W dniu 01.12.2023 o 14:44, Olin pisze:
> No właśnie, a dziewczynka skarżyła się na złe samopoczucie, więc to nie był
> przypadek, że nie wróciła na czas ze szkoły, bo poszła z koleżankami do
> galerii handlowej.
Tylko, że mogła kłamać.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.12.2023 o 19:11, Shrek pisze:
>> Robiłeś choć raz w życiu coś takiego i umiesz namierzyć telefon z
>> dokładnością do kilkunastu metrów? To może podziel się tym sposobem, a
>> uratujesz wiele żyć ludzkich ?
>
> No co za dziwny przypadek. Robert hobbystycznie namierzył w górskim
> terenie krótkofalowca co nadawał radiostop kartą telewizyjną, ale jak
> trzeba 20 lat potem sprawdzić w którym BTSie widać komórkę to się kurwa
> nie da;)

Da, tylko poziom Twojej wiedzy jest na tyle niski, że nie wiesz, co z
tego konkretnie wynika. A ja nie mam ochoty Ci tego tłumaczyć, bo nie
dość, ze i tak nie pojmiesz, to jeszcze będziesz przekręcał i czepiał
się milimetrów.
>
> Wyłącz wifi i GPSa i sprawdź jak dokładnie widać (chyba nawet GM coś
> pokaże). Jakieś GPS info zainstaluj i zobacz jak dokładnie da się
> namierzyć - w mieście to będzie kilkadziesiąt max kilkaset metrów.

Jeszcze dokładniej zobaczysz, jak wyjmiesz baterię :-)
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.12.2023 o 19:34, Robert Tomasik pisze:

>> No właśnie, a dziewczynka skarżyła się na złe samopoczucie, więc to
>> nie był
>> przypadek, że nie wróciła na czas ze szkoły, bo poszła z koleżankami do
>> galerii handlowej.
> Tylko, że mogła kłamać.

No ale nie kłamała. Nie zastanawia cię, że podświadomie zawsze
kombinujesz, że wszyscy kłamią żeby w chuja zrobić policję, żeby dupę
musieli ruszyć?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Fri, 1 Dec 2023 19:33:41 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 14:38, J.F pisze:
>> Zwykła pomyłka, niedopelnienie obowiązków?
> Ale tę kwalifikację później się weryfikuje. Teraz, to wszyscy wiedzą, ze
> ona umierała. Pytanie, co dokładnie ojciec powiedział. Będą to ustalać.

Zakladam, ze to, co dotarlo do mediow.
Ze córka dzwoniła o 8:14, i mówiła ze się źle czuje i ze nie wie gdzie
jest.
Jeszcze mógl cos dodac o sposobie mówienia - i zakładam ze nie
wskazywało to na to, ze mozna sie nie niepokoic.

J.

do góry

On Fri, 1 Dec 2023 19:30:35 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 13:53, Marcin Debowski pisze:
>> Ojciec zaczął szukać córki na własną rękę, kiedy to się nie udało,
>> pojawił się na komisariacie policji w Andrychowie. Była godz. 10:30.
>> Powiadomienie o zaginięciu dziecka policja przyjęła o godz. 11:30 a więc
>> godzinę później. Dlaczego, skoro sprawa wyglądała alarmująco? To ma
>> wyjaśnić kontrola jaką wszczęto - w KWP w Krakowie i KGP."
>
> Ale czy wyglądała na alarmującą? Po prosty pytam. 14-to latka w mieście,
> to nie wygląda na poważne zagrożenie dla życia.

Normalnie nie. Ale jak mówi, ze nie wie gdzie jest chwile po wyjsciu z
domu, to jest to chyba alarmujące.
Plus nie mozna sie do niej dodzwonić itp.

> Ale to mimo wszystko nie jest typowa sytuacja. Żeby choć leżała, to może
> by się ktoś zainteresował. A ona siedziała na jakiejś przyczepie. Trudno
> pytać każde siedzące dziecko, czy wie, ze siedzi.

Własnie trudno powiedziec, to sie zeznania zmieniają.
Ktos mówi, ze stałą, ktos ze siedziała, siedziec tam chyba nie bardzo
jest jak, to moze siedziala na śniegu obok przyczepy.
Aż w koncu chyba leżała ... no ale jak zwinieta i w kurtce, to mogła
nie wyglądać na człowieka ...

>> Ponoć nie mieli możliwości ustalenia po bts'ie z lokalnego komisariatu,
>> ale też nie zgłosili do KW w Krakowie, która taką możliwość ma.
>
> Bo to wynika z Ustawy o Policji - nie jest to żadna tajemnica.
> Komisariat Policji pisze do odpowiedniej komórki KWP. Ale to jest jeden
> formularz. Jak umiesz, to 15 minut. Ale zdarzało mi się to załatwiać na
> telefon i wysyłany post factum formularz.

Ale w formularz pewnie trzeba wpisac nr sprawy, a żeby sprawe założyć,
to trzeba kwestionariusz przeleciec cały ...

