-
1. Data: 2018-04-13 15:19:53
Temat: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: Kviat
Policjant może tak sobie zabronić chodzenia chodnikiem "bo tak", czy
musi podać podstawę?
Choćby najgłupszą, w stylu "nie wiem dlaczego, ale taki dostałem rozkaz,
więc proszę pytać rzecznika policji"?
Albo chociaż samodzielnie wymyślić jakąś idiotyczną wymówkę, że
zabezpieczają teren, bo radioaktywny meteoryt spadł... cokolwiek...
https://koduj24.pl/czy-trzeba-miec-w-polsce-zgode-na
-chodzenie-po-chodniku-groteskowa-interwencja-policj
antow-film/
Czy mi umknęło, czy oni kompletnie nie wiedzieli, dlaczego tam są i
dlaczego blokują ten chodnik przed ludźmi? A może dostali rozkaz, żeby
nie mówić, że dostali taki rozkaz? Udawać głupiego też trzeba umieć.
Co się z tym krajem porobiło...
Pozdrawiam
Piotr
-
2. Data: 2018-04-13 16:09:12
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5ad0ae78$0$1007$6...@n...neostrada
.pl...
>Policjant może tak sobie zabronić chodzenia chodnikiem "bo tak", czy
>musi podać podstawę?
>Choćby najgłupszą, w stylu "nie wiem dlaczego, ale taki dostałem
>rozkaz, więc proszę pytać rzecznika policji"?
IMO - kiepska to podstawa.
>Albo chociaż samodzielnie wymyślić jakąś idiotyczną wymówkę, że
>zabezpieczają teren, bo radioaktywny meteoryt spadł... cokolwiek...
A to z kolei niebezpieczne - nagraja, oskarza o naduzycie wladzy,
wyrzuca i skaza :-)
To juz chyba lepiej "bo taki mam rozkaz" - i niech wyrzucaja
komendanta :-)
>https://koduj24.pl/czy-trzeba-miec-w-polsce-zgode-n
a-chodzenie-po-chodniku-groteskowa-interwencja-polic
jantow-film/
>Czy mi umknęło, czy oni kompletnie nie wiedzieli, dlaczego tam są i
>dlaczego blokują ten chodnik przed ludźmi? A może dostali rozkaz,
>żeby nie mówić, że dostali taki rozkaz? Udawać głupiego też trzeba
>umieć.
>Co się z tym krajem porobiło...
Eee, zawsze tak bylo, tylko kamer nie bylo :-)
J.
-
3. Data: 2018-04-13 16:44:25
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: grzech <g...@g...pl>
W dniu 2018-04-13 o 15:19, Kviat pisze:
> Policjant może tak sobie zabronić chodzenia chodnikiem "bo tak", czy
> musi podać podstawę?
> Choćby najgłupszą, w stylu "nie wiem dlaczego, ale taki dostałem rozkaz,
> więc proszę pytać rzecznika policji"?
> Albo chociaż samodzielnie wymyślić jakąś idiotyczną wymówkę, że
> zabezpieczają teren, bo radioaktywny meteoryt spadł... cokolwiek...
>
> https://koduj24.pl/czy-trzeba-miec-w-polsce-zgode-na
-chodzenie-po-chodniku-groteskowa-interwencja-policj
antow-film/
>
>
> Czy mi umknęło, czy oni kompletnie nie wiedzieli, dlaczego tam są i
> dlaczego blokują ten chodnik przed ludźmi? A może dostali rozkaz, żeby
> nie mówić, że dostali taki rozkaz? Udawać głupiego też trzeba umieć.
>
> Co się z tym krajem porobiło...
>
> Pozdrawiam
> Piotr
W pierwszej kolejności to nie wiadomo gdzie ten chodnik był, dokąd
prowadził i gdzie poseł chciał wejść. To że koło Sejmu to trochę za
mało. Redachtor nie uznał za stosowne takich pierdół wyjaśniać, bo po
co. To ma być sensacyjne, aby ciemny lud miał się czym podniecić i przy
okazji zobaczył reklamę jakiegoś badziewia. Policjant nie może tak sobie
czegokolwiek zabronić. Zawsze jest jakaś przyczyna. Przypuszczam, że
chodziło o okupację biura przepustek Sejmu i niedopuszczenie osób
postronnych. Sprawę którą można było wyjaśnić w kilka sekund próbuje się
rozdmuchać i zrobić sensację. Jeśli ktoś przedstawie się jako poseł to
ma zasrany obowiązek udokumentować to legitymacją. Ale tępe chamisko to
typowy przedstawiciel narodu. Taki nie będzie się tłumaczył byle komu.
