eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo do kodu źródłowego programu po rozwiązaniu umowy o pracę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 41. Data: 2009-03-27 07:59:45
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązan=?iso-8859-2?Q?iu_umowy_o_prac=EA?=
    Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>

    Użytkownik Cavallino napisał:

    > Dokładniej, to kod źródłowy JEST programem.
    Pozwolę sobie się z Kolegą nie zgodzić. W przypadku języków
    kompilowanych kod źródłowy jest co najwyżej wsadem do kompilatora. Nie
    spotkałem się z procesorem, który wykonywałby bezpośrednio polecenia np.
    w C lub Pascalu. Przy językach interpretowalnych mógłbym się zgodzić,
    ale w takich przypadkach dostęp do kodu źródłowego jest nieunikniony.
    (chyba, że będzie to jakiś dziwoląg w postaci prekompilowanego wsadu do
    interpretera)

    > Jakbyś chciał się kłócić, to dopowiem tylko że jestem programistą.

    Moje gratulacje :-) Ja też :-)


  • 42. Data: 2009-03-27 08:02:31
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązaniu umowy o pracę
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>

    Dnia Wed, 25 Mar 2009 12:58:38 -0500, witek napisał(a):

    > A ty możesz sobie w godzinyach pracy wycierać swój prywatny nos?

    Komputer na ktorym to robil, OS, krzeslo na ktorym siedzial i przede
    wszystkim czas w godzinach pracy nie byl jego prywatny.
    Z pewnoscia w regulaminie stoi, ze sprzet moze byc uzywany tylko do celow
    sluzbowych, wiec wszystko co na nim robil bylo w ramach wykonywania umowy o
    prace.

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 43. Data: 2009-03-27 08:04:38
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązaniu umowy o prac
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>

    Dnia Thu, 26 Mar 2009 15:20:01 +0100, Krystian Zaczyk napisał(a):

    > Przedstaw zatem te (znane sobie) ;-) dowody, na podstawie których twierdzisz
    > że program powstał w ramach umowy o pracę, w wyniku polecenia służbowego,
    > na firmowym sprzecie.

    Przeciez firma jest w posiadaniu binarki.

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 44. Data: 2009-03-27 08:05:51
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązaniu umowy o pracę
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>

    Dnia Wed, 25 Mar 2009 21:55:51 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

    > A to, że pracownik w godzinach pracy skorzystał ze swojego prywatnego
    > samochodu na potrzeby firmy skutkuje tym, że samochód ten automatycznie
    > staje się własnością pracodawcy ?

    A dlaczego ma skutkowac?

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 45. Data: 2009-03-27 08:15:40
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązan=?iso-8859-2?Q?iu_umowy_o_prac=EA?=
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>

    Dnia Fri, 27 Mar 2009 08:59:45 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

    > Pozwolę sobie się z Kolegą nie zgodzić. W przypadku języków
    > kompilowanych kod źródłowy jest co najwyżej wsadem do kompilatora.

    Mozna to odwrocic.
    Binarka nie jest programem, bo mi nie dziala na sparcu:)

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 46. Data: 2009-03-27 09:09:42
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązan=?iso-8859-2?Q?iu_umowy_o_prac=EA?=
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:

    >>> Polecenie może być niezgodne z kwalifikacjami pracownika, wykraczać poza
    >>> jego obowiązki wynikające z umowy o pracę i szereg innych wad.
    >> Jeśli pracownik wykonał to zadanie, to oznacza, że nie jego kwalifikacje
    >> były wystarczające.
    > Nieprawda.

    Bo?


    >
    >> A jeśli wykraczało poza jego obowiązki, wynikające z umowy o pracę
    >> (napisał że tak było) to czy z tego powodu jest z automatu niezgodne z
    >> prawem pracy, zwłaszcza jeśli pracownik sam zaproponował że coś takiego
    >> wykona i nie wnosił sprzeciwu wobec polecenia?
    > Nie, z automatu nie.
    > Także jeśli pracownik nie wniósł sprzeciwu to nie znaczy, że wszysko OK.

    Możesz rozwinąć?

    >> No chyba że się NIE CHCE dyskutować merytorycznie, wtedy właśnie
    >> wykorzystuje się personalne ataki, mające zniechęcić interlokutora do
    >> kontynuacji.
    > A ja jestem innego zdania.

    Możesz sobie być, nie moja sprawa.
    To jak z pluciem na ulicę czy puszczaniem bąków w towarzystwie - każdy ma
    swoją optykę.
    Tobie może coś nie przeszkadzać, ale już otoczeniu jak najbardziej.

    Ja Ci tylko sygnalizuję że w moim odbiorze próba zmiany tematu dyskusji z
    merytorycznej na próbę dyskredytowania interlokutora jest zachowaniem
    niestosownym i jednocześnie proszę Cię abyś przyjął to do wiadomości i tego
    typu działań zaprzestał.

    > To jest właśnie to, co robił będę.

