eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 31. Data: 2020-12-01 13:43:19
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    On 01.12.2020 13:17, Olin wrote:
    > Dnia Mon, 30 Nov 2020 16:50:17 +0100, J.F. napisał(a):
    >
    >> to chyba tak troche nie
    >> wypada z koperta do ksiedza na stanowisku ? :-)
    >
    > Do Głodzia - wszak arcybiskupa - bez koperty nawet nie warto się zbliżać; i
    > to od razu stojącej:
    >
    > "Według ustaleń Gazety Wyborczej, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź ma jasno
    > określone ceny swojej posługi duszpasterskiej. Gdański metropolita
    > najwięcej pieniędzy ma czerpać z systemu awansów. Księża starający się o
    > stanowisko proboszcza w najlepszych parafiach trzeba zapłacić od 20 do
    > nawet 80 tys. złotych. To nie koniec finansowych oczekiwań hierarchy. Od
    > działających już proboszczów pobierać ma po 5 groszy za każdego
    > parafianina. Kiedy w parafii odbywa się bierzmowanie, arcybiskupowi trzeba
    > zapłacić po 50 złotych za każdą osobę, której udzieliło się sakramentu.
    >
    > - Przede wszystkim liczy się kasa, pieniądze są główną miarą wartości
    > kapłana. (...) Zanim nastał Głódź, wiadomo było: trzeba swoje odsłużyć, by
    > w końcu zasłużyć. Po 20 latach stażu wikary miał dość doświadczenia, by
    > dostać ,,swoją" parafię. Obecnie lepsze kąski można dostać tylko wtedy, gdy
    > pójdzie się do arcybiskupa na rozmowę i nie zapomni wziąć ze sobą ,,stojącej
    > koperty". Dlaczego ,,stojącej"? Bo musi być w niej dość gruby plik
    > stuzłotówek, by się nie przewracała na biskupim stole - żali się Gazecie
    > jeden z pomorskich księży."
    >
    > https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/692443,cennik-g
    lodzia-ile-arcybiskup-bierze-za-posluge.html
    >

    W cenach z 2013 roku...


  • 32. Data: 2020-12-01 15:41:01
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.12.2020 o 12:14, J.F. pisze:
    > W sumie, to nie wiem, czy to dobre nie bylo, ale teraz by doszla kwestia
    > ubezpieczenia - niech sie wypadek zdarzy ...

    Zdarzył się. Facet spadł i zabił się. Nie wiem, jak się to skończyło.

    --
    Robert Tomasik


  • 33. Data: 2020-12-01 23:16:52
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>

    W dniu 2020-12-01 o 13:38, Uncle Pete pisze:
    > On 01.12.2020 02:31, Animka wrote:
    >> W dniu 2020-11-30 o 16:53, J.F. pisze:
    >>> "ksiadz zajrzal do koperty, wyciagnal pieniadze, przeliczyl ...
    >>> - zwykle daja 500 - powiedzial".
    >>>
    >>> IMO - skoro to "ofiara", to powinna troche zabolec :-)
    >>
    >> U mnie tez zajrzał do koperty. Najpierw odwrócił sie tyłem ode mnie.
    >> Było tam 10 zł. Nie powiedział dziad nic, a ja mu powinnam powiedzieć:
    >> zgiń przepadnij maro nieczysta.
    >>
    >>
    >
    > Po prostu nie wpuścić dziada nie dało się?

    Chciałam wpuścić. Prawie wszyscy w bloku czekali na księdza. Po bloku
    chodziło ich paru. Do mnie akurat trafił ogrodnik kościelny, ale to nie
    takie ważne. Takie zachowanie to chamstwo nad chamstwami. Skoro była
    koperta to anonimowo, co łaska. Każdy dawał tyle ile mógł w tym dniu,
    niektórzy byli przed wypłatą i musieli sobie zostawić coś na życie.
    Dawniej ksiądz chodził z woda święcona i kropidlem. Nie trzeba było
    prosić, żeby mieszkanie poświęcił.Teraz trzeba dla nich ołtarz robić.
    Kropidło swoje i wodę święconą postawić na stole.

