Zgodnie z PB art.93 pkt.5 karze grzywny podlega kto: "dostarcza lub
umożliwia dostarczanie energii, wody, ciepła lub gazu, naruszając przepis
art.41 ust.5.

Wg art.41 ust.5. "Rozpoczęcie dostaw energii, wody, ciepła lub gazu na
potrzeby budowy może nastapić jedynie po okazaniu wymaganego pozwolenia na
budowę lub zgłoszenia".

Czy w świetle powyższych artykułów Przedsiębiorstwo Energetyczne może
przyłączyć do sieci działkę wiedząc że np energia elektryczna będzie
spożytkowana w przyszłości na budowę np budynku mieszkalnego a na wniosku
przyłączeniowym zostało zaznaczone że ma to być np utrzymanie terenu
działki?


Jestem ciekawy zdania grupy na powyższy temat.
Pozdrawiam
Piotr Radosz

do góry

Piotr Radosz [###p...@o...pl.###] napisał:

> Czy w świetle powyższych artykułów Przedsiębiorstwo Energetyczne
może
> przyłączyć do sieci działkę wiedząc że np energia elektryczna będzie
> spożytkowana w przyszłości na budowę np budynku mieszkalnego a na
wniosku
> przyłączeniowym zostało zaznaczone że ma to być np utrzymanie terenu
> działki?

Z tego co wiem, to nie mogą. Przyłącze musi być albo do stałego
obiektu (czyli budynek, domek kempingowy, garaż), albo do tymczasowej
skrzynki. Ale do skrzynki podłączają tylko po okazaniu zezwolenia na
budowę.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Z tego co wiem, to nie mogą. Przyłącze musi być albo do stałego
> obiektu (czyli budynek, domek kempingowy, garaż), albo do tymczasowej
> skrzynki. Ale do skrzynki podłączają tylko po okazaniu zezwolenia na
> budowę.
>

A prywatnie, kabelkiem od przyszłego sąsiada?
(powiedzmy, że podłączą sobie własny licznik, żeby się rozliczać)

do góry

Andrzej Lawa napisał:
> > Z tego co wiem, to nie mogą. Przyłącze musi być albo do stałego
> > obiektu (czyli budynek, domek kempingowy, garaż), albo do tymczasowej
> > skrzynki. Ale do skrzynki podłączają tylko po okazaniu zezwolenia na
> > budowę.
>
> A prywatnie, kabelkiem od przyszłego sąsiada?
> (powiedzmy, że podłączą sobie własny licznik, żeby się rozliczać)

Czemu nie. Wystarczy sąsiad z koncesją Prezesa URE na przesyłanie
energii. Ale przecież każdy takiego ma.

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+

do góry

Paweł Sakowski wrote:

>>A prywatnie, kabelkiem od przyszłego sąsiada?
>>(powiedzmy, że podłączą sobie własny licznik, żeby się rozliczać)
>
>
> Czemu nie. Wystarczy sąsiad z koncesją Prezesa URE na przesyłanie
> energii. Ale przecież każdy takiego ma.
>

Chwilunia... To znaczy jak np. mam elektryczną kosiarkę i koszę nią
sobie trawnik przed domem, to wszystko jest OK, a jak (w ramach
sąsiedzkiej przysługi) wjadę nią (ciągnać za sobą kabelek ze swojego
domu) na posesję sąsiada, a nie mam koncesji na 'przesyłanie energii',
to popełniam jakieś przestępstwo/wykroczenie?

A jak ktoś sobie dokupi sąsiednią parcelkę i pobuduje na niej np. garaż,
to też musi zamawiać w lokalnym zakładzie energetycznym osobne przyłącze?

Przecież to absurd!

do góry

> Z tego co wiem, to nie mogą. Przyłącze musi być albo do stałego
> obiektu (czyli budynek, domek kempingowy, garaż), albo do tymczasowej
> skrzynki. Ale do skrzynki podłączają tylko po okazaniu zezwolenia na
> budowę.

