-
1. Data: 2003-09-16 15:02:10
Temat: Prawo, a sprawy rodzinne
Od: "Greg" <o...@o...pl>
Witam,
Jest sobie trzyosobowa rodzina - matka, ojciec i dwudziestoparoletni syn,
ktory studiuje. Niestety ojciec swoj zal do wszystkiego i wszystkich topi w
wodce. Co w sytuacji gdy on po pijaku wsiada za kierownica i kogos zabija?
Jak to moze sie odbic na rodzinie? Kolejna sytuacja - wraca do domu pijany
i wszczyna awanture. Syn w tym momencie nie wytrzymuje i... Ojciec kaze mu
sie z domu wynosic - czy moze? Mieszkanie jest na niego. A co w sytuacji,
gdy zaczyna je demolowac i syn go powstrzyma, ale to tez bedzie ojcu nie w
smak i nakaze mu sie wynosic? Mieszkanie jest co prawda na ojca, ale matka
najwiecej wlozyla w to pracy. Czy to cos zmienia? Ona nie zgadza sie, aby
syn musial sie wyprowadzic. Mowi ojcu aby to raczej on wzial sie spakowal.
Czy moze? Wszak mieszkanie jest na niego. Czy ma tu znaczenie fakt kto
stanowi prawdziwy problem? Chodzi mi o to czy sad moze zdecydowac, ze matka
i syn potrzebuja tego mieszkania bardziej niz ojciec alkoholik?
Jesli sie dobrze orientuje to matka nie chce sie rozwiesc. Nie wiem czy tak
dla zasady (katoliczka), czy obawia sie o ewentualne koszty i utrate
mieszkania polozonego w naprawde ladnej okolicy, duzego... no ogolnie
szkoda by go bylo. Jest jednak gotowa oddac ojcu praktycznie cala reszte
(stary samochod, meble, ogrodek). Czy ktos sie orientuje i moze cokolwiek
na ten temat odpowiedziec?
pozdrawiam
Greg
-
2. Data: 2003-09-17 09:12:11
Temat: Re: Prawo, a sprawy rodzinne
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Greg <o...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bk78r6$7l4$...@n...news.tpi.pl...
> Witam,
Co w sytuacji gdy on po pijaku wsiada za kierownica i kogos zabija?
idzie siedziec lub sam ginie w wypadku ...nie ma mozliwosci wyslac za nim
aniola stroza , przewaznie w takich okolicznosciach aniol zajety jest czyms
innym
> Jak to moze sie odbic na rodzinie?
chyba tylko żaloba
Kolejna sytuacja - wraca do domu pijany
> i wszczyna awanture. Syn w tym momencie nie wytrzymuje i...
uzyje sily ?
Ojciec kaze mu
> sie z domu wynosic - czy moze?
moze
Mieszkanie jest na niego. A co w sytuacji,
> gdy zaczyna je demolowac i syn go powstrzyma, ale to tez bedzie ojcu nie w
> smak i nakaze mu sie wynosic?
moze
Mieszkanie jest co prawda na ojca, ale matka
> najwiecej wlozyla w to pracy. Czy to cos zmienia?
w obecnej chwili nic przy podziale majatku pod znakiem zapytania ...zbyt
malo informacji
Ona nie zgadza sie, aby
> syn musial sie wyprowadzic. Mowi ojcu aby to raczej on wzial sie spakowal.
> Czy moze?
mowic sobie moze
Wszak mieszkanie jest na niego. Czy ma tu znaczenie fakt kto
> stanowi prawdziwy problem? Chodzi mi o to czy sad moze zdecydowac, ze
matka
> i syn potrzebuja tego mieszkania bardziej niz ojciec alkoholik?
odsylam do archiwum w temacie
> Jesli sie dobrze orientuje to matka nie chce sie rozwiesc. Nie wiem czy
tak
> dla zasady (katoliczka), czy obawia sie o ewentualne koszty i utrate
> mieszkania polozonego w naprawde ladnej okolicy, duzego... no ogolnie
> szkoda by go bylo.
z tego co wyzej napisales wnioskuje ,ze konflikt jest "ojca i syna" stad ja
rozumiem
Jest jednak gotowa oddac ojcu praktycznie cala reszte
> (stary samochod, meble, ogrodek). Czy ktos sie orientuje i moze cokolwiek
> na ten temat odpowiedziec?
jakiej pomocy oczekujesz?
- można złożyć pozew o rozwód i podział majątku
- można starać się o eksmisje gdy lokal /dom jest przedmiotem współwłasności
jednak ostateczne rozstrzygniecie nastąpi przy podziale majątku itd.
Sandra
-
3. Data: 2003-09-17 14:29:04
Temat: Re: Prawo, a sprawy rodzinne
Od: "Greg" <o...@o...pl>
"Sandra" w wiadomości news:bk9874$te3$1@absinth.dialog.net.pl napisal(a):
>
> > Jak to moze sie odbic na rodzinie?
