wtargniesz po pijanemu pod samochód
-
8. Data: 2005-05-31 19:52:12
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Grzesiex wrote:
> Podobno mogą nawet odebrać prawo jazdy jak złamiesz przepisy ruchu
> drogowego na piechotę np. wtargniesz po pijanemu pod samochód
I ma to swój sens -- bo skoro nie wiesz jak się zachować na drodze żeby nie
stwarzać zagrożenia, to nie powinieneś pojawiać się na drodze w
przedmiocie, w którym to zagrażasz bardziej innym niż sobie.
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>
-
9. Data: 2005-05-31 22:43:42
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <d7htcl$qi3$1@inews.gazeta.pl>, Grzesiex wrote:
>> Było pójść ze świadkami lub dyktafonem, a potem w razie odmowy złożyć
>> pisemnie, pocztą za potwierdzenia odbioru reklamację z tyt. niezgodności z
>> umową,
>
> No wiesz, trudno wszędzie chodzić ze świadkami i magnetofonem spodziewając
> się na każdym kroku oszustwa, wiem, wiem niektórzy tak po kryjomu innych
Mozna przyjść za drugim razem. Koszty ponownego dojścia będą pewnie niższe
niż ewentualnego przywrócenia sprzętu do stanu używalności :)
--
Marcin
-
10. Data: 2005-06-01 17:24:38
Temat: Re: Prawo konsumenta - reklamacja
Od: "Grzesiex" <s...@g...pl>
> Grzesiex wrote:
> > Podobno mogą nawet odebrać prawo jazdy jak złamiesz przepisy ruchu
> > drogowego na piechotę np. wtargniesz po pijanemu pod samochód
>
> I ma to swój sens -- bo skoro nie wiesz jak się zachować na drodze żeby
nie
> stwarzać zagrożenia, to nie powinieneś pojawiać się na drodze w
> przedmiocie, w którym to zagrażasz bardziej innym niż sobie.
>
Wiem że ma to sens, tylko nie wiem czy to prawda.