-
51. Data: 2010-08-04 11:54:37
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Liwiusz pisze:
> Nie domagał się. Uważał, że taki zakaz powinien wynikać z norm
> ogólnych (choćby wspomniany kodeks wykroczeń poparty orzeczeniami).
A kto powoływał się na "świetlany przykład" przepisów w UK?
[ciach]
>> Plan zagospodarowania jest z reguły dostępny.
>
> Jest dostępny, albo nie jest. I co z tymi, którzy się wprowadzili przed
> jego powstaniem?
To ci raczej nie trafią na budowę tuż pod oknem, tylko w pewnym oddaleniu.
[ciach]
>> To co, jak kupię sobie działkę tuż obok kościoła, to po pobudowaniu się
>> i zamieszkaniu miałbym pozywać za dzwonienie w niedzielę, zamiast jak
>> normalni ludzie siedzą w pracy? ;->
>
> Nie, ale jeśli kościół wybuduje się obok Ciebie, to kto wie ;)
Tylko że wtedy, jako strona zainteresowana sprawą, mogę protestować na
etapie wydawania pozwolenia na budowę dla kościoła i zażądać np.
tłumików na dzwonach ;)
-
52. Data: 2010-08-04 11:55:48
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Liwiusz pisze:
> Andrzej Lawa pisze:
>
>
>> OK, do państwa prawa dążymy - nie należy hołdować istniejącym wadom i
>> ich pogłębiać ;)
>
> Nie mam nawet złudzeń, że dążymy. Jak kloaka polityczna wybierana w
> powszechnym głosowaniu co 4 lata może mieć jakiekolwiek cele poza
> nakradzeniem się podczas swojej kadencji?
>
Powinniśmy dążyć. Dobrze by było jak byśmy dążyli.
Bo jak nie, to równie dobrze można założyć, że przejdziemy do dyktatury
z kimś takim jak plmb jako dyktator i nielegalne będzie to, co on sobie
danego dnia zażyczy ;->
-
53. Data: 2010-08-04 12:00:49
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Andrzej Lawa pisze:
> To ci raczej nie trafią na budowę tuż pod oknem, tylko w pewnym oddaleniu.
Nie zawsze prawda. Mało to jest budów wśród kilkudziesięcioletnich
bloków?
> Tylko że wtedy, jako strona zainteresowana sprawą, mogę protestować na
> etapie wydawania pozwolenia na budowę dla kościoła i zażądać np.
> tłumików na dzwonach ;)
Wątpię, czy głośność dzwonów to problem załatwiany na etapie
pozwolenia na budowę.
--
Liwiusz
-
54. Data: 2010-08-04 12:01:41
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Liwiusz pisze:
>> Andrzej Lawa pisze:
>>
>>
>>> OK, do państwa prawa dążymy - nie należy hołdować istniejącym wadom i
>>> ich pogłębiać ;)
>> Nie mam nawet złudzeń, że dążymy. Jak kloaka polityczna wybierana w
>> powszechnym głosowaniu co 4 lata może mieć jakiekolwiek cele poza
>> nakradzeniem się podczas swojej kadencji?
>>
>
> Powinniśmy dążyć. Dobrze by było jak byśmy dążyli.
>
> Bo jak nie, to równie dobrze można założyć, że przejdziemy do dyktatury
> z kimś takim jak plmb jako dyktator i nielegalne będzie to, co on sobie
> danego dnia zażyczy ;->
Albo dyktator wprowadzi dobre prawo. Przynajmniej jest 50/50 szans, w
demokracji szans nie ma żadnych :)
--
Liwiusz
-
55. Data: 2010-08-04 12:03:57
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Liwiusz pisze:
>> Tylko że wtedy, jako strona zainteresowana sprawą, mogę protestować na
>> etapie wydawania pozwolenia na budowę dla kościoła i zażądać np.
>> tłumików na dzwonach ;)
>
> Wątpię, czy głośność dzwonów to problem załatwiany na etapie
> pozwolenia na budowę.
Jest projekt. Obejmuje dzwonnicę. Czy jest uwzględniona głośność w
projekcie? Nie? To projekt do uzupełnienia.
-
56. Data: 2010-08-04 12:07:54
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>>> Tylko że wtedy, jako strona zainteresowana sprawą, mogę protestować na
>>> etapie wydawania pozwolenia na budowę dla kościoła i zażądać np.
>>> tłumików na dzwonach ;)
>> Wątpię, czy głośność dzwonów to problem załatwiany na etapie
>> pozwolenia na budowę.
>
> Jest projekt. Obejmuje dzwonnicę. Czy jest uwzględniona głośność w
> projekcie? Nie? To projekt do uzupełnienia.
Ale jest ku temu jakaś podstawa, czy sobie tylko gdybasz? Głośność
nie zależy od dzwonnicy, tylko od dzwonów.
Co z kościołami powstałymi przed zaistnieniem pozwoleń na budowę?
--
Liwiusz
-
57. Data: 2010-08-04 12:10:59
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Liwiusz pisze:
> Ale jest ku temu jakaś podstawa, czy sobie tylko gdybasz? Głośność nie
> zależy od dzwonnicy, tylko od dzwonów.
Dzwony stanowią integralną część dzwonnicy.
> Co z kościołami powstałymi przed zaistnieniem pozwoleń na budowę?
Dwie sytuacje: ktoś ci stawia słup na działce / kupujesz działkę ze
słupem po środku.