> chyba tylko żaloba
Rozumiem
> > Kolejna sytuacja - wraca do domu pijany
> > i wszczyna awanture. Syn w tym momencie nie
> > wytrzymuje i...
> uzyje sily ?
Tak jednak glownie w celu obezwladnienia. Ewentualnie obrona wlasna.
> > Ojciec kaze mu sie z domu wynosic - czy moze?
> moze
Ale dziecko w takiej sytuacji moze wniesc sprawe do sadu o alimenty? Czy to
obowiazuje tylko do 18 roku zycia dziecka (z ewentualnym przedluzeniem na
czas pobierania nauki).
> > Mieszkanie jest na niego. A co w sytuacji, gdy zaczyna je demolowac
> > i syn go powstrzyma, ale to tez bedzie ojcu nie w smak i nakaze mu
> > sie wynosic?
> moze
Wlasna zone rowniez? Zarowno ona jak i syn sa zameldowani. Nie figuruja
jednak jako wlasciciele mieszkania.
> > Ona nie zgadza sie, aby syn musial sie wyprowadzic. Mowi ojcu aby
> > to raczej on wzial sie spakowal. Czy moze?
> mowic sobie moze
Nie brzmi to najlepiej.
> odsylam do archiwum w temacie
Bede staral sie cos wygrzebac.
> z tego co wyzej napisales wnioskuje ,ze konflikt jest "ojca i syna"
> stad ja rozumiem
Wprost przeciwnie. Konflikt dotyczy jego i zony. Syn przez to, ze mieszka
razem z nimi chcac nie chcac rowniez bierze w tym udzial.
> jakiej pomocy oczekujesz?
Tylko tych paru odpowiedzi.
> - można złożyć pozew o rozwód i podział majątku
Ewentualnie oni moga sie dogadac miedzy soba, podpisac i z tym do sadu? A
co jesli w tym momencie jedna ze stron zmienia zdanie i zaczyna twierdzic,
ze zostala zmuszona do podpisania dokumentu? Automatycznie traci on
waznosc, czy to zalezy od okolicznosci (przykladowo osoba podpisujaca byla
odurzona)?
> - można starać się o eksmisje gdy lokal /dom jest przedmiotem
> współwłasności jednak ostateczne rozstrzygniecie nastąpi przy
> podziale majątku itd.
Dziekuje za te odpowiedzi.
pozdrawiam
Greg
-
4. Data: 2003-09-17 21:03:53
Temat: Re: Prawo, a sprawy rodzinne
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Greg <o...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bk9rbi$evt$...@n...news.tpi.pl...
> Ale dziecko w takiej sytuacji moze wniesc sprawe do sadu o alimenty?
tak i nietylko w tej art.133 k.r.o
Czy to
> obowiazuje tylko do 18 roku zycia dziecka (z ewentualnym przedluzeniem na
> czas pobierania nauki).
nie ,nietylko j.w
> Wlasna zone rowniez?
mam byc szczera to tylko slowa pijanego faceta a co do rozstrzygniec
inaczej wyglada poniewaz w takich sytuacjach powinna byc interwencja / na
przyszlosc dowod w sprawie/ policji , zona powinna zglosic zachowania meza
do prokuratury o znecanie sie no ale jak wspomniano w poscie bardziej jej
zalezy na ladnie polozonym mieszkaniu niz na rozglosie i ewentualnych
rozstrzygnieciach nie po jej mysli tu wiec zastanowilabym sie czego
wlasciwie chce od zycia
Zarowno ona jak i syn sa zameldowani. Nie figuruja
> jednak jako wlasciciele mieszkania.
mieszkania czy domu? wlasnosciowe ,spoldzielcze ?
poniewaz troche sie w tych ustawach zmienilo i tak np. ustawa o najmie
lokali mieszkalnych w jednym z art. mowi :
cyt: Malzonkowie wspolnie zajmujacy lokal sa z mocy prawa najemcami tego
lokalu , chociazby umowa najmu zostala zawarta przez jednego z nich
> > > Ona nie zgadza sie, aby syn musial sie wyprowadzic. Mowi ojcu aby
> > > to raczej on wzial sie spakowal. Czy moze?
> > mowic sobie moze
>
> Nie brzmi to najlepiej.
bo to tylko slowa ,ktore sa wypowiadane w zlosci i pod wplywem emocji Twoich
rodzicow a sprawe nalezaloby rozsadnie uregulowac i wyciszyc ale to nie jest
takie proste nalezaloby na poczatku rozmawiac z mamą ,ktora to powinna
podjac jakies stosowne decyzje w swoim postepowaniu poniewaz gdy doszloby do
sprawy rozwodowej i tu musialabym nie znajac szczegolow gdybac czego nie
cierpie , licza sie fakty tzn. jakie to jest mieszkanie, na jakich warunkach
zostalo zakupione , udzial mamy czyli wklad np. w modernizacje itp., o tym
jednak by rozstrzygal sad kto ile musialby zwracac , czy np. sad
zdecydowalby o sposobie korzystania ze wspolnie zajmowanego mieszkania tak
wiec widzisz ,ze zbyt malo faktow przedstwiles a najwazniejsza rzecza jest
to ,ze do konca nie znasz faktycznego stanowiska mamy ale nie na zasadzie
takiej ,ze pod wplywem emocji padaja jakies przykre slowa ...mysle ,ze
zrozumiales co mam na mysli ...
