-
21. Data: 2006-05-19 10:01:45
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Hikikomori San napisał(a):
>
> "Przemek R." wrote:
>
>> Jezlei czlowiek ten w trakcie obrony wszedł by w posiadanie tego noza i
>> wtedy ranil napastnika a naprawde by byl w taki sposob atakowany to
>> byla by to na pewno obrona, i to bez przekroczenia granic.
>
> No dobrze. Ale jezeli ten czlowiek nie mialby przy sobie noza i przez
> to,z e niemogl go uzyc zostalby pobity ze skutkiem smiertelnym. To
> byloby sprawiedliwe? Nie przekroczyl obrony koniecznej. Wszyscy sa
> szczesliwi? (Po za denatem i jego rodzina oczywiscie)?
Po pierwsze nie gdybamy, po drugie, gdyby rzeczywiscie w trakcie tej
obrony bylby tak bity to mysle ze slady byly by na tyle widoczne i
wyrazne ze prokuratura nie zarzucala by mu zabojstwa ani przekroczenia
granic brony, po trzecie uzycie noza daje prawie zawsze ten sam efekt -
smierc, wiec jezlei ktos taki srodek sobie przygotowuje na ewentulana
obrone to moim zdaniem jest to przekroczenie granic, do tego sluza inne
rzeczy, paralizator np, gaz, itd, a przestepstwa nalezy zglaszac
SKUTECZNIE i dokumentowac a nie czekac na pogorszenie sytuacji.
Tyle w temacie jezeli o mnie chodzi.
Nie wykluczam obrony, nie wykluczam zabojstwa w afekcie, nie wykluczam
morderstwa, nie wykluczam przekroczenia granic, po prostu nie wiem jak
bylo naprawde ale wiem ze noszenie noza na wzelki wypadek przekracza
wpspomniane wyzej normy akceptowane przez spoleczenstwo dlatego moim
zdaniem na dziendobry mozna mowic tu o przekroczeniu granic.
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<
-
22. Data: 2006-05-19 10:42:58
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
"Przemek R." wrote:
> Po pierwsze nie gdybamy, po drugie, gdyby rzeczywiscie w trakcie tej
> obrony bylby tak bity to mysle ze slady byly by na tyle widoczne i
> wyrazne ze prokuratura nie zarzucala by mu zabojstwa ani przekroczenia
> granic brony,
Ale ja pytam o to, ze moze dlatego nie zostal pobity do nieprzytomnosci
bo mial noz. Ktos chcial go zaczepic on wyciagnal noz i napastnik sie
cofnal. Byc moze potem podjal jednak probe ataku i nadzial sie na noz.
> po trzecie uzycie noza daje prawie zawsze ten sam efekt -
> smierc, wiec jezlei ktos taki srodek sobie przygotowuje na ewentulana
> obrone to moim zdaniem jest to przekroczenie granic, do tego sluza inne
> rzeczy, paralizator np, gaz, itd, a przestepstwa nalezy zglaszac
> SKUTECZNIE i dokumentowac a nie czekac na pogorszenie sytuacji.
No ale jak zglaszac skutecznie? JEsli zglosze raz, czy dwa i zostanie to
przyjete to jest skutecznie? Ktos pisal o dyktrafonach itp. Co to mam
robic za wywiad czy detektywa? Jesli ktos mi grozi to zglaszam. Jesli
Policji to nie interesuje to zaczynam nosic przysobie noz. Bo noz mam, a
nie bede specjalnie sie zbroil i wydawal kasy na paralizator.
> wiem ze noszenie noza na wzelki wypadek przekracza
> wpspomniane wyzej normy akceptowane przez spoleczenstwo dlatego moim
> zdaniem na dziendobry mozna mowic tu o przekroczeniu granic.
A jesli ktos ma pozwolenie na bron i nosi pistolet? Czy napadniety
broniac sie nim takze przekroczy granice obrony koniecznej? Rozumiem, ze
tak. Bo jak atakowanyjest bejzbolem to powinien miec przy sobie
bejzbola. A jak atakowany jest nozem, to noz.
Dziwne to troche. Moze dlatego nie pojmuje.
