eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Potrącenie pijanego pieszego, przechodzącego w miejscu niedozwolonym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 11. Data: 2006-03-13 13:44:01
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Lookasik [###l...@p...o2.pl.###] napisał:

    > bardzo istotne jest czy kierowaca zachował wszytskie reguly
    > bezpieczenstwa obowiazujace w danym miejscu /predkosc, swiatla,
    > odleglosc np od chodnika itd itp /


    Jeszcze ważniejsze, czy z zachowania się pieszego mógł przewidzieć
    zawczasu, że ten jest pijany. Jeśli mógł, to powinien zastosować
    zasadę ograniczonego zaufania.


  • 12. Data: 2006-03-13 14:21:40
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Lookasik wrote:

    > bardzo istotne jest czy kierowaca zachował wszytskie reguly bezpieczenstwa
    > obowiazujace w danym miejscu /predkosc,

    Prędkość jest 'medialna' ale w tym przypadku IMHO będzie porównywalnie
    istotna, jak stan trzeźwości pieszego - tzn. jeśli rzeczywiście wtargnął
    (bliskie zera miejsce do hamowania), nie będzie ważne, czy pieszy był
    pijany albo czy kierowca jechał 100/60 (bo przy wtargnięciu tuż przed
    samochód będzie to tak samo śmiertelne przy obu prędkościach).

    > swiatla, odleglosc np od chodnika

    Ummm... Odległość od chodnika? Przecież w ustawie wyraźnie stoi:
    możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.


  • 13. Data: 2006-03-13 14:42:08
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: "AZ" <s...@o...pl>

    > bardzo istotne jest czy kierowaca zachował wszytskie reguly bezpieczenstwa
    > obowiazujace w danym miejscu /predkosc, swiatla, odleglosc np od chodnika

    Kurcze, predkosc i swiatla to oczywiste. Ale ile wynosi bezpieczna odleglosc
    jadacego ulica auta od chodnika?
    Pytam powaznie. Oczywiscie mozna to podciagnac pod zachowanie szczegolnej
    ostroznosci, ale o odleglosci od chodnika samej w sobie nigdy nie slyszalem.
    Naprawde przy tego typu wypadkach biegli biora to pod uwage i w skrajnym
    przypadku moga wydac orzeczenie, ze wina kierujacego, bo jechal zbyt blisko
    chodnika?
    Pozdrawiam
    AZ

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2006-03-13 15:02:20
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Lookasik napisał(a):

    > obowiazujace w danym miejscu /predkosc, swiatla, odleglosc np od chodnika

    Art. 16.4 PoRD - Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać
    możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na
    jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

    --
    |______ Stasio Podróżnik
    o/________\o PMS: 525tds E34 PRRC : RCI2950+LINCOLN+AT 71 Magnum
    (Oo =00= oO) mail: www.tinyurl.com/6qvjz *Pomóż* ! www.pajacyk.pl
    []=******=[] http://skocz.pl/jedz-na-narty - Przemyśl - Tylko w
    nartach !


  • 15. Data: 2006-03-13 15:15:10
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:44157ff4$1@news.home.net.pl...
    > Lookasik wrote:
    >
    >> bardzo istotne jest czy kierowaca zachował wszytskie reguly
    >> bezpieczenstwa obowiazujace w danym miejscu /predkosc,
    >
    > Prędkość jest 'medialna' ale w tym przypadku IMHO będzie porównywalnie
    > istotna, jak stan trzeźwości pieszego - tzn. jeśli rzeczywiście wtargnął
    > (bliskie zera miejsce do hamowania), nie będzie ważne, czy pieszy był
    > pijany albo czy kierowca jechał 100/60

    nie masz racji.. jzeli kierujacy naruszyl reguly osroznosci odpowiada za to


    (bo przy wtargnięciu tuż przed
    > samochód będzie to tak samo śmiertelne przy obu prędkościach).
    >
    >> swiatla, odleglosc np od chodnika
    >
    > Ummm... Odległość od chodnika?

    glupio sie wyrazilem.... odleglosc od pieszego.... niepotrzebnie zalozylem
    ,ze idzie po chodniku :)

    Przecież w ustawie wyraźnie stoi:
    > możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.



