-
1. Data: 2004-08-05 09:42:49
Temat: Porada prawna-policja
Od: "Brygida " <h...@g...SKASUJ-TO.pl>
Witam, poszukuję kogoś kto mi poradzi co zrobić. Wezwałam policję a teraz mi
za to grozi 3 lata. Opis sytuacji:
wróciłam z mamą do domu i okazało się,że nie ma domofonu. Ze względu
na to, iż do otwarcia drzwi do bloku używam kodu- nie wzięłam ze sobą klucza.
Była 2 w nocy. Jestem tu nowa na tym terenie i niestety nie miałam do kogo
zadzwonić aby ktoś pomógł. Najlepiej byłoby do sąsiadów ale nie znam ich
numerów telefonu tylko numery mieszkań a nie było domofonu więc nie mogłam do
nich zadzwonić. Wkońcu zadzwoniłam na 112. Powiedzialam, że ktoś ukradł
domofon, ze stoję z mamą pod bramą i nie mogę wejść do domu. Na centrali Pani
nie powiedziała- przykro mi ale to nie sprawa policji- a wręcz przeciwnie-
macie Panie problem, zaraz ktoś tam przyjedzie. No wkońcu policja jest od
tego, żeby pomóc. No i przyjechali Panowie- jeden z nogi walną w drzwi i się
otworzyły. I byłoby po sprawie ale mnie spisali. Dostałam wezwanie na
policję. POjechałam. I okazało się, że jestem oskarżona o "złośliwe wezwanie
policji". Czeka mnie sąd grodzki. Staram się wytłumaczyć ale okazało się, że
policjanci, którzy przyjechali napisali raport, że domofon był i ja miałam
klucz do drzwi tylko nie mogłam trafić w dzirukę tym kluczem. Powiem Wam, że
poprostu mnie zamurowło. Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
stanowisku i chyba żyłam w innym świcie- jak mogł policjant skłamać????
Oczywiście gospodarz domu zaświadczy, że tego domofonu nie było ale.... Samo
przesłuchanie było koszmarne. Facet się na mnie darł- szkoda tylko, że nie
miałam dyktafonu. Powiedział mi, że to ja kłamię i przegram sprawę
bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację". Na pytanie, czy jeżeli
miałam klucz do drzwi to czemu policjant rozwalił drzwi nogą a nie otworzył
ich kluczem- był brak odpowiedzi. No i co z centralą- jest nagranie rozmowy
że dzwonię, przedstawiam się i mówię o co chodzi. Na to policjat na
przesłuchaniu- że, oni zawsze wysyłają radiowóz a potem robią ludziom sprawy
w sądzie. I jeszcze usłyszałam że byłam z mamą pijana. Nie zrobili mi zadnych
badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
podrobić??? teraz to już wszystkiego moge się spodziewać. Wiecie- ja tu się
czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem przestępcą- grozi mi 3
lata i 1500 zł. Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że mnie
nie aresztowali. I co ja mam zrobić????Oprócz tego, że musze iść do
psychologa to to mnie normalnie przerosło.
Brygida
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2004-08-05 09:45:04
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: Arek <a...@e...net>
Brygida rzecze:
> Powiem Wam, że poprostu mnie zamurowło. Jestem za bardzo poważnym człowiekiem
> i na wysokim stanowisku i chyba żyłam w innym świcie-
> jak mogł policjant skłamać????
Hehe - kolejna, która była zaślepiona i przejżała na oczy :)
pozdrawiam
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
-
3. Data: 2004-08-05 10:27:20
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: "Kartellis" <Małymis@Bardzo.bardzo.maly.mis.pl>
Użytkownik "Brygida " <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cesvep$nd4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Witam, poszukuję kogoś kto mi poradzi co zrobić. Wezwałam policję a teraz
mi
> za to grozi 3 lata. Opis sytuacji:
>
>
> wróciłam z mamą do domu i okazało się,że nie ma domofonu. Ze względu
> na to, iż do otwarcia drzwi do bloku używam kodu- nie wzięłam ze sobą
klucza.