    W tym sezonie po kolędzie nie będą chodzić.


    --
    animka


  • 34. Data: 2020-12-02 00:37:11
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.12.2020 o 23:16, Animka pisze:
    > Chciałam wpuścić. Prawie wszyscy w bloku czekali na księdza. Po bloku
    > chodziło ich paru. Do mnie akurat trafił ogrodnik kościelny, ale to nie
    > takie ważne. Takie zachowanie to chamstwo nad chamstwami. Skoro była
    > koperta to anonimowo, co łaska. Każdy dawał tyle ile mógł w tym dniu,
    > niektórzy byli przed wypłatą i musieli sobie zostawić coś na życie.

    O ile mi wiadomo, wysokość "ofiary" wpisują w kartotekę danego domu.
    Przynajmniej u mnie coś takiego zauważyłem. NIe wiem, na ile to norma.

    --
    Robert Tomasik


  • 35. Data: 2020-12-02 01:26:50
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    > Chciałam wpuścić. Prawie wszyscy w bloku czekali na księdza. Po bloku
    > chodziło ich paru. Do mnie akurat trafił ogrodnik kościelny, ale to nie
    > takie ważne. Takie zachowanie to chamstwo nad chamstwami. Skoro była
    > koperta to anonimowo, co łaska. Każdy dawał tyle ile mógł w tym dniu,
    > niektórzy byli przed wypłatą i musieli sobie zostawić coś na życie.
    > Dawniej ksiądz chodził z woda święcona i kropidlem. Nie trzeba było
    > prosić, żeby mieszkanie poświęcił.Teraz trzeba dla nich ołtarz robić.
    > Kropidło swoje i wodę święconą postawić na stole.
    >
    > W tym sezonie po kolędzie nie będą chodzić.

    A, no chyba że chciałaś. Jak się wprowadziłem do nowego mieszkania,
    przyszedł do mnie dziwny pan w koronkach, podziękowałem i już od prawie
    25 lat mam spokój.


  • 36. Data: 2020-12-02 09:37:27
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Uncle Pete" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5fc6df4a$0$519$6...@n...neostrada.
    pl...
    >> Chciałam wpuścić. Prawie wszyscy w bloku czekali na księdza. Po
    >> bloku chodziło ich paru. Do mnie akurat trafił ogrodnik kościelny,
    >> ale to nie takie ważne. Takie zachowanie to chamstwo nad
    >> chamstwami. Skoro była koperta to anonimowo, co łaska. Każdy dawał
    >> tyle ile mógł w tym dniu, niektórzy byli przed wypłatą i musieli
    >> sobie zostawić coś na życie.
    >> Dawniej ksiądz chodził z woda święcona i kropidlem. Nie trzeba było
    >> prosić, żeby mieszkanie poświęcił.Teraz trzeba dla nich ołtarz
    >> robić.

    Dawniej tez sie domagali swieczek i krucyfiksa.
    No i koperta byla w zwyczaju.

    >> Kropidło swoje i wodę święconą postawić na stole.

    Tego istotnie nie pamietam ...

    >> W tym sezonie po kolędzie nie będą chodzić.

    >A, no chyba że chciałaś. Jak się wprowadziłem do nowego mieszkania,
    >przyszedł do mnie dziwny pan w koronkach, podziękowałem i już od
    >prawie 25 lat mam spokój.

    IMO - ludzie sie przeprowadzaja.
    U mnie chodza chlopaki i sie pytaja czy sie ksiedza przyjmie.

    J.




