eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2004-05-15 17:39:46
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: "Kaja" <j...@w...pl>

    Miałam bardzo podobną sytuację. Z tym , że u mnie polisa została załozona w
    1980r na 20 lat równiez i kwota, którą wyliczyło mi PZU po tych 20 latach
    wynosiła 1543 zł. A wg Polisy miała wynosić 50.000,- zł. W każdym razie
    zdawałam sobie sprawę, że wartość pieniądza uległa zmianie przez 20 lat i nie
    dostanę tyle, ale 1540 zł, to lekka przesada. Zrobiłam więc tak:
    po pierwsze zadzwoniłam do rzecznika praw ubezpieczonych w Warszawie, gdzie
    podpowiedzieli mi kolejnośc postepowania. Najpierw odwołałam się do przezesa
    PZU, nie kierownika danej placówki, tylko PREZESA. Skutek: podwyższenie polisy
    do 5.000 zł. Nadal mnie to nie satysfakcjonowało. W porozumieniu z adwokatem
    obliczyłam kwotę, którą moim zdaniem powinnam była dostać tj. ok.20.000 zł .
    Obliczenia zostały oparte na średnim wynagrodzeniu. Ale sąd powołał biegłego i
    biegła nieco inaczej wyliczyła sumę. Wyszło około 1.500 zł powyżej tej co
    oferowało PZU czyli ok. 6.500. Ponieważ jednak rozprawa ciągnęła się ok. 1,5
    roku, a ja wnioskowałam o odsetki ustawowe od dnia wniesienia sprawy do sądu,
    to te odsetki ( wówczas ok. 30%) sprawiły, że w sumie do wypłaty wyszło ok.
    9.000 zł.
    Tak to było u mnie. Nie odwoływałam się dalej

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 12. Data: 2004-05-15 19:40:37
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: 007 <a...@N...gazeta.pl>

    Agent(ka) Kaja nadał(a) zaszyfrowaną depeszę:


    > wynosiła 1543 zł. A wg Polisy miała wynosić 50.000,- zł.

    porównujesz 1543 zł po denominacji do 50 000 zl przed denominacją? rotfl
    jeśli odnosisz się do tych 50 000, to PZU oferuje Ci 15 430 000 zł. i co?
    trochę Ci zawyżyli:)
    i nie pracuję dla PZU - tak tylko zaznaczam
    --
    ___ ___ ___
    | | |_ |
    | 0 | 0 |/ /
    |___|___|_/


  • 13. Data: 2004-05-15 20:42:33
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Bob wrote:
    > wina lezy po stronie klienta, a nie PZU, nalezalo przyjać realny poziom
    > waloryzacji,
    > a nie smieszne 8,8%

    Bo oczywiście klient w 1983 miał ogromny wybór i możliwość negocjacji...
    Właśnie w takich sprawach stosuje się sądową waloryzację.
    A sprawy polis posagowych z początku lat 80-tych są oczywiste.

    KG


  • 14. Data: 2004-05-16 11:40:27
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: j...@w...pl

    > porównujesz 1543 zł po denominacji do 50 000 zl przed denominacją? rotfl
    > jeśli odnosisz się do tych 50 000, to PZU oferuje Ci 15 430 000 zł. i co?


    Niczego nie porównuję, ale za wartość polisy w 1980r mogłam kupić niezły
    samochód, a w 2000r mogłam sobie kupić chyba tylko jedno koło. Więc chyba nie
    ma w tym nic dziwnego że się odwołałam.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2004-05-16 12:28:28
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: "Bob" <b...@n...pl>



    >
    > Niczego nie porównuję, ale za wartość polisy w 1980r mogłam kupić niezły
    > samochód, a w 2000r mogłam sobie kupić chyba tylko jedno koło. Więc chyba
    nie
    > ma w tym nic dziwnego że się odwołałam.

    tylko, ze tak mieli niestety wszyscy
    wez np. osoby, ktore mialy pelen wklad na mieszkanie (mogli kupic
    mieszkanie, ale go nie bylo)
    teraz w najlepszym wypadku otrzymaja premie od panstwa, ktora im wystarczy
    na kilka metrow kw.

    caly czas piszesz o sile nabywczej pieniadza, a nie o warunkach umowy, ktora
    byla podpisana...



