eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawo dyskryminacji a selekcja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 178

  • 121. Data: 2009-08-29 12:26:57
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Tomaszek <t...@j...pl>

    Gan pisze:
    >> Np. takich, co na swoją imprezę chcą zaprosić tych, którzy im
    >> pasują, a nie dowolnego obywatela. A może organizuję ekskluzywny dancing
    >> dla ludzi w krawatach. I czemu nas dyskryminujesz i uważasz, że chcesz se
    >> wleźć w tym swoim dresie z 4 paskiem w promocji?
    >
    > Ja tutaj nie widzę dyskryminacji. Dyskryminacja by była gdybym był w
    > krawacie a ty byś mnie nie wpuścił bo jestem na wózku inwalidzkim (a osoby
    > sprawne wpuszczałeś).

    Tabliczka przed wejściem: Impreza dla osób pełnosprawnych w strojach
    wieczorowych. Dalej dyskryminacja?

    Dlaczego dla niepełnosprawnych?

    Uzasadnienie dla normalnie myślących:

    - mój lokal, moje prawo wpuszczać do mojego lokalu kogo mi się podoba

    Uzasadnienie przed poprawno politycznym sądem:

    - lokal nie przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.

    Wniosek: zawsze znajdę wytłumaczenie, jeśli moją złą wolą będzie jakąś
    grupę społeczną dyskryminować. Takich spraw nie powinny regulować żadne
    przepisy. Po co takie przepisy, których:

    1.Nikt lub prawie nikt nie będzie przestrzegał, jeśli tylko nie będzie
    chciał
    2.Zawsze będzie można je w jakiś sposób obejść, w ten czy inny sposób

    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Wolność to nie to samo co dowolność - ksiądz Waldemar Chrostowski |
    | ZAJRZYJ TU: www.polskapartianarodowa.org |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 122. Data: 2009-08-29 12:35:14
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomaszek pisze:
    > Gan pisze:
    >>> Np. takich, co na swoją imprezę chcą zaprosić tych, którzy im
    >>> pasują, a nie dowolnego obywatela. A może organizuję ekskluzywny dancing
    >>> dla ludzi w krawatach. I czemu nas dyskryminujesz i uważasz, że
    >>> chcesz se
    >>> wleźć w tym swoim dresie z 4 paskiem w promocji?
    >>
    >> Ja tutaj nie widzę dyskryminacji. Dyskryminacja by była gdybym był w
    >> krawacie a ty byś mnie nie wpuścił bo jestem na wózku inwalidzkim (a
    >> osoby sprawne wpuszczałeś).
    >
    > Tabliczka przed wejściem: Impreza dla osób pełnosprawnych w strojach
    > wieczorowych. Dalej dyskryminacja?
    >
    > Dlaczego dla niepełnosprawnych?
    >
    > Uzasadnienie dla normalnie myślących:
    >
    > - mój lokal, moje prawo wpuszczać do mojego lokalu kogo mi się podoba
    >
    > Uzasadnienie przed poprawno politycznym sądem:
    >
    > - lokal nie przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
    >
    > Wniosek: zawsze znajdę wytłumaczenie, jeśli moją złą wolą będzie jakąś
    > grupę społeczną dyskryminować. Takich spraw nie powinny regulować żadne
    > przepisy. Po co takie przepisy, których:
    >
    > 1.Nikt lub prawie nikt nie będzie przestrzegał, jeśli tylko nie będzie
    > chciał
    > 2.Zawsze będzie można je w jakiś sposób obejść, w ten czy inny sposób


    Czasem tego typu dyskryminacje porównuje się do tramwajów "tylko dla
    Niemców" itp.

    Istnieje jednak między tym różnica *zasadnicza*, iż nie można stawiać
    znaku równości pomiędzy tymi sprawami. W nazistowskich Niemczech takie
    nakazy i zakazy były odgórne i obowiązkowe. W omawianych przez nas
    przypadkach regulacje pochodzą od konkretnych obywateli/podmiotów i
    dotyczą jedynie rzeczy, którymi osoby/podmioty dysponują.