  • 37. Data: 2020-12-02 13:40:27
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>

    W dniu 2020-12-02 o 01:26, Uncle Pete pisze:
    >> Chciałam wpuścić. Prawie wszyscy w bloku czekali na księdza. Po bloku
    >> chodziło ich paru. Do mnie akurat trafił ogrodnik kościelny, ale to
    >> nie takie ważne. Takie zachowanie to chamstwo nad chamstwami. Skoro
    >> była koperta to anonimowo, co łaska. Każdy dawał tyle ile mógł w tym
    >> dniu, niektórzy byli przed wypłatą i musieli sobie zostawić coś na życie.
    >> Dawniej ksiądz chodził z woda święcona i kropidlem. Nie trzeba było
    >> prosić, żeby mieszkanie poświęcił.Teraz trzeba dla nich ołtarz robić.
    >> Kropidło swoje i wodę święconą postawić na stole.
    >>
    >> W tym sezonie po kolędzie nie będą chodzić.
    >
    > A, no chyba że chciałaś. Jak się wprowadziłem do nowego mieszkania,
    > przyszedł do mnie dziwny pan w koronkach, podziękowałem i już od prawie
    > 25 lat mam spokój.

    Chciałam.Dawniej był ksiądz organista (oni chodzą w brązowych sutannach)
    berbardyn, Tak pięknie śpiewał na mszach i ślubach...Cudowny, kochany
    człowiek-juz nie żyje niestety.
    Zawsze jak przyszedł z opłatkiem i dałam jakieś pieniądze (nigdy nie
    chciał pieniędzy, ale mu wtryniałam). On przynosił szczęście mnie i
    mojemu domowi. Zawsze.
    Ostatnio przyszedł młody proboszcz (po jego zachowaniu w kościele
    kapnęlam się, że to gej) i dał mi kopertę, w której była dyspozycja
    wpłat na budowę domu księdza emeryta. Przecież oni mają swój dom
    emeryta.....ale ludzie z parafii -emeryci to już go nie interesują. Taki
    buc od brania, nawet ze skladek emerytów ka klub seniora. Zamiast wielu
    członków klubu zapraszali jego i on chyba chodził tam po pieniądze, bo
    jaki miałby cel.



    --
    animka


  • 38. Data: 2020-12-02 13:52:46
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>

    W dniu 2020-12-02 o 09:37, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Uncle Pete"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:5fc6df4a$0$519$6...@n...neostrada.
    pl...
    >>> Chciałam wpuścić. Prawie wszyscy w bloku czekali na księdza. Po bloku
    >>> chodziło ich paru. Do mnie akurat trafił ogrodnik kościelny, ale to
    >>> nie takie ważne. Takie zachowanie to chamstwo nad chamstwami. Skoro
    >>> była koperta to anonimowo, co łaska. Każdy dawał tyle ile mógł w tym
    >>> dniu, niektórzy byli przed wypłatą i musieli sobie zostawić coś na
    >>> życie.
    >>> Dawniej ksiądz chodził z woda święcona i kropidlem. Nie trzeba było
    >>> prosić, żeby mieszkanie poświęcił.Teraz trzeba dla nich ołtarz robić.
    >
    > Dawniej tez sie domagali swieczek i krucyfiksa.
    > No i koperta byla w zwyczaju.
    >
    >>> Kropidło swoje i wodę święconą postawić na stole.
    >
    > Tego istotnie nie pamietam ...

    To dopiero od paru lat. Jeżdżą samochodami, juz nie idą na piechotę i
    jeszcze żyłka by im pękła jakby chodzili/jeździli z kropidłem i wodą
    święconą.
    >
    >>> W tym sezonie po kolędzie nie będą chodzić.
    >
    >> A, no chyba że chciałaś. Jak się wprowadziłem do nowego mieszkania,
    >> przyszedł do mnie dziwny pan w koronkach, podziękowałem i już od
    >> prawie 25 lat mam spokój.
    >
    > IMO - ludzie sie przeprowadzaja.
    > U mnie chodza chlopaki i sie pytaja czy sie ksiedza przyjmie.

    Tutaj wieszają kartkę z zawiadomieniem.


    --
    animka


  • 39. Data: 2020-12-02 14:21:21
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 02.12.2020 o 13:52, Animka pisze:
    >
    > Tutaj wieszają kartkę z zawiadomieniem.