> Większy problem, czy był ktoś, kto umie to zinterpretować. Bo to nie
> jest, jak tu niektórzy piszą, że operator podaje położenie telefonu. Ale
> na pewno w powiatówce mają takie osoby. Komisariat może nie mieć. Z tym,
> ze w tej konkretnej sytuacji uważam, że niewiele to dawało taktycznie
> poza informacją, czy wyjechała z Andrychowa, czy jest gdzieś na miejscu,
> a jak wyjechała, to gdzie jej szukać.

Nawet jakby to był 1km niepewnosci, to wyraźna wskazówka do szukania.

Nie gdzies w Polsce, nie "a moze pomylila autobusy", nie "najlepiej
szukac w lesie", tylko konkretnie - 1km od tego punktu.

Na Litwie jest to podobno 50m, nie wiem jak, bo chyba jednak nie przez
GPS
https://www.prawo.pl/prawo/numer-112-po-wyroku-tsue-
obowiazek-dokladnej-lokalizacji,468898.html
https://serwisy.gazetaprawna.pl/telekomunikacja/arty
kuly/1429231,karta-sim-telekomunikacja.html

J.

do góry

On Fri, 1 Dec 2023 19:12:57 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 10:05, J.F pisze:
>> A znacznie czesciej bywa tak, ze najpierw sie magluje rodzica?
>> Bo jak sam wiesz - zazwyczaj nie ma potrzeby sie spieszyc, albo juz
>> jest za późno 😛
>> Tu akurat pechowo był czas na ratunek.
>
> Nie będę się wypowiadał, bo nie znam szczegółów. Co artykuł, to jakaś
> inna wersja. Wcześniej opisałem, jaka jest procedura. Czy w tym wypadku
> tak ją wykonano, to nie wiem. Zasadniczo komunikat powinien iść, gdy
> ojciec zadzwonił, albo wszedł i powiedział - bo to chwila, a robi to ten
> facet, co siedzi na wejściu do Komisariatu.

Problem u mnie taki, ze przy ostatnich dwĂłch wizytach nikt tam nie
siedział.

I mozesz sobie alarmowac, a i tak nikt nie przyjdzie.
Tzn przyjdzie, jak mu się bedzie podobało. Za 15 minut, za 30.
No moze jakby tak pare strzałów oddac, to by przybiegl szybko ..

No ale nawet jak przyjdzie, to pomysli ze nic pilnego - wiec prosze
tam obywatelu usiąść na ławce i czekac az zawołamy.

Czy on tam sam cos moĹźe zrobic ... moĹźe i moĹźe, ale czy mu sie chce
...

> Natomiast pytanie, na które nie ma w materiałach odpowiedzi, czy podjęto
> poszukiwania, czy zbagatelizowano.

Pewnie koledzy zaraz powiedzą, ze podjęto.
A na ile one pozorowane ... no mogly dostac patrole informacje, ze
poszukiwana Natalia X lat 14, ubrana w czerwoną kurtkę ...

> Inna sprawa, Ĺźe uwaĹźam, Ĺźe w tym
> konkretnym wypadku miejsce pobytu zaginionej było dość nieszczęśliwe.
> Jak znam takie akcje, to po prostu tego typu miejsc się nie przeszukuje,
> chyba, Ĺźe przypadkowo.

Bo patrole komunikat odbiorą i będą dalej robic swoje - czy to pączka
jeść, czy mandatowac parkujących itp ..

I dlatego uwazam, ze trzeba bylo szybko namierzyc telefon, to byłby
konkret, a nie takie szukanie igły w całej Polsce ...

J.

do góry

On Fri, 1 Dec 2023 19:11:15 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 18:57, Robert Tomasik pisze:
>> Robiłeś choć raz w życiu coś takiego i umiesz namierzyć telefon z
>> dokładnością do kilkunastu metrów? To może podziel się tym sposobem, a
>> uratujesz wiele żyć ludzkich :-)
>
> No co za dziwny przypadek. Robert hobbystycznie namierzył w górskim
> terenie krótkofalowca co nadawał radiostop kartą telewizyjną, ale jak
> trzeba 20 lat potem sprawdzić w którym BTSie widać komórkę to się kurwa
> nie da;)

radiostop byl jeden, komórek są tysiące ...

> Wyłącz wifi i GPSa i sprawdź jak dokładnie widać (chyba nawet GM coś
> pokaże). Jakieś GPS info zainstaluj i zobacz jak dokładnie da się
> namierzyć - w mieście to będzie kilkadziesiąt max kilkaset metrów.

no ale to przez GPS czy inaczej?

>> Tu już wiele racji jest w tym stwierdzeniu, tylko pomija ono fakt, że
>> parking pod czynnym marketem, to jedno z ostatnich przeszukiwanych
>> miejsc. Przecież tam jest masa ludzi i ktoś jej pomoże.
>
> I dlatego kurwa nie ruszyliście dupy, bo wiedzieliście że to bez sensu
> szukać, bo będzie pod marketem?
> Jak już pisałem - typowy kulson jest typowy:(

No ale po prawdzie - jak jest pod marketem, to pewnie jej nic nie
zagraza, na wagary poszła.
A nawet jak zemdleje, to ludzie mogą.
Nikt jej tez tam nie zgwałci itp ..