-
4. Data: 2018-04-13 17:17:29
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: Kviat
W dniu 2018-04-13 o 16:09, J.F. pisze:
> Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5ad0ae78$0$1007$6...@n...neostrada
.pl...
>> Policjant może tak sobie zabronić chodzenia chodnikiem "bo tak", czy
>> musi podać podstawę?
>> Choćby najgłupszą, w stylu "nie wiem dlaczego, ale taki dostałem
>> rozkaz, więc proszę pytać rzecznika policji"?
>
> IMO - kiepska to podstawa.
I głupia. Tak jak napisałem.
>> Albo chociaż samodzielnie wymyślić jakąś idiotyczną wymówkę, że
>> zabezpieczają teren, bo radioaktywny meteoryt spadł... cokolwiek...
>
> A to z kolei niebezpieczne - nagraja, oskarza o naduzycie wladzy,
> wyrzuca i skaza :-)
Dlaczego niebezpieczne?
Ktoś tu niedawno próbował przekonywać, że podstawa nie musi być
prawdziwa, byleby była (;)). Meteoryt to tylko przykład, przecież można
wymyślić coś bardziej prawdopodobnego.
Ale odbiegamy od pytania. Może za słabo podkreśliłem, że pytam czy _musi_.
Jest jasne, ze podczas kontroli/zatrzymania/przeszukania podstawę podać
musi. Ale czy gdy kieruje ruchem też musi?
Czy faktycznie pan poseł miał rację, dopytując się _dlaczego_ nie może
przejść?
Kierowca widząc policjanta kierującego ruchem musi się go słuchać,
przecież głupio by było, gdyby każdy kierowca zatrzymywał się obok,
opuszczał szybę i pytał o podstawę prawną. Albo dlaczego ma skręcić w
prawo, bo przecież chciał jechać prosto...
A pieszy? Jeżeli policjant kieruje ruchem (na chodniku w tym przypadku,
ale to przecież część drogi) i każe przejść na drugą stronę (albo
zawrócić), to musi podać podstawę prawną?
Prawo o ruchu drogowym
"Art. 5.1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby
kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych
oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny
sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub
znaki drogowe.
2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub
uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami
świetlnymi i znakami drogowymi."
Czy tego policjanta można uznać za "kierującego ruchem"? Jeżeli tak, to
chyba nie musi się nawet tłumaczyć, bo kieruje ruchem...
Przecież gdyby był (ten policjant) rozgarnięty, to spokojnie mógłby
zacytować Art.5 (choćby dla świętego spokoju panu posłowi). Pan poseł
pewnie ma prawo jazdy i przepis powinien znać. (Piesi chyba też powinni
znać... :))
Jest obowiązany stosować się do poleceń i już.
Chyba, że taki kierujący ruchem policjant, to musi być jakiś specjalny
policjant do kierowania ruchem, a tamten policjant, to był zwykły
policjant :)
(Oczywiście abstrahuję tutaj od zagadnienia, po kiego grzyba w ogóle te
barierki i po cholerę ci policjanci tlen zużywają akurat w tamtym
miejscu i dlaczego rządzący boją się suwerena, bo to zupełnie inny temat)
Z drugiej strony, dzięki tej awanturze ludzie jednak chodnik
odzyskali... Ale wrażenie, że jednak mamy niegramotnych policjantów
pozostało.
> To juz chyba lepiej "bo taki mam rozkaz" - i niech wyrzucaja komendanta :-)
:)
Pozdrawiam
Piotr
-
5. Data: 2018-04-13 17:32:18
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: Kviat
W dniu 2018-04-13 o 16:44, grzech pisze:
> W dniu 2018-04-13 o 15:19, Kviat pisze:
>> Policjant może tak sobie zabronić chodzenia chodnikiem "bo tak", czy
>> musi podać podstawę?