    Wydaje mi się, że co parafia, to inne zwyczaje. Kartki się raczej w
    blokach wiesza, choć to trochę bez sensu, bo przecież termin jest
    ogłaszany w kościele po mszy. Chodzenie przez "chłopców" ma na celu
    usprawnienie organizacji, żeby ksiądz nie musiał czekać. Ewentualnie
    uniknął głupiej sytuacji, że ktoś otworzy drzwi i nie chce przyjąć księdza.

    --
    Robert Tomasik


  • 40. Data: 2020-12-02 14:57:00
    Temat: Re: Prawo kanoniczne (finansowe?): Czy poświęcenie "na cudzym terenie" jest nieważne? ;-)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Animka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rq82o9$cbp$...@g...aioe.org...
    W dniu 2020-12-02 o 09:37, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Uncle Pete" napisał w wiadomości grup
    >>>> Dawniej ksiądz chodził z woda święcona i kropidlem. Nie trzeba
    >>>> było prosić, żeby mieszkanie poświęcił.Teraz trzeba dla nich
    >>>> ołtarz robić.
    >
    >> Dawniej tez sie domagali swieczek i krucyfiksa.
    >> No i koperta byla w zwyczaju.
    >
    >>>> Kropidło swoje i wodę święconą postawić na stole.
    >
    >> Tego istotnie nie pamietam ...

    >To dopiero od paru lat. Jeżdżą samochodami, juz nie idą na piechotę i
    >jeszcze żyłka by im pękła jakby chodzili/jeździli z kropidłem i wodą
    >święconą.

    U mnie po blokowisku ciagle chodza. Samochod to byloby utrudnienie.

    Moze juz nie robia przenosnych kropidel, moze wierny lubi byc solidnie
    spryskany.

    A moze chodzi o ten drobny datek przy okazji pobierania wody skazonej
    :-)

    >>>> W tym sezonie po kolędzie nie będą chodzić.
    >>> A, no chyba że chciałaś. Jak się wprowadziłem do nowego
    >>> mieszkania, przyszedł do mnie dziwny pan w koronkach,
    >>> podziękowałem i już od prawie 25 lat mam spokój.
    >
    >> IMO - ludzie sie przeprowadzaja.
    >> U mnie chodza chlopaki i sie pytaja czy sie ksiedza przyjmie.

    >Tutaj wieszają kartkę z zawiadomieniem.

    Kartka to jedno, a spytanie to drugie.

    Tylko tak omijac jedno mieszkanie od 25 lat ... troche
    nieekonomicznie.
    Ale moze maja dobry wywiad srodowiskowy i wiedza ze ten poganin ciagle
    tam mieszka :-)

    J.

    P.S.

    https://www.rmfmaxxx.pl/news/Jak-przyjac-ksiedza-po-
    koledzie-Poradnik-podbija-internet,38829.html

    https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2017/Pr
    zewodnik-Katolicki-52-2017/Temat-numeru/Przewodnik-p
    o-koledzie-czyli-jak-przyjac-ksiedza-i-nie-zmeczyc-s
    iebie-i-jego

    Chodził ksiądz po kolędzie, a już zmęczony był. Pod lasem stoi domek,
    z piętnaście minut drogi, a tu nieodśnieżone. Ale idzie dym z komina,
    więc wdowa jest w domu (bo proboszcz wiedział, że tam starsza, samotna
    pani mieszkała).
    ,,No, ojej... Iść, nie iść. No ale ona czeka. Jeśli jej nie odwiedzę,
    będę miał wyrzuty sumienia".
    Koniec końców poszedł. Wtarabanił się do izby i mówi zdyszany:
    - Szczęść Boże! No, ale pani docenia, że ja tu piętnaście minut
    szedłem po nieodśnieżonej drodze, żeby pani błogosławieństwo
    przynieść!
    - Rozumiem księdza... Przecież każdy grosz się liczy...



strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1