eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 51. Data: 2022-06-27 01:09:13
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.06.2022 o 20:58, Akarm pisze:
    > Pierwszeństwo pieszych na przejściu wynikało i wynika z przepisów.
    > Ciekawostka: pierwszeństwo pieszych na przejściu było zapisane w
    > przepisach "od zawsze", od powstania przejść dla pieszych.
    > Już przytaczałem stare przepisy, pochodzące z ubiegłego wieku. Ale skoro
    > nie dotarło, to powtórzę - w przepisach zawartych w PoRD z 1983 roku:
    > https://isap.sejm.gov.pl/api/isap/deeds/WDU/1983/35/
    text.html
    > było zapisane:
    > Art. 10. 1. Pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest
    > obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz - z zastrzeżeniem ust. 4
    > - korzystać z przejść dla pieszych; pieszy znajdujący się na tych
    > przejściach ma pierwszeństwo przed kierującymi pojazdami.

    Ja jeszcze się uczyłem Kodeksu Drogowego i też tak było. Problemem jest
    zdanie drugie obecnego art.13.1a - że ma pierwszeństwo wchodząc na to
    przejście. Stoi ono w sprzeczności z art.14.1.a, że nie wolno wchodzić
    bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem. No i ja osobiście to
    interpretuję tak, że nie wolno pieszemu wejść, gdyby zmuszało to
    kierującego do nagłego hamowania. Ale ile to metrów?

    W wypadku większości przejść dopuszczalna prędkość pojazdu jest
    określona na 50 km/h. W zależności od nawierzchni droga hamowania może
    się wahać 28.8~211.28 metrów (szorstki beton ~ gołoledź). Taka średnia
    przyczepność (opóźnienie 5 m/s2), to droga 37.39 metrów. Czas
    zatrzymania, to nieco ponad 4 sekundy w takim wypadku. Dla mnie to jest
    wtargnięcie przez pieszego, czyli pieszy nie powinien wchodzić na
    przejście, jeżeli samochód jest w takich średnich warunkach bliżej, niż
    te 40 metrów. Na mokrej jezdnia droga zatrzymania, to 50 metrów. Z
    takiego dystansu, jeśli przejście nie ma wydzielonego obszaru
    oczekiwania (z czego Kviat się nabija) to nawet trudno ocenić, jaki
    zamiar ma pieszy.

    Jeśli przed przejściem jest samochód zaparkowany, to zakładając, że
    prawidłowo stoi 10 metrów od przejścia, to kierujący nadjeżdżającego
    pojazdu widzi wchodzących pieszych z jakiś 20 metrów. Daje to maksymalną
    prędkość około 30 km/h. Ponieważ w miastach w szczycie jeździmy w
    "kolumnach", to nagle całe miasto z 50 km/h zwalnia do 30 km/h. Jak
    gdzieś samochody stoją w poprzek ulicy, to zakładając, ze samochód ma 5
    metrów długości, to kierujący widzi przejście z powiedzmy 15 metrów. Tu
    już miasto zwalnia do 25 km/h.

    Moim zdaniem autorzy zmiany w przepisach nie wzięli do ręki kalkulatora
    i nie zastanowili się nad skutkami.

    --
    Robert Tomasik


  • 52. Data: 2022-06-27 06:14:14
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>

    W dniu 27.06.2022 o 00:35, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 26.06.2022 o 21:50, Kviat pisze:
    >> W kraju, w którym mieszkam na co dzień, zazwyczaj nie jeździ się
    >> samochodami po deptaku (ale się zdarza).
    >
    > A w poprzek deptaków?
    >

    Pewnie tak samo, jak w poprzek chodnika.
    Bez paranoi panowie!

    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
    Ja chcę pić w wolnym kraju, niech żyje POLEXIT!


  • 53. Data: 2022-06-27 06:19:11
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.06.2022 o 00:39, Robert Tomasik pisze:

    >> Z drugiej strony czy ty jak jedziesz na zielonym albo z pierwszeństwem
    >> to się zatrzymujesz i sprawdzasz czy "szawgier nie jedzie"?
    >>
    >>
    > I tu  Cię zaskoczę. Noc rządzi się swoimi prawami. Sprawdza się na
    > głównej, czy jakiś oszołom nie jedzie w poprzek.

    Tak, tak - zatrzymujesz się żeby sprawdzić czy nie szwagier.

