-
11. Data: 2011-07-05 08:18:52
Temat: Re: Pomówienie na stronie www i obraza przez e-mail
Od: Leszek <a...@e...pl>
> Pod chinskie, skoro serwer w Hong Kongu.
> Jezyk strony i narodowosc jego administratora nie maja znaczenia
A czy jesteś w stanie podać podstawę prawną, czy tylko tak Ci się
wydaje, ew. bierzesz to na tzw. "logikę"? Bo sądowi może się wydawać
inaczej.
Zdaje się, że właściciele stronek z np. hazardem też są na serwerach poza
Polską i w ten sposób omijają Polskie prawo. Z drugiej strony chyba
większość polskich serwisów jest ciągle hostowanych poza Polską, a mimo
to starają się przestrzegać polskiego prawa (czyli np. UoŚUDE, ochrona
danych osobowych itp). Po co?
Tu kolejna zagwozdka - pod jakie prawo podlega serwis będący na serwerze
będącym fizycznie za granicą, ale usługa hostingu jest świadczona przez
firmę polską?
Cały ten wybieg z używaniem serwerów poza Polską ma chyba tylko na celu
utrudnienie ustalenia właściciela serwera, który na 99% mieszka w Polsce.
-
12. Data: 2011-07-05 14:38:54
Temat: Re: Pomówienie na stronie www i obraza przez e-mail
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Leszek" <a...@e...pl> napisał w wiadomości
news:104obgz5pf7sb$.8p8hdlofzbvm.dlg@40tude.net...
> Cały ten wybieg z używaniem serwerów poza Polską ma chyba tylko na celu
> utrudnienie ustalenia właściciela serwera, który na 99% mieszka w Polsce.
Ponieważ sam serwer z siebie nie popełnia wszak przestępstwa, zatem
kardynalne znaczenie dla ustalenia, pod jakie przepisy dany czyn podlega ma
ustalenie gdzie znajdował się sprawca. Miejsce serwera, domena czy inne
tego typu informacje mogą być jedynie pomocniczymi informacjami
zmierzającymi do ustalenia miejsca, w którym znajduje się potencjalny
sprawca. Zwracam uwagę na fakt, że tu już nawet nie chodzi o miejsce
zamieszkania sparwcy, tylko miejsce, gdzie sie znajdował działając. Jak
mieszkaniec Polski wyjedzie co Czech i popełni przestępstwo za
pośrednictwem serwera w Chinach i domeny zarejestrowanej w USA za
pośrednictwem brytyjskiej firmy rejestrującej, to zastosowanie będzie miało
prawo czeskie.
-
13. Data: 2011-07-06 09:58:00
Temat: Re: Pomówienie na stronie www i obraza przez e-mail
Od: Mark <t...@a...w.pl>
Dnia Tue, 5 Jul 2011 10:18:52 +0200, Leszek napisał(a):
> A czy jesteś w stanie podać podstawę prawną, czy tylko tak Ci się
> wydaje, ew. bierzesz to na tzw. "logikę"? Bo sądowi może się wydawać
> inaczej.
Podstawe prawna? Nie, za to potrafie podać Ci inny przyklad i to sprawy o
duzo wiekszym kalibrze - sprawy "The pirate bay"
Wiec nalezaloby rozdzielic cala sprawe na dwie - dostep do serwera, i
"rozliczenie" autorow tresci.
O zablokowaniu serwera mozesz zapomniec - sady europejscie, wspierane cala
moca organizacji "antypirackich" nie byly w stanie zablokowac poteznego
serwera the pirate bay, htory przeniosl sie na seszele i europa moze sobie
nagwizdac - serwer dziala i ma sie dobrze - wiec tym bardziej zapomnij ze to
sie uda w przypadku serwera w Chinach.
Hosting poza polska, lub nawet europa, polaczenia przez proxy, i serwer
bedzie sobie funkcjonowal z wpisami w najlepsze.
Wiec jedynie co moze tak naprawde zrobic to sprawa przeciw autorom wpisow -
ale to sprawa cywilnam nie karna. Owszem, to mozna wygrac - szwedzcy autorzy
The pirate bay zostali skazani (choc sie odwoluja i sprawa trafila do Sadu
Najwyzszego)
--
Mark
-
14. Data: 2011-07-06 13:35:41
Temat: Re: Pomówienie na stronie www i obraza przez e-mail
Od: "Tomek" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Leszek" <a...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:104obgz5pf7sb$.8p8hdlofzbvm.dlg@40tude.net...
