eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawa autorskie pracownika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 41. Data: 2009-06-21 20:04:59
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Sun, 21 Jun 2009 16:24:36 +0200, Papa Smerf napisał(a):

    >> Nie. Za to co robił na polecenie przełożonego i w godzinach pracy. To
    >> że się chciał wykazać i zapieprzał w domu po godzinach to jego własna
    >> sprawa. Mógł się domagać premii.
    >
    > mylisz się drogi witku, w godzinach pracy pracownik może sobie w nosie
    > podłubać i to nie znaczy ze ta koza należy do pracodawcy, a pracodawca
    > moze sobie wydawać pracownikom polecenia zgodne z ich obowiązkami
    > zawartymi w umowie!

    Prawda i nieprawda.
    Pracownik wykonał, udzielił pracodawcy zezwolenia na korzystanie,
    otrzymał wynagrodzenie. Sprawa załatwiona.

    Inną rzeczą jest to, komu przysługują autorskie prawa majątkowe do
    utworu.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    >> Lege Artis << http://olgierd.bblog.pl <<
    << reklama >> potrzebny fotograf we Wrocławiu? <<
    << http://zaklad.foto-krzyki.pl >>


  • 42. Data: 2009-06-21 20:33:08
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Olgierd wrote:
    > Dnia Sun, 21 Jun 2009 16:24:36 +0200, Papa Smerf napisał(a):
    >
    >>> Nie. Za to co robił na polecenie przełożonego i w godzinach pracy. To
    >>> że się chciał wykazać i zapieprzał w domu po godzinach to jego własna
    >>> sprawa. Mógł się domagać premii.
    >> mylisz się drogi witku, w godzinach pracy pracownik może sobie w nosie
    >> podłubać i to nie znaczy ze ta koza należy do pracodawcy, a pracodawca
    >> moze sobie wydawać pracownikom polecenia zgodne z ich obowiązkami
    >> zawartymi w umowie!
    >
    > Prawda i nieprawda.
    > Pracownik wykonał, udzielił pracodawcy zezwolenia na korzystanie,
    > otrzymał wynagrodzenie. Sprawa załatwiona.
    >
    > Inną rzeczą jest to, komu przysługują autorskie prawa majątkowe do
    > utworu.
    >

    Tez nie do końca tak.
    Pracownik zamiast normalnych obowiązków dłubał w nosie na polecenie
    pracodawcy i dłubał w czasie godzin pracy. I pracownik się na to
    dłubanie w czasie godzin pracy zgodził za co dostawał
    wynagrodzenie.Pracownik chciał się wykazać,bo myślał, że coś z tego
    będzie miał i dłubał także w domu po godzinach pracy.

    No to do kogo ta koza należy? Do pracodawcy czy do pracownika, który to
    te kozy wykonywał
    a) na polecenie pracodawcy
    b) w godzinach pracy
    c) za własną zgodą
    d) dostając za to wynagordzenie

    ?



  • 43. Data: 2009-06-21 20:43:29
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Sun, 21 Jun 2009 15:33:08 -0500, witek napisał(a):

    > Pracownik zamiast normalnych obowiązków dłubał w nosie na polecenie
    > pracodawcy i dłubał w czasie godzin pracy. I pracownik się na to
    > dłubanie w czasie godzin pracy zgodził za co dostawał
    > wynagrodzenie.Pracownik chciał się wykazać,bo myślał, że coś z tego
    > będzie miał i dłubał także w domu po godzinach pracy.

    Feler jest taki, że utwór to nie koza, a prawo autorskie to nie
    pastwisko ;-) Autorskie prawa majątkowe można zbyć (forma pisemna
    wymagana dla zachowania ważności czynności), albo ktoś może je nabyć z
    mocy prawa (np. pracodawca od pracownika, ale na warunkach określonych w
    pr.aut.).

    Żaden z tych przypadków -- wszystko na to wskazuje -- w tej sprawie nie
    zaszedł.

    > No to do kogo ta koza należy? Do pracodawcy czy do pracownika, który to
    > te kozy wykonywał
    > a) na polecenie pracodawcy
    > b) w godzinach pracy
    > c) za własną zgodą
    > d) dostając za to wynagordzenie

    OK, pracodawca może doić tę kozę, bo mu pracownik na to zezwolił. Ale jak
    pracownik powie "koza z woza" to może być różnie...
    ... i tu znów różnie, bo wypowiadając taką umowę też można liczyć się z
    konsekwencjami.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    >> Lege Artis << http://olgierd.bblog.pl <<
    << reklama >> potrzebny fotograf we Wrocławiu? <<
    << http://zaklad.foto-krzyki.pl >>


  • 44. Data: 2009-06-21 23:16:18
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: mp0011 <m...@g...com>

    Dzięki, już tylko ostatnie pytanie, bo widzę że dyskusja zeszła z
    poziomu
    i piszecie o dłubaniu w nosie zamiast podać konkretne paragrafy.
    Kodeks pracy oraz prawo autorskie do dwa niezależne działy prawa
    i liczyłem na jakieś konkrety...