--
_____________________________________________r_e_k_l
_a_m_a______
Najlepsze mono- i polifoniczne dzwonki, tapety i wygaszacze oraz
gry java do pobrania na telefon komórkowy http://forum.krakow.pl
-
23. Data: 2006-05-19 11:07:52
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>> Po pierwsze nie gdybamy, po drugie, gdyby rzeczywiscie w trakcie tej
>> obrony bylby tak bity to mysle ze slady byly by na tyle widoczne i
>> wyrazne ze prokuratura nie zarzucala by mu zabojstwa ani przekroczenia
>> granic brony,
>
> Ale ja pytam o to, ze moze dlatego nie zostal pobity do nieprzytomnosci
> bo mial noz. Ktos chcial go zaczepic on wyciagnal noz i napastnik sie
> cofnal. Byc moze potem podjal jednak probe ataku i nadzial sie na noz.
bierzemy caloksztalt pod ocene a nie sam fakt ze mial noz.
Wez pod uwage wypowiedzi matki odnosnie noza i wtedy wysun wnioski.
>
>> po trzecie uzycie noza daje prawie zawsze ten sam efekt -
>> smierc, wiec jezlei ktos taki srodek sobie przygotowuje na ewentulana
>> obrone to moim zdaniem jest to przekroczenie granic, do tego sluza inne
>> rzeczy, paralizator np, gaz, itd, a przestepstwa nalezy zglaszac
>> SKUTECZNIE i dokumentowac a nie czekac na pogorszenie sytuacji.
>
> No ale jak zglaszac skutecznie? JEsli zglosze raz, czy dwa i zostanie to
> przyjete to jest skutecznie? Ktos pisal o dyktrafonach itp. Co to mam
> robic za wywiad czy detektywa? Jesli ktos mi grozi to zglaszam. Jesli
> Policji to nie interesuje to zaczynam nosic przysobie noz. Bo noz mam, a
> nie bede specjalnie sie zbroil i wydawal kasy na paralizator.
a czego oczekujesz po zgloszneiu grozb karalnych? oswiec mnie? a jak ja
zglsoze przeciw tobie takie przesteowtwo to co ma Twoim zdaniem policja
zrobic?
Oni powiadamiali policje, gdyby zglosili posiadakac dowod sprawa trafila
by do sadu.
>A jesli ktos ma pozwolenie na bron i nosi pistolet? Czy napadniety
>broniac sie nim takze przekroczy granice obrony koniecznej? Rozumiem, >ze
>tak.
nie jezeli srodek ten bedzie konieczny do odparcia tego zamachu.
Rozumiem, ze
> tak. Bo jak atakowanyjest bejzbolem to powinien miec przy sobie
> bejzbola. A jak atakowany jest nozem, to noz.
nie, musi uzyc srodka potrzebnego do odparcia zamachu, nie musi byc taki
sam, moze byc np kawalek plyty chodnikowej lezacej na ulicy.,
> Dziwne to troche. Moze dlatego nie pojmuje.
jezlei nosisz tego bejsbola z nadzieja ze przylozysz komus kto cie zaraz
zatakuje to mozna tu miec watpliwosci nad tym czy cos takiego to obrona
konieczna. I ja w tym przypadku mam.
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<
-
24. Data: 2006-05-19 11:26:02
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: mvoicem <m...@g...com>
Przemek R. napisał(a):
[....]
>>> "Nie moga (>>te zabepieczenia<<) przekraczac pewnego akceptowanego
>>> spolecznie zakresu. Nie mozna np postawic lokatorowi mieszkania
>>> zarzutu z powodu pogryzienia wlamywacza przez niebezpiecznego psa.
>>> Natomiast podlaczenie pradu do ramy okiennej bedzie uznane za
>>> usprawiedliwione jedynie wtedy gdy nie zagraza to zyciu lub zdrowiu a
>>> jedynie powoduje nieprzyjemne uczcuie porazenia pradem".
>>>
>>> I na pewno nozszenie noza przekracza taki zakres.
>>>
>> Pistolet tak, nóż nie?
>
> pistolet na ktory posiadasz zezwolenie nie przekracza tego zakresu
> (spolecznie akceptowanego) noz moim zdaniem tak
>
>
No i tego nie rozumiem. Wydaje mi się że nóż jest jednak mniej
śmiercionośną bronią niż broń palna - i jego noszenie jest bardziej
akceptowalne. Pytanie - kto decyduje o tym czy coś jest akceptowalne
społecznie czy nie (wiadomo - społeczeństwo, ale jakoś nie widziałem
sondaży na ten temat :D )
p. m.