  • 16. Data: 2004-05-16 14:10:00
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: "Kaja" <j...@w...pl>

    > tylko, ze tak mieli niestety wszyscy
    > wez np. osoby, ktore mialy pelen wklad na mieszkanie (mogli kupic
    > mieszkanie, ale go nie bylo)
    > teraz w najlepszym wypadku otrzymaja premie od panstwa, ktora im wystarczy
    > na kilka metrow kw.
    > > caly czas piszesz o sile nabywczej pieniadza, a nie o warunkach umowy, ktora
    > byla podpisana...


    Chwileczkę, ja nie filozofuję tylko podzieliłam się swoimi doświadczeniami. To
    o czym pisałam już BYŁO, to czas DOKONANY. I nie miałam wpływu na to co sąd
    orzeknie. W głębi duszy też nie uważam by wyliczenia tej akurat pani biegłej,
    która mnie się trafiła były słuszne, ale niestety nie miałam pieniędzy by
    walczyć dalej.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 17. Data: 2004-05-16 14:40:38
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: "Kaja" <j...@w...pl>

    > tylko, ze tak mieli niestety wszyscy
    > wez np. osoby, ktore mialy pelen wklad na mieszkanie (mogli kupic
    > mieszkanie, ale go nie bylo)

    Moment to znaczy że skoro tak mieli wszyscy to sugerujesz, ze popełniłam jakiś
    nietakt odwołując się i nie zgadzając z tym co mi narzucało PZU??????????

    > caly czas piszesz o sile nabywczej pieniadza, a nie o warunkach umowy, ktora
    > byla podpisana..

    Wiesz nie chce mi sie szukać tych wszystkich starych papierów aby się przekonać
    co tam pisało, bo nie wszystko już pamietam, ale raczej trudno się zgodzić
    bezkrytycznie z warunkami tamtej umowy, która miała zupełnie inny wydźwięk 20
    lat temu, a tym co teraz sie dzieje. Co prawda Pzu nie jest winne
    hiperinflacji, ale uważam że tego typu przedsiebiorstwo powinno brać pod uwagę
    tego typu zdarzenia i nie nabijać ludzi w butelkę oferując im 1500 zł z
    przeznaczeniem na "ułatwienie startu w dorosłe życie"- bo tak to dawniej było
    reklamowane.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 18. Data: 2004-05-16 17:23:08
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: "Bob" <b...@n...pl>



    >
    > Moment to znaczy że skoro tak mieli wszyscy to sugerujesz, ze popełniłam
    jakiś
    > nietakt odwołując się i nie zgadzając z tym co mi narzucało PZU??????????
    >
    Oczywiscie, ze nie (skad taka mysl). Jezeli sie z czyms nie zgadzasz to
    zawsze
    mozesz sie odwolac.

    > > caly czas piszesz o sile nabywczej pieniadza, a nie o warunkach umowy,
    ktora
    > > byla podpisana..
    >
    > Wiesz nie chce mi sie szukać tych wszystkich starych papierów aby się
    przekonać
    > co tam pisało, bo nie wszystko już pamietam, ale raczej trudno się zgodzić
    > bezkrytycznie z warunkami tamtej umowy, która miała zupełnie inny wydźwięk
    20
    > lat temu, a tym co teraz sie dzieje. Co prawda Pzu nie jest winne
    > hiperinflacji, ale uważam że tego typu przedsiebiorstwo powinno brać pod
    uwagę
    > tego typu zdarzenia i nie nabijać ludzi w butelkę oferując im 1500 zł z
    > przeznaczeniem na "ułatwienie startu w dorosłe życie"- bo tak to dawniej
    było
    > reklamowane.

    Moze nie porównujmy czasów kiedyś i dziś, różnica jest niesamowita.
    Jednak, aby wszystko było git osoby, ktore podpisaly tego typu umowy
    powinny waloryzowac ubezpieczenie o faktyczny wskaznik inflacji
    (na poczatku lat 90-tych wynosil kilkaset %), a nie o wartosc ktora byla
    w umowie (na poczatku wątku 8,8%). Skoro osoba posiadająca polisę
    nie dokonywała waloryzacji składki (nie ma takiego obowiązku) to nie może
    teraz liczyć na to, iż kwota ktora otrzymają faktycznie ułatwi start w
    dorosle zycie,
    a nie bedzie tylko jakąś śmieszną namiastką.