    Tym samym zarządzenie, że w danym mieście mogą mieszkać tylko
    cyganie, jest z natury nazistowskie, ingeruje bowiem w wolność. Możemy
    bowiem znaleźć dwie strony - najemcę i cygana, którzy chcieliby zawrzeć
    umowę, ale nie mogą, bo państwo zabrania.

    Natomiast nie powinno być przeszkód, aby właściciel budynku mógł go
    wynajmować tylko żydom/arabom/osobom, które mu się podobają itp.

    --
    Liwiusz


  • 123. Data: 2009-08-29 12:35:37
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Tomaszek <t...@j...pl>

    Gan pisze:
    > Jak się spotkają u kogoś w domu to mogą. Jak w klubie to jest już
    > dyskryminacja i nie ma o czym mówić.

    Dlaczego? Jeśli to jest prywatna własność to decyduje właściciel.

    Zwróć uwagę na jedną sprawę: niepełnosprawni to mniejszość. Większość
    ludzi jest pełnosprawna. Dlaczego większość ma się przystosowywać do
    wymogów mniejszości. Oczywiście może, ale nie musi. Nigdy w historii
    ludzkości tak nie było i mam nadzieję, że póki homo sapiens zachowa
    swoje ludzkie cechy tak nie będzie.

    > Żaden mój znajomy
    > nie powiedziałby, że mu osoba na wózku nastrój psuje i dlatego nie należy
    > jej wpuszczać do klubu...

    Jeśli chodzi o stanowienie prawa, to nie interesują mnie poglądy Twoich
    znajomych, ani Twoje. Takie regulacje, jeśli w ogóle powinny zostać
    wprowadzone ( w co bardzo wątpię ) nie powinny dawać przywilejów nikomu.

    > Po Twoim wpisie już nie mam ochoty dalej prowadzić dyskusji bo albo masz 12
    > lat albo jesteś nieźle pokręcony.

    Dlaczego? Bo nie myśli tak jak Ty? Gdzie Twoja tolerancja? Ty go
    dyskryminujesz....
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Wolność to nie to samo co dowolność - ksiądz Waldemar Chrostowski |
    | ZAJRZYJ TU: www.polskapartianarodowa.org |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 124. Data: 2009-08-29 12:36:22
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomaszek pisze:
    > Gan pisze:
    >>> Np. takich, co na swoją imprezę chcą zaprosić tych, którzy im
    >>> pasują, a nie dowolnego obywatela. A może organizuję ekskluzywny dancing
    >>> dla ludzi w krawatach. I czemu nas dyskryminujesz i uważasz, że
    >>> chcesz se
    >>> wleźć w tym swoim dresie z 4 paskiem w promocji?
    >>
    >> Ja tutaj nie widzę dyskryminacji. Dyskryminacja by była gdybym był w
    >> krawacie a ty byś mnie nie wpuścił bo jestem na wózku inwalidzkim (a
    >> osoby sprawne wpuszczałeś).
    >
    > Tabliczka przed wejściem: Impreza dla osób pełnosprawnych w strojach
    > wieczorowych. Dalej dyskryminacja?
    >
    > Dlaczego dla niepełnosprawnych?
    >
    > Uzasadnienie dla normalnie myślących:
    >
    > - mój lokal, moje prawo wpuszczać do mojego lokalu kogo mi się podoba
    >
    > Uzasadnienie przed poprawno politycznym sądem:
    >
    > - lokal nie przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
    >
    > Wniosek: zawsze znajdę wytłumaczenie, jeśli moją złą wolą będzie jakąś
    > grupę społeczną dyskryminować. Takich spraw nie powinny regulować żadne
    > przepisy. Po co takie przepisy, których:
    >
    > 1.Nikt lub prawie nikt nie będzie przestrzegał, jeśli tylko nie będzie
    > chciał
    > 2.Zawsze będzie można je w jakiś sposób obejść, w ten czy inny sposób





    Czasem tego typu dyskryminacje porównuje się do tramwajów "tylko dla
    Niemców" itp.

    Istnieje jednak między tym różnica *zasadnicza*, iż nie można stawiać
    znaku równości pomiędzy tymi sprawami. W nazistowskich Niemczech takie
    nakazy i zakazy były odgórne i obowiązkowe. W omawianych przez nas
    przypadkach regulacje pochodzą od konkretnych obywateli/podmiotów i
    dotyczą jedynie rzeczy, którymi osoby/podmioty dysponują.

