-
21. Data: 2008-10-14 12:20:04
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: "E" <...@p...onet.pl>
Użytkownik "przypadek" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:19cf2b01-6a6c-4014-9729-f1bb4a04daa2@m44g2000hs
c.googlegroups.com...
On 14 Paź, 12:14, "E" <s...@p...onet.pl> wrote:
> Chyba pomyliłeś suwak z cwaniactwem. Suwak jest "wykorzystywany " wówczas,
> gdy kończy się pas ruchu. Samochody dojeżdzają do samego końca takiego
> pasa
> ruchu - wtedy nie ma mowy o blokowaniu. W opisanym przypadku pas ruchu nie
> kończy się. Obok cwaniactwa jest to także blokowanie pasa ruchu, za co
> przewidziany jest mandat (tak samo jak za jazdę bądź stanie na 2 pasach
> ruchu).
> Który przepis?
Znalazłem.
Tutaj wypowiada się drogówka:
http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
Tutaj kilka ciekawych informacji:
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
Pozdrawiam.
-
22. Data: 2008-10-14 12:20:07
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: "E" <...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin Szawurski" <p...@g...pl> napisał w
wiadomości news:gd20fr$19d$1@inews.gazeta.pl...
>E <...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
>> W tej chwili nie umiem Tobie podać konkretnego przepisu. Jakiś czas temu
>> krążył po necie film, na których pokazana była drogówka (chyba z okolic
>> Krakowa). Ideą tego filmu było pokazanie zalet jazdy na tzw. suwak. Część
>> kierowców nie dojeżdzała do końca zwężenia, lecz próbowali oni "wcisnąć"
>> się
>> 50-100 metrów przed zwężeniem. Drogówka zatrzymywała takich delikwentów,
>> tłumacząć im jakie przepisy złamali. Padały wtedy 2 argumenty: blokowanie
>> pasa ruchu w przypadku możliwości kontynuacji jazdy nim
>
> ale oni chcieli zmienić pas ruchu. Nie mają do tego prawa?
>
> oraz jazda (stanie)
>> na 2 pasach ruchu (podczas "wciskania się").
>
> Wykonywali manewr zmiany pasa, tylko z warunków drogowych wynikało, że
> robili
> to trochę wolniej niż zwykle. Nie ma rady zmieniając pas, żeby przez
> chwilę
> nie znajdować się na dwóch pasach.
>
Znalazłem.
Tutaj wypowiada się drogówka:
http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
Tutaj kilka ciekawych informacji:
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
Pozdrawiam.
-
23. Data: 2008-10-14 12:25:36
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 październik 2008 12:08
(autor przypadek
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:
<1...@f...go
oglegroups.com>):
> gdyby wszyscy się stosowali do przepisów
> i nikt nikogo nie wpuszczał
Przepisy nie zabraniają wpuszczania, wręcz nakazują zapewnić płynność ruchu.
Skoro tutaj wyraźnie mamy taki problem z płynnością, suwak jest również
wskazany.
--
Tristan
-
24. Data: 2008-10-14 12:27:43
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 październik 2008 12:31
(autor Maddy
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak: <gd1shr$f48$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
> Zwróćcie uwagę, że w opisanej sytuacji jazda na suwak nie ma
> uzasadnienia - niczego nie usprawnia - bo kolejka aut na prawym pasie
> (do skrętu w prawo) zatrzymuje się kiedy ma czerwone światło i nie ma
> gdzie wpuścić tych z lewej (z pasa do jazdy prosto). A ci z lewej
> blokują pas dla jadących prosto.
Zależy od sytuacji. W zabrzu światło na wprost i w prawo włącza się
jednocześnie. Wcześniej, gdy jest czerwnone, na skrzyżowaniu wcześniej
pojawiają się auta i robi się trąbienie, awantury i walka. A gdyby wjechały
na dwa pasy i później zjeżdżały suwakiem w prawo (bo na wprost praktycznie
nikt nie jedzie, bo na wprost jest dzielnica śmierci :D, a w prawo jest
główna trasa przez Zabrze.
--
Tristan
-
25. Data: 2008-10-14 12:50:28
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: Jan <j...@g...pl>
Maddy pisze:
> Jazda na suwak to nie jakiś fetysz, trzeba wiedzieć kiedy ma sens a
> kiedy służy usprawiedliwianiu zwykłego chamstwa "bo mój czas ważniejszy
> niż frajerów w korku".
O to idzie! Popieram, tak właśnie należy to rozumieć,
jeśli chce się zachować resztki zdrowego rozsądku
i poczucia sensu. Nawet policja wie o tym, że podczas
zakorkowania reguły przestają działać. Nie to, że
prawo drogowe zanika, ale że emocje biorą górę.