> Była 2 w nocy. Jestem tu nowa na tym terenie i niestety nie miałam do kogo
> zadzwonić aby ktoś pomógł. Najlepiej byłoby do sąsiadów ale nie znam ich
> numerów telefonu tylko numery mieszkań a nie było domofonu więc nie mogłam
do
> nich zadzwonić. Wkońcu zadzwoniłam na 112. Powiedzialam, że ktoś ukradł
> domofon, ze stoję z mamą pod bramą i nie mogę wejść do domu. Na centrali
Pani
> nie powiedziała- przykro mi ale to nie sprawa policji- a wręcz przeciwnie-
> macie Panie problem, zaraz ktoś tam przyjedzie. No wkońcu policja jest od
> tego, żeby pomóc. No i przyjechali Panowie- jeden z nogi walną w drzwi i
się
> otworzyły. I byłoby po sprawie ale mnie spisali. Dostałam wezwanie na
> policję. POjechałam. I okazało się, że jestem oskarżona o "złośliwe
wezwanie
> policji". Czeka mnie sąd grodzki. Staram się wytłumaczyć ale okazało się,
że
> policjanci, którzy przyjechali napisali raport, że domofon był i ja miałam
> klucz do drzwi tylko nie mogłam trafić w dzirukę tym kluczem. Powiem Wam,
że
> poprostu mnie zamurowło. Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na
wysokim
> stanowisku i chyba żyłam w innym świcie- jak mogł policjant skłamać????
> Oczywiście gospodarz domu zaświadczy, że tego domofonu nie było ale....
Samo
> przesłuchanie było koszmarne. Facet się na mnie darł- szkoda tylko, że nie
> miałam dyktafonu. Powiedział mi, że to ja kłamię i przegram sprawę
> bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację". Na pytanie, czy jeżeli
> miałam klucz do drzwi to czemu policjant rozwalił drzwi nogą a nie
otworzył
> ich kluczem- był brak odpowiedzi. No i co z centralą- jest nagranie
rozmowy
> że dzwonię, przedstawiam się i mówię o co chodzi. Na to policjat na
> przesłuchaniu- że, oni zawsze wysyłają radiowóz a potem robią ludziom
sprawy
> w sądzie. I jeszcze usłyszałam że byłam z mamą pijana. Nie zrobili mi
zadnych
> badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
> podrobić??? teraz to już wszystkiego moge się spodziewać. Wiecie- ja tu
się
> czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem przestępcą- grozi mi 3
> lata i 1500 zł. Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że
mnie
> nie aresztowali. I co ja mam zrobić????Oprócz tego, że musze iść do
> psychologa to to mnie normalnie przerosło.
> Brygida
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Zdjęcie brakującego domofomu, skarga na zachowanie policji do prokuratury,
inspektoratu w komendzie głównej i okręgowej, do ministra, rzecznika praw
ob., gdzie się da, nie ma co z nimi w ogóle gadać tylko formalnie - jak
wezwą na przesłuchanie.
Nie będą łapówkarze nami pomiatali.
I olewać co mówią, krowa co dużo ryczy mało mleka daje. Pilnuj natomiast,
czytaj co podpisujesz, żądaj sprostowania, jak napiszą inaczej niż powiesz.
I skargi do przełożonych tych co to zorganizowali - komendant rejonowy,
okręgowy, kto tam jeszcze.
Jedno pismo, w nagłówku wymienieni wszyscy adresaci od najważniejszego,
można kserować i rozsyłać poleconym. Nie ma co się bawić w adresowanie
osobno do każdego, a przynajmniej będą wiedzieli, że nie popuścisz.
Powodzenia !
-
4. Data: 2004-08-05 10:33:29
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: "Kartellis" <Małymis@Bardzo.bardzo.maly.mis.pl>
Nie zrobili mi zadnych
> badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
> podrobić???
Nie mogą. Niech sobie w d. wsadzą. ten alkomat.
teraz to już wszystkiego moge się spodziewać. Wiecie- ja tu się
> czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem przestępcą- grozi mi 3
> lata i 1500 zł.
Easy, easy.
Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że mnie
> nie aresztowali. I co ja mam zrobić????Oprócz tego, że musze iść do
> psychologa to to mnie normalnie przerosło.
spokojnie, w zasadzie musisz pamiętać, że masz prawo odmówić zeznań "na
siebie" nawet jak ci nie postawili zarzutów. Ja bym w ogóle nic nie mówił,
czekał aż sprawa będzie w sądzie i zażądał adwokata z urzędu.