    Tym samym zarządzenie, że w danym mieście nie mogą mieszkać cyganie,
    jest z natury nazistowskie, ingeruje bowiem w wolność. Możemy bowiem
    znaleźć dwie strony - najemcę i cygana, którzy chcieliby zawrzeć umowę,
    ale nie mogą, bo państwo zabrania.

    Natomiast nie powinno być przeszkód, aby właściciel budynku mógł go
    wynajmować tylko żydom/arabom/osobom, które mu się podobają itp.


    --
    Liwiusz


  • 125. Data: 2009-08-29 12:38:17
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Tomaszek <t...@j...pl>

    KRZYZAK pisze:
    > Chodzi o inna sytuacje (przerabialem to osobiscie) - trafia Ci sie
    > pewna grupa "klientow", ktorzy regularnie co sobote rozwalaja impreze.
    > Oni przylaza i automatycznie wieksza czesc przyzwoitych ludzi opuszcza
    > lokal. Nie mam podstaw, zeby ich nie wpuscic, bo przy wejsciu sa
    > trzezwi i zachowuja sie grzecznie. Ale ich nie wpuszczam, bo wiem, co
    > bedzie potem.
    > Uwazasz, ze prawo powinno ich chronic?

    No, Gan, czekamy na odpowiedź! Jak to z tą tolerancją na wszystko i
    wszystkich jest? ;)
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Wolność to nie to samo co dowolność - ksiądz Waldemar Chrostowski |
    | ZAJRZYJ TU: www.polskapartianarodowa.org |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 126. Data: 2009-08-29 12:54:59
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 29 Aug 2009, Tristan wrote:

    > (autor Marcin Debowski
    >
    >> Ofertą niepubliczną byłaby oferta skierowana do
    >> konkretnej, zamkniętej grupy osób, np. konkretnych gości weselnych czy
    >> członków klubu.
    >
    > No to tu jest skierowana do członków klubu.

    Jak członkowie pokazują kartę członkowską, taką jak np. w Macro,
    to nie widzę problemu. Zresztą karty też może nie być, jest spis
    członków, jest regulamin, nie ma problemu.

    > Tylko nieczłonkowie panikują, że
    > chcą koniecznie wejść.

    Nigdy nie widziałem przy wchodzeniu do M C&C, żeby nieczłonek
    się awanturował :|

    > No ale to bez sensu. Czemu łysi nie mogą móc się bawić w swoim towarzystwie
    > łysych tylko? Czemu kudłaty ma im psuć zabawę?

    A bo dyskryminację trzeba umiejętnie zaaplikować na etapie
    przyjmowania do klubu ;) (i jak któryś zarośnie, to wywalić
    go z członkowstwa za nieprzestrzeganie regulaminu, a nie
    "nie wpuścić bo zarósł")

    pzdr, Gotfryd


  • 127. Data: 2009-08-29 13:20:37
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 28 Aug 2009, KRZYZAK wrote:

    > P.S.
    > W Polsce zakazu dyskryminacji nie ma

    Ja tam rozumiem, że można nigdy nie przeczytać jakiejś ustawy, bo
    normalny człowiek (no, uważający się za normalnego, tak jak ja
    siebie, czyli czysto subiektywnie :P)) promila z tego nie da
    rady przeczytać, ale może do Konstytucji byś z raz zajrzał przed
    pisaniem na .prawo, co?

    "Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym
    *lub gospodarczym* z jakiejkolwiek przyczyny"
    O, tu:
    http://sejm.gov.pl/prawo/konst/konst.htm
    (wybrać sobie język :))

    Tak, prawda, nie obejmuje to wszystkich pól działań człowieka
    (np. religijne są uregulowane odrębnie), ale w tym wątku chyba
    o korzystanie ze świadczonych *gospodarczo* usług chodzi.
    Bo zdecydowanie nie o *osobiste* działania.

    Tłumacząc na polski wersję pytań Liwiusza: przedsiębiorca prowadzący
    knajpę dokonuje czynności *gospodarczej*, nabywca jego usług
    również, ale już on sam (nabywca!) gości zaprasza "osobiście"
    (a nie jako prowadzący DG), więc nie musi tego przepisu
    przestrzegać (mimo, że działa tak samo prywatnie, jak rzeczony
    przedsiębiorca).