Jak to ujął jeden filozof: Istotne są wtedy prawa
przetrwania. Wtedy tworzy się prawa nadzwyczajne,
na zasadzie przyzwolenia społeczności na zachowanie
wyjątkowe. A że u nas zdarza się to częściej niż
w takiej np. Holandii, to niektórzy się za bardzo
przyzwyczajają. I wchodzi im to w nawyk. Kiedyś
zapytałem znajomego, dlaczego tak szybko jeździ,
całkiem bez konkretnej potrzeby. Odpowiedział, że
tak lubi. Najwyraźniej należy on do grupy, która
najszybciej odstępuje od jazdy przepisowej.
Całkiem spontanicznie.
Rozumiem, że trzeba ścigać tych, którzy stwarzają
konkretne zagrożenia. Ale i z bezwzględnym wpychaniem
się w każdą lukę sie nie zgadzam.
Poza tym jestem zdania, że należy trzymać się
prawa jak długo się da. Robienie sobie własnej
interpretacji powoduje uciążliwości dla tych,
którzy się przepisów trzymają. Na przykład udzielanie
pierwszeństwa na skrzyżowaniu ze światłami komuś,
kto powinien poczekać na zmianę świateł, czyli
na swoją kolejkę. To zjawisko da się wytłumaczyć
tylko psychologią: Ustąpię, bo mam taki kaprys.
A tym za mną nic do tego!
Jan
-
26. Data: 2008-10-14 12:50:33
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: Sebcio <s...@n...com>
przypadek pisze:
> światła, coś co blokuje ruch. Skrzyżowanie jest powiedzmy technicznie
> tak zorganizowane, że jedynie z prawego pasa da się skręcić w prawo,
> podobnie na to wskazują znaki poziome i pionowe, no i ten pas jest
> dajmy na to 50 m przed skrzyżowaniem oddzielony linią ciągłą.
Czyli rozumiem, że pas środkowy jest oznakowany znakiem poziomym P-8a ?
W takim wypadku ponosi odpowiedzialność z art. 22 ust. 2, co daje 150PLN
mandatu.
> Czy postępowanie opisane w powyższym paragrafie jest zgodne z prawem?
Nie jest.
> Czy też jakiś przepis nakazuje się raczej ustawiać w kolejce pół
> kilometra przed skrzyżowaniem?
Wspomniany powyżej art. 22 ust. 2 kodeksu drogowego, w połączeniu z
niezastosowaniem się do znaku P-8a i P-8b oraz F-10 i/lub F-11.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
27. Data: 2008-10-14 13:24:11
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jan" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gd24ja$l5d$1@news.task.gda.pl...
>Jak to ujął jeden filozof: Istotne są wtedy prawa
>przetrwania. Wtedy tworzy się prawa nadzwyczajne,
>na zasadzie przyzwolenia społeczności na zachowanie
>wyjątkowe. A że u nas zdarza się to częściej niż
>w takiej np. Holandii, to niektórzy się za bardzo
>przyzwyczajają. I wchodzi im to w nawyk. Kiedyś
>zapytałem znajomego, dlaczego tak szybko jeździ,
>całkiem bez konkretnej potrzeby. Odpowiedział, że
>tak lubi. Najwyraźniej należy on do grupy, która
>najszybciej odstępuje od jazdy przepisowej.
>Całkiem spontanicznie.
Ale oprocz tego ze tak lubi to:
-po co sie wlec,
-jeszcze sie bedzie wlokl, wiec trzeba gonic poki mozna,
-zasnac trudniej,
-piesi nie wchodza pod kola ..
>Rozumiem, że trzeba ścigać tych, którzy stwarzają
>konkretne zagrożenia. Ale i z bezwzględnym wpychaniem
>się w każdą lukę sie nie zgadzam.
>Poza tym jestem zdania, że należy trzymać się
>prawa jak długo się da. Robienie sobie własnej
>interpretacji powoduje uciążliwości dla tych,
>którzy się przepisów trzymają.
Tylko jak to zrozumiec w tej konkretnej sytuacji.
Nie wpuszczac nikogo z lewego pasa ?
Czy jechac lewym mozliwie do konca i wcinac sie w prawo .. bo
zasadniczo omijanie/wyprzedzanie nie jest zabronione ...
J.
-
28. Data: 2008-10-14 13:33:19
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "E" <...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gd1vc4$t6t$1@news.onet.pl...
> Który przepis?
> W tej chwili nie umiem Tobie podać konkretnego przepisu. Jakiś
> czas temu krążył po necie film, na których pokazana była drogówka
> (chyba z okolic Krakowa). Ideą tego filmu było pokazanie zalet
> jazdy na tzw. suwak. Część kierowców nie dojeżdzała do końca
> zwężenia, lecz próbowali oni "wcisnąć" się 50-100 metrów przed
> zwężeniem. Drogówka zatrzymywała takich delikwentów, tłumacząć im
> jakie przepisy złamali. Padały wtedy 2 argumenty: blokowanie pasa
> ruchu w przypadku możliwości kontynuacji jazdy nim oraz jazda
> (stanie) na 2 pasach ruchu (podczas "wciskania się"). Niestety
> nie pamiętam konkretnych przepisów na które powoływała się
> drogówka.