>
>
> > Cały ten wybieg z używaniem serwerów poza Polską ma chyba tylko na celu
> > utrudnienie ustalenia właściciela serwera, który na 99% mieszka w Polsce.
>
> Ponieważ sam serwer z siebie nie popełnia wszak przestępstwa, zatem
> kardynalne znaczenie dla ustalenia, pod jakie przepisy dany czyn podlega ma
> ustalenie gdzie znajdował się sprawca. Miejsce serwera, domena czy inne
> tego typu informacje mogą być jedynie pomocniczymi informacjami
> zmierzającymi do ustalenia miejsca, w którym znajduje się potencjalny
> sprawca. Zwracam uwagę na fakt, że tu już nawet nie chodzi o miejsce
> zamieszkania sparwcy, tylko miejsce, gdzie sie znajdował działając. Jak
> mieszkaniec Polski wyjedzie co Czech i popełni przestępstwo za
> pośrednictwem serwera w Chinach i domeny zarejestrowanej w USA za
> pośrednictwem brytyjskiej firmy rejestrującej, to zastosowanie będzie miało
> prawo czeskie.
W teorii tak a w praktyce to przecież abstrakcja! Kluczowe znaczenie ma
serwer, bo to na serwerze są "dowody zbrodni", czyli adres IP, z którego
dokonano wpisu. Pomijam tu możliwość, że autor wpisu ukrywał się za serwerem
proxy czy w inny sposób, ale bez dostępu do serwera można zapomnieć o
możliwości ustalenia sprawcy wpisu. A zatem chociaż teoretycznie ma znaczenie
gdzie znajdował się sprawca (załóżmy, że w Polsce) i prawo tego miejsca ma
wówczas zastosowanie, to bez zastosowania prawa miejsca, w którym znajduje
sie serwer (ze względu na dostęp do logów) - w tym wypadku Chin, sprawa jest
w praktyce nie do ruszenia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2011-07-06 17:52:02
Temat: Re: Pomówienie na stronie www i obraza przez e-mail
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Tomek" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:iv1obd$vp$1@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
>
>> Użytkownik "Leszek" <a...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:104obgz5pf7sb$.8p8hdlofzbvm.dlg@40tude.net...
>>
>>
>> > Cały ten wybieg z używaniem serwerów poza Polską ma chyba tylko na
>> > celu
>> > utrudnienie ustalenia właściciela serwera, który na 99% mieszka w
>> > Polsce.
>>
>> Ponieważ sam serwer z siebie nie popełnia wszak przestępstwa, zatem
>> kardynalne znaczenie dla ustalenia, pod jakie przepisy dany czyn podlega
>> ma
>> ustalenie gdzie znajdował się sprawca. Miejsce serwera, domena czy inne
>> tego typu informacje mogą być jedynie pomocniczymi informacjami
>> zmierzającymi do ustalenia miejsca, w którym znajduje się potencjalny
>> sprawca. Zwracam uwagę na fakt, że tu już nawet nie chodzi o miejsce
>> zamieszkania sparwcy, tylko miejsce, gdzie sie znajdował działając. Jak
>> mieszkaniec Polski wyjedzie co Czech i popełni przestępstwo za
>> pośrednictwem serwera w Chinach i domeny zarejestrowanej w USA za
>> pośrednictwem brytyjskiej firmy rejestrującej, to zastosowanie będzie
>> miało
>> prawo czeskie.
>
> W teorii tak a w praktyce to przecież abstrakcja! Kluczowe znaczenie ma
> serwer, bo to na serwerze są "dowody zbrodni", czyli adres IP, z którego
> dokonano wpisu.
Ale kluczowe do czego? Mnei chdozi o prawo, któe się do tego stosuje. Ja
rozumiem, że dane są na serwerze, ale to nic nie zmienia.
> Pomijam tu możliwość, że autor wpisu ukrywał się za serwerem
> proxy czy w inny sposób, ale bez dostępu do serwera można zapomnieć o
> możliwości ustalenia sprawcy wpisu.
Błądzisz :-)) W opisanej sytuacji istnieje conajmniej kilka sposobów
zrobienia tego bez dostępu do serwera.
> A zatem chociaż teoretycznie ma znaczenie
> gdzie znajdował się sprawca (załóżmy, że w Polsce) i prawo tego miejsca
> ma
> wówczas zastosowanie, to bez zastosowania prawa miejsca, w którym
> znajduje
> sie serwer (ze względu na dostęp do logów) - w tym wypadku Chin, sprawa
> jest
> w praktyce nie do ruszenia.
Fakt, że ta droga jest bardzo trudna.