> Brygida
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2004-08-05 12:39:40
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
albo to polsat.com.pl ostatnio bylo o nastolatku zamknietym bez powodu (tez
odwracaja kota ogonem)
lub tvn.pl -> uwaga
P.
-
6. Data: 2004-08-05 14:07:24
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Kartellis" <Małymis@Bardzo.bardzo.maly.mis.pl> napisał w
wiadomości news:cet2dl$gee$1@news2.ipartners.pl...
> Nie zrobili mi zadnych
> > badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
> > podrobić???
> > Brygida
Sama sobie odpowiadasz pod zmienionym nickiem czy tylko nie znasz netykiety
która mówi o cięciu postów i nie cytowaniu podpisów?
Pozdr
Leszek
-
7. Data: 2004-08-05 14:08:50
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Brygida " <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cesvep$nd4$1@inews.gazeta.pl...
> Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
> stanowisku i .......
..zapomniałam dodać , że jestem skromna;))))))
Pzdr
Leszek
-
8. Data: 2004-08-05 15:04:57
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> > Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
> > stanowisku i .......
>
> ..zapomniałam dodać , że jestem skromna;))))))
>
Chodzi pewnie o to, by pozniej
mediom nie wmawiali ze to jest Bog Wie kto (tak jak bylo z nastolatkami,
gdzie jeden zginal- pozniej poszla plotka ze
byli pod wplywem narkotykow) .
Czlowiek na dobrym stanowisku, powazny (kobieta) raczej nie bedzie sie do
klatek wlamywac.
P.
-
9. Data: 2004-08-05 19:03:45
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: "aq" <a...@v...pl>
>
Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
> stanowisku i chyba żyłam w innym świcie- jak mogł policjant skłamać????
---------------- eureka ! o boze jakas ty skrzywdzona dziewucho na jakim ty
swiecie zyjesz ? w szafie sie chowalas ?
Samo przesłuchanie było koszmarne. Facet się na mnie darł- szkoda tylko, że
nie
> miałam dyktafonu.
-------------------- a czego sie spodziewalas kawy i lampki koniaku albo
winka z 1960 roku bo jestes sytuowana ?
bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację".
-------------------- smutne ale czesto prawdziwe !
Wiecie- ja tu się czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem
przestępcą- grozi mi 3
> lata i 1500 zł.
------------ i pamietja jak kupisz pirata swiadomie czy nie to grozi ci 5
lat i kupa innych problemow (za paserstwo) - mniej chyba jest za napasc z
bronia ale moze sie myle ?
Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że mnie
> nie aresztowali.
-------- ciesz sie ze nie dostalas 48h na dzien dobry, raz paleczka w
pietke i nie posiedzialas bez sznurowek i paska z jakas dziwka w celi pijac
z blaszanego kubka gorzka herbate z rana
Oprócz tego, że musze iść do psychologa to to mnie normalnie przerosło.
- lo kurwa , jasne zapewne wpadlas w depresje
mysle ze powinnas to potraktowac jako normalna ludzka przygode jaka sie
zdarza ludziom normalnym nie na wysokich stanowiskach i nie chodzacych do
psychologow po takich bzdurnych przezyciach , kobito czy ty zylas w innym
siwecie jakim wyimaginowanym , gdzie mamusia przynosi do domu 100 000
miesiecznie a tatus drugie tyle po czym coreczka biedna nie dotknieta przez
normalne sprawy zyciowe trafia na wysokie stanowsko i biedulka musi
skorzystac z psychologa bo chyba zwariuje takie to ja nieszczescie spotkalo
??
-
10. Data: 2004-08-05 19:32:35
Temat: Re: Porada prawna-policja
Od: kam <X#k...@w...pl.#X>
aq wrote:
> bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację".
zawsze to nie ;)
> ------------ i pamietja jak kupisz pirata swiadomie czy nie to grozi ci 5
> lat i kupa innych problemow (za paserstwo) - mniej chyba jest za napasc z
> bronia ale moze sie myle ?
mylisz się
KG