-
81. Data: 2009-07-10 20:22:30
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: "cef" <c...@i...pl>
witek wrote:
>>>> Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.
>>>
>>> Ale po co?
>>> Organizator jest.
>>
>> No jest, ale słabiutki :-)
>
> słabiutki to narazie jesteś ty.
Nie poznaję Cię,
zazwyczaj nie sięgasz po takie środki.
Brak argumentów?
-
82. Data: 2009-07-10 20:24:00
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: "cef" <c...@i...pl>
witek wrote:
>> Może jak by byli lepsi managerowie na uczelni
>> (potrafiący ulepić cos z niczego)
>> albo tacy, co potrafiliby wyrwać z budżetu więcej,
>> to by było inaczej.
>
> proponujesz podniesie podatku? którego?
Nic takiego nie proponuję.
Należy inaczej gospodarować dostepnymi środkami.
-
83. Data: 2009-07-10 20:27:06
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
cef napisal:
> Co to za wydział z dwoma osobami?
> Przyjmowałbym kadrę z obowiązkiem pomocy przy rekrutacji.
Ehm, wiesz, moze zacznij od przeczytania ustawy o szkolnictwie
wyzszym :) Dowiesz sie, co mozna, a czego nie mozna.
A potem wrocimy do rozmowy.
> Zawsze się znajdzie jakiś dr czy mgr potrzebujący pieniędzy.
> To jest tylko kwestia organizacji tych funduszy wewnątrz uczelni.
Nie ma zadnej organizacji funduszy wewnatrz uczelni. Budzetowanie
jest scisle poszufladkowane i nie ma kasy na rekrutacje. Koniec.
Kropka. Nie ma. I nie wolno dac z innej szufladki, bo zabrania
dyscyplina budzetowa i audytor wewnetrzny.
No i wlasnie tak to jest organizowane: akcydentalne umowy-zlecenia
na obsluge rekrutacji. A kasa na te umowy jest z oplat rekrutacyjnych.
Czego w tym schemacie nie lapiesz? ;)
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
84. Data: 2009-07-10 20:28:39
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: "cef" <c...@i...pl>
witek wrote:
>> Dokumenty to się akurat składa raz
>
> Gdzie?
Prawie wszędzie.
Zaryzykuję, że tak jest ogólnie.
Np na UWr aplikujesz tylko w systemie na kilka kierunków
i wnosisz opłatę tyle razy na ile kierunków próbujesz.
A papiery fizycznie składasz tylko raz na ten jeden kierunek,
na ten, na który się dostaniesz czy zdecydujesz, bo możesz się załapać na
kilka.
-
85. Data: 2009-07-10 20:30:25
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
cef wrote:
>
> Co to za wydział z dwoma osobami?
Nie wydział tylko dziekanat.
> Przyjmowałbym kadrę z obowiązkiem pomocy przy rekrutacji.
To byś nikogo nie przyjął bo by cię kadra wyśmiała i poszła gdzie indziej.
> Zawsze się znajdzie jakiś dr czy mgr potrzebujący pieniędzy.
ooo, a z czego im zapłacisz?
to też się znajduje, ale to jest ich dobra wola i chęć zarobienia a nie
"zarobienia się" za darmo
> To jest tylko kwestia organizacji tych funduszy wewnątrz uczelni.
No więc już ci któryś raz Jacek tłumaczy, że nie ma co organizować
funduszy bo jest ich 30%. Reszta pochodzi z działalności uczelni,
grantów, badań własnych i naukowcyh, które tak się "rozlicza", żeby
zostało na dydaktykę.
-
86. Data: 2009-07-10 20:32:45
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: "cef" <c...@i...pl>
Jacek_P wrote:
> cef napisal:
>> Co to za wydział z dwoma osobami?
>> Przyjmowałbym kadrę z obowiązkiem pomocy przy rekrutacji.
>
> Ehm, wiesz, moze zacznij od przeczytania ustawy o szkolnictwie
> wyzszym :) Dowiesz sie, co mozna, a czego nie mozna.
> A potem wrocimy do rozmowy.
Nie będę tego czytał.
Wierzę na słowo w to co piszesz poniżej o szufladkowaniu budżetu
i dla mnie sprawa jest jasna: brak środków, skoro zakłada się finasowanie
opłatą.
> No i wlasnie tak to jest organizowane: akcydentalne umowy-zlecenia
> na obsluge rekrutacji. A kasa na te umowy jest z oplat rekrutacyjnych.
> Czego w tym schemacie nie lapiesz? ;)
Łapię, łapię...
-
87. Data: 2009-07-10 20:36:24
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: "cef" <c...@i...pl>
witek wrote:
> To byś nikogo nie przyjął bo by cię kadra wyśmiała i poszła gdzie
> indziej.
Czyli tam gdzie płacą lepiej.
> No więc już ci któryś raz Jacek tłumaczy, że nie ma co organizować
> funduszy bo jest ich 30%.
No tak, najprościej jest łupić...
-
88. Data: 2009-07-10 20:38:27
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
cef napisal:
> Nic takiego nie proponuję.
> Należy inaczej gospodarować dostepnymi środkami.
Wybacz, ale to typowa mowa-trawa. Taki polityczny
belkot pozbawiony tresci. Typowe dla ministrow
edukacji, nauki i szkolnictwa wyzszego.
Wicie-rozumicie. A na zadania placowe odpowiedz
jest zawsze jedna: wasze postepowanie jest nieetyczne,
nie mozecie strajkowac w okresie matur. Jakos gornicy
tego nie slyszeli w okresie zimowym. Przeciez by
ministra gospodarki smiechem zabili ;)
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
89. Data: 2009-07-10 20:40:31
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
cef wrote:
> witek wrote:
>
>>>>> Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.
>>>>
>>>> Ale po co?
>>>> Organizator jest.
>>>
>>> No jest, ale słabiutki :-)
>>
>> słabiutki to narazie jesteś ty.
>
> Nie poznaję Cię,
> zazwyczaj nie sięgasz po takie środki.
> Brak argumentów?
>
Napisałem w poście wyżej.
Zorganizuj pracę, a pewnie znajdziesz wielu chętnych na powielenie
twojego pomysłu.
narazie pomysłu nie zaproponowałeś żadnego. I to było w odniesieniu do
braku pomysłu a nie do osoby.
Dla przypomnienia.
Masz do dyspozycji 1700 osób do przerobienia w ciagu tygodnia czy dwóch
rekrutacji, kierunki można połączyć, wiec masz 4 panie z dziekanatu,
które muszą normalnie pracować lub być zastąpione. Mogą też wziąc urlop
lub się rozchorować w tym czasie.
Masz do dyspozycji PCty (tyle ile chcesz) ze standardowym oprogramowaniem.
Jesteś kierownikiem dziekanatu, czyli przełożonym pań w dziekanacie.
I masz kasę na wypłatę dla pań w dziekancie na koniec miesiąca
Do dzieła.
-
90. Data: 2009-07-10 20:51:43
Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
cef wrote:
>
> No tak, najprościej jest łupić...
Ale kto tu kogo łupi?
Wiesz jaki procent PKB idzie na naukę?