-
1. Data: 2006-02-01 14:46:16
Temat: Poszkuję prawnika
Od: "aaa" <a...@o...pl>
Czy ktos mógl by pomóc mojej znajomej?
3 lata temu przeprowadzila sie. Po dwóch latach od przeprowadzki,
spóldzielnia mieszkaniowa, z której mieszkania wyprowadzila sie,
wniosla sprawe do sadu o niezaplacony czynsz. Byl placony, sa na
to dowody. Wezwanie na sprawie nigdy nie doszllo. Teraz znalazla we
dzwiach kartke od komornika z wezwaniem na wizyte do jego biura. Bez
zadnej pieczatki, ani nazwiska. Obecnie jest w szpitalu (odzial
neurologii) i niewiadomo kiedy wyjdzie. Jest emerytka 72 lata,
wysokosc emerytury 320 zl. Mieszka z córka, która jest od 2 lat
bezrobotna. Nie ma wiec peiniedzy na adwokata, czy na wniesienie
odwolania do sadu. Jak jej pomóc?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2006-02-01 16:15:30
Temat: Re: Poszkuję prawnika
Od: "Zbig.T" <t...@i...pl>
Użytkownik "aaa" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:40c0.00000183.43e0c9b7@newsgate.onet.pl...
> Czy ktos mógl by pomóc mojej znajomej?
> 3 lata temu przeprowadzila sie. Po dwóch latach od przeprowadzki,
> spóldzielnia mieszkaniowa, z której mieszkania wyprowadzila sie,
> wniosla sprawe do sadu o niezaplacony czynsz. Byl placony, sa na
> to dowody. Wezwanie na sprawie nigdy nie doszllo. Teraz znalazla we
> dzwiach kartke od komornika z wezwaniem na wizyte do jego biura. Bez
> zadnej pieczatki, ani nazwiska. Obecnie jest w szpitalu (odzial
> neurologii) i niewiadomo kiedy wyjdzie. Jest emerytka 72 lata,
> wysokosc emerytury 320 zl. Mieszka z córka, która jest od 2 lat
> bezrobotna. Nie ma wiec peiniedzy na adwokata, czy na wniesienie
> odwolania do sadu. Jak jej pomóc?
To jakaś lipa, jeżeli ma dowody wpłat, to po co jej adwokat i co tu
robi komornik ? Jakie to są dowody ? Przypuszczam, że spółdzielnia
musiała wcześniej upominac się o spłatę należności jeżeli uważała, że
takie się jej należą. Czy ktoś pofatygował się wtedy do spółdzielni aby
wyjaśnić sprawę ? Pzdr.
-
3. Data: 2006-02-01 16:21:58
Temat: Re: Poszkuję prawnika
Od: kam <#k...@w...pl#>
aaa napisał(a):
> Czy ktos mógl by pomóc mojej znajomej?
> 3 lata temu przeprowadzila sie. Po dwóch latach od przeprowadzki,
> spóldzielnia mieszkaniowa, z której mieszkania wyprowadzila sie,
> wniosla sprawe do sadu o niezaplacony czynsz. Byl placony, sa na
> to dowody. Wezwanie na sprawie nigdy nie doszllo. Teraz znalazla we
> dzwiach kartke od komornika z wezwaniem na wizyte do jego biura. Bez
> zadnej pieczatki, ani nazwiska. Obecnie jest w szpitalu (odzial
> neurologii) i niewiadomo kiedy wyjdzie. Jest emerytka 72 lata,
> wysokosc emerytury 320 zl. Mieszka z córka, która jest od 2 lat
> bezrobotna. Nie ma wiec peiniedzy na adwokata, czy na wniesienie
> odwolania do sadu. Jak jej pomóc?
Trzeba ustalić w jakiej sprawie (jaki sąd, kiedy, sygnatura sprawy)
zapadł wyrok (u komornika), a potem sprawdzić w aktach sądowych na jaki
adres były wysyłane zawiadomienia i dlaczego nie docierały. Może to
zrobić córka jako pełnomocnik, niech znajoma napisze jej upoważnienie do
reprezentowania jej w tej sprawie. Odpowiedź na te pytania pozwoli
zdecydować co dalej. Jeśli nie są w stanie poradzic sobie same, to
należałoby poszukać też bezpłatnej pomocy prawnej - pomoc społeczna,
poradnie przy wydziałach prawa, parafie itp.
KG
-
4. Data: 2006-02-01 16:24:30
Temat: Re: Poszkuję prawnika
Od: kam <#k...@w...pl#>
Zbig.T napisał(a):
> To jakaś lipa, jeżeli ma dowody wpłat, to po co jej adwokat i co tu
> robi komornik ?
Jak to co, sąd dostał pozew, wydał nakaz zapłaty, który został wysłany
na jakiś adres. Jeśli wrócił jako dwukrotnie awizowany, to został uznany
za doręczony i uprawomocnił się. Potem już prosta droga do komornika.
KG