-
25. Data: 2006-05-19 11:26:27
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <e4k4o4$s7k$2@inews.gazeta.pl>,
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl>
wrote:
> Jarek Spirydowicz napisał(a):
> > In article <e4k1p3$e8g$1@inews.gazeta.pl>,
> > "Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl>
> > wrote:
> >
> >> mvoicem napisał(a):
> >>> Wg twoich wywodów jeżeli ktoś nosi broń (legalną) ze względu na
> >>> uzasadnione zagrożenie np. napadem, to z definicji jeżeli się będzie
> >>> bronił to zawsze będzie przekroczenie obrony koniecznej?
> >>
> >> nie, (moja wina ze za malo zacytowalem).
> > ^^^^^^
> >> "Nie moga (>>te zabepieczenia<<) przekraczac pewnego akceptowanego
> >> spolecznie zakresu. Nie mozna np postawic lokatorowi mieszkania zarzutu
> >> z powodu pogryzienia wlamywacza przez niebezpiecznego psa. Natomiast
> >> podlaczenie pradu do ramy okiennej bedzie uznane za usprawiedliwione
> >> jedynie wtedy gdy nie zagraza to zyciu lub zdrowiu a jedynie powoduje
> >> nieprzyjemne uczcuie porazenia pradem".
> >>
> >> I na pewno nozszenie noza przekracza taki zakres.
> >>
> > Pistolet tak, nóż nie?
>
> pistolet na ktory posiadasz zezwolenie nie przekracza tego zakresu
> (spolecznie akceptowanego) noz moim zdaniem tak
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Łomatko. To ja nie mam więcej pytań.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
26. Data: 2006-05-19 11:34:34
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <e4k4kt$s7k$1@inews.gazeta.pl>,
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl>
wrote:
[...]
> mysle ze przewidział taka mozliwosc o czym zreszt amatka mowila, sa
> rozne srodki zabezpieczen on wybral taki ktorego uzycie prawie zawsze
> konczy sie smiercia a to juz moim zdaniem jest przekroczenie granic
> obrony, bowiem noszenie noza przekracza "pewien akceptowany spolecznie
> zakres".
>
Daruj, ale na tym poziomie abstrakcji to mnie się nie chce operować.
>
> >> Ten profesor powiedzial ze to sad zadecyduje czy to przekroczenie granic
> >> bylo uzasadnione czy nie.
> >>
> > Na pewno dokładnie tak? Bo takiego zabełkotania nie zauważyłem.
>
> no widzisz a to dosc istotne, on nei zanegowal faktu ze moglo to byc
> usprawiedlwiwione, bo moglo ja tego tez nie wykluczam, rowniez nie
> wykluczam zabojstwa w afekcie bo tez tak mozglo byc,
>
Jak wyżej.
> > sąd ma trzy możliwości: uznać, że
> > nie było przekroczenia, uznać, że było, ale odstąpić od ukarania, lub
> > uznać, że było, i ukarać.
>
> tak ma 3 mozliwosci, przy czym jezlei nie ma przekroczenia granic to juz
> prokuratura moze nie kierowac aktu oskarzenia, bowiem wtedy nie ma
> przestepstwa.
>
Jak wyżej.
>
> >> Czy nie lepiej
> >> zakupic dyktafon zamiast noza?
> >>
> > Nie wiem. Ale sądząc po tym, co mówili świadkowie (nie kolesie
> > zabitego), to jest bardzo prawdopodobne, że gdyby zamiast noża miał
> > dyktafon, to on by nie żył. Uważasz, że tak byłoby lepiej?
>
> w takim razie nie zyl by nawet wowczas gdyby dyktafonu nie posiadal,
> przeciez nie mowie o machaniu sprzetem tylko nagraniu z ukrycia (w
> kieszeni) tych grozb, udac sie z nagraniem na polciej i SKUECZNIE
> zglosic zawiadomienie, a w razie odmowy wyzej + dodatkowo niedopoelnieni
> obowiazkow, tu trzeba krotko,
>
Jak na początku, tak i teraz. EOT, bo innego wyjścia nie widzę.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
27. Data: 2006-05-19 11:42:24
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
"Przemek R." wrote:
> jezlei nosisz tego bejsbola z nadzieja ze przylozysz komus kto cie zaraz
> zatakuje to mozna tu miec watpliwosci nad tym czy cos takiego to obrona
> konieczna. I ja w tym przypadku mam.