    PLONK WARNING !!!
    Spróbuj jeszcze raz i pozostanie Ci ocenianie tylko siebie.

    >
    >>> To nie jest atak personalny, to stwiedzenie faktu.
    >> Nie - to Twoja ocena.
    > I bardzo dobrze.
    > Właśnie o wyrażenie mojej oceny mi chodzi.

    A mi chodzi o to, że moja ocena Ciebie jest taka sama, za to jak będę Ci co
    post pisać że jesteś niekompetentnym nieukiem to do niczego dobrego to nie
    doprowadzi.

    >> Jak w pracy ktoś się z Tobą nie zgadza, to t zamiast argumentów na obronę
    >> swojego zdania, też wyjeżdżasz z "a bo Ty jesteś taki i owaki"
    > A skąd, co też ci przychodzi do głowy.
    > Mówię: nie masz racji, nie znasz się, brak ci wiedzy

    No to współczuję Twoim współpracownikom.
    I cieszę się że funkcjonuję w innych realiach, gdzie takie zadufane w sobie
    typy jak Ty są traktowane jak odszczepieńcy.

    >>> No dobra. To poteoretyzujmy. Na czym się oprzemy? Co mamy na wejściu?
    >> W tym kawałku akurat chodziło o to, czy jeśli prawa autorskie należą do
    >> pracodawcy (założenie że tak jest), to może się zdarzyć sytuacja, w
    >> której kod źródłowy nie należy do niego?
    > Sporo możliwości IMO.
    > Najpierw sprawa zasadnicza - czy program został stworzony w ramach
    > stosunku pracy.

    Uciekłeś od zadanego pytania, a dokładniej od założenia na jakim zostało
    wydane.
    O tym czy założenie jest słuszne, dyskutujemy na początku postu, tutaj na
    nieco inny temat.

    > Druga rzecz - warsztat pracy. Jego zorganizowanie i wyposażenie to
    > obowiązek pracodawcy.

    Nie widzę związku, który z racji złego zorganizowania warsztatu, mógłby
    pozwolić pracownikowi zawłaszczyć sobie kod źródłowy.


    >> Albo czy pracownik może odmówić mu oddania tego kodu?
    > Odmówić zawsze może. Kwestia czy zgodnie z prawem.

    No o to było pytanie.


  • 47. Data: 2009-03-27 09:12:04
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązan=?iso-8859-2?Q?iu_umowy_o_prac=EA?=
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" <g...@c...slupsk.pl> napisał w
    wiadomości news:gqi153$53t$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Użytkownik Cavallino napisał:
    >
    >> Dokładniej, to kod źródłowy JEST programem.
    > Pozwolę sobie się z Kolegą nie zgodzić. W przypadku języków kompilowanych
    > kod źródłowy jest co najwyżej wsadem do kompilatora.

    Nie, to kod wynikowy jest tłumaczeniem programu, na zapis zrozumiały dla
    maszyny.
    To tak jakbyś napisał, że właściciel praw autorskich do książki nie ma prawa
    do oryginalnego tekstu, a tylko do jego tłumaczenia.


  • 48. Data: 2009-03-27 10:13:56
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązaniu umowy o prac
    Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>

    Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <k...@k...pl> napisał:

    >> Przedstaw zatem te (znane sobie) ;-) dowody, na podstawie których
    >> twierdzisz
    >> że program powstał w ramach umowy o pracę, w wyniku polecenia służbowego,
    >> na firmowym sprzecie.
    >
    > Przeciez firma jest w posiadaniu binarki.

    To nie dowód. Chyba, że w tej binarce na ekranie powitalnym autor stwierdza
    powyższe ;-)

    Krystian




  • 49. Data: 2009-03-27 12:21:57
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązaniu umowy o pracę
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 27 Mar 2009 09:02:31 +0100, Jacek Krzyzanowski napisał(a):

    > Z pewnoscia w regulaminie stoi, ze sprzet moze byc uzywany tylko do celow
    > sluzbowych, wiec wszystko co na nim robil bylo w ramach wykonywania umowy o
    > prace.

    Skoro było w regulaminie to znaczy że złamał regulamin, a nie że cel
    "niesłużbowy" nagle staje się "służbowym".

    Gdyby w regulaminie było że od 8 do 16 masz być w pracy, a Ty akurat
    jesteś w knajpie naprzeciwko i jesz obiad to knajpa staje się miejscem
    pracy?

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 50. Data: 2009-03-27 17:28:46
    Temat: Re: Prawo do kodu źródłowego programu po rozwiązaniu umowy o pracę
    Od: KRZYZAK <k...@g...com>

    On 27 Mar, 13:21, "Henry(k)"
    <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:

    > Gdyby w regulaminie było że od 8 do 16 masz być w pracy, a Ty akurat
    > jesteś w knajpie naprzeciwko i jesz obiad to knajpa staje się miejscem
    > pracy?

    Ale ten pracownik nie byl w knajpie na przeciwko tylko w firmie i
    robil program na polecenie szefa.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1