>> Choćby najgłupszą, w stylu "nie wiem dlaczego, ale taki dostałem
>> rozkaz, więc proszę pytać rzecznika policji"?
>> Albo chociaż samodzielnie wymyślić jakąś idiotyczną wymówkę, że
>> zabezpieczają teren, bo radioaktywny meteoryt spadł... cokolwiek...
>>
>> https://koduj24.pl/czy-trzeba-miec-w-polsce-zgode-na
-chodzenie-po-chodniku-groteskowa-interwencja-policj
antow-film/
>>
>>
>> Czy mi umknęło, czy oni kompletnie nie wiedzieli, dlaczego tam są i
>> dlaczego blokują ten chodnik przed ludźmi? A może dostali rozkaz, żeby
>> nie mówić, że dostali taki rozkaz? Udawać głupiego też trzeba umieć.
>>
>> Co się z tym krajem porobiło...
>>
>
> W pierwszej kolejności to nie wiadomo gdzie ten chodnik był,
Wiadomo. Widać na filmie.
> dokąd
> prowadził
Wiadomo. Widać na filmie.
> i gdzie poseł chciał wejść.
Pan poseł powiedział. Słychać na filmie.
> To że koło Sejmu to trochę za
> mało.
Przeczytać to trochę za mało. Zawsze warto sięgnąć po materiał źródłowy.
Tym bardziej, że znajduje się pomiędzy akapitami tego tekstu.
> Redachtor nie uznał za stosowne takich pierdół wyjaśniać, bo po
> co.
A po co? Są na filmie.
> To ma być sensacyjne, aby ciemny lud miał się czym podniecić i przy
> okazji zobaczył reklamę jakiegoś badziewia. Policjant nie może tak sobie
> czegokolwiek zabronić. Zawsze jest jakaś przyczyna. Przypuszczam, że
> chodziło o okupację biura przepustek Sejmu i niedopuszczenie osób
> postronnych. Sprawę którą można było wyjaśnić w kilka sekund próbuje się
> rozdmuchać i zrobić sensację. Jeśli ktoś przedstawie się jako poseł to
> ma zasrany obowiązek udokumentować to legitymacją. Ale tępe chamisko to
> typowy przedstawiciel narodu. Taki nie będzie się tłumaczył byle komu.
Taaaak... zdecydowanie nie obejrzałeś.
Ostatnio gdzieś mi mignął jakiś sensacyjny tytuł, że jakiś policjant coś
tam zrobił. Oczywiście pełno oburzonych komentarzy z jadem na polską
policję... 90% komentujących nawet nie zajrzało do tego artykułu, a
dowiedzieliby się, że to nie było o polskim policjancie.
Może jednak obejrzysz ten film, zanim ponownie wrzucisz jakiś komentarz?
Jeżeli nadal będziesz miał problem ze zidentyfikowaniem miejsca, skąd
dokąd chodnik prowadził, to bez problemu znajdziesz film tego samego
autora, celowo dokładnie w tym samym miejscu z następnego dnia. W dzień.
Pozdrawiam
Piotr
-
6. Data: 2018-04-13 18:16:49
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: grzech <g...@g...pl>
> Może jednak obejrzysz ten film, zanim ponownie wrzucisz jakiś komentarz?
> Jeżeli nadal będziesz miał problem ze zidentyfikowaniem miejsca, skąd
> dokąd chodnik prowadził, to bez problemu znajdziesz film tego samego
> autora, celowo dokładnie w tym samym miejscu z następnego dnia. W dzień.
>
> Pozdrawiam
> Piotr
Nie mam ochoty oglądać głupoty i chamstwa reprezentanta narodu.
Wystarczy mi początek filmu. Pisząc opinię opierałem się na artykule.
Rzetelny dziennikarz na takie"pierdoły" jak przebieg zdarzenia zwróciłby
uwagę. A tak powstał artykulik propagandowy dla ciemnej masy.
Każdy ma prawo chodzić po chodniku i jeździć po ulicy, ale czasami z
różnych względów policja ma prawo i wręcz obowiązek ruch ograniczyć.