    R.

    p.s.
    jak sie urodzilem rodzice załozyli mi książeczkę mieszkaniową z myślą o tym,
    że jak
    będę miał 18lat to będę sobie mógł kupić mieszkanie; na początku wpłacali
    tam
    relatywnie wysokie kwoty, ale w ostatnich latach były to jakieś grosze, gdyż
    oczywiste
    było, że za kasę z książeczki sobie mieszkania nie kupię i tak po 28latach
    oszczędzania
    otrzymałem ok. 6500zł co nijak mi na mieszkanie nie wystarczylo ;-(
    oczywiscie, aby otrzymac w/w kwote musialem najpierw mieszkanie nabyć...
    myslisz, ze na tyl liczylem ja i moi rodzice ?




  • 19. Data: 2004-05-16 17:45:50
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: "Kaja" <j...@w...pl>

    >> Jednak, aby wszystko było git osoby, ktore podpisaly tego typu umowy
    > powinny waloryzowac ubezpieczenie o faktyczny wskaznik inflacji

    Ha! No powinny. Ale tak się składa że ja to miałam całkiem fajną sytuację. Tzn.
    z 20 lat tylko 7 lat były płacone składki, a przez 13 lat, w zwiazku ze
    śmiercią ubezpieczonego, uposażony otrzymywał rentę, a obowiązek płacenia
    składki właściwie obciążało PZU. I co? W ostatnim roku płacenia renty pamiętam
    że wynosiła ona 60 zł KWARTALNIE. I samo PZU mimo że powinno- to sobie składek
    nie rewaloryzowało, a tym samym nie zadbało właściwie o moje pieniądze i moją
    przyszłość ( ha ha). Innymi słowy: dało plamę na całej linii.

    > (Skoro osoba posiadająca polisę nie dokonywała waloryzacji składki (nie ma
    >takiego obowiązku) to nie może > teraz liczyć na to, iż kwota ktora otrzymają
    >faktycznie ułatwi start w dorosle zycie,> a nie bedzie tylko jakąś śmieszną
    >namiastką.

    W odniesieniu do tego co napisałam wyżej, akurat ja miałam prawo oczekiwać, że
    pzu właściwie zadba o moje pieniądze, bo obowiązek płacenia składek spoczywał
    przez większość czasu właśnie na PZU.
    PZU wogóle jako firma ubezpieczeniowa była do bani. Co jest teraz to się nie
    wypowiadam. Mam polisę w CU i tam co roku mnie informują ile wynosi moje
    ubezpieczenie i jaką składkę mam płacic. Dają mi wybór, albo zwiekszam składkę
    i tym samym sumę ubezpieczenia, albo zostaję przy tym co już mam. Ale robią to.
    PZU w ciągu 20 lat przysłało tylko 1 pismo o zmianie polisy na bezskładkową (w
    związku ze śmiercią ubezpieczonego).


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2004-05-16 18:59:45
    Temat: Re: Polisa posagowa PZU jak walczyć? Proszę o rady:)
    Od: 007 <a...@N...gazeta.pl>

    Agent(ka) Kaja nadał(a) zaszyfrowaną depeszę:


    > PZU wogóle jako firma ubezpieczeniowa była do bani. Co jest teraz to się nie
    > wypowiadam. Mam polisę w CU i tam co roku mnie informują ile wynosi moje
    > ubezpieczenie i jaką składkę mam płacic. Dają mi wybór, albo zwiekszam składkę
    > i tym samym sumę ubezpieczenia, albo zostaję przy tym co już mam. Ale robią to.
    > PZU w ciągu 20 lat przysłało tylko 1 pismo o zmianie polisy na bezskładkową (w
    > związku ze śmiercią ubezpieczonego).

    PZU też tak robi. a to że była do bani to nie wina PZU tylko państwa,
    przecież wtedy był to _Państwowy_ Zakład Ubezpieczeń. nie odbieraj mnie
    jako jakiegoś obrońcę PZU, ale ja piszę o faktach. czy CPN (byłą zresztą)
    też chcesz winić za talony na paliwo, czy to jedna sprawka państwa? teraz
    jest inaczej bo się czasy zmieniły i nawet firmy z udziałem Skarbu Państwa
    muszą walczyć o klienta jak inne, ale 20 lat temu...
    --
    ___ ___ ___
    | | |_ |
    | 0 | 0 |/ /
    |___|___|_/

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1