eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPozyczka nieznajomemu (smieszne?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2004-05-22 06:40:26
    Temat: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: Papik <p...@a...net>

    Witam :)

    Tak sie zdarzylo,ze "kolega kolegi mojego kolegi" potrzebowal 300zl.
    Mialem nadmiar, wiec mu przelalem na konto. No i teraz od 5 miesiecy tamten
    sie wymiguje od splaty :)
    Numer konta mam, dowod przelewu mam, tytul przelewu jasny i czysty, etc.
    W jaki sposob, w swietle prawa, moglbym scigac tamtego cfaniaka ?
    Nie spieszy mi sie i chcialbym sie tylko dowiedziec :))))
    To podpada pod wyludzenie, czy moze cos innego, poza moja oczywista
    glupota, naiwnoscia i dobrym sercem - rzecz jasna ;)


    --
    * zycie zaczyna sie po 30. ale tez przed 30. moze sie skonczyc *
    PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
    GG: 70701


  • 2. Data: 2004-05-22 08:20:46
    Temat: Re: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>

    > Numer konta mam, dowod przelewu mam, tytul przelewu jasny i czysty, etc.

    Jaki jest tytuł przelewu?

    > W jaki sposob, w swietle prawa,  moglbym scigac tamtego cfaniaka ?

    Musiałbyś udowodnić, że jest to pożyczka, a nie np. darowizna. Powodzenia.

    > Nie spieszy mi sie i chcialbym sie tylko dowiedziec :))))

    Na Twoim miejscu, z takimi dowodami i z tak niewielką kwotą, dałbym sobie
    spokój. Chyba że mógłbyś przedstawić mocne dowody (np. zeznanie świadka), że do
    takiej pożyczki rzeczywiście doszło.


    > glupota, naiwnoscia i dobrym sercem - rzecz jasna ;)

    To chyba to...

    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2004-05-22 15:13:01
    Temat: Re: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: Papik <p...@a...net>

    Dnia 22 May 2004 10:20:46 +0200, Liwiusz napisał/napisała:
    > Jaki jest tytuł przelewu?

    "pozyczka 300zl dla kolegi"
    22-12-2003 :)

    > Musiałbyś udowodnić, że jest to pożyczka, a nie np. darowizna. Powodzenia.

    napisane czarnym na bialym co tu udowadniac ? :>

    > Na Twoim miejscu, z takimi dowodami i z tak niewielką kwotą, dałbym sobie
    > spokój. Chyba że mógłbyś przedstawić mocne dowody (np. zeznanie świadka), że do
    > takiej pożyczki rzeczywiście doszło.

    no o to chyba nie trudno, bo tamten potwierdzil kilku osobom,ze pozyczyl ode
    mnie pieniazki :))


    --
    * zycie zaczyna sie po 30. ale tez przed 30. moze sie skonczyc *
    PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
    GG: 70701


  • 4. Data: 2004-05-23 07:25:00
    Temat: Re: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>

    > >   Jaki jest tytuł przelewu?
    > "pozyczka 300zl dla kolegi"
    > 22-12-2003 :)
    >
    > >   Musiałbyś udowodnić, że jest to pożyczka, a nie np. darowizna. Powodzenia.
    >
    > napisane czarnym na bialym co tu udowadniac ? :>

    Tytuł przelewu ma tu drugorzędne znaczenie. Jeśli ktoś, bez mojej zgody,
    wysłałby do mnie taki przelew, to nie byłoby tu mowy o żadnej umowie pożyczki,
    (żadnej umowy wszak nie zawierałem) tylko co najwyżej o moim bezpodstawnym (czy
    aby na pewno, skoro ktoś wysłał przelew do mnie dobrowolnie?) wzbogaceniu. W
    przypadku bezpodstawnego wzbogacenia przy tak małej kwocie bardzo łatwo jest
    uniknąć odpowiedzialności.