    Tak BTW: apeluję o oddzielenie działań *gospodarczych*
    od *osobistych*, bo oba są w istotnej większości (poza przypadkami
    działań państwa, gminy i innych tworów "społecznych")
    działaniami *prywatnymi* - i nazywanie "prywatnymi" działań
    "osobistych" (bardzo częste również wśród redak... wróć,
    "pismaków", bo redaktor by IMVHO o tym wiedział) prowadzi
    do nieporozumień!
    Jak ktoś ma kłopot, kiedy występując "prywatnie" występuje
    "gospodarczo" a kiedy "osobiście" (lub w innych, niegospodarczych
    celach), to polecam kryterium "kiedy podpada pod ustawę
    o VAT", w większości przypadków się doskonale sprawdzi :D

    pzdr, Gotfryd


  • 128. Data: 2009-08-29 13:22:37
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Daniel Pyra <d...@g...spamik.be.pl>

    Tomaszek pisze:
    > Gan pisze:
    >> Jak się spotkają u kogoś w domu to mogą. Jak w klubie to jest już
    >> dyskryminacja i nie ma o czym mówić.
    >
    > Dlaczego? Jeśli to jest prywatna własność to decyduje właściciel.
    >

    Brednia do sześcianu. Na swoim prywatnym terenie możesz sprzedawać
    narkotyki? W swoim prywatnym parku możesz gwałcić dziewice? Teren
    prywatny nie jest eksterytorialny.

    > Zwróć uwagę na jedną sprawę: niepełnosprawni to mniejszość. Większość
    > ludzi jest pełnosprawna.

    I co z tego? W USA mieszka więcej białych, to dawało im prawo
    zakazywania czarnoskórym korzystania z tych samych autobusów? Jeśli
    ludzie nie rozumieją podstawowego prawa, że ludzie są równi, trzeba im
    to uświadomić odpowiednią ustawą.

    > Dlaczego większość ma się przystosowywać do
    > wymogów mniejszości. Oczywiście może, ale nie musi. Nigdy w historii
    > ludzkości tak nie było i mam nadzieję, że póki homo sapiens zachowa
    > swoje ludzkie cechy tak nie będzie.

    Co ma piernik do wiatraka? Biznes można prowadzić wyłącznie w określonym
    kontekście prawnym; jeśli nie odpowiada Tobie system prawny obowiązujący
    w UE, nie musisz tu prowadzić biznesu. Możesz spróbować założyć swoje
    własne państwo z własnym prawem, ale nie wróżę sukcesu.

    Pozdr.!
    (D)


  • 129. Data: 2009-08-29 13:31:32
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 29 Aug 2009, Liwiusz wrote:

    > Podchodzisz do tego ze złej strony. Gdyby to była dyskoteka dostępna dla
    > każdego, to nie byłoby takiego problemu. Z faktu, że do lokalu nie wpuszczani
    > są wszyscy wynika, że nie jest to lokal dostępny publicznie. Domaganie się
    > zatem, aby był on dostępny publicznie jest bez sensu.

    IMVHO problem bierze się z tego, czy za kryterium można uznać
    "widzimisię".
    Nie widzę powodów, dla których nie miałyby nim być zarówno
    bieżące jak i przeszłe zachowania, które dałyby się udowodnić
    i byłyby obiektywnie określone.
    Natomiast "widzimisię" w odniesieniu do osoby ma znamiona
    dyskryminacji, i IMVHO w tym problem (nie ma takich znamiom
    w odniesieniu do przedmiotu, więc majstrowi od stawiania
    kominów może się "nie widzieć" *budynek* na którym ma stawiać
    komin, i w tym jego przewaga nad sklepikarzem sprzedającym
    bułki).

    pzdr, Gotfryd


  • 130. Data: 2009-08-29 15:40:44
    Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
    Od: KRZYZAK <k...@k...com>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisali:
    >
    > "Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym
    > *lub gospodarczym* z jakiejkolwiek przyczyny"

    Przez wladze publiczne. Polecam czytac przepisy w calosci.


    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1