> Wprost przeciwnie. Konflikt dotyczy jego i zony. Syn przez to, ze mieszka
> razem z nimi chcac nie chcac rowniez bierze w tym udzial.
to serdecznie wspolczuje jednak bez konkretnej decyzji mamy nic nie zrobisz
bo tylko mama moze podjac jakies decyzje ty jedynie mozesz wniesc o alimenty
ewentualnie o znecanie sie i utrudnianie ci zamieszkiwania
> Ewentualnie oni moga sie dogadac miedzy soba, podpisac i z tym do sadu?
dogadac sie ? pewnie tak i to powinni zrobic ale co do zgodnego pozycia co
do podpisania to niby co maja podpisac? umowe notarialna? dot. majatku?
Jesli chodzi o pozew o rozwod to podpisuje tylko Twoja mama a ojca pozywa
sad sam wezwie pozwanego on w tej chwili nic nie musi podpisywac
A
> co jesli w tym momencie jedna ze stron zmienia zdanie i zaczyna twierdzic,
> ze zostala zmuszona do podpisania dokumentu?
o jakim dokumencie mowa?
Automatycznie traci on
> waznosc, czy to zalezy od okolicznosci (przykladowo osoba podpisujaca byla
> odurzona)?
o czym mowisz ?
Sandra
-
5. Data: 2003-09-18 08:02:03
Temat: Re: Prawo, a sprawy rodzinne
Od: "Greg" <o...@o...pl>
"Sandra" w wiadomości news:bkahtl$8en$1@absinth.dialog.net.pl napisal(a):
>
> > Zarowno ona jak i syn sa zameldowani. Nie figuruja
> > jednak jako wlasciciele mieszkania.
> mieszkania czy domu?
Mieszkanie
> wlasnosciowe, spoldzielcze ?
Chetnie dowiedzialbym sie jak w jednym i w drugim przypadku sprawa by sie
przedstawiala.
> > A co jesli w tym momencie jedna ze stron zmienia zdanie
> > i zaczyna twierdzic, ze zostala zmuszona do podpisania
> > dokumentu?
> o jakim dokumencie mowa?
Nie ma dokumentu - sprawa jest teoretyczna. A piszac "dokument" mialem na
mysli cos w rodzaju umowy sporzadzonej przez obie strony w rodzaju - ja
zabieram meble, ty samochod i pod spodem dwa podpisy.
pozdrawiam
Greg
-
6. Data: 2003-09-18 11:37:46
Temat: Re: Prawo, a sprawy rodzinne
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Greg <o...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bkbovo$kqh$...@n...news.tpi.pl...
> > wlasnosciowe, spoldzielcze ?
>
> Chetnie dowiedzialbym sie jak w jednym i w drugim przypadku sprawa by sie
> przedstawiala.
Dz.U.01.4.27 z pozn.zm natomiast w przypadku eksmisji i mieszkan
komunalnych Dz.U.98.120.787
> Nie ma dokumentu - sprawa jest teoretyczna. A piszac "dokument" mialem na
> mysli cos w rodzaju umowy sporzadzonej przez obie strony w rodzaju - ja
> zabieram meble, ty samochod i pod spodem dwa podpisy.
taka umowę można podważyć ,spisana miedzy małżonkami w sporze rozwodowym
wiele nie daje przy podziale majątku każda ze stron może twierdzić, ze
spisana była pod presja itp. odpowiednia forma w tego typu sprawach jest
forma notarialna
Ojca można uspokoić ale tym powinna zając się mama
Sandra
-
7. Data: 2003-09-18 12:47:36
Temat: Re: Prawo, a sprawy rodzinne
Od: "Greg" <o...@o...pl>
"Sandra" w wiadomości news:bkc54b$m96$1@absinth.dialog.net.pl napisal(a):
>
> > Chetnie dowiedzialbym sie jak w jednym i w drugim przypadku
> > sprawa by sie przedstawiala.
> Dz.U.01.4.27 z pozn.zm natomiast w przypadku eksmisji i mieszkan
> komunalnych Dz.U.98.120.787
Dziekuje.
> > mialem na mysli cos w rodzaju umowy sporzadzonej przez
> > obie strony w rodzaju - ja zabieram meble, ty samochod
> > i pod spodem dwa podpisy.
> taka umowę można podważyć ,spisana miedzy małżonkami
> w sporze rozwodowym wiele nie daje przy podziale majątku
> każda ze stron może twierdzić, ze spisana była pod presja
Tak tez myslalem. Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam
Greg