    > Jeździ się okrakiem po
    > linii środkowej, by Ci ktoś nie wyskoczył z chodnika. Robi masę rzeczy,
    > których w ogóle nie przewidujesz.

    Ciekawe czy jakbyś kumpli z drogówki spotkał to byliby za jeżdzeniem po
    podwójnej ciągłej:P

    > A wracając do pytania. Nadal nie wolno wchodzić bezpośrednio przed
    > nadjeżdżający pojazd. tego przepisu nie uchylono.

    I nadal pierwszenstwa on nie zmienia.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 54. Data: 2022-06-27 06:34:48
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.06.2022 o 01:09, Robert Tomasik pisze:

    > Ja jeszcze się uczyłem Kodeksu Drogowego i też tak było. Problemem jest
    > zdanie drugie obecnego art.13.1a - że ma pierwszeństwo wchodząc na to
    > przejście. Stoi ono w sprzeczności z art.14.1.a, że nie wolno wchodzić
    > bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem. No i ja osobiście to
    > interpretuję tak, że nie wolno pieszemu wejść, gdyby zmuszało to
    > kierującego do nagłego hamowania. Ale ile to metrów?

    Nie zmienia i nigdy nie zmieniało pierwszenstwa. Nawet w starym
    sformułowaniu. Pieszy na chodniku miał pierwszeńtwo przed pojazdami - no
    na chodniku miał. Na krawężniku - no też miał. No i na przejściu - no
    miał. Nie było żadnego punktu w którym pieszy nie mialby w tym punkcie
    pierwszenstwa przed samochodem. To że nie wolno mu "wtargiwać" to osobna
    sprawa i nie ma nic wspólnego w z pierwszeństwem. Tym bardziej jak
    wiążesz możliwość zatrzymania się z definiją tego "wtargiwania", bo to
    by powododowało na przykład że im bardziej po mieście zapierdalasz tym
    większe masz "pierwszeństwo wynikające z zakazu wtargiwania". Przy 200
    na łysych oponach to w zasadzie nadpierwszeństwo:P

    > W wypadku większości przejść dopuszczalna prędkość pojazdu jest
    > określona na 50 km/h.

    To nie jest prawda - dopuszczalna prędkość to taka, przy której nie
    narażasz pieszego, wchodzącego na przejście na niebezpieczeństwo czy
    jakoś tak. Wielokrotnie hamowałem niemal do zera jak mi przejście
    zasłania na przykład autobus ustawiony do skrętu w lewo. I coraz
    rzadziej budzi to zdziwienie.

    W zależności od nawierzchni droga hamowania może
    > się wahać 28.8~211.28 metrów (szorstki beton ~ gołoledź). Taka średnia
    > przyczepność (opóźnienie 5 m/s2), to droga 37.39 metrów. Czas
    > zatrzymania, to nieco ponad 4 sekundy w takim wypadku. Dla mnie to jest
    > wtargnięcie przez pieszego, czyli pieszy nie powinien wchodzić na
    > przejście, jeżeli samochód jest w takich średnich warunkach bliżej, niż
    > te 40 metrów. Na mokrej jezdnia droga zatrzymania, to 50 metrów. Z
    > takiego dystansu, jeśli przejście nie ma wydzielonego obszaru
    > oczekiwania (z czego Kviat się nabija) to nawet trudno ocenić, jaki
    > zamiar ma pieszy.

    Problemy pierwszego świata. Powiem ci że w pierwszym świecie już rozwązane.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 55. Data: 2022-06-27 07:24:04
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-06-26, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 26.06.2022 o 20:58, Akarm pisze:
    >> Pierwszeństwo pieszych na przejściu wynikało i wynika z przepisów.
    >> Ciekawostka: pierwszeństwo pieszych na przejściu było zapisane w
    >> przepisach "od zawsze", od powstania przejść dla pieszych.
    >> Już przytaczałem stare przepisy, pochodzące z ubiegłego wieku. Ale skoro
    >> nie dotarło, to powtórzę - w przepisach zawartych w PoRD z 1983 roku:
    >> https://isap.sejm.gov.pl/api/isap/deeds/WDU/1983/35/
    text.html
    >> było zapisane:
    >> Art. 10. 1. Pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest
    >> obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz - z zastrzeżeniem ust. 4
    >> - korzystać z przejść dla pieszych; pieszy znajdujący się na tych
    >> przejściach ma pierwszeństwo przed kierującymi pojazdami.
    >
    > Ja jeszcze się uczyłem Kodeksu Drogowego i też tak było. Problemem jest
    > zdanie drugie obecnego art.13.1a - że ma pierwszeństwo wchodząc na to
    > przejście. Stoi ono w sprzeczności z art.14.1.a, że nie wolno wchodzić
    > bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem. No i ja osobiście to
    > interpretuję tak, że nie wolno pieszemu wejść, gdyby zmuszało to
    > kierującego do nagłego hamowania. Ale ile to metrów?

