-
31. Data: 2004-12-24 18:45:30
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:vsodrcvmnupq$.dlg@elektro-instal.com...
>
> Czyli ten co stuknął pytającego - prawda?
Nieprawda. Jechał z przeciwnego kierunku na wprost. A więc miał
pierwszeństwo.
Pzdr
Leszek
-
32. Data: 2004-12-24 19:06:49
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 24 gru o godzinie 19:45, na pl.soc.prawo, Leszek napisał(a):
>> Czyli ten co stuknął pytającego - prawda?
>
> Nieprawda. Jechał z przeciwnego kierunku na wprost. A więc miał
> pierwszeństwo.
To po co są stosowane poziome oznakowania?
Szkoda że w miejscu "wysepki" nie było słupa betonowego....
Facet jadący "na wprost" nie miał prawa tamtędy jechać, ponadto popełnił
*kilka* wykroczeń:
- przekroczył kilka razy linię ciągłą;
- wjechał na "wysepkę" poziomą;
- jechał, jak określił pytający, ponad dopuszczalną prędkość, acz to jest w
takim przypadku subtelne odczucie;
I jak słusznie zauważył Robert T. - nie zachował należytej ostrożności przy
..... włączaniu sie do ruchu .....
Co do tego Twojego przytoczonego pierwszeństwa ....
Weźmy przykład że tam gdzie zaczyna się "pozioma wysepka" - rozpoczyna sie
chodnik pieszych - wtedy tez będziesz twierdził że ten idiota miał
pierwszeństwo??
Po prostu, jest zwykłem cfaniaczkiem z PKSu /nie obrażając PKSu/ i chciał
wszystkich wydymać, wyprzedzić itp. nie zachowując zdrowego rozsądku,
zdolności przewidywania, wykazując się totalnym chamstwem i głupotą.
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
33. Data: 2004-12-24 21:00:40
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:77o8vj8h1x84.dlg@elektro-instal.com...
> Facet jadący "na wprost" nie miał prawa tamtędy jechać, ponadto popełnił
> *kilka* wykroczeń:
> - przekroczył kilka razy linię ciągłą;
Jeśli tak było, zapłaci mandat.
> - wjechał na "wysepkę" poziomą;
Czegoś takiego w prawie nie ma.
> - jechał, jak określił pytający, ponad dopuszczalną prędkość, acz to jest
> w
> takim przypadku subtelne odczucie;
Dokładnie. Czyli jechał 50 km/h.
> I jak słusznie zauważył Robert T. - nie zachował należytej ostrożności
> przy
> ..... włączaniu sie do ruchu .....
Niesłusznie. Nie znał definicji włączania się do ruchu.
> Weźmy przykład że tam gdzie zaczyna się "pozioma wysepka" - rozpoczyna sie
> chodnik pieszych - wtedy tez będziesz twierdził że ten idiota miał
> pierwszeństwo??
Zjeżdżając z chodnika na jezdnię włączał by się do ruchu. Z powierzchni
wyłączonej z ruchu, niestety nie bo prawo stanowi inaczej.
> Po prostu, jest zwykłem cfaniaczkiem z PKSu /nie obrażając PKSu/ i chciał
> wszystkich wydymać, wyprzedzić itp. nie zachowując zdrowego rozsądku,
> zdolności przewidywania, wykazując się totalnym chamstwem i głupotą.
A z tym trzeba na pl.soc.prawieniemorałów a nie na pl.soc.prawo.
Pzdr
Leszek
-
34. Data: 2004-12-25 15:19:32
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Rymasz" <m...@p...onet.pl>
"Leszek" <l...@p...fm> wrote in message
news:cqf0a4$c6i$1@opal.icpnet.pl...
> Ale miał pierwszeństwo.
> Art. 25.
No to moze kluczowe tu jest jednak, ze wg.
http://www.systemy.smetanapub.art.pl/sysznaki.html
roz. 4, art 90, pkt 5
"Znak P-21 "powierzchnia wyłączona" oznacza
powierzchnię drogi, na którą wjazd i zatrzymanie są zabronione."
Powierzchnia wylaczona - moze sie nie zalicza do skrzyzowania?
Wjazd i zatrzymanie - zabronione. To chyba wystarczajace uzasadnienie
dlaczego tamtego ma tam nie byc. Jakby trafil w rowerzyste, dla ktorego
moze miejsca by bylo przed, za i obok to inna sprawa.
I jak rozumiem art.25 reguluje wszystko i jest nadrzedny w stosunku
do innych postanowien i przede wszystkim ustepujemy pierwszenstwa tym
z prawej i nadjezdzajacym z przeciwka jesli skrecamy w lewo, bez
wzgledu na swiatla, znaki lub inne warunki, skoro tylko sie zblizaja
do skrzyzowania? Naciagacie, czy moze kolejne prawo ktore chroni
kombinatorow i cwaniakow?