    Ale kontynuując wątek dłubania w nosie:

    Czy jeżeli zamiast kozy wydłubałbym z nosa diament to musiałbym oddać
    go pracodawcy?

    Jak w takiej sytuacji pracodawca udowodniłby że miał prawo zlecić mi,
    zlecił i zapłacił za dłubanie w nosie
    skoro z umowy wynika ze "płaci mi co miesiąc za grzebanie w... uszach"
    i nie ma w niej wzmianki
    "lub na polecenie pracodawcy w innych otworach ciała"?

    Czy gdybym na polecenie pracodawcy grzebiąc w nosie złamał palec i nie
    mógł wykonywać
    swoich podstawowych obowiązków, i pracodawca by mnie z tego powodu
    zwolnił
    mógłbym się domagać odszkodowania? On by przecież argumentował że nie
    zlecał mi grzebania w nosie,
    więc grzebałem na własną rękę, w godzinach pracy, pewnie jeszcze dla
    konkurencji.
    W końcu nie mam nic na piśmie. Jeszcze musiałbym mu płacić za szkody
    jakie poniósł w związku z moją niezdolnością do pracy.

    A co do pracowników - napisałem że zwolniła prawie wszystkich
    wymuszając porozumienie stron,
    pozostałych zwolni lada dzień, więc jacyś świadkowie się znajdą.

    Jutro idę jeszcze raz do PIP i poruszę ten temat.
    Jeżeli dowiem się czegoś ciekawego (nie o kozach), napiszę.


  • 45. Data: 2009-06-22 00:09:44
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Olgierd wrote:
    > Dnia Sun, 21 Jun 2009 15:33:08 -0500, witek napisał(a):
    >
    >> Pracownik zamiast normalnych obowiązków dłubał w nosie na polecenie
    >> pracodawcy i dłubał w czasie godzin pracy. I pracownik się na to
    >> dłubanie w czasie godzin pracy zgodził za co dostawał
    >> wynagrodzenie.Pracownik chciał się wykazać,bo myślał, że coś z tego
    >> będzie miał i dłubał także w domu po godzinach pracy.
    >
    > Feler jest taki, że utwór to nie koza, a prawo autorskie to nie
    > pastwisko ;-)

    Koza w nosie.

    Autorskie prawa majątkowe można zbyć (forma pisemna
    > wymagana dla zachowania ważności czynności), albo ktoś może je nabyć z
    > mocy prawa (np. pracodawca od pracownika, ale na warunkach określonych w
    > pr.aut.).
    >
    > Żaden z tych przypadków -- wszystko na to wskazuje -- w tej sprawie nie
    > zaszedł.


    Dlaczego.
    Jakoś ciągle gdzieś ci umyka wątek, że te strony zostały zrobione w
    ramach stosunku pracy.


    >
    >> No to do kogo ta koza należy? Do pracodawcy czy do pracownika, który to
    >> te kozy wykonywał
    >> a) na polecenie pracodawcy
    >> b) w godzinach pracy
    >> c) za własną zgodą
    >> d) dostając za to wynagordzenie
    >
    > OK, pracodawca może doić tę kozę, bo mu pracownik na to zezwolił. Ale jak
    > pracownik powie "koza z woza" to może być różnie...
    > ... i tu znów różnie, bo wypowiadając taką umowę też można liczyć się z
    > konsekwencjami.
    >

    Ale pracownik tą kazę zrobił dla pracodawcy w ramach godzin pracy.
    To nie jest koza pracownika, którą on przyprowadził i zgodził się by
    była dojona.


  • 46. Data: 2009-06-22 00:17:44
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    mp0011 wrote:
    > Dzięki, już tylko ostatnie pytanie, bo widzę że dyskusja zeszła z
    > poziomu
    > i piszecie o dłubaniu w nosie zamiast podać konkretne paragrafy.
    > Kodeks pracy oraz prawo autorskie do dwa niezależne działy prawa
    > i liczyłem na jakieś konkrety...
    >
    > Ale kontynuując wątek dłubania w nosie:
    >
    > Czy jeżeli zamiast kozy wydłubałbym z nosa diament to musiałbym oddać
    > go pracodawcy?

    nie tyle wydłubać/znaleźć co zrobić.
    Na polecenie i w godzinach pracy.





    >
    > Jak w takiej sytuacji pracodawca udowodniłby że miał prawo zlecić mi,
    > zlecił i zapłacił za dłubanie w nosie
    > skoro z umowy wynika ze "płaci mi co miesiąc za grzebanie w... uszach"
    > i nie ma w niej wzmianki
    > "lub na polecenie pracodawcy w innych otworach ciała"?