Nie jestem pewien. Kiedy zacząłem załatwiać przyłączenie prądu na działce
("zasilanie placu budowy") nie miałem jeszcze żadnych pozwoleń, ponadto działka
była nie odrolniona a stał tam tylko blaszany garaż. Kiedy już wszystko było
załatwione wstrzymano mi podłączenie tego prądu, ale z zupełnie innych powodów
(i całe szczęście! - chodziło o samowolę budowlaną - kolega postawił tam
tymczasowo swój domek, czegoś nie dopełnił w gminie a zły sąsiad doniósł).
Kiedy kolega zabrał swoją chałupę, natychmiast podłączono prąd. Pozwolenie na
budowę uzyskałem ze 2 lata później, musiałem jeszcze poczekać na zatwierdzenie
miejscowego planu zagospodarowania.

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Andrzej Lawa napisał:
> To znaczy jak np. mam elektryczną kosiarkę i koszę nią
> sobie trawnik przed domem, to wszystko jest OK, a jak (w ramach
> sąsiedzkiej przysługi) wjadę nią (ciągnać za sobą kabelek ze swojego
> domu) na posesję sąsiada, a nie mam koncesji na 'przesyłanie energii',
> to popełniam jakieś przestępstwo/wykroczenie?

Odsprzedawanie komuś energii bez problemu podciągnie się pod działalność
gospodarczą w zakresie przesyłania energii (vide art. 32 prawa
energetycznego). Jak sobie wyobrażasz takie zakwalifikowanie skoszenia
komuś trawnika?

> A jak ktoś sobie dokupi sąsiednią parcelkę i pobuduje na niej np. garaż,
> to też musi zamawiać w lokalnym zakładzie energetycznym osobne przyłącze?

Nie, skąd taki wniosek?

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+

do góry

Paweł Sakowski wrote:

> Odsprzedawanie komuś energii bez problemu podciągnie się pod działalność
> gospodarczą w zakresie przesyłania energii (vide art. 32 prawa
> energetycznego). Jak sobie wyobrażasz takie zakwalifikowanie skoszenia
> komuś trawnika?

OK, dla ustalenia uwagi - prąd u sąsiada szlag trafił (wybuchł licznik
albo co), a pilnie musi coś dokończyć, co wymaga zasilania.

Podrzucam mu przedłużacz - de facto przesyłam mu energię.

>>A jak ktoś sobie dokupi sąsiednią parcelkę i pobuduje na niej np. garaż,
>>to też musi zamawiać w lokalnym zakładzie energetycznym osobne przyłącze?
>
>
> Nie, skąd taki wniosek?
>

Osobna parcela - osobny budynek.

Jeśli nie daj Boże wynajmie go komuś - przesyła komuś energię.

do góry

Andrzej Lawa napisał:
> > Odsprzedawanie komuś energii bez problemu podciągnie się pod działalność
> > gospodarczą w zakresie przesyłania energii (vide art. 32 prawa
> > energetycznego). Jak sobie wyobrażasz takie zakwalifikowanie skoszenia
> > komuś trawnika?
>
> OK, dla ustalenia uwagi - prąd u sąsiada szlag trafił (wybuchł licznik
> albo co), a pilnie musi coś dokończyć, co wymaga zasilania.
>
> Podrzucam mu przedłużacz - de facto przesyłam mu energię.

Ale w sposób niezorganizowany i nieciągły => brak działalności
gospodarczej => brak obowiązku koncesji.

> >>A jak ktoś sobie dokupi sąsiednią parcelkę i pobuduje na niej np. garaż,
> >>to też musi zamawiać w lokalnym zakładzie energetycznym osobne przyłącze?
> >
> > Nie, skąd taki wniosek?
>
> Osobna parcela - osobny budynek.
>
> Jeśli nie daj Boże wynajmie go komuś - przesyła komuś energię.

Ale koncesji potrzebuje dopiero kiedy zainstaluje na łączu do sąsiedniej
działki licznik i będzie wg niego rozliczał najemcę.

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+

do góry