To jeszcze zapytam: czy autor posta ma szanse nie lamac prawa?
Jak przejechal to nie ustapil pierwszenstwa, jakby stal i czekal do pozna
w nocy, az ruch zmaleje prowadzilby pojazd w sposob utrudniajacy
ruch innych pojazdow.
Zatem: jesli autor posta nie ustapil pierwszenstwa pojazdowi ktory mial
zabronione wjechac w to miejsce skrzyzowania, to kto jest winny?
Mamy prawie komplet rozwiazan na darmowe naprawy pojazdow.
- stojacy za autobusem wyczaja moment, jak skrecajacy w lewo zacznie jechac,
wyjezdza z za autobusu i wali przez wysepke w skrecajacego (naprawa
przodu) lub jedzie jeszcze szybciej i ma robiony za friko lewy bok.
- naprawa tylu to klasycznie niezachowanie bezpiecznej odleglosci od
poprzedzajacego pojazdu
- na prawa strone tez sie cos wymysli.
Pozdrawiam i zycze powodzenia w walce o swoje,
Rymasz
PS. Dla lubiacych sytuacje skrajne: jak autor posta zastrzeli z legalnie
posiadanej broni cwaniaka w obecnosci policjanta to czy winny bedzie
policjant? :)
-
35. Data: 2004-12-25 18:37:50
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Rymasz" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:cqk0cr$m9f$1@news.onet.pl...
> I jak rozumiem art.25 reguluje wszystko
Reguluje sprawę pierwszeństwa.
>
> To jeszcze zapytam: czy autor posta ma szanse nie lamac prawa?
Tak. Uważać.
Pzdr
Leszek
-
36. Data: 2004-12-25 20:13:20
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Rymasz" <m...@p...onet.pl>
"Leszek" <l...@p...fm> wrote in message
news:cqkc1l$9ti$1@opal.icpnet.pl...
>> I jak rozumiem art.25 reguluje wszystko
>
> Reguluje sprawę pierwszeństwa.
A skrecajac w lewo, z pasa skretu w lewo, majac swiatlo zielone
okreslajace, ze skret jest bezkolizyjny - jak w auto trafi koles co wjechal
na czerwonym, to winien jestem ja, bo nie ustapilem pierwszenstwa
przejazdu pojazdowi nadjezdzajacemu, poruszajacemu sie na wprost?
Sa chyba przepisy regulujace konkretniejsze przypadki niz tylko to co w
art.25.
Jak dla mnie jest to wlasnie to, ze zabroniony jest wjazd na ta "wysepke".
Co najwyzej autor posta jest winny bo nie zachowal szczegolnej ostroznosci
i nie zastosowal zasady ograniczonego zaufania (aczkolwiek jak dla mnie
jest to wynaturzenie -> zasada nieograniczonego braku zaufania ;))
Ale to tylko takie moje wyobrazenia jak to powinno wygladac.
Tak czy siak nie zgodzilbym sie z ustaleniami policji, ze wine ponosi
kierowca alfy. Chociazby dlatego, ze kierowca opla nie zachowal tego
samego w stosunku do kierowcy alfy.
Zatem co ma wieksza wage (bo reszta sie znosi):
- nieustapienie pierwszenstwa pojazdowi, ktorego nie mialo byc prawa
- czy przejazd przez miejsce w ktorym ruch jest zabroniony?
Ze jeden i drugi sa winni to moge sie ostatecznie zgodzic ;) aczkolwiek
uwazam za chore obwiniac kierujacego alfa, a w pelni to juz w ogole :|
>> To jeszcze zapytam: czy autor posta ma szanse nie lamac prawa?
>
> Tak. Uważać.
Jak bedzie uwazal tak, zeby przewidziec wszystko co tylko inni moga
odwalic, to moim zdaniem bedzie jechal w sposob utrudniajacy ruch
innym pojazdom, co przeciez tez jest zabronione :)
Pozdrawiam,
Rymasz
-
37. Data: 2004-12-25 20:47:25
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Rymasz wrote:
> I jak rozumiem art.25 reguluje wszystko i jest nadrzedny w stosunku
> do innych postanowien i przede wszystkim ustepujemy pierwszenstwa tym
> z prawej i nadjezdzajacym z przeciwka jesli skrecamy w lewo, bez
> wzgledu na swiatla, znaki lub inne warunki, skoro tylko sie zblizaja
Owszem - zauważ, że w art.25 nie ma zastrzeżenia 'o ile jadący prosto
jadą idealnie zgodnie z przepisami, a zwłaszcza nie przecinają ciągłych
linii'.
> do skrzyzowania? Naciagacie, czy moze kolejne prawo ktore chroni
> kombinatorow i cwaniakow?
Dlaczego chroni? Mandat i punkty mu się należą.
