Użytkownik "zenek" <z...@z...zz> napisał w wiadomości
news:g59uqh$1ap$1@atlantis.news.neostrada.pl...

> Jesli komuś nie odpowiada założenie, że silnik jest w ruchu, gdy tłoki i
> korbowody się ruszają, to niech przyłoży rękę do obudowy pracującego
> silnika - wykonuje mniejsze lub większe drgania - przesunięcia, a więc
> jako całość też rusza się.

Ooo, to jest strzał w dziesiątkę. Chyba to ustawodawca miał na myśli ;)
--
Maluch

do góry

Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał w wiadomości
news:g57i0r$lfn$1@opal.futuro.pl...
>
> Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
> napisał w wiadomości news:g57dot$es3$1@z-news.pwr.wroc.pl...
>> Uzytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisal
>>>> Nie moge znalezc przepisu, ze mozna oddalic sie od pojazdu
>>>> przy wlaczonym silniku, pod warunkiem, ze jest zamkniety.
>>>
>>> Bo go nie ma. Nie jest to zakazane po prostu.
>>
>> Nie jest zakazanie?
>> Art. 60.2.1 . Zabrania sie kierujacemu: oddalania sie
>> od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;
>> Zamkniecie niewiele zmienia.

A jeżeli silnik włączyła osoba, która nie jest kierującym ? Kierujacy nic
nie wie o włączeniu silnika...

Pozdro Przemek

do góry

Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:g57m1j$qsb$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "TomaSz." <u...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1qwd4jkchqkwz$.dlg@usenet.mail.op.pl...
>
>> A jak się jużcepiamy słówek - co oznacza zwrot "silnik jest w ruchu" ?
>> Mamy ruch postępowy (po linii, po łuku, po krzywej) i obrotowy, czyli
>> wokół
>> osi. Uruchomiony *silnik* nie wykonuje żadnego z nich.
>
> Mnie tam kiedyś uczono nie o postępowym, a posuwistym. To taki wprzód i w
> tył, wprzód i w tył itd.


Dokładnie to ruch posuwisto -zwrotny.

Pozdrawiam Przemek

do góry

On Sat, 12 Jul 2008, Maluch wrote:

>> (w PoRD zresztą jest to bardziej reguła niż wyjątek, żeby przypomnieć
>> o obowiązku sygnalizowania "zmiany kierunku ruchu" na przykład).
>
> Dobrze, że mniej pisze, bo wyszłaby książka w/g takiej ja dawniej zdawałem.

:)

>> do orzeczeń zaczął: "truizmem jest że literalna wykładnia przepisu ma
>> pierwszeństwo".
>> Pytania są dwa:
>> - jaki przepis definiuje "ruch silnika" o ktorym myślisz?
>
> Ten cyt. już art. 60

Nie, ten cytat to *użycie* okreslenia, nie definicja.
Przykłady definicji są w art.2 :)
I co istotniejsze, użyte znaczenie "ruchu" (jako źródła znaczenia dla
innych określeń w definicjach) uznacza właśnie "ruch podmiotu w całości",
przykładowo:
"23. ustšpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch
mógłby zmusić innego kierujšcego do [...]"
Nie da się przyjąć inaczej, niż to że za "powstrzymanie się od ruchu"
rozumie się brak ruchu *względem otoczenia*, nawet jak kogoś
w środku skręca z nerwów!

>> Jeśli przepisu nie ma, to:
>> - która definicja słownikowa:
>
> Trzeba w słowniku jak nie ma, dopisać nową definicję ruchu silnika jaką miał
> na myśli ustawodawca w PoRD

Ale z tym to zainteresowany musi złożyć podanie do Rady Języka Polskiego
(AFAIR z ustawy o języku, organ władny do opiniowania tego co jest
w języku poprawne).
O ile wiem to byś chciał działa w drugą stronę - do objaśnienia prawa
stosuje się (z braku ujętych w prawie definicji) znaczenia "zwyczajne"
(stosuje się, czyli *już istniejące*), a nie dorabia ideologię do tego
co "wydaje się że"!
No i wypadłoby oczekiwać "nullum crimen sine lege", nie? :D

Czy pisząc ten post jestem "w ruchu" (nie drogowym w tym przypadku,
bo całość odbywa się w lokalu)?
Nerki, płuca i serce pracują :D

Acz zegar mimo że stoi to idzie ;) (z czego wynika że "idzie" <> "jest
w ruchu" i nie jest ścisłym podzbiorem, bo jest część rozłączna).

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sat, 12 Jul 2008, Wwieslaw wrote:

> Hmm wyglada na ewidentny brak slownika. Dzialow utrzymania ruchu jest tyle co
> fabryk albo i wiecej, i zajmuja sie one utrzymaniem ruchu maszyn i linii
> produkcyjnych, chociaz maszyny i linie sie nie przemieszczaja.

Przyznaję, że całkiem sporo sporo osób tak odpowie, przynajmniej
w pierwszej reakcji.
Spróbuję jednak popolemizować.

To prawda, że mamy "utrzymanie ruchu".
Który "ruch" (w znaczeniu słownikowym) nas interesuje?
IMO po prostu - przemieszcza się produkcja (produkowane wyroby).
Zatrzymanie maszyny skutkuje zatrzymaniem tego przemieszczania,
a raczej zmianą jego znaczenia, z "ruchu w ramach produkcji"
zmienia się na "ruch w ramach podzlecenia lub złomowania" :)
Teraz szukamy przyczyny - obstawiam domniemanie:

> Wyrazenie
> mocno osadzone w jezyku i interpretowane bez problemu.