    On nie stoi MZ w sprzecznosci i zasadniczo wydaje mi się, że przez
    "wchodząc na przejscie" większość osób będzie rozumiało sytuację, gdzie
    widać tego pieszego podchodzącego do przejscia, upewniajacego się, że
    nic mu nie jedzie, i nań wchodzącego. To wszystko zajmuje czas i jest
    m.in. wynikiem 13.1 gdzie nadal "Pieszy wchodzący na jezdnię lub
    torowisko albo przechodzący przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany
    zachować szczególną ostrożność". Nie można zachować tej szczególnej
    ostrozności włażąc w ułamku sekundy pod samochód.

    --
    Marcin


  • 56. Data: 2022-06-27 14:29:30
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.06.2022 o 06:34, Shrek pisze:
    >> Ja jeszcze się uczyłem Kodeksu Drogowego i też tak było. Problemem
    >> jest zdanie drugie obecnego art.13.1a - że ma pierwszeństwo wchodząc
    >> na to przejście. Stoi ono w sprzeczności z art.14.1.a, że nie wolno
    >> wchodzić bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem. No i ja osobiście
    >> to interpretuję tak, że nie wolno pieszemu wejść, gdyby zmuszało to
    >> kierującego do nagłego hamowania. Ale ile to metrów?
    > Nie zmienia i nigdy nie zmieniało pierwszenstwa. Nawet w starym
    > sformułowaniu. Pieszy na chodniku miał pierwszeńtwo przed pojazdami - no
    > na chodniku miał. Na krawężniku - no też miał. No i na przejściu - no
    > miał. Nie było żadnego punktu w którym pieszy nie mialby w tym punkcie
    > pierwszenstwa przed samochodem. To że nie wolno mu "wtargiwać" to osobna
    > sprawa i nie ma nic wspólnego w z pierwszeństwem. Tym bardziej jak
    > wiążesz możliwość zatrzymania się z definiją tego "wtargiwania", bo to
    > by powododowało na przykład że im bardziej po mieście zapierdalasz tym
    > większe masz "pierwszeństwo wynikające z zakazu wtargiwania". Przy 200
    > na łysych oponach to w zasadzie nadpierwszeństwo:P

    Ja to rozumiem, ale powiedz mi z jakiego dystansu od pojazdu uznajemy,
    że on nie wtargnął?
    >
    >> W wypadku większości przejść dopuszczalna prędkość pojazdu jest
    >> określona na 50 km/h.
    > To nie jest prawda - dopuszczalna prędkość  to taka, przy której nie
    > narażasz pieszego, wchodzącego na przejście na niebezpieczeństwo czy
    > jakoś tak. Wielokrotnie hamowałem niemal do zera jak mi przejście
    > zasłania na przykład autobus ustawiony do skrętu w lewo. I coraz
    > rzadziej budzi to zdziwienie.

    Mylisz z bezpieczną prędkością. Dopuszczalna, to maksymalna określona
    przepisem albo znakiem. W moim rejonie przeważnie jest to 50 km/h. nie
    chce mi się zgłębiać, z czego to wynika.
    --
    Robert Tomasik


  • 57. Data: 2022-06-27 15:43:48
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 27.06.2022 o 01:09, Robert Tomasik pisze:

    > W wypadku większości przejść dopuszczalna prędkość pojazdu jest
    > określona na 50 km/h. W zależności od nawierzchni droga hamowania może
    > się wahać 28.8~211.28 metrów (szorstki beton ~ gołoledź). Taka średnia
    > przyczepność (opóźnienie 5 m/s2), to droga 37.39 metrów. Czas
    > zatrzymania, to nieco ponad 4 sekundy w takim wypadku. Dla mnie to jest
    > wtargnięcie przez pieszego, czyli pieszy nie powinien wchodzić na
    > przejście, jeżeli samochód jest w takich średnich warunkach bliżej, niż
    > te 40 metrów. Na mokrej jezdnia droga zatrzymania, to 50 metrów. Z
    > takiego dystansu, jeśli przejście nie ma wydzielonego obszaru
    > oczekiwania (z czego Kviat się nabija) to nawet trudno ocenić, jaki
    > zamiar ma pieszy.