    >
    > >   Na Twoim miejscu, z takimi dowodami i z tak niewielką kwotą, dałbym sobie
    > > spokój. Chyba że mógłbyś przedstawić mocne dowody (np. zeznanie świadka),
    że do
    > > takiej pożyczki rzeczywiście doszło.
    >
    > no o to chyba nie trudno, bo tamten potwierdzil kilku osobom,ze pozyczyl ode
    > mnie pieniazki :))

    1. Musisz namówić te osoby, aby zechciały złożyć zeznania w sądzie,
    2. Musisz przekonać sąd, że osoby te były świadkami zawarcia umowy, a nie
    dowidziały się o niej od dłużnika - ten może się tłumaczyć, że to co im
    powiedział, było nieprawdą.

    Najlepszym sposobem byłoby:
    0. Sporządzenie weksla przez dłużnika,

    1. Potwierdzenie istnienia długu na piśmie - sporządzone przez dłużnika

    2. Nagranie rozmowy telefonicznej, w której dłużnik przyznaje się do tego długu,

    3. itp.


    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2004-05-23 08:10:39
    Temat: Odp: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: "Johnson" <j...@g...pl.nospam>

    Nawet przy bezpodstawnym wzbogaceniu trudno byłoby uniknąć
    odpowiedzialności. Przecież od razu wiedział, ze to świadczenie nienależne.

    --
    JOHNSON ;)
    Użytkownik Liwiusz <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:5...@n...onet.pl...
    > > > Jaki jest tytuł przelewu?
    > > "pozyczka 300zl dla kolegi"
    > > 22-12-2003 :)
    > >
    > > > Musiałbyś udowodnić, że jest to pożyczka, a nie np. darowizna.
    Powodzenia.
    > >
    > > napisane czarnym na bialym co tu udowadniac ? :>
    >
    > Tytuł przelewu ma tu drugorzędne znaczenie. Jeśli ktoś, bez mojej
    zgody,
    > wysłałby do mnie taki przelew, to nie byłoby tu mowy o żadnej umowie
    pożyczki,
    > (żadnej umowy wszak nie zawierałem) tylko co najwyżej o moim bezpodstawnym
    (czy
    > aby na pewno, skoro ktoś wysłał przelew do mnie dobrowolnie?) wzbogaceniu.
    W
    > przypadku bezpodstawnego wzbogacenia przy tak małej kwocie bardzo łatwo
    jest
    > uniknąć odpowiedzialności.
    >
    >
    > >
    > > > Na Twoim miejscu, z takimi dowodami i z tak niewielką kwotą, dałbym
    sobie
    > > > spokój. Chyba że mógłbyś przedstawić mocne dowody (np. zeznanie
    świadka),
    > że do
    > > > takiej pożyczki rzeczywiście doszło.
    > >
    > > no o to chyba nie trudno, bo tamten potwierdzil kilku osobom,ze pozyczyl
    ode
    > > mnie pieniazki :))
    >
    > 1. Musisz namówić te osoby, aby zechciały złożyć zeznania w sądzie,
    > 2. Musisz przekonać sąd, że osoby te były świadkami zawarcia umowy, a
    nie
    > dowidziały się o niej od dłużnika - ten może się tłumaczyć, że to co im
    > powiedział, było nieprawdą.
    >
    > Najlepszym sposobem byłoby:
    > 0. Sporządzenie weksla przez dłużnika,
    >
    > 1. Potwierdzenie istnienia długu na piśmie - sporządzone przez dłużnika
    >
    > 2. Nagranie rozmowy telefonicznej, w której dłużnik przyznaje się do tego
    długu,
    >
    > 3. itp.
    >
    >
    > Pozdrawiam!
    > Liwiusz
    > www.liwiusz.republika.pl
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 6. Data: 2004-05-23 08:28:22
    Temat: Re: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>

    > Nawet przy bezpodstawnym wzbogaceniu trudno byłoby uniknąć
    > odpowiedzialności. Przecież od razu wiedział, ze to świadczenie nienależne.


