eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPorada prawna-policja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 1. Data: 2004-08-05 09:42:49
    Temat: Porada prawna-policja
    Od: "Brygida " <h...@g...SKASUJ-TO.pl>


    Witam, poszukuję kogoś kto mi poradzi co zrobić. Wezwałam policję a teraz mi
    za to grozi 3 lata. Opis sytuacji:


    wróciłam z mamą do domu i okazało się,że nie ma domofonu. Ze względu
    na to, iż do otwarcia drzwi do bloku używam kodu- nie wzięłam ze sobą klucza.
    Była 2 w nocy. Jestem tu nowa na tym terenie i niestety nie miałam do kogo
    zadzwonić aby ktoś pomógł. Najlepiej byłoby do sąsiadów ale nie znam ich
    numerów telefonu tylko numery mieszkań a nie było domofonu więc nie mogłam do
    nich zadzwonić. Wkońcu zadzwoniłam na 112. Powiedzialam, że ktoś ukradł
    domofon, ze stoję z mamą pod bramą i nie mogę wejść do domu. Na centrali Pani
    nie powiedziała- przykro mi ale to nie sprawa policji- a wręcz przeciwnie-
    macie Panie problem, zaraz ktoś tam przyjedzie. No wkońcu policja jest od
    tego, żeby pomóc. No i przyjechali Panowie- jeden z nogi walną w drzwi i się
    otworzyły. I byłoby po sprawie ale mnie spisali. Dostałam wezwanie na
    policję. POjechałam. I okazało się, że jestem oskarżona o "złośliwe wezwanie
    policji". Czeka mnie sąd grodzki. Staram się wytłumaczyć ale okazało się, że
    policjanci, którzy przyjechali napisali raport, że domofon był i ja miałam
    klucz do drzwi tylko nie mogłam trafić w dzirukę tym kluczem. Powiem Wam, że
    poprostu mnie zamurowło. Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
    stanowisku i chyba żyłam w innym świcie- jak mogł policjant skłamać????
    Oczywiście gospodarz domu zaświadczy, że tego domofonu nie było ale.... Samo
    przesłuchanie było koszmarne. Facet się na mnie darł- szkoda tylko, że nie
    miałam dyktafonu. Powiedział mi, że to ja kłamię i przegram sprawę
    bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację". Na pytanie, czy jeżeli
    miałam klucz do drzwi to czemu policjant rozwalił drzwi nogą a nie otworzył
    ich kluczem- był brak odpowiedzi. No i co z centralą- jest nagranie rozmowy
    że dzwonię, przedstawiam się i mówię o co chodzi. Na to policjat na
    przesłuchaniu- że, oni zawsze wysyłają radiowóz a potem robią ludziom sprawy
    w sądzie. I jeszcze usłyszałam że byłam z mamą pijana. Nie zrobili mi zadnych
    badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
    podrobić??? teraz to już wszystkiego moge się spodziewać. Wiecie- ja tu się
    czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem przestępcą- grozi mi 3
    lata i 1500 zł. Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że mnie
    nie aresztowali. I co ja mam zrobić????Oprócz tego, że musze iść do
    psychologa to to mnie normalnie przerosło.
    Brygida


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2004-08-05 09:45:04
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: Arek <a...@e...net>

    Brygida rzecze:
    > Powiem Wam, że poprostu mnie zamurowło. Jestem za bardzo poważnym człowiekiem
    > i na wysokim stanowisku i chyba żyłam w innym świcie-
    > jak mogł policjant skłamać????

    Hehe - kolejna, która była zaślepiona i przejżała na oczy :)

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.elita.pl/arek


  • 3. Data: 2004-08-05 10:27:20
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: "Kartellis" <Małymis@Bardzo.bardzo.maly.mis.pl>