Kapewu?
Widziały gały co brały.
-
58. Data: 2010-08-04 12:15:10
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>> Ale jest ku temu jakaś podstawa, czy sobie tylko gdybasz? Głośność nie
>> zależy od dzwonnicy, tylko od dzwonów.
>
> Dzwony stanowią integralną część dzwonnicy.
Szczerze wątpię, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę, że sporo
"dzwonnic" składa się po prostu z głośników.
>> Co z kościołami powstałymi przed zaistnieniem pozwoleń na budowę?
>
> Dwie sytuacje: ktoś ci stawia słup na działce / kupujesz działkę ze
> słupem po środku.
Czyli równi i równiejsi - starzy, którzy pozwoleniami się nie
przejmują i mogą dzwonić ile chcą, i nowi, którzy są ograniczeni
pozwoleniami. Tak?
--
Liwiusz
-
59. Data: 2010-08-04 13:01:43
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:4c594da5$1@news.home.net.pl...
> pmlb pisze:
>
>>> Niejednoznaczne przepisy to poważne zagrożenie tak dla prawa jak i
>>> wolności. I genialna pożywka dla korupcji.
>>
>> Jak wyzej, gdzie przepis, ze mozesz oddychac?
>
> No i widzisz, jaki ty durny jesteś...
>
> Podstawowa zasada państwa prawa: możesz robić wszystko, na co masz
> ochotę, póki jakaś ustawa tego nie zakaże. Zresztą w konstytucji to jest
> dokładnie zapisane.
Jasne, w takim razie nie ma zakazu do odpoczynku, a halasujaca budowa mi to
uniemozliwia...
> [ciach]
>>> Kombinuj dalej.
>>
>> Znaczy, twierdzisz, ze w niedziele budowlancy pracyja za darmo? Super!
>> Daj tylko jeszcze pod to paragraf.
>
> Nie, właśnie pracują odpłatnie i to nierzadko za lepszą stawkę. A ty
> chcesz ich tego pozbawić.
> [ciach]
A dlaczego ma to sie obywac kosztem mieszkancow?
Czy jak ja bede chcial zarobic to moge twoim kosztem - wszak jestes
geniuszem ekonomicznym i to zrozumiesz- prawda?
>>>> W Porownaniu z czwartkiem
>>>
>>> Zależy gdzie.
>>
>> Na calym swiecie - tepaku (poza polska?)
>
> ROTFL
>
> Ale ty jesteś ignorantem...
Wskaz opalcem kraj, gdzie czwaertek to to samo co niedziela!
A nazwe cie guru wszelkich gurow.
Ja nie wskazesz, to bedziesz tylko tym samym tepakiem.
>>>>>>> Przecież nie hałasuje dla przyjemności.
>>>>>>
>>>>>> Dla zysku, jego zysku...
>>>>>
>>>>> I zysku przyszłych lokatorów, egoisto.
>>>>
>>>> A nie mozna uszanowac obecnych - trudne?
>>>
>>> Obecni wiedzieli, że wprowadzają się na teren, gdzie prace budowlane
>>> jeszcze będą trwać.
>>
>> I nie przeszkadza to szanowac juz tam mieszkajacych, ktorzy nomeomen za
>
> "Nonen omen", tępaku.
>
> A, nonen omen, to oni wprowadzając się na trwającą jeszcze inwestycję
> wyrazili zgodę na takie hałasy.
> [ciach]
A jak nie wyrazil zgode a klucze odebrtal - tepy jestes czy jak?
Czy podpisuja umowe, ze sie zgadzaja na podbudke o 8 rano w niedziele?
Zastanow sie chloptasiu.
>
>>> Tylko by nie dostali za to pieniędzy. Ponownie rozumujesz, jak dziecko.
>>> Dziurę budżetową łatałbyś drukowaniem gotówki?
>>
>> Ale dostali by za pozostale 5 czy 6 dni - tak?
>
> Ale mniej. Albo mniej by było zatrudnionych.
>
> Jak pisałem: o ekonomii nie masz pojęcia..
Mniej zatrudnionych? Chyba wiecej bo by musieli zrobic w 6 dni to co moga w
dni 7 -
To ze fizyka ci jest obca to juz wiemy, ale matematyka tez?
no no... toz mowie piaskownica.
-
60. Data: 2010-08-04 14:37:53
Temat: Re: Prawo budowlane - godziny prac?!
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Nie domagał się. Uważał, że taki zakaz powinien wynikać z norm
> ogólnych (choćby wspomniany kodeks wykroczeń poparty orzeczeniami). To
> Icek domagał się na to przepisu
>
> "Zaproponuj zapis,
> ktory skutecznie ograniczalby takie praktyki i zakazywalby pracy po
godzinie
> 17."
Chcialem zmusic goscia do pomyslenia jak chciałby ograniczyć prawo
przedsiębiorcy do braku możliwości "hałasowania" po godzinie 17.
Obecny przepis jest w mojej ocenie super, sprawdza sie raczej dobrze i jego
uszczegółowienie nie wydaje się być konieczne
Gdyby jednak watkotworca pomyslal i zaproponowal sensowny zapis to zanim by
go zaproponowal przeszedlby przez szereg zagadnien ktore taki przepis
musialby uregulowac. I doszedlby do wniosku, ze zablokowanie prac po 17
byloby martwe
Icek