-
21. Data: 2017-04-26 12:27:31
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 25 Apr 2017 17:08:01 +0200, Wojtek <w...@o...pl> wrote:
> Zabraniają na terenie spółdzielni. Poza spółdzielnią nie zabraniają.
Prawo lokalne miejscowo nie może naruszać dokumentu wyższego rangą
jaką jest ustawa o ochronie zwierząt, a ta zabrania m.in. naruszania
dobrostanu zwierząt wolnożyjących jakimi są koty.
--
Marek
-
22. Data: 2017-04-26 12:35:09
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 26 Apr 2017 03:48:09 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
wrote:
> Wątek nie jest o wolno żyjących i polujących na gryzonie tylko
> o zasmradzających komuś pod oknami i dokarmianych przez fanatyków.
Nie kompromituj się. Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem
zacytowany fragment ustawy. Jeśli nie zrozumiałeś, czytaj do skutku.
Każdy kot nie posiadający.opiekuna automatycznie jest z mocy ustawy
traktowany jako kot wolnożyjący. Sprawa jest bezdyskusyjna i dobrze
już przecwiczona z takimi "administracjami" na grucie prawnym rzez
prawnikow fundacji zajmujących się ochroną kotów.
--
Marek
-
23. Data: 2017-04-26 12:39:16
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 26 Apr 2017 09:26:23 +0200, t-1 <t...@t...pl> wrote:
> Czy to były rysie, żbiki a może lwy czy tygrysy?
> Kot domowy nie jest zaliczany do dzikich nawet jak samopas biega po
> osiedlu. Jest bowiem zwierzęciem udomowionym już w starożytności.
Nie, w świetle ustawy kot jest zwierzeciem wolnożyjącym a nie dzikim
i podlega innej ochronie niż zwierzęta dzikie.
--
Marek
-
24. Data: 2017-04-26 12:42:36
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2017-04-26 o 12:27, Marek pisze:
> jest ustawa o ochronie zwierząt, a ta zabrania m.in. naruszania
> dobrostanu zwierząt wolnożyjących jakimi są koty.
"rozpierniczyli budki dla kotów i zabraniają dokarmiania."
Czyli jest nakaz budowania zwierzętom wolnożyjącym budek i ich dokarmiania?
--
Liwiusz
-
25. Data: 2017-04-26 12:46:03
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Wojtek <w...@o...pl>
W dniu 2017-04-26 o 12:27, Marek pisze:
> Prawo lokalne miejscowo nie może naruszać dokumentu wyższego rangą jaką
> jest ustawa o ochronie zwierząt, a ta zabrania m.in. naruszania
> dobrostanu zwierząt wolnożyjących jakimi są koty.
>
Jak już z tej rury, to jedziemy: ochrona własności (również własności
spółdzielczej), jest zapisem konstytucyjnym. Więc jakaś tam ustawa o
kotach nie może naruszać konstytucyjnej ochrony własności.
Pozdrawiam,
Wojtek
-
26. Data: 2017-04-26 13:40:13
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
W dniu 26.04.2017 o 09:31, Trefniś pisze:
> W dniu .04.2017 o 00:51 Smok Eustachy <s...@w...pl> pisze:
>
>> W dniu 25.04.2017 o 20:56, Trefniś pisze:
>> /../
>>> BTW rozumiem, że domek dla kotów na zdjęciu jest pod Twoim balkonem?
>>
>> Nie rozumiesz. Wynika to z Twojej indolencji
>
>
> Coraz więcej wiemy o istocie problemu :)
>
> Pisałem (ok - pitoliłem) o miłośnikach zwierząt, którzy stają się
> agresywni wobec prób "ucywilizowania" ich miłości do zwierząt.
> To prawdopodobnie taki przypadek.
> Spółdzielnia wkroczyła prawdopodobnie w ostatnim etapie sporu, kiedy
> "kociarz" jest już nie tylko uciążliwy.