    Kwota była niewielka, i na miejscu dłużnika, jeśli nie lubiłbym wierzyciela,
    tłumaczyłbym, że nie zauważyłem większego niż zwykle stanu konta, a całą
    znajdującą się na nim gotówkę wydałem zanim otrzymałem wyciąg z nazwą przelewu.

    Albo co z następującą sytuacją: powyższa kwota (albo o wiele wyższa) po
    przelaniu na konto zostaje automatycznie przeznaczona na spłatę debetu?
    Niewątpliwie została zużyta, niewątpliwie posiadacz rachunku nie mógł liczyć
    się z jej zwrotem, ponieważ nawet nie wiedział o jej istnieniu.
    ?

    Art. 409
    Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto
    korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już
    wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był
    liczyć się z obowiązkiem zwrotu.



    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2004-05-23 08:35:52
    Temat: Odp: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: "Johnson" <j...@g...pl.nospam>

    Może masz rację :)

    --
    JOHNSON ;)



    Użytkownik Liwiusz <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:5...@n...onet.pl...
    > > Nawet przy bezpodstawnym wzbogaceniu trudno byłoby uniknąć
    > > odpowiedzialności. Przecież od razu wiedział, ze to świadczenie
    nienależne.
    >
    >
    > Kwota była niewielka, i na miejscu dłużnika, jeśli nie lubiłbym
    wierzyciela,
    > tłumaczyłbym, że nie zauważyłem większego niż zwykle stanu konta, a całą
    > znajdującą się na nim gotówkę wydałem zanim otrzymałem wyciąg z nazwą
    przelewu.
    >
    > Albo co z następującą sytuacją: powyższa kwota (albo o wiele wyższa) po
    > przelaniu na konto zostaje automatycznie przeznaczona na spłatę debetu?
    > Niewątpliwie została zużyta, niewątpliwie posiadacz rachunku nie mógł
    liczyć
    > się z jej zwrotem, ponieważ nawet nie wiedział o jej istnieniu.
    > ?
    >
    > Art. 409
    > Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto
    > korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już
    > wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był
    > liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
    >
    >
    >
    > Pozdrawiam!
    > Liwiusz
    > www.liwiusz.republika.pl
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 8. Data: 2004-05-23 11:01:39
    Temat: Re: Pozyczka nieznajomemu (smieszne?)
    Od: "bd" <b...@o...pl>

    > > Nawet przy bezpodstawnym wzbogaceniu trudno byłoby uniknąć
    > > odpowiedzialności. Przecież od razu wiedział, ze to świadczenie nienależne.
    >
    >
    >  Kwota była niewielka, i na miejscu dłużnika, jeśli nie lubiłbym
    > wierzyciela,
    > tłumaczyłbym, że nie zauważyłem większego niż zwykle stanu konta, a całą
    > znajdującą się na nim gotówkę wydałem zanim otrzymałem wyciąg z nazwą
    > przelewu.

    kwota nie ma znaczenia, ludzie bija sie o mniejsze pieniadze. a fakt, ze
    czegos nie zauwazyles ma mniejsze znaczenie jesli zaistniala sytuacje da
    sie udowodnic :)


    >  Albo co z następującą sytuacją: powyższa kwota (albo o wiele wyższa) po
    > przelaniu na konto zostaje automatycznie przeznaczona na spłatę debetu?
    > Niewątpliwie została zużyta, niewątpliwie posiadacz rachunku nie mógł liczyć
    > się z jej zwrotem, ponieważ nawet nie wiedział o jej istnieniu.
    > ?
    >
    > Art. 409
    > Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto
    > korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już
    > wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był
    > liczyć się z obowiązkiem zwrotu.

    ale jesli wyplaciles pieniadze z konta i wydales na cokolwiek to nie utraciles
    korzysci w taki sposob, ze nie jestes juz wzbogacony bo wydales pieniazki,
    ktorych bys nie mial. a jesli kwota poszla by na uzupelnienie debetu to jak
    najbardziej bys sie wzbogacil :P

    pozdr.
    marcin

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1