> To jeszcze zapytam: czy autor posta ma szanse nie lamac prawa?
Oczywiście.
> Jak przejechal to nie ustapil pierwszenstwa, jakby stal i czekal do pozna
> w nocy, az ruch zmaleje prowadzilby pojazd w sposob utrudniajacy
> ruch innych pojazdow.
Wystarczy, że by poczekał na uzyskanie widoczności. I przejeżdżał przez
to skrzyżowanie w tempie umożliwiającym ewentualnemu jadacemu prawidłowo
rowerzyście, motocykliście (lub jadącemu nieprawidłowo kierowcy
samochodu) bezpieczne wykorzystanie pierwszeństwa przejazdu.
Pojeździj sobie po Warszawie jednośladem, to się szybko nauczysz tak
jeździć ;-/
> Zatem: jesli autor posta nie ustapil pierwszenstwa pojazdowi ktory mial
> zabronione wjechac w to miejsce skrzyzowania, to kto jest winny?
Winny czemu? Zdarzenia drogowego? Ten, kto pojechał na ślepo i wymusił
pierwszeństwo. Winnym zignorowania znaku poziomego? Ten, który to
zrobił. To są dwie różne rzeczy.
> Mamy prawie komplet rozwiazan na darmowe naprawy pojazdow.
> - stojacy za autobusem wyczaja moment, jak skrecajacy w lewo zacznie jechac,
> wyjezdza z za autobusu i wali przez wysepke w skrecajacego (naprawa
> przodu) lub jedzie jeszcze szybciej i ma robiony za friko lewy bok.
Jasne. A siostrę Muldera porwali kosmici...
Może daruj sobie teorie spiskowe?
> - naprawa tylu to klasycznie niezachowanie bezpiecznej odleglosci od
> poprzedzajacego pojazdu
?????
> - na prawa strone tez sie cos wymysli.
Jasssne.
> Pozdrawiam i zycze powodzenia w walce o swoje,
> Rymasz
>
> PS. Dla lubiacych sytuacje skrajne: jak autor posta zastrzeli z legalnie
> posiadanej broni cwaniaka w obecnosci policjanta to czy winny bedzie
> policjant? :)
Ale poza tym to u ciebie wszyscy zdrowi?
-
38. Data: 2004-12-25 20:49:53
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Rymasz wrote:
> A skrecajac w lewo, z pasa skretu w lewo, majac swiatlo zielone
> okreslajace, ze skret jest bezkolizyjny - jak w auto trafi koles co wjechal
> na czerwonym, to winien jestem ja, bo nie ustapilem pierwszenstwa
> przejazdu pojazdowi nadjezdzajacemu, poruszajacemu sie na wprost?
Zauważ, że pierwszeństwo reguluje także sygnalizacja świetlna. I jest
nadrzędna w stosunku do znaków pionowych, poziomych oraz ogólnej reguły
'prawej ręki'.
[ciach]
> Jak bedzie uwazal tak, zeby przewidziec wszystko co tylko inni moga
> odwalic, to moim zdaniem bedzie jechal w sposob utrudniajacy ruch
> innym pojazdom, co przeciez tez jest zabronione :)
Może zwyczajnie nie nadajesz się do kierowania pojazdami, skoro nie
widzisz innych możliwości?
-
39. Data: 2004-12-25 21:59:40
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Rymasz" <m...@p...onet.pl>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:cqkjpi$2l7o$2@news2.ipartners.pl...
> Zauważ, że pierwszeństwo reguluje także sygnalizacja świetlna. I jest
> nadrzędna w stosunku do znaków pionowych, poziomych oraz ogólnej reguły
> 'prawej ręki'.
A o czym ja pisze i do czego sie ustosunkowuje?
>> Jak bedzie uwazal tak, zeby przewidziec wszystko co tylko inni moga
>> odwalic, to moim zdaniem bedzie jechal w sposob utrudniajacy ruch
>> innym pojazdom, co przeciez tez jest zabronione :)
>
> Może zwyczajnie nie nadajesz się do kierowania pojazdami, skoro nie
> widzisz innych możliwości?
Dobrze, ze to nie tobie o tym decydowac panie mistrzu wszystkiego :)
Rymasz
-
40. Data: 2004-12-25 22:08:20
Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Od: "Rymasz" <m...@p...onet.pl>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:cqkjl0$2l7o$1@news2.ipartners.pl...
Biorac udzial w jakims watku ogarniasz umyslem wiecej niz jeden post
i starasz sie zrozumiec o co komu chodzi, czy tylko dopieprzasz sie do
zdan wyjetych z kontekstu, by udowodnic przed samym soba swoja
wartosc?
Musisz mi wybaczyc, ze nie dam ci wiecej zajecia na wieczor, ale dalsze
czytanie twoich postow, a juz tym bardziej odpowiadanie na nie, uwazam
za bezcelowe.
Rymasz