Hmmm, znaczy nie wolno nosic ze soba niczego czym moznaby sie bronic
gdyby ktros cie napadl? Nawet paralizatora. Bo jak nosze paralizator to
nie po to, ze lubie tylko po to, zeby komus kto mnie bedzie chcial napas
zaszkodzic, porazic. No ale wedle tego co piszesz, to ja rozumiem, ze to
bedzi eprzekroczenie granic obrony koniecznej. Bo nosilem ze soba
paralizator w celu uzycia go na osobie, ktora mnie napadnie...
??
--
_____________________________________________r_e_k_l
_a_m_a______
Najlepsze mono- i polifoniczne dzwonki, tapety i wygaszacze oraz
gry java do pobrania na telefon komórkowy http://forum.krakow.pl
-
28. Data: 2006-05-19 14:22:18
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: <t...@n...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:e4k528$1hb$1@inews.gazeta.pl...
> granic brony, po trzecie uzycie noza daje prawie zawsze ten sam efekt -
> smierc,
Oj, to chyba jeszcze zalezy jak gleboko sie noz wbije, czy sie go wyciagnie,
w co sie trafi. Jakby dzgnal w noge i noza nie wyjal, to ofiara nie powinna
sie ani wykrwawic ani umrzec z bolu...
A jesli ide na grila to moge wziac noz "na wszelki wypadek"? Czy w takim
przypadku noszenie noza "na wszelki wypadek" tez jest zle?
Zreszta co to wogole za moda, zeby z nozami chodzic po miescie. Jest
policja. Jak komus nie starczy- niech siedzi w domu, albo na komisariacie
(przeciez jakies poczekalnie sa i z nich nie wyganiaja...). Jakby to bylo,
gdyby nagle kazdy zaczal chodzic z nozem, bo sie boi o swoje bezpieczentwo?
Kazdy paranoik, schizofrenik czy inny...
Pozdrawiam,
Talthen
-
29. Data: 2006-05-19 16:38:36
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Hikikomori San napisał(a):
>
> "Przemek R." wrote:
>
>> jezlei nosisz tego bejsbola z nadzieja ze przylozysz komus kto cie zaraz
>> zatakuje to mozna tu miec watpliwosci nad tym czy cos takiego to obrona
>> konieczna. I ja w tym przypadku mam.
>
> Hmmm, znaczy nie wolno nosic ze soba niczego czym moznaby sie bronic
> gdyby ktros cie napadl? Nawet paralizatora.
naoisalem przeciez ze mozna w innym poscie.
Bierz pod uwage caloksztalt sytuacji, w tej konretnej mam watpliwosci,
chodzi o to jak tlumaczyl wziecie noza matce.
Bronic zsi emoze kazdy ale wtedy gdy jest to konieczne.
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<
-
30. Data: 2006-05-19 16:39:38
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
t...@n...pl napisał(a):
> Użytkownik "Przemek R."
> <p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
> news:e4k528$1hb$1@inews.gazeta.pl...
>
>> granic brony, po trzecie uzycie noza daje prawie zawsze ten sam efekt -
>> smierc,
> Oj, to chyba jeszcze zalezy jak gleboko sie noz wbije, czy sie go wyciagnie,
> w co sie trafi. Jakby dzgnal w noge i noza nie wyjal, to ofiara nie powinna
> sie ani wykrwawic ani umrzec z bolu...
>
> A jesli ide na grila to moge wziac noz "na wszelki wypadek"? Czy w takim
> przypadku noszenie noza "na wszelki wypadek" tez jest zle?
>
> Zreszta co to wogole za moda, zeby z nozami chodzic po miescie. Jest
> policja. Jak komus nie starczy- niech siedzi w domu, albo na komisariacie
> (przeciez jakies poczekalnie sa i z nich nie wyganiaja...). Jakby to bylo,
> gdyby nagle kazdy zaczal chodzic z nozem, bo sie boi o swoje bezpieczentwo?
> Kazdy paranoik, schizofrenik czy inny...
mowie o tym konretnym wypadku. Nie uogolniaj.
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<