No i rob tu programy dla ludzi, a oni i tak nie zrozumieja :-)
Ci krakowiacy glownie walczyli z kierowcami ktorzy celowo zjechali
na lewo i tam sobie stali, i blokowali ruch "cwaniakom" ktorzy
chcieli korek ominac.
Zaden przepis nie zabrania zmiany pasa w dowolnie wybranym
momencie, a jak trzebe to sie stoi i czeka.
Owszem - w niemieckich przepisach w takim wypadku [konczacy sie
pas] jest nakaz jazdy az do konca i dopiero tam zmiany pasa, co
jest bardzo rozsadne.
J.
-
29. Data: 2008-10-14 13:46:36
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: "przypadek" <p...@g...pl>
Sebcio <s...@n...com> napisał(a):
> przypadek pisze:
>
> > światła, coś co blokuje ruch. Skrzyżowanie jest powiedzmy technicznie
> > tak zorganizowane, że jedynie z prawego pasa da się skręcić w prawo,
> > podobnie na to wskazują znaki poziome i pionowe, no i ten pas jest
> > dajmy na to 50 m przed skrzyżowaniem oddzielony linią ciągłą.
>
> Czyli rozumiem, że pas środkowy jest oznakowany znakiem poziomym P-8a ?
Przepisy:
Strzałka kierunkowa na wprost Oznacza, że jazda z pasa ruchu, na którym jest
umieszczona, jest dozwolona tylko w kierunku wskazanym strzałką; połączone
symbole znaków P-8a, P-8b lub P-8c oznaczają zezwolenie na ruch w kierunkach
wskazanych strzałkami kierunkowymi.
Ja bym się spierał, że ta strzałka obowiązuje dopiero od linii ciągłej, ale to
nie jest przedmiotem dyskusji. Przyjmijmy, że zatrzymamy się w takim miejscu,
w którym możliwa jest legalna zmiana pasa na prawy.
> W takim wypadku ponosi odpowiedzialność z art. 22 ust. 2, co daje 150PLN
> mandatu.
>
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1. do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
zbliża się, jak najbardziej. Czeka na wpuszczenie, żeby móc się zbliżyć. Nie
widzę złamania przepisu
> > Czy postępowanie opisane w powyższym paragrafie jest zgodne z prawem?
>
> Nie jest.
>
> > Czy też jakiś przepis nakazuje się raczej ustawiać w kolejce pół
> > kilometra przed skrzyżowaniem?
>
> Wspomniany powyżej art. 22 ust. 2 kodeksu drogowego, w połączeniu z
> niezastosowaniem się do znaku P-8a i P-8b oraz F-10 i/lub F-11.
A gdzież tam jest nakaz antycypowania, że kolejka stoi akurat do skrętu w
prawo i ustawiania się w tej kolejce? Moim zdaniem nie można z tego
wywnioskować nic innego, niż nakaz zbliżenia się legalnymi metodami (bez
rozstrzygania czy stojąc w kolejce czy czekając na możliwość zbliżenia
później, w ostatnim momencie w którym jest to prawnie dozwolone) do prawej
krawędzi jezdni.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
30. Data: 2008-10-14 14:10:42
Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
Od: Sebcio <s...@n...com>
przypadek pisze:
> A gdzież tam jest nakaz antycypowania, że kolejka stoi akurat do skrętu w
> prawo i ustawiania się w tej kolejce? Moim zdaniem nie można z tego
> wywnioskować nic innego, niż nakaz zbliżenia się legalnymi metodami (bez
> rozstrzygania czy stojąc w kolejce czy czekając na możliwość zbliżenia
> później, w ostatnim momencie w którym jest to prawnie dozwolone) do prawej
> krawędzi jezdni.
Ok, moja wina :) - przeoczyłem że cała droga jest trzypasmowa i nie
wiem czemu założyłem że dopiero za znakiem F-10 rozdziela się na trzy
pasy. W podanym przypadku zachowanie kierowcy nie narusza przepisów
regulujących ruch na drogach. Ponadto, mogłoby się okazać że jego
zachowanie nie jest cwaniactwem, szczególnie jeśli wcześniej z prawej
strony znajdowałby się wylot ulicy podporządkowanej, szczególnie jeśli
lewy pas uprawniałby także do jazdy na wprost. Zasada jazdy na zamek
błyskawiczny ma tu jak najbardziej zastosowanie.
--
Pozdrawiam,
Sebcio