J.

do góry

W dniu 01.12.2023 o 19:34, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 01.12.2023 o 14:44, Olin pisze:
>> No właśnie, a dziewczynka skarżyła się na złe samopoczucie, więc to
>> nie był
>> przypadek, że nie wróciła na czas ze szkoły, bo poszła z koleżankami do
>> galerii handlowej.
> Tylko, że mogła kłamać.

Dlatego jestem ciekaw jak wyglądała rozmowa z dyżurnym, bo chyba od tego
się zaczęło.
Ja bym dłużej niż 2 min nie czekał na reakcję.
Chyba bym zadzwonił przy tym okienku na 112 i powiedział, że dzwonię
ponownie tu, aby rozmowa się nagrała, bo policja nie chce mi udzielić
pomocy. Może dyżurnego by zmobilizowało.
Teraz to człowiek mądry i ma dobre rady. :(


Robert

do góry

On Fri, 1 Dec 2023 17:35:11 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 13:53, Marcin Debowski pisze:
>> Była godz. 10:30.
>> Powiadomienie o zaginięciu dziecka policja przyjęła o godz. 11:30 a więc
>> godzinę później. Dlaczego, skoro sprawa wyglądała alarmująco? To ma
>> wyjaśnić kontrola jaką wszczęto - w KWP w Krakowie i KGP."
>>
>> Ponoć nie mieli możliwości ustalenia po bts'ie z lokalnego komisariatu,
>> ale też nie zgłosili do KW w Krakowie, która taką możliwość ma.
>>
>> RMF w dodatku mówi, że nadano sprawie niższy (poszukiwawaczy) priorytet.
>
> Czyli klasycznie... Najpierw godzinę czekali z nim w poczekalni, potem
> godzinę wypełniali głupie formularze a potem chuja zrobili i znaleźli ją
> sami zainteresowani - przypomina wam to jakąś historię?

No tak, ale twój motocykl nie umiera z zimna.

Poza tym sierżant zaczą prawidło, kierowce busa zlokalizował ...

> Wiecie dlaczego robert narzeka że pismaki zmyślają klibaity

No bo zmyslają, czytelnosc musi być.

> a ja zwracam uwagę, że jednak _zawsze_ mają rację?

Ale jak zawsze - sam widzisz ile tu wersji pismaki napisały ...

> Ano dlatego że nawet jakby pismaki zmyślały, to wystarczy do fakapu
> policji zmyślić na poczekaniu najbardziej typową historię - w tym
> wypadku że ojciec spędził godzinę w poczekalni a potem godzinę na
> zeznaniach błagając żeby w końcu dupy ruszyli. Ja na przykład od
> początku domyślałem się że tak będzie.

Bo to akurat typowe.
Tylko, ze w 99% zaginięc się sprawdza.

J.

do góry

On Fri, 1 Dec 2023 17:22:16 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 10:10, J.F pisze:
>>> Czemu dziecka z problemem medycznym akurat miałbyś szukać w lesie, skoro
>>> telefon pokazuję drogę którą szła?
>>
>> No bo na ulicy to ktos pomoze :-(
>
> Albo i nie. Pytanie czemu tego nie sprawdzili. Nie wiem, choć się
> domyślam.

No, jak ojciec mowi, ze juz dwie godziny sam szukał między domem a
przystankiem ... to co patrol pomoże ?

> Zapewne podstawową przeszkodą było że poszukiwana nie
> przebywała w miejscu zameldowania, no to jak policja miała jej szukać (pdk)?

W sumie to dokładnie tak.

Tu trzeba było namierzac telefon.

>> A telefon niekoniecznie pokazuje, bo to mógł byc obszar jednego BTS.
>> Poza tym trzeba miec te dane, a tu jeszcze nikt nie wystąpił, bo jest
>> kwestionariusz do dokończenia.
>
> Czyli klasyczne "niedasie". Niech zgadnę - na całym komisariacie nie
> było kompetentnej osoby, która by mogła zebrać dane w czasie krótszym
> niż 2 godziny?

Andrychów ma 19 tys mieszkanców, to ilu tam policjantów moze być?
A jeszcze na zmiany pracują, zajecia swoje mają itp.
Obywatel musi w kolejce poczekac.

>>> A jak się okaże że czekał godzinę a potem godzinę go przesłuchiwali to
>>> będzie to jakieś nieprawdopodobne?
>>
>> Nie wiem jak w NS, ale w reszcie kraju ... norma?
>
> No oczywiście że norma. Tylko w przypadku zajebanego moto było
> tłumaczone że sprawa może poczekać. Jak widać każda może poczekać...

14-letnia dziewczyna to nie wydaje się jakis pilny przypadek.
Dzieci czy staruszków czasem szukają ambitnie - ale zorganizowanie tez
wymaga czasu ..

J.

do góry