Poseł który to prawo uchwalał powinien mieć o tym pojęcie.
-
7. Data: 2018-04-13 18:41:13
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: Kviat
W dniu 2018-04-13 o 18:16, grzech pisze:
>
>
>> Może jednak obejrzysz ten film, zanim ponownie wrzucisz jakiś komentarz?
>> Jeżeli nadal będziesz miał problem ze zidentyfikowaniem miejsca, skąd
>> dokąd chodnik prowadził, to bez problemu znajdziesz film tego samego
>> autora, celowo dokładnie w tym samym miejscu z następnego dnia. W dzień.
>>
>
> Nie mam ochoty oglądać głupoty i chamstwa reprezentanta narodu.
Społeczeństwo uwielbia komentować coś, czego nie widziało, albo zna z
drugiej ręki jakiegoś redaktorzyny.
> Wystarczy mi początek filmu. Pisząc opinię opierałem się na artykule.
A czemu nie na komentarzach pod artykułem? Albo na komentarzach do
komentarzy? Po co się tak ograniczać?
> Rzetelny dziennikarz na takie"pierdoły" jak przebieg zdarzenia zwróciłby
> uwagę. A tak powstał artykulik propagandowy dla ciemnej masy.
Jasne. Tyle, że to nie dyskusja o warsztacie i poziomie merytorycznym
dziennikarza. To chyba nie ta grupa? Nie pytałem o rzetelność tego
dziennikarza, ani nie byłem zainteresowany Twoją opinią na temat jego
rzetelności.
Moje pytanie było inne, a że "niechcący" materiał źródłowy znalazł się w
otoczeniu tego, tu się zgadzamy, słabego tekstu, to już nie moja wina i
kompletnie to nie ma związku z tematem.
> Każdy ma prawo chodzić po chodniku i jeździć po ulicy, ale czasami z
> różnych względów policja ma prawo i wręcz obowiązek ruch ograniczyć.
> Poseł który to prawo uchwalał powinien mieć o tym pojęcie.
Dlatego właśnie mam wątpliwości, czy pan poseł słusznie domagał się
wyjaśnienia _dlaczego_ chodnikiem przejść nie mógł.
Z jednej strony, jak sam piszesz, miał prawo (jak każdy...), więc może
miał również prawo dowiedzieć się dlaczego mu to prawo ktoś odbiera?
Z drugiej strony, ma obowiązek wykonywać polecenia kierującego ruchem...
Pozdrawiam
Piotr
-
8. Data: 2018-04-13 20:07:37
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: grzech <g...@g...pl>
>
> Dlatego właśnie mam wątpliwości, czy pan poseł słusznie domagał się
> wyjaśnienia _dlaczego_ chodnikiem przejść nie mógł.
Każdy ma prawo domagać się informacji o działaniach organów państwowych.
Tylko, że są do tego przewidziane odpowiednie środki. Najprostszym
środkiem jest grzeczne zapytanie. Akurat film jest dostatecznym dowodem,
ze panu posłowi na odpowiedzi nie zależało. Pewnie zapomniał o dewizie
innego członka PO - Władysława Bartoszewskiego. "Jak nie wiesz jak się
zachować, to zachowuj się przyzwoicie." Pozwala to rozwiązać wiele
problemów.
-
9. Data: 2018-04-13 20:23:18
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5ad0ca08$0$1009$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2018-04-13 o 16:09, J.F. pisze:
> Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
>>> Policjant może tak sobie zabronić chodzenia chodnikiem "bo tak",
>>> czy musi podać podstawę?
>>> Choćby najgłupszą, w stylu "nie wiem dlaczego, ale taki dostałem
>>> rozkaz, więc proszę pytać rzecznika policji"?
>
>> IMO - kiepska to podstawa.
>I głupia. Tak jak napisałem.
>>> Albo chociaż samodzielnie wymyślić jakąś idiotyczną wymówkę, że
>>> zabezpieczają teren, bo radioaktywny meteoryt spadł...
>>> cokolwiek...
>
>> A to z kolei niebezpieczne - nagraja, oskarza o naduzycie wladzy,
>> wyrzuca i skaza :-)
>Dlaczego niebezpieczne?
