eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPowołanie na świadka w Sądzie policjanta-adres zawiadonienia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 11. Data: 2006-12-05 13:41:34
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: Olgierd <n...@n...spam.no.problem>

    Dnia Tue, 05 Dec 2006 14:27:46 +0100, Johnson napisał(a):

    >> Zawsze, gdy się o podobnej sprawie wypowiadał, twierdził, że nie
    >> spotkał takowego, _więc_ to musi być pomyłka osoby wypowiadającej się.
    >> Tok wnioskowania powala.
    >
    > Nie zawsze, nie zawsze. Zawsze do duże słowo.

    Prawie zawsze ;-P

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl


  • 12. Data: 2006-12-05 13:45:00
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: w...@w...pl



    > >> Johsnon nigdy nie twierdzil ze chwastow wsrod 'elit' nie ma.

    Wracając do sprawy czy ,ktoś miał podobne doświadczenia z
    ,,chwastem,, w Wadowickim Sądzie Pracy?

    Czy naprawde niema rady na nieuczciwych sędziów? eeeech...brak
    słów...

    Na początku sprawy pracodawca ,kpił ze mnie ,że i tak nie uzyskam
    nic w sądzie bo on ma tam wtyki no i czarny scenariusz sie sprawdza.


  • 13. Data: 2006-12-05 18:56:00
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Olgierd napisał(a):

    >> Nie zawsze, nie zawsze. Zawsze do duże słowo.
    >
    > Prawie zawsze ;-P
    >

    Nawet nie prawie zawsze. Zgodzę się na "zazwyczaj".
    Co nie zmienia faktu że mam rację :)
    Od podważania głupich orzeczeń sądów są środki zaskarżenia, a nie TV,
    prasa, czy znajomi królika.
    I każdy kto plecie że sąd zrobił to, czy tamto źle, a nie skorzystał
    skutecznie z środków zaskarżenia albo plecie bzdury (bo sie na tym nie
    zna), albo "dał ciała" (bo się na tym nie zna). Ze wskazaniem na tę
    pierwszą możliwość.
    A jak ktoś sie na czymś nie zna to idzie do fachowca, a nie wypisuje
    swoje żale tutaj. Przynajmniej z mojej strony nie uzyska zrozumienia czy
    współczucia.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 14. Data: 2006-12-05 18:57:44
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    w...@w...pl napisał(a):

    > Czy naprawde niema rady na nieuczciwych sędziów? eeeech...brak
    > słów...

    To się nazywa "apelacja" - patrz art. 367 kpc i następne.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 15. Data: 2006-12-05 19:26:58
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *Johnson* stuknęła w klawisze i oto co
    powstało:

    > I każdy kto plecie że sąd zrobił to, czy tamto źle, a nie skorzystał
    > skutecznie z środków zaskarżenia albo plecie bzdury (bo sie na tym nie
    > zna), albo "dał ciała" (bo się na tym nie zna). Ze wskazaniem na tę
    > pierwszą możliwość.

    A co powiesz na sytuację kiedy SR orzeka jak chce a SO z lenistwa wyrok
    apelację oddala? Naprawdę uważasz, że zawsze chce im się badać
    przedstawioną sprawę z pełnym zaangażowaniem?
    Niedawno miałem taką sprawę, po prostu zgroza. W rejonie po naradzie
    ustne uzasadnienie na 3 strony maszynopisu (sic!), do tego kompletnie
    nieprawidłowo zastosowane przepisy prawa materialnego, oddalone
    *wszystkie* dowody strony - a SO orzeka, że ponieważ stan prawny był
    jasny to wnioski dowodowe były zbyteczne...

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    JID:o...@j...org || http://olgierd.bblog.pl


  • 16. Data: 2006-12-05 19:29:56
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: w...@w...pl



    > To się nazywa "apelacja" - patrz art. 367 kpc i następne.

    Johnson,uważasz zatem,że sąd pierwszej instancji może sobie
    dorobić za ogólnym przyzwoleniem do pensyjki jakimiś gratyfikacjami
    od jednej ze stron no bo przecież są środki typu,zażalenia
    ,zaskarzenia,odwołania idt,
    a końcu mamy możliwość apelacji.
    Bo ja uważam, że sędzia jako urzędnik państwowy ,któremu to
    właśnie ja płacę pensje ze swoich podatków powinien przestrzegać
    prawa i wykonywać swoje obowiązki nalezycie i bezstronnie!
    Niestety tak często nie jest , właśnie dlatego bo ,,ktoś sie nie
    zna,, i można go wykiwać ,ośmieszyć i zbałamucić w majestacie
    prawa o czym czesto czytamy na tym forum.
    Mam konkretne zastrzeżenia oraz dowody i zamierzam złozyć skargę
    na sędziego jak na wstępie napisałem.