  • 16. Data: 2006-03-13 15:19:55
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>


    Użytkownik "AZ" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:5c9b.0000014c.441584c0@newsgate.onet.pl...
    >> bardzo istotne jest czy kierowaca zachował wszytskie reguly
    >> bezpieczenstwa
    >> obowiazujace w danym miejscu /predkosc, swiatla, odleglosc np od chodnika
    >
    > Kurcze, predkosc i swiatla to oczywiste. Ale ile wynosi bezpieczna
    > odleglosc
    > jadacego ulica auta od chodnika?
    > Pytam powaznie. Oczywiscie mozna to podciagnac pod zachowanie szczegolnej
    > ostroznosci, ale o odleglosci od chodnika samej w sobie nigdy nie
    > slyszalem.
    > Naprawde przy tego typu wypadkach biegli biora to pod uwage i w skrajnym
    > przypadku moga wydac orzeczenie, ze wina kierujacego, bo jechal zbyt
    > blisko
    > chodnika?

    glupio si ewyrazilem....patrz post wyzej

    a odpowiadajac.... jezeli z okolicznosci mogl przwidziec, ze idzie po
    chodniku :) pijak "od lewej do prawej" to winien zachowac odpowiednia
    odleglosc

    > Pozdrawiam
    > AZ
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 17. Data: 2006-03-13 16:08:07
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Lookasik wrote:

    >>Prędkość jest 'medialna' ale w tym przypadku IMHO będzie porównywalnie
    >>istotna, jak stan trzeźwości pieszego - tzn. jeśli rzeczywiście wtargnął
    >>(bliskie zera miejsce do hamowania), nie będzie ważne, czy pieszy był
    >>pijany albo czy kierowca jechał 100/60
    >
    >
    > nie masz racji.. jzeli kierujacy naruszyl reguly osroznosci odpowiada za to

    "Reguły ostrożności"? A co to? Bo jeśli chodzi o samo przekroczenie
    dozwolonej prędkości to owszem odpowiedzieć może, ale to będzie
    kompletnie niezależne od trafienia w pieszego.

    [ciach]

    >>>swiatla, odleglosc np od chodnika
    >>
    >>Ummm... Odległość od chodnika?
    >
    >
    > glupio sie wyrazilem.... odleglosc od pieszego.... niepotrzebnie zalozylem
    > ,ze idzie po chodniku :)

    To wtedy samochód jechałby po chodniku, więc problem wtargnięcia upadłby
    na wstępie.


  • 18. Data: 2006-03-13 16:43:16
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Lookasik napisał(a):
    > nie masz racji.. jzeli kierujacy naruszyl reguly osroznosci odpowiada za to

    za naruszenie przepisów - tak
    za spowodowanie wypadku - istotny jest związek przyczynowy między
    naruszeniem a wypadkiem

    KG


  • 19. Data: 2006-03-13 20:44:50
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:441598e6$1@news.home.net.pl...
    > Lookasik wrote:
    >
    >>>Prędkość jest 'medialna' ale w tym przypadku IMHO będzie porównywalnie
    >>>istotna, jak stan trzeźwości pieszego - tzn. jeśli rzeczywiście wtargnął
    >>>(bliskie zera miejsce do hamowania), nie będzie ważne, czy pieszy był
    >>>pijany albo czy kierowca jechał 100/60
    >>
    >>
    >> nie masz racji.. jzeli kierujacy naruszyl reguly osroznosci odpowiada za
    >> to
    >
    > "Reguły ostrożności"? A co to? Bo jeśli chodzi o samo przekroczenie
    > dozwolonej prędkości to owszem odpowiedzieć może, ale to będzie kompletnie
    > niezależne od trafienia w pieszego.

    bzdura.. jezeli jechal 100 tam gdzie bylo 50 to kazdy biegly stwierdzi ,ze
    gdyby jecgal 50 to ofiara by zyla/miala mniej urazow itd itp i kierowca lezy

    >
    > [ciach]
    >
    >>>>swiatla, odleglosc np od chodnika
    >>>
    >>>Ummm... Odległość od chodnika?
    >>
    >>
    >> glupio sie wyrazilem.... odleglosc od pieszego.... niepotrzebnie
    >> zalozylem ,ze idzie po chodniku :)
    >
    > To wtedy samochód jechałby po chodniku, więc problem wtargnięcia upadłby
    > na wstępie.

    widzial ,ze pijany idzie po chodniku a nie zachowal nalezytego odstepu i
    pijany wpadl mu pod kola



  • 20. Data: 2006-03-13 21:36:34
    Temat: Re: Potrącenie pijanego pieszego, przec hodzącego w miejscu niedozwolonym
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    szlovak napisał(a):
    >
    > no tak, racja. Wtargnięcie na jezdnię pijanego pieszego ze skutkiem dla niego
    fatalnym. Co grozi kierowcy? jakie są opcje?
    >
    PoRD. Jeżeli nie ma możliwości udowodnienia kierowcy możliwości
    uniknięcia wypadku przy założeniu, że jechał zgodnie z przepisami, to
    wina leży po stronie pieszego. Stan nietrzeźwości nie ma tu praktycznie
    znaczenia.
    No chyba, że biegły będzie innego zdania. ;-)

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ___________________________________________________
    "Oczko mu odpadło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1