11. Data: 2011-04-23 16:59:45
Temat: Re: Pozew do sądu
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "krzysztof posłuszny" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ioufeh$keh$1@news.onet.pl...
> Czy to by znaczyło że pomimo wszystko w przypadku złożenia przez panią Y
> wniosku, wniosek ten może zostać nieprzyjęty (odrzucony) przez sąd?
Dokladnie.
Zeby o cos walczyc w sadzie, trzeba byc strona.
Pani Y nie jest srona, ni ejest bowiem pokrzywdzona - jej dobro prawnie
chronione nei zostalo naruszone w zaden spsoob.
Pokrzywdzonym jest zabity a takze okresleni w ustawie czlonkowie jego
rodziny.
Jedyne co Pani Y moze zrobic, to zlozyc
*zawiadomienie*o*popelnieniu*przestepstwa*.
Kazdy obywatel to moze zlozyc - w niektorych przypadkach nawet musi
(zabojstwo, zdrada panstwa i kilka innych).
W pozostalych przypadkach jest to tylko "spoleczny obowiazek" - czytaj "nie
ma obowiazku".
Po zlozeniu zawiadomienia, pani Y moze zostac wezwana jako swiadek,
ewentualnei moze zostac zawiadomiona o takim, czy innym zakonczeniu sprawy)
i na tym jej rola w sprawie sie konczy. Nie moze ona wnosic srodkow
zaskarzenia ani nic takiego.
Jesli Pani Y chce naprawiac swiat, to mogla sama zostac prokuratorem albo
chociazby Matka Teresa z Kalkuty a nie pisac do sadow bzdurne pisma.
Pozew skladasz w sprawie cywylnej - w zasadzie, jak niektorzy mawiaja,
mozesz pozywac kazdego o co chcesz - np. sasiada o to, ze chodzi w zielonych
skarpetkach w zolte grochy, albo pania Jadzie, ze za glosno pierdzi.
Szanse na zajecie sie sprawa i na wygranie maja tylko Ci, ktorzy skladaja
uzasadniony pozew, w sytuacji, gdy ich interes prawny zostal w taki czy inny
sposob naruszony (ktos si ewobec niego nie wywiazal z umowy, itp.).
Jesli np. wiesz, ze np. Piotrek nie chce Jozkowi oddac pieniedzy, to nawet
jak zlozysz jakis pozew to sad Cie wysle na drzewo, bo to nie jest Twoja
sprawa. To Jozek jest osoba uprawniona do dzialania w takich sytuacjach, a
jemu moze wcale nie zalezy na odzyskaniu pozyczonych Piotrkowi pieniedzy.
Pozdrawiam
SDD