    Użytkownik "Brygida " <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:cesvep$nd4$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Witam, poszukuję kogoś kto mi poradzi co zrobić. Wezwałam policję a teraz
    mi
    > za to grozi 3 lata. Opis sytuacji:
    >
    >
    > wróciłam z mamą do domu i okazało się,że nie ma domofonu. Ze względu
    > na to, iż do otwarcia drzwi do bloku używam kodu- nie wzięłam ze sobą
    klucza.
    > Była 2 w nocy. Jestem tu nowa na tym terenie i niestety nie miałam do kogo
    > zadzwonić aby ktoś pomógł. Najlepiej byłoby do sąsiadów ale nie znam ich
    > numerów telefonu tylko numery mieszkań a nie było domofonu więc nie mogłam
    do
    > nich zadzwonić. Wkońcu zadzwoniłam na 112. Powiedzialam, że ktoś ukradł
    > domofon, ze stoję z mamą pod bramą i nie mogę wejść do domu. Na centrali
    Pani
    > nie powiedziała- przykro mi ale to nie sprawa policji- a wręcz przeciwnie-
    > macie Panie problem, zaraz ktoś tam przyjedzie. No wkońcu policja jest od
    > tego, żeby pomóc. No i przyjechali Panowie- jeden z nogi walną w drzwi i
    się
    > otworzyły. I byłoby po sprawie ale mnie spisali. Dostałam wezwanie na
    > policję. POjechałam. I okazało się, że jestem oskarżona o "złośliwe
    wezwanie
    > policji". Czeka mnie sąd grodzki. Staram się wytłumaczyć ale okazało się,
    że
    > policjanci, którzy przyjechali napisali raport, że domofon był i ja miałam
    > klucz do drzwi tylko nie mogłam trafić w dzirukę tym kluczem. Powiem Wam,
    że
    > poprostu mnie zamurowło. Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na
    wysokim
    > stanowisku i chyba żyłam w innym świcie- jak mogł policjant skłamać????
    > Oczywiście gospodarz domu zaświadczy, że tego domofonu nie było ale....
    Samo
    > przesłuchanie było koszmarne. Facet się na mnie darł- szkoda tylko, że nie
    > miałam dyktafonu. Powiedział mi, że to ja kłamię i przegram sprawę
    > bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację". Na pytanie, czy jeżeli
    > miałam klucz do drzwi to czemu policjant rozwalił drzwi nogą a nie
    otworzył
    > ich kluczem- był brak odpowiedzi. No i co z centralą- jest nagranie
    rozmowy
    > że dzwonię, przedstawiam się i mówię o co chodzi. Na to policjat na
    > przesłuchaniu- że, oni zawsze wysyłają radiowóz a potem robią ludziom
    sprawy
    > w sądzie. I jeszcze usłyszałam że byłam z mamą pijana. Nie zrobili mi
    zadnych
    > badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
    > podrobić??? teraz to już wszystkiego moge się spodziewać. Wiecie- ja tu
    się
    > czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem przestępcą- grozi mi 3
    > lata i 1500 zł. Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że
    mnie
    > nie aresztowali. I co ja mam zrobić????Oprócz tego, że musze iść do
    > psychologa to to mnie normalnie przerosło.
    > Brygida
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/


    Zdjęcie brakującego domofomu, skarga na zachowanie policji do prokuratury,
    inspektoratu w komendzie głównej i okręgowej, do ministra, rzecznika praw
    ob., gdzie się da, nie ma co z nimi w ogóle gadać tylko formalnie - jak
    wezwą na przesłuchanie.

    Nie będą łapówkarze nami pomiatali.

    I olewać co mówią, krowa co dużo ryczy mało mleka daje. Pilnuj natomiast,
    czytaj co podpisujesz, żądaj sprostowania, jak napiszą inaczej niż powiesz.
    I skargi do przełożonych tych co to zorganizowali - komendant rejonowy,
    okręgowy, kto tam jeszcze.

    Jedno pismo, w nagłówku wymienieni wszyscy adresaci od najważniejszego,
    można kserować i rozsyłać poleconym. Nie ma co się bawić w adresowanie
    osobno do każdego, a przynajmniej będą wiedzieli, że nie popuścisz.

    Powodzenia !



  • 4. Data: 2004-08-05 10:33:29
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: "Kartellis" <Małymis@Bardzo.bardzo.maly.mis.pl>

    Nie zrobili mi zadnych
    > badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
    > podrobić???

    Nie mogą. Niech sobie w d. wsadzą. ten alkomat.

    teraz to już wszystkiego moge się spodziewać. Wiecie- ja tu się
    > czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem przestępcą- grozi mi 3
    > lata i 1500 zł.

    Easy, easy.


    Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że mnie
    > nie aresztowali. I co ja mam zrobić????Oprócz tego, że musze iść do
    > psychologa to to mnie normalnie przerosło.

    spokojnie, w zasadzie musisz pamiętać, że masz prawo odmówić zeznań "na
    siebie" nawet jak ci nie postawili zarzutów. Ja bym w ogóle nic nie mówił,
    czekał aż sprawa będzie w sądzie i zażądał adwokata z urzędu.