    To już zależy od szczegółów. Na podstawie wszystkie co ma aby wykazać,
    że robiłeś to w godzinach pracy.



    >
    > Czy gdybym na polecenie pracodawcy grzebiąc w nosie złamał palec i nie
    > mógł wykonywać
    > swoich podstawowych obowiązków, i pracodawca by mnie z tego powodu
    > zwolnił
    > mógłbym się domagać odszkodowania?

    Nie mógłby cię z tego powodu zwolnić, tylko poszedłbyś na zwolnienie
    lekarskie, a ty byłby wypadek w miejscu pracy.


    On by przecież argumentował że nie
    > zlecał mi grzebania w nosie,
    > więc grzebałem na własną rękę,

    To musiałoby być strasznie odległe od tego co robiłeś normalnie.
    Tak mógłby się tłumaczyć gdybyś łaził po dachu zamiast klepać palcami w
    klawiature.
    To co ci zlecił dalej wymaga klepania palcami w klawiaturę, wiec jego
    argumenty byłyby bez sensu, bo robisz te same czynności co zwykle.



    > w godzinach pracy, pewnie jeszcze dla
    > konkurencji.


    W zasadzie, gdyby chciał cię udupić to to mógłby być jedyny argument do
    zwolnienia dyscyplinarnego.
    Że robiłeś coś innego w pracy zamiast "pracować", ale tu masz silne
    argumenty, bo ci dla których robiłeś raczej wiedzieli, że to dla nich
    robisz i że dogadywali się z szefem co do zrobienia tego, a nie
    bezpośrednio z tobą.



  • 47. Data: 2009-06-22 13:10:44
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>

    Órzytkownik "witek" napisał:
    > O, to microsoft ma pełno pirackiego oprogramowania, od windowsa
    > zaczynając.

    jesteś pewien, czy tylko bredzisz jak zwykle?:O)


  • 48. Data: 2009-06-22 13:19:21
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>

    Órzytkownik "Olgierd" napisał:
    > Pracownik wykonał, udzielił pracodawcy zezwolenia na korzystanie,
    > otrzymał wynagrodzenie. Sprawa załatwiona.

    - wynagrodzenie otrzymał za wykonywanie tego co zapisano w umowie pracy,
    nie otrzymał wynagrodzenia za swój program pisany w godzinach pracy i poza
    nimi, bo nie ma noa to umowy (do negocjacji płacowych nawet nie doszło)

    pracownik powinien żądać zwrotu, a jeśli pracodawca się nie zgpodzi to
    wytoczyc mu proces!:O)


    > Inną rzeczą jest to, komu przysługują autorskie prawa majątkowe do
    > utworu.

    w tym przypadku zaruwno prawa własnosci autorskie i majątkowe
    należą do pracownika (autora programu) i nie ma co do tego
    żadnych wątpliwosci wysoki sądzie!:O)


  • 49. Data: 2009-06-22 13:27:20
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>

    Órzytkownik "Jotte" napisał:
    > Wręcz przeciwnie. Oni będą wiarygodni, bo odpowiednio motywowani.

    źle się wyraziłem, nawet jak pracodawca sobie takich swiadków wytrzaśnie to
    nie będzie miało to żadnego znaczenia, bo np: to że pracodawca wydał
    pracownikowi polecenie to nie znaczy że pracownik to polecenie wykonał, a
    skoro polecenie było niezgodne z zakresem obowiazkówdanego pracownika, więc
    mógł spokojnie odmówić wykonania (i to bez zadnych konsekwencji)
    zresztą co by pracodawca powiedział bgyby sąd spytał sie jego o ustaleniach
    finansowych?:O)

    p.s. auto pracownika należy do pracodawcy, bo ten ma świadka na to że wydał
    kasierce kupno auta w godzinach pracy:O)
    a ma jakieś dowody własności auta? bo kasjerka ma!:O)


  • 50. Data: 2009-06-22 13:31:45
    Temat: Re: Prawa autorskie pracownika
    Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>

    Órzytkownik "witek" napisał:
    > nie, moje nie są jedynie słusznie,

    co ci się tak samoocena pogorszyłą?:O)


    > natomiast rada abyz zwinąć stronę i poczekać na trzesięnie ziemi jest
    > wyjątkowo głupia nawet dla mało inteligetnego stworzenia.

    jaki widzisz problem w dowolnym dysponowaniu swoją własnością?:O)
    poza tym nie wiemy kto tą stroną fizycznie dysponuje, jeśli pracownik, to
    sobie może ją swobodnie "zwinąć", a jeśli pracodawca to należy od niego
    żądać zwrotu. lub zapłąty, a jeśli woych nie otrzyma: oskarżyć pracodawcę o
    kradzież jak pospolitego złodzieja!:O)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1