    Nie odbiegajmy od tematu ,zresztą ,chodż zauważyłem ,że jesteś w
    tym ,,specjalistą,,..
    Pozdrawiam Piotr


  • 17. Data: 2006-12-05 19:33:21
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Olgierd napisał(a):


    >
    > A co powiesz na sytuację kiedy SR orzeka jak chce a SO z lenistwa wyrok
    > apelację oddala? Naprawdę uważasz, że zawsze chce im się badać
    > przedstawioną sprawę z pełnym zaangażowaniem?

    Oczywiście, zazwyczaj nic innego nie robią. A nikt nie lubi sie nudzić w
    pracy.
    Nie wiem czy byleś na jakiejś aplikacji, ale jeśli tak to chyba byłeś w
    sądzie odwoławczym.


    > Niedawno miałem taką sprawę, po prostu zgroza. W rejonie po naradzie
    > ustne uzasadnienie na 3 strony maszynopisu (sic!),

    To ktoś zdolny pisał. Ale w umie w niektórych sprawach dobre
    uzasadnienie może liczyć i dwie strony.


    > do tego kompletnie nieprawidłowo zastosowane przepisy prawa materialnego, oddalone
    > *wszystkie* dowody strony - a SO orzeka, że ponieważ stan prawny był
    > jasny to wnioski dowodowe były zbyteczne...


    Ale to tylko twoja ocena. Czemu mam jej wierzyć?
    Opublikuj tutaj uzasadnienie I instancji, apelację, i uzasadnienie II
    instancji to pogadamy.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 18. Data: 2006-12-05 19:40:46
    Temat: Re: Gdzie Johnson?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    w...@w...pl napisał(a):
    >
    >> To się nazywa "apelacja" - patrz art. 367 kpc i następne.
    >
    > Johnson,uważasz zatem,że sąd pierwszej instancji może sobie
    > dorobić za ogólnym przyzwoleniem do pensyjki jakimiś gratyfikacjami
    > od jednej ze stron no bo przecież są środki typu,zażalenia
    > ,zaskarzenia,odwołania idt,
    > a końcu mamy możliwość apelacji.

    Ale o czym ty mówisz? Jak masz dowody (a nie urojenia) na łapówki to
    startuj do prokuratury, a nie tutaj.
    Apelacja jest dobra na zwykłe błędy sądów.



    > Bo ja uważam, że sędzia jako urzędnik państwowy ,któremu to
    > właśnie ja płacę pensje ze swoich podatków powinien przestrzegać
    > prawa i wykonywać swoje obowiązki nalezycie i bezstronnie!

    A ktoś twierdzi że nie? Ale błędy zdarzają się również gdy ktoś
    "przestrzega prawa i wykonuje swoje obowiązki należycie i bezstronnie!"


    > Niestety tak często nie jest , właśnie dlatego bo ,,ktoś sie nie
    > zna,, i można go wykiwać ,ośmieszyć i zbałamucić w majestacie
    > prawa o czym czesto czytamy na tym forum.

    Oczywiście. A najlepsi do oceniania takich błędów są ludzie którzy się
    na tym nie znają.
    A kluczowym argumentem jest to że zrobił nie tak jak ja chciałem znaczy
    albo jest głupi, albo go przeciwnik przekupił. Bo ja jestem geniusz
    urodzony, z Kc/kp/KPC/KK/KPK w kołysce.

    > Mam konkretne zastrzeżenia oraz dowody i zamierzam złozyć skargę
    > na sędziego jak na wstępie napisałem.

    Proszę cię bardzo. Wisi mi to.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 19. Data: 2006-12-05 19:42:33
    Temat: Re: Powołanie na świadka w Sądzie policjanta-adres zawiadonienia
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    w...@w...pl napisał(a):
    > Właśnie się dowiedziałem,że sędzia nie wezwał też
    > pozostałych moich świadków ,których zgłaszałem
    > a pozwanemu dopuścił trzech świadków.
    > Jutro mam rozprawe ,spróbuje złozyć wniosek o dopuszczenie na
    > rozprawe osoby zaufania ,że by był jakiś świadek działań
    > sędziego.

    przecież rozprawy są jawne, po co osoba zaufania?

    KG


  • 20. Data: 2006-12-05 19:46:52
    Temat: Re: Powołanie na świadka w Sądzie policjanta-adres zawiadonienia
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    kam napisał(a):

    >> Jutro mam rozprawe ,spróbuje złozyć wniosek o dopuszczenie na
    >> rozprawe osoby zaufania ,że by był jakiś świadek działań
    >> sędziego.
    >
    > przecież rozprawy są jawne, po co osoba zaufania?
    >

    Prawidłowe pytanie brzmi: "Po co wniosek?" :),
    można sobie kogoś przyprowadzić na rozprawę bez pytania.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1