-
11. Data: 2009-08-13 13:06:52
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: Johnson <j...@n...pl>
tokelau pisze:
> Logicznie rzecz biorac nie status sadu powinien decydowac,
Logicznie rzecz biorąc to musi być granica.
Inaczej będzie konieczna nieskończona liczba instancji, bo od każdego
orzeczenie będziesz chciał się odwoływać do kolejnej instancji, itd ...
> status danego postepowania w danej kwestii inaczej dochodzimy do
> takich absurdow jak w tej sprawie, postepowanie wpadkowe konczy de
> facto sprawe, a nie ma mozliwosci zlozenia zazalenia, czyli odbiera
> sie prawo do sadu i prawo do odwolania (art. 6 i 13 Konwencji o
> Ochronie Praw Czlowieka), w tym wypadku odwolania do sadu najwyzszego
> i nic nie szkodzi, ze najwyzszego, bo Trybunal w Strasburgu
No powiedz mi gdzie się można odwołać od orzeczenia Strasburga - tylko 1
instancja !!! i czy brak możliwość odwołania się od orzeczenia tego
trybunału nie narusza wskaznych przez ciebie konwencji. Gdzie można się
dowoałać od orzeczenia trybunału, które narusza tę konwencję, a który to
trybunał stoi na gwarancji konwencji
A niektórzy to by sie tylko wiecznie odwoływali.
>>> Abstrahujac od SA, dlaczego gdy w sądzie okregowym wniesie sie
>>> zazalenie to rozpatruje je ten sam sad okregowy, zamiast przekazac
>>> zazalenie do rozpatrzenia do sadu apelacyjnego?
>> Zażalenie na co?
>
> A jaka roznica i z czego ona wynika?
>
A taka że nic się więcej nie dowiesz :), bo widzę że jesteś
najmądrzejszy na świecie.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
12. Data: 2009-08-13 13:18:56
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: tokelau <e...@g...com>
On 13 Sie, 14:00, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> tokelau pisze:
>
>
>
> > Jeszcze jedno, pieniadze sie moze dla niektorych znajduja, ale kosztem
> > utrzymania i zdrowia. Ustawa nie wymaga, aby w ogole nie miec
> > pieniedzy, tylko aby oplacanie profesjonalnej pomocy prawnej nie
> > odbywalo sie w/w kosztem.
>
> I? W twoim wypadku - jak wychodzi - SA uznał że nie spełniasz tej
> przesłanki.
Nic podobnego, gdzies Ty to wyczytal, ze tak twierdzisz.
-
13. Data: 2009-08-13 13:28:38
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: Johnson <j...@n...pl>
tokelau pisze:
>> I? W twoim wypadku - jak wychodzi - SA uznał że nie spełniasz tej
>> przesłanki.
>
> Nic podobnego, gdzies Ty to wyczytal, ze tak twierdzisz.
Czyli SA dał ci pełnomocnika a ty mimo wszystko chcesz złożyć zażalenie :)
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
14. Data: 2009-08-13 13:50:29
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: tokelau <e...@g...com>
On 13 Sie, 14:06, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> tokelau pisze:
>
> > Logicznie rzecz biorac nie status sadu powinien decydowac,
>
> Logicznie rzecz biorąc to musi być granica.
Oczywiscie i jest nia dwu-, wzglednie trojinstancyjnosc. To co
napisalem przeciez nie podwaza w zaden sposob dwuinstancyjnosci, tylko
wlasnie by spowodowalo, ze bylaby ona zachowana. Instancyjnosc ma na
celu kontrole, gdy jej nie ma, nie ma kontroli.
> Inaczej będzie konieczna nieskończona liczba instancji, bo od każdego
> orzeczenie będziesz chciał się odwoływać do kolejnej instancji, itd ...
Co Ty mi tu jakies sowizmaty wypisujesz? Przeciez z dotychczasowej
dyskusji jasno wynikalo, ze nie pozwolono odwolac sie ani razu na
odmowe ustanowienia pelnomocnika z urzedu do czesci wyroku - a zatem
nie bylo zadnej instancyjnosci, brak jest mozliwosci jakiegokolwiek
zaskarzenia postanowienia, ktore faktycznie konczy postepowanie w
sprawie.
> No powiedz mi gdzie się można odwołać od orzeczenia Strasburga - tylko 1
> instancja !!! i czy brak możliwość odwołania się od orzeczenia tego
Sa dwie instancje, ale tylko odnosnie skarg uznanych za dopuszczalne.
Jak najbardziej uwazam, ze to blad, ze nie ma odwolania od skarg
uznanych za niedopuszczalne, bowiem Strasburg tez nie jest nieomylny
(zob. np. http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&d
zial=prawo&id=2262
) i powinna istniec mozliwosc odwolania. Niestety, Strasburgowi tez
przede wszystkim zalezy na ograniczeniu sobie ilosci pracy, a nie na
sprawiedliwosci, dlatego tak jest, a nie dlatego ze tak jest slusznie.
> trybunału nie narusza wskaznych przez ciebie konwencji. Gdzie można się
> dowoałać od orzeczenia trybunału, które narusza tę konwencję, a który to
> trybunał stoi na gwarancji konwencji
Nie narusza dlatego, ze Konwencja nie obejmuje swoim zakresem
Trybunalu. Ale mimo tego, jak najbardziej uwazam, ze mozliwosc
odwolania powinno istniec, bo tam nie siedza ludzie nieomylni.