    No pewnie. I każdy pieszy ma mieć obowiązkowo przy sobie miernik
    prędkości pojazdów, a szorstkość i oblodzenie betonu obowiązkowo przed
    przejściem sprawdzać organoleptycznie językiem.

    Dziecko drogie, te 50 km/h to nie jest dopuszczalna prędkość pojazdu.
    To jest ograniczenie prędkości, czyli zakaz przekraczania tej prędkości.
    Dopuszczalna prędkość przed przejściem jest taka, na jakie pozwalają
    warunki i okoliczności, a nie taka, jak na znaku z ograniczeniem prędkości.
    Owszem, może się zdarzyć ze względu na okoliczności, że twoja prędkość
    dopuszczalna jest równa ograniczeniu prędkości. Z tego nie wynika, że
    prędkość ze znaku, to prędkość dopuszczalna.
    To ty jako kierowca masz obowiązek ocenić jaka jest TWOJA dopuszczalna
    prędkość, ocenić stan nawierzchni, czas i drogę hamowania. A nie pieszy.
    To ty jako kierowca masz przed nosem miernik prędkości, a nie pieszy.
    Każdy samochód posiada taki miernik montowany fabrycznie.

    Więc jeżeli w takich średnich j/w warunkach pieszy jest bliżej niż 40
    metrów, masz mieć taką prędkość, która uwzględnia zamiar wejścia
    pieszego na przejście dla pieszych, żeby zdążyć wyhamować. I to jest dla
    ciebie prędkość dopuszczalna, a nie ta ze znaku.
    Więc jeśli przejedziesz kogoś na tym przejściu z prędkością 40 km/h, to
    poniesiesz karę za przekroczenie DOPUSZCZALNEJ prędkości. Bo gdybyś
    jechał z dopuszczalną prędkością, to byś tego kogoś nie przejechał.

    Prościej się nie da.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 58. Data: 2022-06-27 17:25:19
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.06.2022 o 14:29, Robert Tomasik pisze:

    > Ja to rozumiem, ale powiedz mi z jakiego dystansu od pojazdu uznajemy,
    > że on nie wtargnął?

    To sąd ustala. Ale ja odnoszę się do tego, że to nie zmienia
    pierwszeńtwa (choć skutki prawne mogą ale nie muszą być podobne).


    > Mylisz z bezpieczną prędkością. Dopuszczalna, to maksymalna określona
    > przepisem albo znakiem. W moim rejonie przeważnie jest to 50 km/h. nie
    > chce mi się zgłębiać, z czego to wynika.

    Racja. Przynajminej po pobieżnym przejrzeniu PoRD.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 59. Data: 2022-06-27 17:38:43
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.06.2022 o 17:25, Shrek pisze:
    >> Ja to rozumiem, ale powiedz mi z jakiego dystansu od pojazdu uznajemy,
    >> że on nie wtargnął?
    > To sąd ustala. Ale ja odnoszę się do tego, że to nie zmienia
    > pierwszeńtwa (choć skutki prawne mogą ale nie muszą być podobne).

    Czyli, jak pieszy zbliża się do przejścia, to odpytuje sąd, czy może
    wejść, czy nie?

    --
    Robert Tomasik


  • 60. Data: 2022-06-27 17:44:38
    Temat: Re: Prawo dobre tylko kierowcy niedobrzy :)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.06.2022 o 17:38, Robert Tomasik pisze:

    >> To sąd ustala. Ale ja odnoszę się do tego, że to nie zmienia
    >> pierwszeńtwa (choć skutki prawne mogą ale nie muszą być podobne).
    >
    > Czyli, jak pieszy zbliża się do przejścia, to odpytuje sąd, czy może
    > wejść, czy nie?

    To jakiś konkurs? Policyjna familiada?

    A ty jak wyprzedzasz rowerzystę to wzywasz geodetę? W sumie jeszcze
    jakiegoś biegłego bo jeden metr to minimum, ale nikt nie powiedział, że
    nie może być więcej.



    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1