Aby nie na zasadzie nieprawidłowej reakcji na pytanie "czy
ma Pan zegarek"?
Znaczy *domniemania* oczekiwanie wynikającego ze znaczenia
i (póŸniej) realizacji, która pozostaje w sprzecznosci ze samym
znaczeniem (odpowiedź "mamy 13:50" jest oczywiście nieprawidłową
znaczeniowo odpowiedzią, jednak najczęściej realizującą intencję
pytającego - nie zawsze, bo jak chciał dokonać rozboju to co mu
po wiedzy która godzina :))
Tu też IMO stanowiący rdzeń "ruch produkcji" (czyli produ-
kowanych wyrobów) domniemaniem (że jak maszyny stoją, to
i produkcja też) przekłada się na znaczenie "niech się
w tych maszynach kręci". I też widać rozbieżoność między jednym
a drugim, występującą tylko w wybranych wypadkach :)
(brak materiałów na przykład).

Niemniej: przyznać trzeba, że fakt potocznego używania
określenia "maszyny w ruchu" rzeczywiscie ma miejsce.
Pytanie, czy ratio legis pozwala na używanie potocznych
(nieścisłych) znaczeń?

Czy jeœli w ustawie zamiast okreœlenia "firma" zostanie
użyte okreœlenie "przedsiębiorstwo" (lub na odwrót), to
potencjalny przedsiębiorsca ma prawo lub może zostać
zmuszony (w tym przez sšd) do zastosowania się do
nieprawidłowego znaczenia słowa?

Załózmy - w formularzu dla osoby prawnej :P (żeby uniknšć
flejma o czym innym) jest pole "adres firmy".
Dla ustalenia mamy spzoo która ma siedzibę gdzie indziej
niż przedsiębiorstwa (rzadko spotykane, ale możliwe).
Czy ktoœ (US :>) może go ukarać za to, że "wydaje mu się"
iż "ze znaczenia przepisu wynika" że tam miał być adres
przedsiębiorstwa (zakładu) i w zwišzku z tym uważa, iż
wpisał zły adres?
Mi się wydaje że nie.

pzdr, Gotfryd

do góry

> A jeżeli silnik włączyła osoba, która nie jest kierującym ? Kierujacy nic
> nie wie o włączeniu silnika...

a jeśli silnik sam się włączył, w wyniku siakiej awarii to co wtedy?

a te samochody chłodnie co gdzieś tam parkują i silniki też cały czas są w
ruchu bez kierowcy?

p.s. nowoczesne silniki to jeszcze składają się z komputeruf, a te często
cały czas są "w ruchu" i co?

do góry

On Sat, 12 Jul 2008, zenek wrote:

> Mam wrażenie, że żaden sąd nie będzie miał wątpliwości i przyjmie wyjaśnienie
> zdroworozsądkowe.

Cóż, obawiam się że masz rację :)
Pytanie czy to jest konstytucyjne.

> "Silnik w ruchu" to silnik uruchomiony. Odpowiada to 1
> punktowi definicji słownikowej "zmiana położenia punktu materialnego
> w stosunku do innych punktów dokonująca się w czasie".

To kiedy piszę ten post siedząc w nieruchomości w nieruchomym fotelu
jestem w ruchu czy nie jestem w ruchu?

> Jesli komuś nie odpowiada założenie, że silnik jest w ruchu, gdy tłoki
> i korbowody się ruszają, to niech przyłoży rękę do obudowy pracującego silnika

...do mojej obudowy też możesz przyłożyć rękę, z tym samym wynikiem ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" < > napisał w wiadomości
news:Pine.WNT.4.64.0807121410280.3052@quad...

>
> To kiedy piszę ten post siedząc w nieruchomości w nieruchomym fotelu
> jestem w ruchu czy nie jestem w ruchu?

Zdecydowanie w ruchu - o ile żyjesz oczywiście :)

>> Jesli komuś nie odpowiada założenie, że silnik jest w ruchu, gdy tłoki
>> i korbowody się ruszają, to niech przyłoży rękę do obudowy pracującego
>> silnika
>
> ...do mojej obudowy też możesz przyłożyć rękę, z tym samym wynikiem ;)
>

jw. ;)

Pozdrawiam
zenek

do góry

On Sat, 12 Jul 2008, zenek wrote:

>> To kiedy piszę ten post siedząc w nieruchomości w nieruchomym fotelu
>> jestem w ruchu czy nie jestem w ruchu?
>
> Zdecydowanie w ruchu - o ile żyjesz oczywiście :)

No to czuję się przygwożdżony i przewagą 4:1 muszę zaakceptować "ruch
czegoś co stoi"! (dalej mi się to nie podoba).
Ciekaw byłbym statystycznej odpowiedzi na takie pytanie.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sat, 12 Jul 2008 22:06:20 +0200, Gotfryd Smolik news wrote:

> No to czuję się przygwożdżony i przewagą 4:1 muszę zaakceptować "ruch
> czegoś co stoi"! (dalej mi się to nie podoba).
> Ciekaw byłbym statystycznej odpowiedzi na takie pytanie.

Tak na logikę (nie wiem czy wolno ją stosować w przypadku przepisów
stworzonych przez nasz parlament) to gdyby chodziło o poruszający się
samochód, to napisanoby wprost o poruszającym się samochodzie, a nie jego
silniku, lusterku czy zbiorniku na płyn do spryskiwacza. Dlatego też,
według mnie, należy przyjąć, że chodzi tu o pracujący silnik.

--
Marcin Mokrzycki
gg:659336 o2:mmokrzycki

do góry