    > Brygida
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/



  • 5. Data: 2004-08-05 12:39:40
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    albo to polsat.com.pl ostatnio bylo o nastolatku zamknietym bez powodu (tez
    odwracaja kota ogonem)

    lub tvn.pl -> uwaga

    P.



  • 6. Data: 2004-08-05 14:07:24
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Kartellis" <Małymis@Bardzo.bardzo.maly.mis.pl> napisał w
    wiadomości news:cet2dl$gee$1@news2.ipartners.pl...
    > Nie zrobili mi zadnych
    > > badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
    > > podrobić???

    > > Brygida

    Sama sobie odpowiadasz pod zmienionym nickiem czy tylko nie znasz netykiety
    która mówi o cięciu postów i nie cytowaniu podpisów?

    Pozdr
    Leszek



  • 7. Data: 2004-08-05 14:08:50
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Brygida " <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:cesvep$nd4$1@inews.gazeta.pl...

    > Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
    > stanowisku i .......

    ..zapomniałam dodać , że jestem skromna;))))))

    Pzdr
    Leszek



  • 8. Data: 2004-08-05 15:04:57
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > > Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
    > > stanowisku i .......
    >
    > ..zapomniałam dodać , że jestem skromna;))))))
    >

    Chodzi pewnie o to, by pozniej
    mediom nie wmawiali ze to jest Bog Wie kto (tak jak bylo z nastolatkami,
    gdzie jeden zginal- pozniej poszla plotka ze
    byli pod wplywem narkotykow) .
    Czlowiek na dobrym stanowisku, powazny (kobieta) raczej nie bedzie sie do
    klatek wlamywac.

    P.



  • 9. Data: 2004-08-05 19:03:45
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: "aq" <a...@v...pl>


    >
    Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
    > stanowisku i chyba żyłam w innym świcie- jak mogł policjant skłamać????

    ---------------- eureka ! o boze jakas ty skrzywdzona dziewucho na jakim ty
    swiecie zyjesz ? w szafie sie chowalas ?

    Samo przesłuchanie było koszmarne. Facet się na mnie darł- szkoda tylko, że
    nie
    > miałam dyktafonu.

    -------------------- a czego sie spodziewalas kawy i lampki koniaku albo
    winka z 1960 roku bo jestes sytuowana ?

    bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację".

    -------------------- smutne ale czesto prawdziwe !

    Wiecie- ja tu się czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem
    przestępcą- grozi mi 3
    > lata i 1500 zł.

    ------------ i pamietja jak kupisz pirata swiadomie czy nie to grozi ci 5
    lat i kupa innych problemow (za paserstwo) - mniej chyba jest za napasc z
    bronia ale moze sie myle ?

    Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że mnie
    > nie aresztowali.

    -------- ciesz sie ze nie dostalas 48h na dzien dobry, raz paleczka w
    pietke i nie posiedzialas bez sznurowek i paska z jakas dziwka w celi pijac
    z blaszanego kubka gorzka herbate z rana

    Oprócz tego, że musze iść do psychologa to to mnie normalnie przerosło.

    - lo kurwa , jasne zapewne wpadlas w depresje
    mysle ze powinnas to potraktowac jako normalna ludzka przygode jaka sie
    zdarza ludziom normalnym nie na wysokich stanowiskach i nie chodzacych do
    psychologow po takich bzdurnych przezyciach , kobito czy ty zylas w innym
    siwecie jakim wyimaginowanym , gdzie mamusia przynosi do domu 100 000
    miesiecznie a tatus drugie tyle po czym coreczka biedna nie dotknieta przez
    normalne sprawy zyciowe trafia na wysokie stanowsko i biedulka musi
    skorzystac z psychologa bo chyba zwariuje takie to ja nieszczescie spotkalo
    ??



  • 10. Data: 2004-08-05 19:32:35
    Temat: Re: Porada prawna-policja
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    aq wrote:
    > bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację".

    zawsze to nie ;)

    > ------------ i pamietja jak kupisz pirata swiadomie czy nie to grozi ci 5
    > lat i kupa innych problemow (za paserstwo) - mniej chyba jest za napasc z
    > bronia ale moze sie myle ?

    mylisz się

    KG

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1