>
Dalej brniesz w swoje idiotyzmy
-
27. Data: 2017-04-26 13:41:04
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
W dniu 26.04.2017 o 12:46, Wojtek pisze:
> W dniu 2017-04-26 o 12:27, Marek pisze:
>
>> Prawo lokalne miejscowo nie może naruszać dokumentu wyższego rangą jaką
>> jest ustawa o ochronie zwierząt, a ta zabrania m.in. naruszania
>> dobrostanu zwierząt wolnożyjących jakimi są koty.
>>
>
> Jak już z tej rury, to jedziemy: ochrona własności (również własności
> spółdzielczej), jest zapisem konstytucyjnym. Więc jakaś tam ustawa o
> kotach nie może naruszać konstytucyjnej ochrony własności.
>
O kominiarzach może, o gazie, o wodzie to i o kotach
-
28. Data: 2017-04-26 13:42:44
Temat: Re: Prawa kotów
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
W dniu 26.04.2017 o 12:24, Marek pisze:
> On Tue, 25 Apr 2017 16:04:35 +0200, Smok Eustachy <s...@w...pl> wrote:
>> https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/181187
64_1302267443175677_4138661193875059993_n.jpg?oh=afe
5ae3f6a31c34365d8ccc83fd15eed&oe=598B7833
>>
>> nie przekracza czasem norm prawnych u nas panujących? Nie znam
> stanu
>> prawnego ale może ktoś się zna?
>
> Kot w Polsce jest zwierzęciem wolnożyjącym (nie ma czegos takIego jak
> "bezdomny kot" ) i podlega specjalnej ochronie w świetle ustawy o
> ochronie zwierząt, nie wolno ograniczać zasobów dostępnych dla takich
> kotów z powodów sanitarnych (koty kontrolują populację szczurów).
> Działanie wbrew tego dobrostanu jest łamaniem ustawy o ochronie
> zwierząt. Próbuje się skontaktować z dowolną kocią fundacją, oni dadzą
> namiar na prawników w Twoim terenie, którzy sobie już poradzą z.takimi
> "zarządzeniami".
>
No to jest jakiś konkret. Tj. to nie u mnie, ja się tylko konsultuję.
Ja bym postawił budkę na balkonie i by mi mogli skoczyć.
-
29. Data: 2017-04-26 14:17:41
Temat: Re: Prawa kotów
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-04-26 o 09:21, rg pisze:
>> Wątek nie jest o wolno żyjących i polujących na gryzonie tylko
>> o zasmradzających komuś pod oknami i dokarmianych przez fanatyków.
>
> A koty w ogóle coś zasmradzają?
Tak.
Dowiedziałem się jak sąsiadka dokarmiała je w piwnicy.
Zrobiło się ich nagle dużo i śmierdziało po otwarciu drzwi.
> Jeszcze nie zdarzyło mi się wdepnąć w kupę kota, w przeciwieństwie do odchodów
> psów, i to tych mających właścicieli.
>
To akurat zasługa nie robienia na środku alejki czy trawnika.
Pozdrawiam
-
30. Data: 2017-04-26 14:19:54
Temat: Re: Prawa kotów
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-04-26 o 12:35, Marek pisze:
> On Wed, 26 Apr 2017 03:48:09 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
> wrote:
>> Wątek nie jest o wolno żyjących i polujących na gryzonie tylko
>> o zasmradzających komuś pod oknami i dokarmianych przez fanatyków.
>
> Nie kompromituj się. Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem zacytowany
> fragment ustawy. Jeśli nie zrozumiałeś, czytaj do skutku. Każdy kot
> nie posiadający.opiekuna automatycznie jest z mocy ustawy traktowany
> jako kot wolnożyjący. Sprawa jest bezdyskusyjna i dobrze już
> przecwiczona z takimi "administracjami" na grucie prawnym rzez prawnikow
> fundacji zajmujących się ochroną kotów.
>
To nie zapomnij opisać prawnego sukcesu obrońców tych jakże potrzebnych
i ochranianych zwierząt w podanym przypadku.
Chętnie poczytam i jeszcze chętniej zadrobię swoje braki w rozumieniu
ustawy. :-)
Pozdrawiam