Bo nagraja, oskarza, i nie pozostanie nic innego jak wyrzucic :-)
>Ktoś tu niedawno próbował przekonywać, że podstawa nie musi być
>prawdziwa, byleby była (;)). Meteoryt to tylko przykład, przecież
>można wymyślić coś bardziej prawdopodobnego.
Najbezpieczniejsze sie wydaje "bo dostalem taki rozkaz" :-)
>Ale odbiegamy od pytania. Może za słabo podkreśliłem, że pytam czy
>_musi_.
>Jest jasne, ze podczas kontroli/zatrzymania/przeszukania podstawę
>podać musi. Ale czy gdy kieruje ruchem też musi?
Odnosnie ruchu, to ma upowaznienie ustawowe.
Chcesz w prawo, wolno, moze nawet nakaz jest, a policjant kaze w lewo.
Wolno mu. Nawet jak w lewo jest zakaz wjazdu.
Ale to ruch drogowy, a nie chodnikowy :-)
No i dobrze by bylo, zeby mial jakies uzasadnienie, choc niekoniecznie
musi sie z niego spowiadac.
>Czy faktycznie pan poseł miał rację, dopytując się _dlaczego_ nie
>może przejść?
Ale takie blokowanie bez powodu moze sie szybko okazac karalne :-)
>Kierowca widząc policjanta kierującego ruchem musi się go słuchać,
>przecież głupio by było, gdyby każdy kierowca zatrzymywał się obok,
>opuszczał szybę i pytał o podstawę prawną. Albo dlaczego ma skręcić w
>prawo, bo przecież chciał jechać prosto...
Akurat calkiem rozsadne pytanie, a odpowiedz moze duzo ulatwic.
Jak np uslyszy, ze ulica jest zamknieta na dwie godziny, bo film kreca
:-)
>A pieszy? Jeżeli policjant kieruje ruchem (na chodniku w tym
>przypadku, ale to przecież część drogi) i każe przejść na drugą
>stronę (albo zawrócić), to musi podać podstawę prawną?
Kierowca powinien podstawe prawna znac/pamietac, a pieszy bez PJ nie
musi.
>Prawo o ruchu drogowym
>"Art. 5.1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
>obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby
>kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych
sprawdzic czy ten chodnik to czesc drogi publicznej, i doszukac sie
czy pieszy na chodniku jest aby na pewno uczestnikiem ruchu ...
>(Oczywiście abstrahuję tutaj od zagadnienia, po kiego grzyba w ogóle
>te barierki i po cholerę ci policjanci tlen zużywają akurat w tamtym
>miejscu i dlaczego rządzący boją się suwerena, bo to zupełnie inny
>temat)
A to akurat moze byc bardzo wazne.
Po co te barierki, na jakiej podstawie, kto nakazal, na jakiej
podstawie itd :-)
J.
-
10. Data: 2018-04-13 20:52:50
Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.04.2018 o 17:17, Kviat pisze:
> Prawo o ruchu drogowym
> "Art. 5.1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
> obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby
> kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych
> oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny
> sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub
> znaki drogowe.
> 2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub
> uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami
> świetlnymi i znakami drogowymi."
>
> Czy tego policjanta można uznać za "kierującego ruchem"? Jeżeli tak, to
> chyba nie musi się nawet tłumaczyć, bo kieruje ruchem...
> Przecież gdyby był (ten policjant) rozgarnięty, to spokojnie mógłby
> zacytować Art.5 (choćby dla świętego spokoju panu posłowi). Pan poseł
> pewnie ma prawo jazdy i przepis powinien znać. (Piesi chyba też powinni
> znać... :))
> Jest obowiązany stosować się do poleceń i już.
>
> Chyba, że taki kierujący ruchem policjant, to musi być jakiś specjalny
> policjant do kierowania ruchem, a tamten policjant, to był zwykły
> policjant :)
OOO. Już mam sposób na opozycję. Bierzemy kulsona z drogówki z lizakiem
(dla pewności), a on wydaje polecenie, że mają iść w bramę i tam czekać
na następne polecenia. I kulson idzie do domu, a opozycja zostaje w kącie;)
Shrek