Oczywiscie z powodow praktycznych, w dajacym sie przewidziec czasu
nigdy tego nie wprowadza - tendencja u nich jest dokladnie odwrotna...
Tymczasem powinno byc raczej tak, ze Trybunal powinien 10 krotnie
zwiekszyc liczbe sedziow, a odszkodowania czy zadoscuczynienia tez
przyznawac co najmnie 10 krotnie wyzsze niz obecnie, wowczas panstwom
czlonkowkim Rady Europy, ktore utrzymuja Trybunal, ze wzgledu na
ponoszenie 10 krotnie wiekszych kosztow niz obecnie zalezaloby
bardziej na tym, aby doprowadzic na terytorium wlasnego kraju do
wiekszego przestrzegania zapisow Konwencji, a tak jak jest obecnie to
koszty ponoszone przez panstwo na Trybunal i na odszkodowania wyrokami
zasadzanymi w Trybunale sa na tyle niewielkie, ze panstwu nie zalezy
tak bardzo na tym aby zmniejszyc liczbe spraw ktore trafiaja do
Strasburga, poprzez lepsze przestrzeganie Konwnecji przez wladze
krajowe, przez co Strasburg jest zalewany skargami i niedopuszcza do
rozpatrzenia niemal wszystkich wplywajacych, odrzucajac skargi nieraz
pod zmyslonymi pretekstami, jak wynika z artykulu pod w/w linkiem,
dlatego jest nieprawidlowe, ze nie ma mozliwosci odwolania od skarg
uznanych za niedopuszczalne.
> A niektórzy to by sie tylko wiecznie odwoływali.
Moze, nie mi o tym sadzic, ale np. ja bym nigdy sie nie chcial
odwolywac (ba, nigdy bym nie chcial rozpoczynac zadnej sprawy
sadowej), ale przeciez to nie ode mnie zalezy, tylko od sadu. Gdyby
sad wydal wyrok zgodnie z prawem, stanem faktycznym i okolicznosciami
sprawy, wowczas nie trzeba by sie odwolywac, a ze mamy sady jakie
mamy, to jest tak jak jest...
> A taka że nic się więcej nie dowiesz :), bo widzę że jesteś
> najmądrzejszy na świecie.
No prosze, zabraklo widze merytorycznych argumentow na obalenie moich
to sie w ten sposob z dyskusji wycofujesz, zamiast szczerze i odwaznie
przyznac, ze udowodnilem, ze rzeczywiscie cos z prawem w tej kwestii
jest nie tak i powinna nastapic jakas jego nowelizacja co do tej
kwestii, tak aby normy prawa nadrzednego nie byly lamane.
-
15. Data: 2009-08-13 13:53:16
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: tokelau <e...@g...com>
On 13 Sie, 14:28, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> tokelau pisze:
>
> >> I? W twoim wypadku - jak wychodzi - SA uznał że nie spełniasz tej
> >> przesłanki.
>
> > Nic podobnego, gdzies Ty to wyczytal, ze tak twierdzisz.
>
> Czyli SA dał ci pełnomocnika a ty mimo wszystko chcesz złożyć zażalenie :)
Dal, ale tylko do czesci wyroku. Przeczytaj jeszcze raz drugi post, bo
widze ze nie pamietasz, ze powodem oddalenia nie bylo niespelnianie
wymogow materialnych ustanowienia pelnomocnika z urzedu, zatem Twoje
stwierdzenie bylo bezprzedmiotowe.
-
16. Data: 2009-08-13 13:53:54
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: Johnson <j...@n...pl>
tokelau pisze:
>
> No prosze, zabraklo widze merytorycznych argumentow
A świstek siedzi i zawija je w te sreberka ...
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
17. Data: 2009-08-13 13:55:34
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: Johnson <j...@n...pl>
tokelau pisze:
>
> Dal, ale tylko do czesci wyroku.
Weź mnie nie rozmieszaj. Albo daje pełnomocnika do sprawy albo nie daje.
Nie ma stanów pośrednich.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
18. Data: 2009-08-13 14:01:28
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: tokelau <e...@g...com>
On 13 Sie, 14:55, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> tokelau pisze:
>
>
>
> > Dal, ale tylko do czesci wyroku.
>
> Weź mnie nie rozmieszaj. Albo daje pełnomocnika do sprawy albo nie daje.
> Nie ma stanów pośrednich.
To w takim razie sad Cie rozsmiesza, a nie ja, bo tak brzmialo
postanowienie sadu.
-
19. Data: 2009-08-13 14:04:16
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: tokelau <e...@g...com>
On 13 Sie, 14:53, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> tokelau pisze:
>
>
>
> > No prosze, zabraklo widze merytorycznych argumentow
>
> A świstek siedzi i zawija je w te sreberka ...
Nie troluj. Dyskutujmy merytorycznie, albo wcale.
Wlasciwie dlaczego jest nas tylko dwojka (poza Bartkiem na poczatku)?
Gdzie sa wszyscy inni madrzy dyskutanci? Wyjechali na Bahamy, czy tez
po prostu brakuje im slow na takie poczynania sadu? ;)
Prosze sie wlaczac do dyskusji jesli ktos ma cos merytorycznego do
powiedzenia.
-
20. Data: 2009-08-13 14:24:58
Temat: Re: Prawo do zażalenia (problem z art. 394. kpc).
Od: Johnson <j...@n...pl>
tokelau pisze:
> To w takim razie sad Cie rozsmiesza, a nie ja, bo tak brzmialo
> postanowienie sadu.
A świstek siedzi i zawija je w te sreberka ...
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.